Re: Filipiny: Prezydent-elekt wzywa do zabijania handlarzy narkotyków
: 06 cze 2016, 19:34
autor: k4cz0r200
Filipiński prezydent-elekt Rodrigo Duterte wezwał rodaków do zabijania handlarzy narkotyków. "Alarmuj nas, policję albo zrób to sam, jeśli posiadasz karabin - masz moje poparcie" - oświadczył Duterte, który 30 czerwca rozpocznie sześcioletnie urzędowanie.
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/949 ... tykow.html
Re: Filipiny: Prezydent-elekt wzywa do zabijania handlarzy narkotyków
: 06 cze 2016, 19:36
autor: k4cz0r200
Pora wyciągnąć popkorn i zobaczyć jak samosądy zadziałają. Zdaje się, że to pierwszy taki przypadek w czasach powszechnego dostepu do internetu, warto to śledzić i wyciągnąć wnioski.
Re: Filipiny: Prezydent-elekt wzywa do zabijania handlarzy narkotyków
: 06 cze 2016, 22:43
autor: victoria
Jakby samosądy były dobre i skuteczne to by istniały na dużą skalę do dzisiaj....
Re: Filipiny: Prezydent-elekt wzywa do zabijania handlarzy narkotyków
: 08 cze 2016, 11:12
autor: k4cz0r200
Jest dużo rzeczy, które są dobre i skuteczne, a mnóstwo krajów z tego nie korzysta. Ktoś na czymś musi zarobić. Trudno ocenić wartość samosądów, ale w wielu krajach, w tym w chinach, one działają np. w przypadku złodziejów i gwałcicieli. Warto też zgłębić temat "dobroczynnej" działaności Yakuzy w japonii, która poza tym, że działa jak normalna mafia, zwalcza też inne w obronie ludności. Dużo w tym światłocieni, trudno to zamknąć w jednym kolorze.
Jeszcze w czasach świetności pablo escobara, policja mordowała baronów narkotykowych i wszystkie powiązane osoby, wjeżdżała na imprezę i rozsiewała kule itd. Był to właściwie jedyny sposób na walkę ze zmilitaryzowanymi, brutalnymi gangami, które mają za sobą praktycznie armie. Nadal tak to się dzieje, tylko rzadko o tym słyszymy. Na filipinach działałoby to w ten sam sposób, tylko armię miałaby nie tylko kartele, ale też policja.
Trudno ocenić, ale nie można powiedzieć, że to się nie sprawdza. Sprawdzało się wiele razy w wielu miejscach świata, tylko nie na taką skalę. Warto to zobaczyć i ocenić, nie ma co stawiać krzyżyka tak szybko. Dla nas to szokujące, bo europa nauczona jest żyć w zasadzie bezbronności i nastawiania drugiego policzka. To wszystko przez to, że my nie mamy z czego produkować kokainy, nie ma przemytu, mafie zaś i tak funkcjonują, po prostu robimy z tego temat na film akcji, a nie prawdziwe zagrożenie jakim faktycznie jest. Jeśli człowiek znika, zostaje zamordowany, to napiszemy coś w gazetach, świetnie nam się o tym czyta, bo nas nie dotyka, ale coś się dzieje. Oni mają trochę gorzej, bo dla nich to chleb powszedni, są w samym centrum, są zatem dalece bardziej rozwinięci w ocenie niebezpieczeństwa niż my.
Re: Filipiny: Prezydent-elekt wzywa do zabijania handlarzy narkotyków
: 03 sie 2016, 2:20
autor: k4cz0r200
http://www.abc.net.au/news/2016-08-02/r ... es/7682466
Po ostatnich słowach prezydenta, zostało straconych ok 500 dilerów.
A także masa dilerów się poddała:
W artykule jest też mowa o tym, że ludzie w slumsach żyją w strachu, jeden z dilerów został zabity, bo zaatakował policję po tym jak został aresztowany. Okazuje się jednak, że są dwie wersje wydarzeń, w drugiej wersji diler miał zakute ręce i nie mógł nic zrobić policji.
Jeden z tamtejszych księży też mówi o tym, że jego najgorsze przypuszczenia stają się prawdą, ale nie sądził, że stanie się to tak szybko. Mówi też o tym, że to zwykłe morderstwa, tylko za pozwoleniem prezydenta. Sugeruje też, że to dopiero początek i policja oraz cywile są w szale zabijania.
Re: Filipiny: Prezydent-elekt wzywa do zabijania handlarzy narkotyków
: 03 sie 2016, 2:26
autor: k4cz0r200
Jakoś nie jestem zaskoczony, jest dokładnie tak jak przypuszczałem. Masowe zabijanie dilerów, w tym pewnie niewinnych ludzi i potępianie tych uczynków przez inne kraje. Za to 100% skuteczność.
Cel jest osiągany, a jedyne efekty uboczne, to jakieś niesłuszne zabójstwa i oczywiście ból dupy mediów spoza kraju, czyli to co było raczej wliczone w koszta.
Póki co wszystko się rozkręca, opcja "cel uświęca środki", z pragmatycznego punktu widzenia działa perfekcyjnie przy niewielkich stratach. Zobaczymy jak to się rozwinie i jakie to będzie miało skutki uboczne w przyszłości.
Kwestii moralnych nie poruszam, bo trudno tu mówić o moralności.