Jestem bardzo przeciw przetrzymywania jakiejkolwiek maści zwierząt, czy to psów czy kotów. Trzymanie w klatce/w zamkniętym podwórku/mieszkaniu, nawet przy wyprowadzaniu, to dla mnie duży problem moralny. Wychowałem się w rodzinie, która przetrzymuje psy, przywykłem do tego, wiem, że ludzie nie robią tego z egoizmu, ale właśnie empatii. W każdym razie na pewno im się tak wydaje, ale to do mnie nie przemawia. Sam miałem kiedyś kota, mówię sam, bo akurat ten gość natrafił na mnie, w domu na wsi, przybłęda, który się zadomowił, przychodził jak chciał, wychodził kiedy chciał, to jest według mnie najlepszy kontakt człowieka i zwierzęcia - obustronna chęć przebywania ze sobą, niewymuszona z żadnej strony. Jeśli was ciekawi jego los, to kiedyś wyszedł i nie wrócił.
Odkąd mieszkam w dużym mieście nie przeszła mi nawet przez myśl taka relacja, zresztą w ciągu 3 lat mieszkania tutaj widziałem kota może dwa razy, pomijając jednego na smyczy(sic!). Od dłuższego czasu moja dziewczyna mówi o kocie, ale jesteśmy już ze sobą na tyle długo, że udzielają się jej moje poglądy i mówi o tym, że to niemożliwe, nie w takich warunkach (centrum miasta, 11 piętro). Jest jednak jeden wyjątek - opieka nad zwierzęciem. Zgarnięcie zdrowego zwierzaka ze schroniska i "opieka", to dla mnie nadal bujda i egozim. Opieka jest dopiero wtedy, gdy zwierzę nie potrafi poradzić sobie bez wpływu człowieka, a każdy zdrowy zwierzak to potrafi, ew. musi się tego nauczyć, ale to nie człowiek jest mu do tego potrzebny. Co jednak z niepełnosprawnym kotem?
Taki kot nie przeżyje na wolności, to pewne. Czy przygarnięcie takiego kota, który koniecznie musi być wysterylizowany, będzie aktem barbarzyństwa? Taki kot i tak będzie widział tylko cztery ściany przez całe swoje życie. Czy takie życie jest lepsze niż śmierć?
Nie szukam tutaj rad, jeśli chcecie mi powiedzieć "rób co czujesz" czy coś w te mańkę, to to nie to co tutaj szukam. Zaciekawił mnie ten temat, zastanawiam się nad waszą opinią i tym co o tym myślicie.
Re: Adopcja niepełnosprawnego kota
1
Ostatnio zmieniony 12 cze 2016, 23:54 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody