Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

31
merkaba pisze:2. Dlaczego do postawienia horoskopu bierze się pod uwagę planety i Księżyc a pomija się np. komety, planetoidy krążące między Marsem a Jowiszem czy też cztery największe księżyce Jowisza (niektóre większe od naszego)?
2. Pytanie nielogiczne. Dlaczego bierze się mąkę a nie piasek to pieczenia chleba? Bo mąka działa a piasek nie.
I nie trzeba tu mieć pojęcia o polimeryzacji białek w warunkach obróbki termicznej.

Do innych niż planety ciał niebieskich wrócimy...
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:29 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

32
merkaba pisze:3. Dlaczego druga planeta ma odpowiadać za powodzenie, miłość czy urodę, podczas gdy jej nazwa jest ustalona z mitologii i z naukowego punktu widzenia Wenus ma taki wpływ na miłość i urodę, jak fazy księżyca na rozwój kolarstwa np. w Mongolii?
3.Nieświadomość Zbiorowa, Archetyp. Warto przyjrzeć się tym pojęciom bliżej to dużo wyjaśni.
Kolarstwo w Mongolii? To ma być robienie wała z najstarszej znanej nauki matematycznej? Ach z naukowego punktu widzenia... Faktem zaobserwowanym jest, że historia nauki w większości składa się z pomyłek.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:31 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

33
merkaba pisze:4. Nazwy gwiazdozbiorów są ustalone na podstawie wolnych skojarzeń ludzi, którzy patrzyli na nie przed tysiącami lat. Przy czym wersja egipska - używana obecnie - różni się od chińskiej czy babilońskiej (por. tab. 1).
4. Nazwy przedmiotów codziennego użytku również są inne w innych językach, kulturach. Dla skomplikowania dodam że powszechniejsza (w Europie) astrologia chaldejska kieruje się innymi regułami od astrologii wedyjskiej (tutaj oczywiście mówimy o Indiach - jedna z najstarszych kultur na tej planecie) a kolejną różną od pozostałych Astrologii jest A. chińska (Najstarsza istniejąca kultura na tej planecie). No ale w matematyce można przyjąć różne sposoby na dotarcie do poprawnego (a raczej prawdziwego)wyniku...?
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:33 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

34
merkaba pisze:5. Skoro wyliczenia astrologów są tak dokładne i pewne, to dlaczego w historii ludzkości miliony horoskopów okazały się zwykłymi niewypałami i kompromitacją?
5. No to już nieładny sofizmat - Jeżeli są dokładne to dlaczego się mylą? Stosując logikę matematyczną powinniśmy odwrócić pytanie spodziewając się prawdziwości stwierdzenia: "Jeżeli się mylą to dlaczego są dokładne?" Nie za dużo w tym sensu... Może te które się myliły nie były dokładne? A przez niedokładność się myliły? W każdym zawodzie pewien procent to durnie i obiboki. Krzywa Gausa...
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:34 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

35
merkaba pisze:6. Co zrobią astrologowie gdy się okaże, iż odkryto dziesiątą planetę Układu Słonecznego, której do tej pory nie uwzględniają podobno bardzo dokładne horoskopy?
6. Powieszą się. Taki dowcip. Kto wie kiedy odkryto Uran? Liczy się jego położenie w horoskopach. Astrolodzy po odkryciu planet transsaturnicznych zabrali się do statystyk. To lwia część pracy każdego astrologa.
http://www.piotrpiotrowski.com/artykuly/boginie01.htm
Artykuł o planetach transsaturnicznych i, uwaga, planetoidach - Ceres, Pallas, Juno i Westa.
Autor artykułu: http://www.piotrpiotrowski.com/O_mnie.htm
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:36 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

36
merkaba pisze:7. Dlaczego horoskop układa się z datą i godziną urodzenia człowieka a nie np. jego poczęcia?

Rzecz jasna pytań takich można stawiać więcej, ale myślę, iż wystarczą te oraz wcześniejsze nasze rozważania, by przekonać się, jak mądrą jest rada Biblii, by unikać praktyk astrologicznych. Dlatego wciąż aktualne jest wezwania św. Jana: "Nie dajcie zwodzić nikomu!" (1 J 3,7).
7. Jakiś moment trzeba przyjąć. Początek życia to taki raczej stały i pewny moment.
Jak mój szanowny adwersarz wyobraża sobie zapisywanie wszystkich możliwych (bo skutki to trochę później widać) dat i godzin poczęcia? Dla naukowego podejścia w celu wykluczenia błędu pomiaru poczynania prowadzące do poczęcia trzeba by ograniczyć do np. raz na miesiąc. I jak tu żyć?
Dla smaczku dodania: Istnieją horoskopy ustalane na inne momenty. Oblicza się je (co zrozumiałe dla każdego matematyka) wg innych reguł.

Jakiś cytat z Biblii by unikać praktyk astrologicznych?

"(...)U proroków i u następujących po nich prawodawców astrologia właściwa, tj. przepowiadanie z gwiazd, nie spotyka się z zakazem (Daniel II, 2; Izajasz 47,13; Jeremiasz 10,2). Jedynie wykonywanie czarów i wróżenie było wzbronione pod srogą karą (Deuteromn. 18, 10), zaś Żydowska Kabała w swych wszystkich rozdziałach wyraźnie nawiązuje do astrologii. (...)Święty Kościoła katolickiego Tomasz z Akwinu (1225-1274) twierdzi w Summa theologiae, że różnica płci, konstytucja ciała i charakter indywidualny zależne są od gwiazd oraz, że: Gwiazdy wywierają wpływ bezpośredni na niższe ciała; lecz wywierają wpływ pośredni i przypadkowy na właściwości duszy, które uzewnętrzniają się poprzez działanie organów cielesnych. Wszystko, co w niższym świecie płodzi rodzaj i utrzymuje go, jest narzędziem ciał niebieskich. (...)Kodeks kościelny obowiązujący w Kościele katolickim do roku 1919, czyli Corpus iuris canonici, uważał, że badanie przyszłości nie jest grzechem, lecz próbą znalezienia wskazań Boskiej woli. Ale należy uważać, aby przez zajmowanie się przepowiedniami nie wkradł się pogański kult bałwochwalstwa. Dlatego też grozi on ekskomuniką tym wszystkim, którzy oddają się pogańskim przesądnym sposobom przepowiadania. (...)Najwyżsi dostojnicy Kościoła katolickiego byli w sposób dowiedziony zwolennikami astrologii, a wielu z nich, nie zadowalając się swymi nadwornymi astrologami, zajmowało się nią praktycznie. Astrologią zajmowali się następujący papieże: Sylwester II (999-1003), Jan XIX (1024-1032), Aleksander IV (1254-1261), Mikołaj V (1447-1455), Pius II (1458-1464), Aleksander VI (1492-1503), Juliusz II (1503-1513), Leon X (1513-1521), który nawet ustanowił wydział astrologiczny przy ufundowanym przez siebie uniwersytecie papieskim Sapientia, Piotr III (1534-1549), Marceli II (1555). (...)"
http://www.logonia.org/content/view/70/2/


Reasumując jestem gotowy i otwarty jeżeli tylko masz ochotę na rzeczową dyskusję płacąc czasem na zgłebianie tematu, ale jak inaczej się wypowiedzieć rzeczowo?
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:37 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

37
Bolaren pisze:To może tak mniej naukowo a "bajkowo":

http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=6049

Dyskusja na temat "Biblioteki Liści Palmowych" - zbioru horoskopów wedyjskich.

Dla poliglotów - http://www.zaytsev.com/
Świetny program astrologiczny.

Po polsku ale mniej funkcjonalny program:
http://www.astrologia.pl/urania.html

Są to programy do ilustrowania i obliczania mapy nieba bez konieczności korzystania z efemeryd.

Natomiast podstawowe informacje odnośnie astrologii... Duużo tego. Jak ktoś chce to mogę polinkować.
By bajkowo być musiało, musiałbyś pomruczeć mi do snu, najlepiej do ucha... ; )

A linki do stron z astrologii, choćby podstaw - jak najbardziej proszę : )
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:40 przez Cogito, łącznie zmieniany 1 raz.
Słońca w sercu...

Wykonuję również przekaz Reiki na odległość - potrzebujących zapraszam na priv.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

38
Ale naspamiłem.

To z nieśmiertelnej wiki o jednym z najwybitniejszych polskich astrologów:

"(...)dr Leszek Weres (ur. 18 maja 1945 w Krakowie) - polski astrolog, socjolog, pisarz, wykładowca, z wykształcenia prawnik, współtwórca współczesnej polskiej astrologii. Autor i współautor wielu opracowań i książek z dziedziny astrologii. W roku akademickim 1978/79 wykładowca-stypendysta na UCLA. (...)W 1969 roku ukończył Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na Wydziale Prawa i Administracji pod kierunkiem profesora Krzysztofa Skubiszewskiego - późniejszego szefa MSZ. Specjalizował się w dziedzinach prawa międzynarodowego. W tym samym roku został pracownikiem Instytutu Zachodniego Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu w którym przepracował później ponad dwie dekady, specjalizując się w teorii konfliktu oraz logice kreatywnych rozwiązań sytuacji konfliktowych. W międzyczasie w 1972 wygrał konkurs i otrzymał stypendium Fulbrighta w USA. Pracował tam jako asystent prof. Alkera w bostońskim oddziale Massachusetts Institute of Technology, zajmując się matematyczną teorią gier, strategią konfliktów międzynarodowych i kulturowych. W 1973 podjął jednocześnie studia na Uniwersytecie Harvarda zgłębiając teorię i logikę sytuacji konfliktowych, koalicje, negocjacje, integracje. Później na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii studiował psychologię agresji i kreatywną komunikację. Lata 1974 - 1975 spędził w Sajgonie podczas wojny wietnamskiej, pracując dla ONZ w Międzynarodowej Komisji Kontroli i Nadzoru. W 1977 obronił doktorat z teorii konfliktu i matematycznej teorii gier u profesora Andrzeja Kwileckiego w Instytucie Socjologii UAM. Lata 1978-1979 spędził na stypendium Kościuszki w USA, wykładając gościnnie na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. W latach 1978-1985 był wiceprezydentem Międzynarodowego Towarzystwa Badań Astrologicznych w Los Angeles, wykładał i uczestniczył w Światowych Kongresach Psychotroniki, Kongresach Astrologii i Kosmobiologii, a także na Światowym Forum Symbolizmu. Do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce działał w Wielkopolskim Stowarzyszeniu Różdżkarskim, jednej z większych organizacji tego typu w Europie. Od 1990 roku jest dyrektorem Ośrodka Kosmobiologicznych Analiz i Prognoz w Poznaniu a od 1999 w Rąbieniu AB koło Aleksandrowa Łódzkiego.(...)"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Leszek_Weres

Nie znam gościa osobiście, ale jego dorobek naukowy jest znacznie większy niż mój - logika wskazywałaby na to że to raczej łebski facet...
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2014, 21:41 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

41
Bo dusza przyjmuje ciało w momencie urodzenia, nie poczęcia...
jest odwrotnie podczas poczecia dusza wchodzi do ciała objawienia gloria polo



że astrologia jest nauką. Być może całe nieporozumienie bierze się z tej mylącej końcówki „-logia”, która sugeruje, że jest to „nauka o gwiazdach” („gwiazdologia”). Tymczasem nawet dzieci w szkole podstawowej wiedzą, że badaniem gwiazd zajmuje się astronomia. Astrologia wcale nie ma ambicji ani potrzeby, żeby wkraczać w jej kompetencje.

Astrologia nie jest nauką, lecz subtelną dziedziną ezoteryki, a ezoteryka to z definicji „nienaukowy sposób postrzegania świata”.

Astrologia nie jest nauką o gwiazdach, lecz o „prazasadach”, czyli archetypach.

Wszelkie próby „unaukowienia” astrologii są z góry skazane na niepowodzenie właśnie z powodu jej ezoteryczności i odmienności myślenia, stosowanego w tej dziedzinie wiedzy.

Nauka bada i mierzy świat materii, trzymając się przy tym liniowego sposobu myślenia (przyczyna - skutek), a ezoteryka przeciwnie - zajmuje się raczej światem ducha, a właściwie tzw. „prazasadami” i stara się myśleć nieliniowo, czyli synchronicznie.


Św. Augustyn widzi grzechy astrologów bardzo ostro. Mieszają oni niektóre elementy nauk ścisłych z domysłami, wykazują ewidentnie złą wolę, za którą stoją wpływy demonów. Demony kryją się za szacownymi ludźmi, sprawiającymi wrażenie naukowców. Współczesne pomieszanie okultyzmu z elementami nauki nie jest więc czymś nowym. Św. Augustyn poświęca całą rozprawę tematowi wróżbiarstwa kierowanego przez demony: "Siedzą i liczą gwiazdy, przestrzenie, bieg, obroty, badają ruchy, opisują, wyciągają wnioski. Wydają się wielkimi uczonymi. Ta cała wielkość i uczoność, to obrona grzechu. Będziesz cudzołożnikiem, bo taka jest twoja Wenus; będziesz zabójcą, bo taki jest twój Mars. Zatem zabójcą jest twój Mars, a nie ty. Wenus jest cudzołożna, a nie ty. Bacz, żebyś ty nie został potępiony zamiast Marsa czy Wenus" (Św. Augustyn, Enarrationes in Psalmos, 140,9).

Zwróćmy uwagę na ważny aspekt astrologicznych przepowiedni, iż naruszają one prawdę o wolnej woli człowieka i możliwości zasługiwania przed Bogiem. Co więcej wiara w horoskopy jest po części zrzuceniem odpowiedzialności za własne grzechy, słabości czy też niepowodzenia na przyrodę nieożywioną.

Biblia wypowiada się stanowczo przeciwko uprawianiu astrologii. Ojcowie Kościoła uznają ją za formę podporządkowania się złym duchom.

Skoro ludzie mają wolną wolę, to ich życie nie może wynikać z konstelacji gwiazd. Gdyby tak było, bylibyśmy z góry zaprogramowanymi robotami. Na cóż zdałby się nam rozum, wolna wola i uczucia?
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 23:28 przez merkaba, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

42
Witam ponownie.

Większość Twojego posta to wciąż opinie a nie argumenty:

"Bo dusza przyjmuje ciało w momencie urodzenia, nie poczęcia...
jest odwrotnie podczas poczecia dusza wchodzi do ciała objawienia gloria polo



że astrologia jest nauką. Być może całe nieporozumienie bierze się z tej mylącej końcówki „-logia”, która sugeruje, że jest to „nauka o gwiazdach” („gwiazdologia”). Tymczasem nawet dzieci w szkole podstawowej wiedzą, że badaniem gwiazd zajmuje się astronomia. Astrologia wcale nie ma ambicji ani potrzeby, żeby wkraczać w jej kompetencje.

Astrologia nie jest nauką, lecz subtelną dziedziną ezoteryki, a ezoteryka to z definicji „nienaukowy sposób postrzegania świata”.

Astrologia nie jest nauką o gwiazdach, lecz o „prazasadach”, czyli archetypach.

Wszelkie próby „unaukowienia” astrologii są z góry skazane na niepowodzenie właśnie z powodu jej ezoteryczności i odmienności myślenia, stosowanego w tej dziedzinie wiedzy.

Nauka bada i mierzy świat materii, trzymając się przy tym liniowego sposobu myślenia (przyczyna - skutek), a ezoteryka przeciwnie - zajmuje się raczej światem ducha, a właściwie tzw. „prazasadami” i stara się myśleć nieliniowo, czyli synchronicznie.(...)"

Opinie. Moja opinie są w części odmienne.Zgodnie z zasadą wolnej woli.

Nie chodzi jednak o przekrzykiwanie się opiniami a o wymianę argumentów.

Powoływanie się na dzieci w szkole podstawowej to raczej słabe podparcie autorytetem - chyba że celem było zasugerowanie rozmówcy, że jego poziom wiedzy jest niższy niż dziecka. Wiem, że mój nie jest, i nie miałem problemów z udowodnieniem tego każdemu kto chciał to sprawdzić.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Archetyp_%28psychologia%29 - to nieco inne ujęcie od przez Ciebie wyrażonego.

Jeszcze kwestia konsekwencji poglądów - piszesz o nienaukowości Astrologii wynikającej z jej ezoteryczności kilka linijek wcześniej wyrażając wybitnie nienaukową opinię o istnieniu duszy i momencie jej wejścia do ciała.
Nie to żebym negował - nie mam o tym bladego pojęcia, ale kwestia to wiary czy nauki w końcu waży?

Św. Augustyn i inni Ojcowie Kościoła:
"(...)Już w księgach Starego Testamentu ujawnianie boskiego planu dla świata było w dużej mierze przedmiotem obszernych proroctw, które przez ziszczenie się w Chrystusie nie położyły kresu przepowiadaniu przyszłości. Najstarsi nauczyciele Kościoła katolickiego byli jednakże przeciwnikami astrologii. Tertulian był zdania, że Bóg dopuszczał sztukę magów do czasu pojawienia się Chrystusa, odtąd miała istnieć jedynie nauka astrologiczna o Chrystusie, a nie o Saturnie, Marsie i reszcie "zmarłych". Tertulian uważał wszelkiego rodzaju przepowiednie za ukryte bałwochwalstwo i za daemonum inocuta. Również pisarz kościelny Lactantius uważał astrologię za wynalazek demonów. Lecz Grzegorz z Nissy, jeden z ojców Kościoła, pisze: Tak jak pieczęć wyciska swój obraz na wosku, podobnie promienie konstelacji gwiazd narzucają człowiekowi w chwili poczęcia jego los.

Również ojciec Kościoła Hieronim (zm. 420 r. n.e.) nie odrzucał wiary w przepowiadanie i jasnowidzenie, lecz uważał je za privilegia singulorum, z których jednak nie wolno wysnuwać praw ogólnych.

Ojciec Kościoła Augustyn (354-430 r. n.e.) w młodości zapoznał się z astrologią i przez długi czas był przekonany, że nieuniknione źródło grzechu znajduje się na niebie i że każdy poszczególny czyn jest od niego zależny. Po nawróceniu na chrześcijaństwo, skierował swą niechęć przeciw dawnej swej wierze w gwiazdy i to nie tylko w jej formie deterministycznej, lecz również w podporządkowaniu wpływu gwiazd woli Bożej. W swych Wyznaniach skierował gwałtowne ataki przeciw astrologii. W poczynaniach astrologii widział niebezpieczeństwo dla moralności. Nie chciał, aby grzesznik tłumaczył swe grzechy i zbrodnie nieszczęśliwymi gwiazdami i tym sposobem unikał odpowiedzialności. Augustyn, nawet jako nauczyciel Kościoła, pozostał umysłowością na miarę grecką, nie chciał by dywinację uzasadniać racjonalnymi argumentami.

Jeśli kto chce, znajdzie wytłumaczenie nawet i bez astrologii, np. przez dziedziczenie, zwodzenie czy nieszczęśliwe okoliczności. Astrologia stosowana w sposób rozsądny nie ma wcale za zadanie usprawiedliwiać człowieka, lecz chce zwrócić, uwagę na grę wszystkich sił, jakimi się dysponuje, ukazać obraz duszy, zarówno z przestrogami jak i wskazaniem pomocy. Gwiazdy nie zniewalają lecz ostrzegają. Tak nauczali już neoplatończycy i to zgadzało się doskonale z łaską Chrystusową. Na tej podstawie Kościół katolicki tolerował później astrologię i wielu jego zwolenników było pilnymi astrologami. (...)"

http://www.logonia.org/content/view/70/2/

Ten link daję po raz kolejny - tam można znaleźć duuużo na ten temat. Warto.

NP:
"(...)Albert Wielki, święty Kościoła katolickiego napisał wiele dzieł astrologicznych, między innymi: Speculum astronomicum, Commentarium in Ptolemaei Almagestum, De imaginibus astrologorum, De spaera mundi. (...)"

Lub:

"(...)Kodeks kościelny obowiązujący w Kościele katolickim do roku 1919, czyli Corpus iuris canonici, uważał, że badanie przyszłości nie jest grzechem, lecz próbą znalezienia wskazań Boskiej woli. Ale należy uważać, aby przez zajmowanie się przepowiedniami nie wkradł się pogański kult bałwochwalstwa. Dlatego też grozi on ekskomuniką tym wszystkim, którzy oddają się pogańskim przesądnym sposobom przepowiadania.

Tu zaznacza się wyraźna różnica pomiędzy astrologią pogańską a chrześcijańską.

Rozumowano w ten sposób: Gwiazdy oddziaływają na wszystko, co ma swój początek pod Księżycem. Dusza człowieka pochodzi jednak od Boga i dlatego gwiazdy nie mają na nią wpływu. Wola człowieka jest wolna. Tymczasem gwiazdy, choć nie rządzą bezpośrednio działalnością człowieka, za którą jest on odpowiedzialny, to jednak wpływają per accidens na decyzję czynu poprzez stan organów cielesnych, będących stanowczo pod ich wpływem. Tym sposobem został zachowany dogmat o wolnej woli. Astrologia pogańska przeistoczyła się z czasem w astrologię chrześcijańską. (...)"

i:

"(...)Z biegiem stuleci czynniki kościelne kilkakrotnie wypowiadały się przeciw nadużyciom w astrologii w sposób przez prawdziwych astrologów akceptowany. I dziś poważni astrologowie całego świata, w sposób zdecydowany przeciwstawiają się laikom i szarlatanom w tej dziedzinie.
Kościół katolicki nigdy nie potępiał ani nie zakazywał wiedzy astrologicznej!

Wszelkie twierdzenia przeciwne są fałszowaniem historii, rozsiewanym przez przeciwników astrologii z przejrzystych powodów. Jeśli czasem niektórzy duchowni wypowiadają się przeciw astrologii, wyrażają jedynie własne niemiarodajne zdanie prywatne i to tylko wobec takiego audytorium, w którym ich zadziwiająca ignorancja historii i tematyki astrologicznej nie budzi sprzeciwu. (...)"

Podejrzewam, że to jest swoistą odpowiedzią na Twoje kolejne zarzuty odnośnie Astrologii...

Kwestia wolnej woli też zdaje się być wyczerpana...?

Czy mogę ponowić prośbę o jakieś cytaty z Pisma Świętego wypowiadające się stanowczo przeciwko uprawianiu Astrologii?

Pozostaję otwarty na merytoryczną dyskusję. Obiecuję, że jeżeli mnie przekonasz przestanę interesować się Astrologią.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2014, 0:33 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

43
to ze wielu błodzi nie oznacza ze reszta kk uznaje to , bo astrologia jest bałochwalstwem

Istniejemy bowiem od poczęcia. Czemu planety nie miałyby decydować o naszych losach już w łonie matki? W łonie matki też przecież mogą nam się już przytrafić określone rzeczy, możemy zachorować lub umrzeć

Czytaj więcej na: http://lewandowski.apologetyka.info/inn ... ie,410.htm


astrologia jest oczywiście potępiona przez naukę Kościoła i Biblię już od najdawniejszych czasów. Poza wspomnianym św. Augustynem potępił ją papież Sykstus V w swej Konstytucji z 1586 roku oraz Prawo Kanoniczne z 1917 roku (kanon 2178). Obecny Katechizm Kościoła Katolickiego potępia stosowanie astrologii w punktach 445, 2116-2117, 2138. W Biblii astrologię potępia Izajasz (47,12-15) a także wiele innych pomniejszych fragmentów rozsianych po różnych jej miejscach (Kpł 19,26.31; 20,6; Pwt 18,10.14; 1 Sm 15,23; 28,3.9; 2 Krl 17,17; 21,6; 1 Krn 10,13; 2 Krn 33,6; Syr 35,5; Iz 2,6; 8,19; Jr 29,8; Zach 10,2; 13,2).

http://www.marana-tha.pl/index.php?go=c ... a/swiad_22
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2014, 10:22 przez merkaba, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

44
Ciekawe.

Prawo kanoniczne:

"Can 2178. Si clericus non obediat, sed causas excusationis adducac, Ordinarius debet super eisdem audire duos examinatores."
http://www.jgray.org/codes/cic17lat.html

Nic o Astrologii...

Obecny katechizm:
"445 Po zmartwychwstaniu Chrystusa Jego Boskie synostwo ukazuje się w mocy Jego uwielbionego człowieczeństwa; Jezus został ustanowiony "według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym" (Rz 1, 4) 55 . Apostołowie będą mogli wyznać: "Oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy" (J 1,14)."
"2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość 42 . Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka."

Tu punkt dla Ciebie - to jest na temat. Katechizm wspomina tutaj jednak o astrologii dywinacyjnej jedynie, a ta jest faktycznie jest niejednoznaczna i MOZE wynikać z chęci posiadania Mocy. Ale nie musi.

"2138 Zabobon jest wypaczeniem kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu. Przejawia się on w bałwochwalstwie, jak również w różnych formach wróżbiarstwa i magii."

W pełni się zgadzam. Nie odnosi się to w mojej opinii do Astrologii - wcześniej już wyraziłem dlaczego.

Biblia:

Izajasz nie potępia Astrologii - mówi jedynie że ta jest bezradna wobec Boga - to jest akurat oczywiste.
Żeby nie wyrywać z kontekstu -
"10. Polegałaś na twojej złości, mówiłaś: Nikt mnie nie widzi. Twoja mądrość i twoja wiedza sprowadziły cię na manowce. Mówiłaś w sercu swoim: Tylko ja, i nikt inny!

11. Lecz przyjdzie na ciebie nieszczęście, którego nie potrafisz zażegnać, i spadnie na ciebie klęska, której nie zdołasz odwrócić, i przyjdzie na cię zguba znienacka, ani się spostrzeżesz.

12. Trwajże przy twoich zaklęciach i przy mnogich twych czarach, którymi się próżno trudzisz od swej młodości. Może zdołasz odnieść korzyść? Może zdołasz wzbudzić postrach?

13. Masz już dosyć mnóstwa twoich doradców. Niechaj się stawią, by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć.

14. Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni. Nie będą to węgle do ogrzewania, to nie ognisko, by przy nim posiedzieć.

15. Takimi będą dla ciebie twoi czarownicy, z którymi się próżno trudzisz od młodości. Każdy sobie pójdzie w swoją stronę, nikt cię nie ocali."

Pełna zgoda.

Kpł 19,26.31; 20,6 - o wróżbiarstwie i i spirytualiźmie. Nie na temat.

Pwt 18,10.14 - wróżbici i wywołujący zmarłych - nie na temat. A skoro już jesteśmy przy off-topie
Pwt 14,1 : "Wy jesteście dziećmi Pana, Boga waszego. Po zmarłym nie będziecie nacinać sobie skóry ani strzyc krótko włosów nad czołem" To jak z tym strzyżeniem?

Sm 15,23"Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa. Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla." - nie na temat, ponownie.

Sm 28,3.9 - wróżbitka spirytystka - nie na temat.

Krl 17,16.17
"16. Odrzucili wszystkie polecenia Pana, Boga swego, i ulali sobie posągi - dwa cielce. Zrobili sobie aszerę i oddawali pokłon całemu wojsku niebieskiemu, i służyli Baalowi.

17. Przeprowadzali synów swoich i córki przez ogień. Uprawiali wróżbiarstwo i czarnoksięstwo. Oddali się czynieniu tego, co jest złe w oczach Pana, drażniąc Go." Znów nie na temat.

Krl61,6:". Przeprowadził syna swego przez ogień, uprawiał wróżbiarstwo i czary, ustanowił zaklinaczy i wieszczków. Mnóstwo zła uczynił w oczach Pana, tak iż Go pobudził do gniewu." Echhhh.

No kurcze merytorycznie miało być a zaczynam się czuć jak walnięta wróżka. Gdzie matematyka, logika, naukowe podejście (Prawdziwa Nauka i logika) itp?

Cytaty z Biblii nie na temat - raczej copy-paste niż własny tekst, kompletny brak zbijania moich argumentów.

Nie poddaję się - proszę o więcej.

Gwiazdy z niebios walczyły, ze swoich dróg walczyły przeciw Siserze." Sdz 5, 20

"pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon»." Mt 2, 2

"Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach" Łk 21, 25

Pierwsze słowa o astrologii znajdują się w Księdze Rodzaju (Rdz 1, 14), na pierwszej stronie tekstu. Nie wszystkie tłumaczenia polskie to oddają, co wskazuje na jeszcze jeden problem z Biblią - można ją różnie zrozumieć w zależności od przekładu.

Tłumaczenia polskie
"I rzekł Bóg: Niech się staną światła na utwierdzeniu nieba, a niech dzielą dzień od nocy: i niech będą na znaki, i czasy, i dni i lata" Biblia Wujka

"I rzekł Bóg: Niech powstaną jasne światła na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy i stały się znakami świąt, dni i lat!" Biblia Poznańska

"A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata" Biblia Tysiąclecia

Tłumaczenia angielskie:
King James Version (KJV) "And God said, Let there be lights in the firmament of the heaven to divide the day from the night; and let them be for signs, and for seasons, and for days, and years"

New International Version (NIV) "And God said, “Let there be lights in the vault of the sky to separate the day from the night, and let them serve as signs to mark sacred times, and days and years"

Young's Literal Translation (YLT) "And God saith, `Let luminaries be in the expanse of the heavens, to make a separation between the day and the night, then they have been for signs, and for seasons, and for days and years"

Wydaje się, że Bóg stworzył gwiazdy "na znaki" (w tym Zodiaku?), przynajmniej tak można rozumieć dosłowne tłumaczenia (Wujka, YLT, KJV, etc.).

I na koniec:
"(...)Istniejemy bowiem od poczęcia. Czemu planety nie miałyby decydować o naszych losach już w łonie matki? W łonie matki też przecież mogą nam się już przytrafić określone rzeczy, możemy zachorować lub umrzeć(...)"

Pozwolę sobie, jeszcze raz, nie negować tej opinii bo to kwestia wiary i jeszcze raz powiedzieć, że do przeprowadzenia obliczeń jest potrzebny konkretny punkt w czasoprzestrzeni. Za punkt ten przyjęto narodziny z powodów praktycznych. To jak obliczać wykres funkcji.

Powtarzam się...
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2014, 11:54 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

49
Najpierw bóg stworzył kulki jako dzieło doskonałe do zabawy, grał sobie w kulki potem stwierdził że te kulki można połączyć i tworzył większe kulki.
A teraz wszyscy sobie lecą w kulki, z tego wniosek że królową nauk była zabawa. Tworzymy genialne działa wtedy gdy sie bawimy, mamy to po tatusiu.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2014, 14:29 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Królową Nauk jest ASTROLOGIA : )

50
Nauka wg. ludzkości.

Hihi.

W historii nauki (pojmowanej ortodoksyjnie - po kartezjańsku) można zaobserwować dwa główne trendy:
-Naukowcy odkrywają że wcześniej się mylili
- Naukowcy przypadkiem tj. przez pomyłkę coś odkrywają...

Bo w nauce brak syntezy. Fizyka jest fizyką, chemia chemią... I tak każda gałąź kisi się w sosie własnym, podczas gdy otaczający nas obiekt badań nauki (rzeczywistość) funkcjonuje jednocześnie w każdej z tych nauk i w pełnej harmonii...
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2014, 14:41 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Królowa nauk”

cron