Re: Carpe diem

1
Carpe diem.
Kiedyś, za "pierwszej młodości" rozumiałam to jako niefrasobliwe cieszenie się życiem, bez zastanawiania się nad..... no własnie.... nad przyszłościa, konsekwencjami, .... No bo jak tak żyć dniem dzisiejszym; to niedojrzałe! trzeba myslec o jutrze.. Planować , przewidywać.
tylko lekkoduchy nie myslą o jutrze, na zasadzie co będzie to będzie.
Dziś rozumiem to inaczej.
Ciesz się dniem dzisiejszym, jeżeli jest dobry. Napawaj się miłymi chwilami na zapas.
jednak nie do końca tak potrafię, hmmm........
Ostatnio zmieniony 21 sty 2013, 17:31 przez befana, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Carpe diem

2
Nie jestem lekkoduchem i nie myślę o jutrze. Tak dla zdrowia psychicznego. Karpia tłukłem kijem natomiast za młodu.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2013, 17:34 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Carpe diem

3
Myśle,że trzeba się uczyć chwytać ten dzień ja się zamartwiam na zapas ,zamiast wrzucić na luz i żyć w spełnieniu chwili TU I TERAZ >taka właściwa perspektywa by się przydała do wydarzeń .W sumie wszystkie konstrukcje są niestebilne więc czym sie tutaj zamartwiac?
Ostatnio zmieniony 28 sty 2013, 19:44 przez Diamentowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Carpe diem

4
Czy jesteśmy w stanie go uchwycić, czy on raczej nas ?
Ostatnio zmieniony 28 sty 2013, 19:49 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Carpe diem

8
befana pisze:Carpe diem.
Kiedyś, za "pierwszej młodości" rozumiałam to jako niefrasobliwe cieszenie się życiem, bez zastanawiania się nad..... no własnie.... nad przyszłościa, konsekwencjami, .... No bo jak tak żyć dniem dzisiejszym; to niedojrzałe! trzeba myslec o jutrze.. Planować , przewidywać.
tylko lekkoduchy nie myslą o jutrze, na zasadzie co będzie to będzie.
Dziś rozumiem to inaczej.
Ciesz się dniem dzisiejszym, jeżeli jest dobry. Napawaj się miłymi chwilami na zapas.
jednak nie do końca tak potrafię, hmmm........
a w czym problem ,że nie potrafisz?
Jaką mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron