witaj Szarim !
Lufestre,
to o czym piszę nie jest żadną metoda, którą można zastosować w danej sytuacji. działałoby to na zasadzie represji.
kiedy naprawdę rozumiesz mechanizmy działania umysłu, wtedy wychodzisz poza niego. To jest rodzaj świadomej obecności, której pewnie "doświadczyłaś" niejednokrotnie.
jednak było to tylko krótkie momenty, a zabawa polega na tym, aby one były coraz dłuższe.
Tylko w tych momentach człowiek ma kontakt z rzeczywistością, bo jest tu i teraz ,a nie podróżuje w wirtualnym świecie własnego umysłu.
Jeżeli swoją wartość uzależniasz od udanego małżeństwa, kariery w pracy to rzeczywiście katowanie psychiczne męża czy szefa będzie dla Ciebie źródłem ogromnego cierpienia.
to jest jednak tylko pewne uwarunkowanie. Czym większy dystans do umysłu, tym bardziej te okoliczności tracą na ciężkości i nie są już więcej przygniatające w wymiarze psychologicznym.
Myślisz, że moja własna szefowa potrafiłaby mnie zdołować ? roześmiałbym się jej prosto w twarz
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description
~ Papaji