Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

213
Ja dostaję depresji jak czytam niektóre posty,bo tak naprawdę to temat jest bardzo poważny.Wielu ludzi dzisiaj się z tym problemem boryka ,ja sam mam przyjaciela i on właśnie ma depresję,jest zamknięty w sobie nie wychodzi na spacery a jak już uda mi się go wyciągnąć to na chwilkę, bo zaraz zaczyna mówić jak to wszyscy w koło mogą go postrzegać i mieć inne zdanie na jego temat.I tak sobie pomyślałem że ci co tak zabawnie odpisują na zapytany temat jakim jest depresja powinni się liczyć z tym, ze i kiedyś może ich samych ta przypadłość dopaść,nikomu tego nie życzę.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 23:26 przez piaskun57, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

214
Mam nadzieję, że twój przyjaciel nie walczy z depresją sam. Albo przy pomocy inteligentnych doradców typu Merkaba. Ta choroba, jak większość innych, wymaga wczesnej diagnozy i szybkiej interwencji lekarskiej. Inaczej często kończy się po prostu źle.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 8:19 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

215
Tak masz całkowitą rację,ale wydaje mi się że przede wszystkim winni są ludzie sobie sami,a zmierzam do tego jak szybko z normalnego człowieka można się stać człowiekiem z depresją,wszystkiemu winna jest pogoń za karierom czyli tak zwany" wyścig szczurów"próba udowodnienia sobie samemu i całej reszcie że możemy być najlepsi.I wtedy jak coś nie wyjdzie nam to zaczyna się problem i zadajemy sobie podstawowe pytanie dlaczego akurat mnie to nie wyszło i zamykamy się przed światem, przed ludźmi, uciekamy w samotność i w inne uzależnienia.:(
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 18:57 przez piaskun57, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

216
piaskun57 pisze:wszystkiemu winna jest pogoń za karierom czyli tak zwany" wyścig szczurów"
Myślę, że to tylko jeden z pośród wielu z możliwych powodów depresji. Ale to co pokazujesz wskazuje na bardziej uniwersalną możliwą przyczynę- zbyt wysokie wymagania wzgledem samego siebie, które często bywają projekcją presji rodzinnej czy społecznej na nas samych. Jak wielki nacisk można na samego siebie kłaść nie dając sobie taryfy ulgowej, prawa do porażki, prawa do pomyłki, czy zwolnienia obrotów? To się kiedyś musi odbić. Ale czasem do depresji prowadzą też inne czynniki- trudne sytuacje życiowe (np. śmierć bliskiej osoby, rozstanie, albo długotrwałe toksyczne sytuacje), przemyślenia egzystencjalne, fatalnie niskie poczucie wartości. Pewnie można na tę listę wpisać masę innych powodów, przez które funkcjonowanie staje się ledwo możliwe.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 19:28 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

217
Te zbyt wysokie wymagania wobec siebie, kwestia prawa do porażki , czy długotrwałe cierpienie psychologiczne to tylko manifestacje jednej podstawowej dysfunkcji.

chwast trzeba wyrwać z korzeniami, przycinanie go, modyfikowanie nic tak naprawdę nie da.

człowiek będzie tak długo cierpiał, jak długo będzie się identyfikował ze swoim umysłem
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 20:58 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

218
Sosan, ale jeśli nawet nie identyfikuję się ze swoim umysłem, to jak to ma pomóc w znoszeniu np cierpień psychicznych wywoływanych kontaktem z toksycznym otoczeniem, z którego nie bardzo jest jak się wyzwolić? To, że ktoś nie będzie się identyfikował ze 'sobą' nie oznacza, że nagle znajdzie sens w funkcjonowaniu i będzie to jego funkcjonowanie podszyte radością.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 21:06 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

219
lufestre pisze:Sosan, ale jeśli nawet nie identyfikuję się ze swoim umysłem, to jak to ma pomóc w znoszeniu np cierpień psychicznych wywoływanych kontaktem z toksycznym otoczeniem, z którego nie bardzo jest jak się wyzwolić? To, że ktoś nie będzie się identyfikował ze 'sobą' nie oznacza, że nagle znajdzie sens w funkcjonowaniu i będzie to jego funkcjonowanie podszyte radością.
Lufestre,

To człowiek wytwarza cierpienie psychiczne i je zasila, gdyby było inaczej, to każdy z nas podobnie reagowałby na taką samą sytuacje.

sama zobacz- ktoś ponosi jakąś porażkę i popełnia samobójstwo, a druga osoba w tej samej sytuacji tylko wzrusza ramionami.

czy cierpienie istniało w sytuacji/innym człowieku, czy było tylko rezultatem naszej interpretacji danej sytuacji ?

gdzie jest większy dystans do myśli czy emocji, tam też jest więcej radości .

bo szukanie szczęścia i radości w zewnętrznych okolicznościach jest nieporozumieniem.

To Ty jesteś tym szczęściem, musisz to tylko odkryć. jedyną przeszkodą jest właśnie ta identyfikacja z umysłem
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 21:41 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

220
Sosan pisze:To człowiek wytwarza cierpienie psychiczne i je zasila, gdyby było inaczej, to każdy z nas podobnie reagowałby na taką samą sytuacje.

(...)

gdzie jest większy dystans do myśli czy emocji, tam też jest więcej radości .

bo szukanie szczęścia i radości w zewnętrznych okolicznościach jest nieporozumieniem.

To Ty jesteś tym szczęściem, musisz to tylko odkryć. jedyną przeszkodą jest właśnie ta identyfikacja z umysłem
Witaj Sosan, jakże dawno "Ciebie" nie czytałam.... bardzo się cieszę, że jesteś i piszesz te cudne słowa :)
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 21:46 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

221
Ok, Sosan, rozumiem co masz na myśli, ale uważam, że niestety nie da się tego zastosować zawsze. Wyobraźmy sobie kogoś, kto jest ciągle katowany psychicznie przez kogoś, od kogo zależy i przez to nie ma już sił do życia. Nie sądzę, żeby dało się to przeżyć z "uśmiechem" na twarzy. Izolowanie się psychiczne od tego bardziej by mi wskazywało na utratę kontaktu z rzeczywistością.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 22:33 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

222
witaj Szarim !

Lufestre,

to o czym piszę nie jest żadną metoda, którą można zastosować w danej sytuacji. działałoby to na zasadzie represji.
kiedy naprawdę rozumiesz mechanizmy działania umysłu, wtedy wychodzisz poza niego. To jest rodzaj świadomej obecności, której pewnie "doświadczyłaś" niejednokrotnie.
jednak było to tylko krótkie momenty, a zabawa polega na tym, aby one były coraz dłuższe.

Tylko w tych momentach człowiek ma kontakt z rzeczywistością, bo jest tu i teraz ,a nie podróżuje w wirtualnym świecie własnego umysłu.

Jeżeli swoją wartość uzależniasz od udanego małżeństwa, kariery w pracy to rzeczywiście katowanie psychiczne męża czy szefa będzie dla Ciebie źródłem ogromnego cierpienia.

to jest jednak tylko pewne uwarunkowanie. Czym większy dystans do umysłu, tym bardziej te okoliczności tracą na ciężkości i nie są już więcej przygniatające w wymiarze psychologicznym.
Myślisz, że moja własna szefowa potrafiłaby mnie zdołować ? roześmiałbym się jej prosto w twarz :)
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 22:52 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

223
Sosan, jak zwykle masz racje, tylko te slowa nie dotra do osoby pograzajacej sie w depresji. Mysle ze to czy ludzie poddaja sie okolicznosciom zewnetrznym zalezy od odpornosci psychicznej, tej wewnetrznej sily ktora bywa rozna; niektorzy znosza najwieksze tragedie nie zalamujac rak, innych rozkladaja najmniejsze drobiazgi, co jest powodowane uzaleznieniem siebie od swiata zewnetrznego, postrzegania siebie poprzez innych, koncentrowaniu sie na ,,miec", nie byc.
Ludzie w depresji traca wole zycia, dlatego mowie- letarg, powolne pograzanie sie w niebycie. Bezwarunkowo nalezy przerwac ten stan,nie sadze by samo leczenie farmakologiczne skutkowalo, ludziom ze sklonnosciami do stanow depresyjnych trzeba pomoc ,,oduzaleznic sie"od tego co na zewnatrz, tak by- jak mowisz- odkryli szczescie, sens zycia w sobie...taka nauka zycia od podstaw, leki tego nie zastapia.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 6:53 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

224
nie macie pojęcia o czym mówicie , by sprawdzić siłe chemii ciała okreslonym działaniem sprowadziłem sie do poziomu depresji , ktos kto tego nie doświadczył powinien natychmiast przestać opowiadać pierdoły , przyczyna umysłu jest tylko powierzchowna . zaburzając chemie ciała mógłbym z was uczynic morderców jak i nawiedzonych "świetych " latających i głoszących dobrą nowinę .
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 7:54 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

228
Crows pisze:nie macie pojęcia o czym mówicie , by sprawdzić siłe chemii ciała okreslonym działaniem sprowadziłem sie do poziomu depresji , ktos kto tego nie doświadczył powinien natychmiast przestać opowiadać pierdoły , przyczyna umysłu jest tylko powierzchowna . zaburzając chemie ciała mógłbym z was uczynic morderców jak i nawiedzonych "świetych " latających i głoszących dobrą nowinę .
Crows,

ale ta chemia już wcześniej musiała być mocno zaburzona, skoro zdecydowałeś się na taki eksperyment :D
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 11:53 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

230
Sosan pisze:
Crows pisze:nie macie pojęcia o czym mówicie , by sprawdzić siłe chemii ciała okreslonym działaniem sprowadziłem sie do poziomu depresji , ktos kto tego nie doświadczył powinien natychmiast przestać opowiadać pierdoły , przyczyna umysłu jest tylko powierzchowna . zaburzając chemie ciała mógłbym z was uczynic morderców jak i nawiedzonych "świetych " latających i głoszących dobrą nowinę .
Crows,

ale ta chemia już wcześniej musiała być mocno zaburzona, skoro zdecydowałeś się na taki eksperyment :D
zdecydowałem sie by poczuć to co czuła moja chora matka gdy ja miałem 10 lat , leczyli , radzili , miedlili jezykiem o umysle o duszy , niestety mama umarła na raka od leków , z powodu swej profesji doszłem do wniosku że trza doświadczyc tego o czym chce mieć wiedze , bo wiedza teoretyczna to wiedza o tyłek otrzeć , wiedziałem jedno że zejście w tak głeboki minus może dać taki rezultać ze nie bede mógł zaczaić jak z tego wyjść wiec sobie popisałem na kartce co robić gdy już mój umysł ogarnie zombiczny klimat , dobrze że to trwało krótko wiec i szybciej z tego dna wypłynąłem , kiedy rozmawiam z kimś chorym na depresje (nie jakieś pierdoły z "dołami") to przynajmniej wiem co czuje , nie może człowiek prawić jak jest na morzu jak nigdy na morzu nie był .
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 12:43 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

231
Crows pisze:zdecydowałem sie by poczuć to co czuła moja chora matka gdy ja miałem 10 lat , leczyli , radzili , miedlili jezykiem o umysle o duszy , niestety mama umarła na raka od leków , z powodu swej profesji doszłem do wniosku że trza doświadczyc tego o czym chce mieć wiedze , bo wiedza teoretyczna to wiedza o tyłek otrzeć , wiedziałem jedno że zejście w tak głeboki minus może dać taki rezultać ze nie bede mógł zaczaić jak z tego wyjść wiec sobie popisałem na kartce co robić gdy już mój umysł ogarnie zombiczny klimat , dobrze że to trwało krótko wiec i szybciej z tego dna wypłynąłem , kiedy rozmawiam z kimś chorym na depresje (nie jakieś pierdoły z "dołami") to przynajmniej wiem co czuje , nie może człowiek prawić jak jest na morzu jak nigdy na morzu nie był .
Przykro mi z powodu Twojej mamy...

To co jednak zrobiłeś było bezmyślne i wręcz idiotyczne. Musiałeś już doświadczać wcześniej jakiś rodzaj zaburzeń, bo człowiek o zdrowych zmysłach nigdy nie zdecydował by się na taką " zabawę" własnym umysłem. To, że czujesz większą empatię w stosunku do chorych, bo sam czegoś doświadczyłeś nie oznacza, że Twoja pomoc będzie skuteczna. Jest wręcz odwrotnie, tylko osoba zdrowa i szczęśliwa może naprawdę pomóc depresantom. Ona podaje im zdrowe wzorce zachowań, sposobu myślenia, reagowania na sytuacje- bo sama jest tego przykładem, jest na morzu zdrowia psychicznego i może o nim mówić.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 13:03 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

232
Sosan pisze:To, że czujesz większą empatię w stosunku do chorych, bo sam czegoś doświadczyłeś nie oznacza, że Twoja pomoc będzie skuteczna. Jest wręcz odwrotnie, tylko osoba zdrowa i szczęśliwa może naprawdę pomóc depresantom.
sugerujesz mi ze jestem teraz w tej chwili chory ? :ahah:
skad zaczerpnąłes takiech wiadomości ?
z ciszy ? :ahah:
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 13:11 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

233
Crows pisze:sugerujesz mi ze jestem teraz w tej chwili chory ? :ahah:
skad zaczerpnąłes takiech wiadomości ?
z ciszy ? :ahah:
nie teraz, ale w momencie ,gdy poddałeś się eksperymentowi musiałeś mieć nie równo pod sufitem ;) Zdrowi ludzie tak się nie bawią :crez:
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 13:30 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

235
Piaskun 57,

przecież cały czas jest mowa o depresji, zahaczyliśmy tylko o kwestię sztucznego wywoływania tej choroby.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 13:58 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

236
Sosan pisze:
Crows pisze:sugerujesz mi ze jestem teraz w tej chwili chory ? :ahah:
skad zaczerpnąłes takiech wiadomości ?
z ciszy ? :ahah:
nie teraz, ale w momencie ,gdy poddałeś się eksperymentowi musiałeś mieć nie równo pod sufitem ;) Zdrowi ludzie tak się nie bawią :crez:
to znaczy że Budda był nieźle chory skoro sie zagładzał do granic , jadł robaki i pił wode z kałuzy .
sam proponujesz by ludziska wykastrowali sie z swego umysłu , ludzie zdrowi szczęśliwi takich jajc robić nie będą ?
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 14:25 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

237
Crows pisze:to znaczy że Budda był nieźle chory skoro sie zagładzał do granic , jadł robaki i pił wode z kałuzy .
sam proponujesz by ludziska wykastrowali sie z swego umysłu , ludzie zdrowi szczęśliwi takich jajc robić nie będą ?
To był przejaw masochizmu ze strony księcia Siddharty, osoby poszukujące robią wiele głupot. Oświecenie nie "przyszło" w wyniku tych zabiegów, tylko w momencie, kiedy porzucił ten nonsens i naprawdę się odprężył.

Co ma jedzenie robaków i picie kałuży wspólnego z wyjściem poza myśli ? Wielu ludzi na wschodzie nadal jednak rozumuje w taki sposób. Ich zrepresjonowana agresja dochodzi do głosu i niszczą swoje własne ciało uważając to za akt cnoty. patologia w imię religii.

o jakim wykastrowaniu z umysłu piszesz ? To, że ktoś przerywa identyfikacje z umysłem jest dla Ciebie równoznaczne z kastracją ? co ma piernik do wiatraka ?:)

Mnie chodzi o zrozumienie prostego faktu- nie jesteś swoim umysłem.... tak samo jak nie jesteś swoim samochodem, rowerem, czy domem.

oznacza to, że masz przestać używać samochodu i nie mieszkać w swoim domu ?

ludzie zdrowi i szczęśliwi mają dystans do własnego umysłu, inaczej nie są ani zdrowi ani naprawdę szczęśliwi.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 14:57 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Depresja - jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych

240
lufestre pisze:.............szczególnie jeśli w kółko jest nieprzyjemnie i w kółko emocje świrują?
to swoisty " diabelski krąg" , kiedy człowiek w niego wpada samemu ciezko z niego sie wydostać , umysł destabilizuje bios - energetyke i chemie ustroju - bios s kolei w chwilach rzekomej ciszy umysłu odbija echem swój chaos w kierunku umysłu - koło sie zamyka .
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 17:54 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Wróć do „Psychologia”

cron