Re: Milość

241
Crows pisze:
G.J.Jane pisze:wynaturzeniem.
zdefiniuj pojecie => " wynaturzenie " , skoro go używasz to wyjaśnij co przez to rozumiesz , w naturze bywa tak np (modliszka) , że partnerka zjada swojego partnera jeszcze gdy on jąk kopuluje ( tudzież uprawianie sexu)
Napisałam wcześniej co uważam za wynaturzenie i co nie jest normalne czyli to co Ty napisałeś: "obciąganie loda"

Andra, ja nic nie napisałam że ktoś nie może stosować takich praktyk to wola każdego indywidualna z partnerem lecz nie jest to normalne, takie praktyki wzięły się z porno.

Soulblue, nie ja uważam tylko tak jest uznane w świetle moralnym jak i naukowym.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 6:14 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: Milość

243
No niestety, taka jest rzeczywistość, ludzie zatracili się przez internet, nie odróżniają pewnych czy raczej wielu rzeczy.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 17:28 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: Milość

244
G.J.Jane pisze:No niestety, taka jest rzeczywistość, ludzie zatracili się przez internet,.
każdy czas ma swoje , kiedyś było tylko trąbienie z ambon jedynie "słusznych" racji , teraz jest internet ;)
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 17:37 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Milość

245
Crows pisze:
G.J.Jane pisze:No niestety, taka jest rzeczywistość, ludzie zatracili się przez internet,.
każdy czas ma swoje , kiedyś było tylko trąbienie z ambon jedynie "słusznych" racji , teraz jest internet ;)
A co do tego mają ambony? Osobiście jestem ich przeciwniczką.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 17:39 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: Milość

246
A Wy w dalszym ciagu o milosci i seksie?
J.G.Jane, a co jest ,,normalne"? Kto ustala te normy jesli nie ludzie ludziom? Kazdy ma jakies swoje normalne ktore dla innego moga wydawac sie nienormalne, prawda?
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 17:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

247
prawda xd
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 20:11 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Milość

248
Jeśli miłość bez seksu jest sporadyczna to na ulicach powinny odbywać się orgie wśród bliźnich. I nie szadzę by ludzie starożytni czy pierwotni byli jakoś bardziej moralni czy etyczni. Całkiem możliwe, że już wtedy był oral.
Zakaz uprawiania seksu oralnego oczywiście wiązał się z przekonaniem, że czynność ta nie prowadzi do prokreacji, przez co jest bezużyteczna, brudna, bo narządy płciowe są nieczyste, a poza tym upokarzająca dla kobiet. To przeświadczenie było efektem nauczania głoszonego przez kościół katolicki i dominowało na wszystkich obszarach jego wpływów, czyli w Europie i na obu kontynentach Ameryki. Ten sposób myślenia obejmował także część kultur afrykańskich, do których dotarli misjonarze z nauką chrześcijańską, jak również, do czasów nowożytnych, kraje muzułmańskie. W islamie do to tej pory niektórzy przywódcy religijni uważają tę formę aktywności seksualnej za dozwoloną, a inni jej surowo zabraniają.
Rarytas w kolebce erotyki

Najbardziej liberalny stosunek do praktyk oralnych od zawsze wykazywała kultura Indii. Nie dziwi to jednak nikogo, bo w końcu ten właśnie kraj uważany jest za kolebkę erotyki. Tam seks oralny uchodził za wyjątkowy rarytas, za rodzaj pieszczot, które najbardziej pobudzały kochanków, a niektórym dawały pełną satysfakcję i często nawet zastępowały zwykły akt seksualny.

Fellatio było czczone i regularnie praktykowane również przez australijskich Aborygenów.
http://facet.interia.pl/seks-i-zwiazki/ ... 11884,2629

A Aborygeni oglądali porno.
:D
O w mordę, jeśli Bóg nas kocha a miłość bez seksu jest sporadyczna to...niech ograniczy się do swych wyznawców. ;)
Ja prawie przez rok byłem z dziewczyną i seksu ani razu nie było.
A teraz z miłości do snu idę spać/odbyć stosunek.
;)
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 5:53 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Milość

249
Nebogipfel pisze:Ja prawie przez rok byłem z dziewczyną i seksu ani razu nie było.

;)
musisz sprowadzić energie z górnej głowy na dolna główke ;)
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 6:45 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Milość

250
Crows...!
Ja pragne tylko zauwazyc ze zarowno milosc jak i seks warunkuja nasze istnienie, wiec co by nie gadac, bez nich zyc sie nie da.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 7:51 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

252
Kwestia upokorzenia to rzecz psychiczna. Czyn nie ma w sobie nic złego. Kobieta moze czuje sie upokorzona bo wie, że w pornosach jest traktowana jak śmieć. Jesli oral blby traktowany jako pieszczota kochanków gdzie w Indiach był to (mąż i żona) to opierało się to na innym podłożu psychicznym.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 19:09 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Milość

253
Tylko, że łatwiej o seks niż miłość... Co do pornosów znam filmy, gdzie to facet jest traktowany jak przedmiot. Tylko chyba wielu chciałoby być na jego miejscu w przeciwieństwie do kobiet.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 19:17 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Milość

255
Nebogipfel pisze:Tylko, że łatwiej o seks niż miłość... Co do pornosów znam filmy, gdzie to facet jest traktowany jak przedmiot. Tylko chyba wielu chciałoby być na jego miejscu w przeciwieństwie do kobiet.
No a ja widywałem całkiem przeciwne, więc to niema reguły, czy są to filmy dla dewiantów czy tak zwane zwykłe, i niechciał bym na pewno być na miejscu któregoś z tych typów, bo mi się nie widzi bzykanie na rozkaz przed kamerą;)
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2012, 19:46 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

256
Nie ma w ogóle przyjemności z sexu przed takim ustawieniem, nagrywaniem, odrobieniem scenariusza przed kamerą.

Może conieco fizycznie, ale to wszystko jest mechaniczne
Prawdziwy sex wychodzi z serca i wszystko fajnie zasila;)
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2012, 19:15 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Milość

257
Ee tam z serca... Pozadanie rodzi sie w glowie ponoc:D. Pozada glowa wysylajac sygnaly cialkom, a one reaguja. Milosc nie pozada, nie zada niczego.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2012, 10:21 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

258
pożądanie w głowie ?
zastanówmy się troche.
po zaspokojeniu pożądania a pożądanie jest pragnieniem zostają uzupełnione zapasy pewnych chormonów, gdy zapasy się kończą znów rodzi się pożądanie by je uzupełnić. Najszybciej i na długo uzupełnia zapasy chormonów sex bez gumki bo w śluzie tych chormonów jest od cholery. Następuje wzajemna ich wymiana. Niektóre kobiety wytwarzają same niezbędne chormony w odpowiedniej ilości i mają słaby popęd sexualny a inne prawie wogóle i pragną to uzupełnić z zewnątrz, te kobiety faceci nazywają niewyżytymi sexualnie albo nimfomankami. Może problem w tym że uprawiają sex w gumce i nie ma u nich wymiany chormonalnej ale to już każda laska sama se sprawdzić może na jak długo wystarcza jej ciupcianko z gumką a bez gumki.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2012, 14:14 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

259
Taa. Grunt to miec styl. Ja,wiesz Ty co....moja boskosc ma nieraz taka ochote strzelic Twoja boskosc wewleb. To a propos wczorajszej rozmowy. Twoja forma przerasta tresc. Albo niedorasta, bo u Ciebie nigdy nic nie wiadomo:D
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2012, 14:58 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

261
A jest coś takiego jak miłość ?
Miłość i pożadanie idą w parze,potem zostaje tylko pożadanie!
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 4:13 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: Milość

262
Nutko, a nie sadzisz ze milosc nie pozada? Milosc jest, po prostu jest. Pozadanie chce miec. Mozna chciec lub nie chciec, lecz czy mozna nie byc?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 6:43 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

264
Tak Ratri, przejawia sie na wiele sposobow, ale sposoby, imiona moga sie zmieniac, ona nie. Trwa w nas tak dlugo jak my w niej. Do konca swiata i jeden dzien dluzej:)
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 7:33 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

265
dla mnie przyzwyczajenie, pożadanie to nie jest miłość. W pożadaniu pragniesz, w przyzwyczajeniu masz pewnosc ze ''do Ciebie nalezy"...a miłość ani nie jest pragnieniem ani przynaleznoscią. Prawdziwa nie pozada, nie pragnie, nie zniewala, nie uzaleznia, nie robi z nikogo niewolnika;)
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 8:41 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Milość

266
Tak, to prawda, nie jest egoistyczna ani egocentryczna, przeciwnie wrecz. Ale pozadanie, erotyka jest nieodlaczna i zupelnie fajna czescia naszej natury, nie powinno sie o tym zapominac. Aniolki pozbawione cielesnych pragnien lataja w niebie, po ziemi chodza pragnacy siebie wzajemnie ludzie. Choc wiesz...cholera je tam wie...te aniolki:p. A moze tlubia dokazywac?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 8:51 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

267
wiesz, że pożądanie to zniewolenie? Spróbuj wyjść poza pożadanie, okazuje się, że sie nie da... jestes nim związana....a jak związana, to zniewolona? Wyjdziesz z tego? Kiedy? Czy chcesz? Nie. Czy się opłaca? Dla umysłu - jasne, że nie! Bo kto z nas chce wolnosci? Poki jestesmy w umysle, nigdy ni bedziemy chcieli wolnosci....bo umysl na to nie pozwoli
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 10:50 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Milość

268
To sa takie sidla milosci. Siatka na motyle.
Ale wiesz- czy dobrowolne oddanie sie w niewole milosci jest zniewoleniem? Nie, nie jest...i umysl niewiele ma do gadania
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 10:57 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Milość

269
dobrowolne oddanie się w niewole - to przyzwolenie na zniewolenie;) Umysł mówi : "Tak, zgadzam się być zniewolona miłością, bo to takie piękne, i na pewno ma więcej korzyści niż wolność" - właśnie umysł się wypowiedział.

To z umysłu płyną takie decyzje.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 12:05 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Milość

270
Dziękuję Ci Andra za ciekawą dyskusję, bardzo miło się z Tobą rozmawia;) tak konstruktywnie;) bez jakiś ataków;)
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 12:07 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Wróć do „Psychologia”

cron