Re: czym jest uzależnienie

31
Tak prawda. Doświadczamy po to, by wcielić prawdę w życie. Wcielamy świadomość siebie w materialne życie. Ale po, co materia dalej, jeśli wcielimy całą swą egzystencję w formę? Myślę, że forma zniknie. Przejdziemy na wyższy poziom. Czy tam będziemy budować materię? Tego nie wiem.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 11:51 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

32
Bardzo miło mi to czytać, Aileen :). Niesłychanie rzadko mi się zdarzało spotkać kogoś, kto byłby tego właśnie zdania. Na ogół spotykałam się z osobami, mającymi tylko wiedzę, ale nie bardzo wcielającymi ją w życie. Albo z osobami, które samo doświadczenie Miłości i Jedności uznali za 'sens życia', odkrycie, do którego (ich zdaniem) powinien dojść każdy człowiek i 'lekceważą' fakt, że są ludźmi i że to wspaniałe doświadczenie nie jest, na dany moment (czas ich życia w ciele), sensem życia, a tylko doświadczeniem, które powinno przełożyć się na życie materialne, żeby tego sensu nabrać praktycznie. Jakby myliły, albo nie bardzo rozumiały, na czym polega praktyka. Nie na 'praktycznie' przeżytym doświadczeniu, a na przełożeniu go na życie materialne, czyli na ten poziom, który jest właściwy dla formy.

Tak, w chwili, kiedy uda nam się wcielić w materialne życie (i tym samym doświadczyć materialnie samego siebie) odpowiednio dużo (ale nie jestem w stanie ocenić, ile to jest, to 'odpowiednio dużo'), potrzeba dalszego doświadczania w taki sposób zaniknie. Ciąg dalszy ewolucji będzie przebiegał inaczej, w innej postaci i w innym środowisku (niematerialnym), czyli na innym poziomie.

Co do budowania materii - wiem, że będą zajmować się tym tylko ci (te dusze), którzy to wybiorą. I będzie to polegało na przygotowywaniu 'pola doświadczalnego', że tak 'bezuczuciowo' powiem, duszom na niższych poziomach, które jeszcze muszą doświadczać materialnie.

A ponieważ wszystko jest Jednością, Jednym Organizmem... ;)
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 13:13 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: czym jest uzależnienie

33
Co do uzależnienia,jest na to jedna moim zdaniem definicja- to utrata kontroli nad własnym zachowaniem,a w późniejszym etapie nad życiem / alkoholizm,hazard,lekomania,narkotyki,wszelkiego rodzaju używki/. Czyli można go postrzegać w kategoriach procesu,który obejmuje szereg zmian pogłębiających się na przestrzeni czasu.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 13:59 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

34
Prawda Lidka;) Niezmiernie miło czuć potencjał, jaki drzemie tutaj w ludziach, na forum. Wystarczy się otworzyć, a jak pięknie można popisać na wysokim poziomie wiedzy, doświadczenia, urzeczywistnienia;) wcześniejsze forum tyle mi tego nie dawało. Ludzie ''inni'' byli blokowani.
Mi również rzadko zdarza się spotykać podobne dusze do siebie;)
Może coś nas łączy?
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 15:12 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

35
Kto, wie, kto wie, co nas łączy, na pewno coś :). A może nawet COŚ. Pożyjemy - zobaczymy, najlepiej widać z perspektywy czasu.

Tak, tu się można rozwinąć. Ale trzeba umieć też akceptować, że każdy rozwija się w swoją stronę ;) Choć są i wyjątki, miłe zaskoczenie w formie niespodzianki: można spotkać kogoś, kto myśli bardzo podobnie, co widać na naszym przykładzie :).
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 16:02 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: czym jest uzależnienie

36
Bez kitu, zaskoczenie mialam dość duże;) Odnośnie wspólnego myślenia. I jednocześnie dogadałam się z Andra. Tak przez przypadek. Coś się ruszyło widocznie;) Akceptacja - to trudna sztuka. Zwłaszcza, jak Cię atakują. A często tak jest, gdy wiesz więcej od kogoś, lub wiesz coś, co ta druga osoba nie akceptuje lub czuje się zagrożona;)
ALe tak ma być i ciesze się, że tak jest;) Bo wzajemnie pomagamy sobie w rozwoju. Ispiracja i przepływ. Super!
Drugie forum akceptowalam ich, ale jednocześnie siebie blokowałam, bo wiedzialam, ze tam nie moge wyrażać sowich opinii swobodnie.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 16:44 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

37
A ja wyrażam się swobodnie i po prostu jestem sobą, niezależnie od tego, co kto mówi na mój temat. Czasami mam dość, czuję się zmęczona, czasami w ogóle nie chce mi się mówić, obserwuję, wyciągam wnioski, czuję, po prostu... Ale generalnie jestem bardzo dobrze do ludzi nastawiona, mimo iż nie pozwalam nikomu manipulować sobą ;) (znów ta świadomość, nie da się żyć, spełniając oczekiwania innych).

(Uwaga, zaraz Lufestre nas wysiuda, choć takie gadki też są psychologiczne ;))
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 17:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: czym jest uzależnienie

38
mhm w porządku ;) spoko uzależnienie też może być od manipulacji ( nawiązuje do tematu wątku) :P
życie z takimi ludzmi jest trudne ucze się tego, bo trudno mi znieść pewne zaszłości.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 17:45 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

39
Ja?! pisze:to czemu czujemy strach poza umysłem, czemu serce bije mocniej gdy powinno być spokojne ?
wątpliwości istnieją i bez umysłu, umysł jest narzędziem by wątpliwości wyjaśnić.
Serce też ma strach i też strach jest domeną serca.
Raczej nie, nie podchodż do tego w sposób zbyt mechaniczny, strach jest domeną umysłu, jeśli lubisz wszystko rozumieć a czegoś nie ogarniasz to się spięcie robi w umyśle, moze być tak ze umysłowo lękasz się tego czego chcesz, w sercu niema strachu, to tak jakby się lękać własnej woli czy pragnień, co by to nie było to nie taki diabeł straszny.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 18:41 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

40
Ayeczko, czy my musialysmy sie dogadywac? To robia ludzie bedacy obok siebie, ale jesli hmm... W sobie- jedno wynika z drugiego, samo z siebie wylazi. Obie nadajemy na tym samym pasmie i z ta sama czestotliwoscia:)
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2012, 7:36 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

41
Tak Andra i bynajmniej to ''nie jest normalne''. Przynajmniej u mnie się to nie zdarza. Jeśli tak jest oznacza, że jesteśmy bardzo ze sobą spokrewnione duchowo;) Dlatego fajnie byłoby to obczaić;)
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2012, 20:47 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

43
hehe:P skąd wiesz, że jestem farbowana? :P mam nadzieję , że humor się poprawił;) od tamtego czasu;)
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2012, 22:02 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

44
Nie wiem czy serce ma udział w uzależnieniu. Żeby to stwierdzić trzeba wiedzieć co tak naprawde generuje emocje i ich wpóldziałanie;) NA chwile obecnąwiem ,że umysł rzadzi cialem tak, żę powstają odczucia emocji, nie wiem czy serce ma na to wplyw, czy tez powoduje powstawanie emocji.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2012, 21:38 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

47
a gdzie jest granica duchowości i psychologii lufestre?
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 15:14 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

48
Psychologia bazuje na efektach, jakie daje nasza duchowość. Efektach, które można ocenić, zbadać, zaklasyfikować. Dzięki nim jest w stanie jako tako przewidywać prawdopodobieństwo zachowań i efektów, jakie dają (poza tym wie, że choroby zaczynają się, gdy człowiek ma nastawienie negatywne i robi wiele, żeby to nastawienie zmienić na pozytywne).

W sumie to taka 'ograniczona' (badaniami empirycznymi) duchowość?... ;)
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 15:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: czym jest uzależnienie

49
ech ludzie cała psychologia to duchowość tak naprawde tylko głupi materialistycznie patrzący profesorowie nie chcą w tym widzieć żadnego ducha bo nie wieżą że jest takie coś jak dusza.
A jeśli duszy nie ma to psychologia nie ma sensu. Wtedy ma sens tylko farmakologia jako wpływanie na ciało i jego zachowanie.
Komuś zależało by ludzkość nie wierzyła w dusze ale to inny problem więc nie pieprzcie że psychologie mam oddzielać od duszy bo się wku...e i będzie jazda
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 15:38 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

50
jo to szczerze cieżko mi zachować w wypowiedzi psychologie, a odrzucić duchowość...na siłe trzymanie granic to sztuczne trzymanie granic bo wszystk osie w sobie zawiera
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 15:41 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

51
Fajnie, ja też lubię duchowość, ale jednak te działy są od siebie oddzielone, ponieważ istnieja ludzie, którrzy postrzegają te dziedziny kompletnie odrębnie. W innym wypadku, można by je wrzucić do tego samego działu, jednak tu tak nie jest ;) Nie wiem jak inaczej mam objaśnić offtop ;p
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 22:06 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

52
W porządku zrozumiałam lufestre;) wszystko ok;) bede się starać nie schodzić z tematu
Ostatnio zmieniony 02 maja 2012, 22:08 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: czym jest uzależnienie

53
Ja?! pisze:za dużo za mało a życiem żądzą pragnienia.
pragnieniom powiedz że czegoś robią za dużo za mało.
Pragnienie a uzależnienie to absolutnie dwie inne sprawy, nie można tego łączyć.

Weź na ten przykład wodę.

Czy jak masz pragnienie i napijesz się wody to nadal będziesz czuł potrzebę napicia się wody? Nie, bo pragnienie zostanie zaspokojone.
Czy jak zabraknie Ci wody to powiesz, że nie masz wody ale masz pragnienie czy masz nałóg na wodę?

Można coś pragnąć i tego nie dostać ale z tego powodu nie masz potów, dreszczy, delirki, omamów, zwidów, trzęsących się rak, itd.
Natomiast jak jesteś w nałogu załóżmy alkoholowym to nie powstrzymasz się i będziesz dążył do zrealizowania zakupu alkoholu lub byłbyś zdolny nawet ukraść.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2012, 13:16 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: czym jest uzależnienie

54
nałóg picia wody - jedno z popularniejszych dziś 'zboczeń' :stu:

pijesz wodę jesteś szczęśliwy - kit sprzedawany etapami

cała reklama jest oparta na wciskaniu pośredników szczęścia

i wmawianiu, że ten kto nie ma = nie pije wody jest wyeliminowany

wyeliminowanych izolujemy - nienawiść staje się naszym nałogiem

i mamy ekipę wybrańców boga - markowe egzemplarze człowieka

zajmujące się byciem cool i poniżaniem innych

psychologia wypożyczona usługowo to jedno z najpaskudniejszych zjawisk ostatnich dziesięcioleci - reklama, władza, zawłaszczanie duszyczek dla swoich celów ...

psychologia to bardzo ciężkie studia, bardzo trudne, długoletnie doskonalenie się i rozwój; olbrzymia wiedza z medycyny, filozofii ... i praktyka terapeutyczna - pokora

warto się psychologii uczyć jak wszystkiego w życiu ale odradzam popaprańcom nazywać się psychologami - to tak jak po opanowaniu wiedzy medycznej, niezbędnej pacjentowi, ktoś by ogłosił gotowość do operowania - no właśnie nawet nie wyrostka ale mózgu

głupiemu wystarczy umiejętność krojenia dżdżownicy by ogłosił się .... katalog otwarty, lista długa :banan: - niektórzy nawet mają dyplomiki fifki miki - albo znajomego :rotfl1:

najlepiej zostać dziennikarzem - ostatnio to nobilituje i pozwala twierdzić

na szacunek zasługują ci, którzy sprawdzają jak wiele jeszcze nie wiedzą i jak często błądzą poszukując

kurs wkręcania leży w kręgu zainteresowań i psychologii, i socjologii, i kryminalistyki :ahah:
Ostatnio zmieniony 17 maja 2012, 16:59 przez Alamander, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

55
Alamander pisze:nałóg picia wody - jedno z popularniejszych dziś 'zboczeń' :stu:

pijesz wodę jesteś szczęśliwy - kit sprzedawany etapami

cała reklama jest oparta na wciskaniu pośredników szczęścia

i wmawianiu, że ten kto nie ma = nie pije wody jest wyeliminowany

wyeliminowanych izolujemy - nienawiść staje się naszym nałogiem

i mamy ekipę wybrańców boga - markowe egzemplarze człowieka

zajmujące się byciem cool i poniżaniem innych

psychologia wypożyczona usługowo to jedno z najpaskudniejszych zjawisk ostatnich dziesięcioleci - reklama, władza, zawłaszczanie duszyczek dla swoich celów ...

psychologia to bardzo ciężkie studia, bardzo trudne, długoletnie doskonalenie się i rozwój; olbrzymia wiedza z medycyny, filozofii ... i praktyka terapeutyczna - pokora

warto się psychologii uczyć jak wszystkiego w życiu ale odradzam popaprańcom nazywać się psychologami - to tak jak po opanowaniu wiedzy medycznej, niezbędnej pacjentowi, ktoś by ogłosił gotowość do operowania - no właśnie nawet nie wyrostka ale mózgu

głupiemu wystarczy umiejętność krojenia dżdżownicy by ogłosił się .... katalog otwarty, lista długa :banan: - niektórzy nawet mają dyplomiki fifki miki - albo znajomego :rotfl1:

najlepiej zostać dziennikarzem - ostatnio to nobilituje i pozwala twierdzić

na szacunek zasługują ci, którzy sprawdzają jak wiele jeszcze nie wiedzą i jak często błądzą poszukując

kurs wkręcania leży w kręgu zainteresowań i psychologii, i socjologii, i kryminalistyki :ahah:
Cosik Ci się tematy porąbały albo za dużo filozofii, nie mylić z psychologią. :black2:
Ostatnio zmieniony 08 sie 2012, 22:07 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: czym jest uzależnienie

56
Kiedyś w gronie przyjaciół była taka właśnie dyskusja na temat uzależnień. Uzależnić można się od wszystkiego : faceta,używek, kultury, zakupów ,pracy - i tak można by wyliczać w nieskończoność. Ale jedno jest pewne, trzeba ten stan kontrolować, w przeciwnym wypadku można wpaść w jakiś obłęd. Swego czasu pochłaniałam sporo księżek i nic mnie nie interesowało,doszłam do wniosku, że to chore, żadnej przerwy, innych zainteresowań, ukochany na boku i obłęd w oczach.Zastopowałam i wszystko wraca do normy. Robię w miarę wszystko,ale pod kontrolą. Uzależnienie to złe przyzwyczajenie,zły nawyk, prowadzi do zatracenia się,a tego raczej nikt nie chce. Sorki. Pa, :) Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 29 paź 2012, 8:57 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

57
gorczyca pisze:Kiedyś w gronie przyjaciół była taka właśnie dyskusja na temat uzależnień. Uzależnić można się od wszystkiego : faceta,używek, kultury, zakupów ,pracy - i tak można by wyliczać w nieskończoność. Ale jedno jest pewne, trzeba ten stan kontrolować, w przeciwnym wypadku można wpaść w jakiś obłęd. Swego czasu pochłaniałam sporo księżek i nic mnie nie interesowało,doszłam do wniosku, że to chore, żadnej przerwy, innych zainteresowań, ukochany na boku i obłęd w oczach.Zastopowałam i wszystko wraca do normy. Robię w miarę wszystko,ale pod kontrolą. Uzależnienie to złe przyzwyczajenie,zły nawyk, prowadzi do zatracenia się,a tego raczej nikt nie chce. Sorki. Pa, :) Pozdrawiam.
Do tej pory najbliższy prawdy jest ten wpis.

Uzależnienie to choroba, genetyczna choć nie dziedziczna oraz śmiertelna gdyż trwa do śmierci choć można nad nią zapanować Abstynencją i odpowiednią terapią. Każdy człowiek jest Uzależniony na coś od urodzenia i może nie zdawać sobie nawet z tego sprawy. Terapeuci określają to "Grupą Ryzyka" rozgraniczając od tego Uzależnienie "aktywne".

Jest stwierdzone, że osoby wychowane w domach dysfunkcyjnych (tam gdzie było uzależnienie lub inna dysfunkcja). Mają większe predyspozycje wrodzone do tego by się od czegoś uzależnić. Takie osoby najczęściej należą do kilku "grup ryzyka". Gdy uzależnienie jest w fazie latentnej (nie aktywne; patrz grupa ryzyka). Nic po tej osobie nie widać i nie można jej odróżnić od reszty. Lecz gdy zacznie mieć do czynienia z aktywizatorem to od razu wpada i najdalej po miesiącu już nie jest w stanie tego kontrolować.

Uzależnienie zaś nie jest wynikiem "strachu" co przyjemności NA POCZĄTKU, potem dochodzi wstyd. Zawsze zaczyna się najpierw od przyjemnych doznań potem gdy już zatracamy swoją wolę w okresach "chwilowej jasności umysłu" dochodzi wstyd.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2013, 22:13 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

58
To prawda, osoby z "takich" domów mogą,ale wcale nie muszą się uzależniać od czegokolwiek. Każdy posiada coś takiego jak głowę,w której powinien się przynajmniej znajdować rozum,nie woda ;) Skoro widzę, że ktoś robi źle, nie oznacza to wcale, że i ja tak muszę. Dlaczego jeśli ktoś wsadzi rękę do ognia ,ja nie pójdę w jego ślady? Przeważnie tak bywa, że zwykle uzależniamy się od tego co złe,a może tak zaczęlibyśmy się uzależniać od tego wszystkiego co dobre? Ktoś się uśmiecha - ja też, ktoś pracuje- ja też, ktoś myśli rozsądnie- ja także, ktoś zachowuje się kulturalnie - czemu ja nie? itd ....Każdy przykład jest dobry, jeśli jest dobry.
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2013, 9:00 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czym jest uzależnienie

59
potencjalne możliwości uzależnienia ma każdy człowiek
trwałości i szybkości wpadaniu w kłopoty sprzyjają według mnie dwie grupy czynników

- genetyczne
- wychowawczo-środowiskowe

jeśli ktoś wie, że obie sfery ma zrąbane generalnie to warto pomyśleć czy nie dać sobie szansy traktując się ostrożnie i z troską - jak osobę uzależnioną - po odwyku

niektórym wydaje się to śmieszne i moc w "wiem co robię", przecież znam się na tym jak mało kto=kontroluję itd prowadzą w złym kierunku

szkoda, że w Polsce nie uczy się jak informację o swoim złym pochodzeniu wykorzystać jako oręż w walce o siebie na starcie a nie jako usprawiedliwienie kiedy jest już po zawodach

na alkoholu łatwo dać przykład o czym mowa - "nie piję, bo w domu był alkoholi i muszę się nauczyć żyć bez niego a tego nie umiem" - pierwszy krok to właśnie umiejętność mówienia: "nie piję bo się boję, że jedyne co znam to życie z wódką w tle" "wiem, że mogę pójść na dno" .... itd

to samo dotyczy depresji, zaburzeń osobowości itd , bicia dzieci, przemocy, rozwiązłości ... harmonia klęsk
nie ważne, czy genetycznie mamy skłonność czy tylko doświadczenie wyniesione z domu jest zagrożeniem warto na to popatrzeć z pokorą i wnioskami dla siebie

z najgorszych środowisk ludzie się wyrywają, z najgorszych kłopotów - ale zawsze są to ludzie stawiający na siebie; bez pracy nad sobą nie ma nikt nic
warto pomysleć wcześniej i pogodzić się z tym, ze im trudniej masz na starcie tym więcej pracy cię czeka;

u nas nie uczy się rodziców - masz dziecko któremu słabo idzie nauka naucz go, ze musi więcej włożyć pracy niż zdolne dzieci by stać się kimś - u nas odpuszcza się - a niech gania on nie ma głowy - najwyżej potem korki i gotowce ... no nie na tym polega zmaganie się z życiem i stawanie się szczęśliwym człowiekiem

ten kto czuje, że osiągnął tyle ile mógł szanuje pozycję innych i nie plecie głupot, ze jakby chciał to byłby lekarzem, noblistą czy prezydentem - wie, że może być świetnym kioskarzem, czy piłkarzem czy portierem i ma z tego do czego doszedł satysfakcję

u nas to trudno pojąć i chodzą stada frustratów, którym 'bozia nie dała' i winni wszyscy

ano nikt nie mówił, ze bezie ławo - warto znaleźć w sobie to co mamy poniżej średniej i to co wybitne na stracie i CHCIEĆ

'jakoś to będzie' - silnym wychodzi na dobre - reszta leży w rowie lub zrzędzi do końca życia na zły los - tu lista długaśna do obdzielenia pretensjami i zero refleksji - na temat bycia kowalem własnego losu

to się naraziłam :lody:
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2013, 10:59 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron