Re: Nowoczesność z gender w tle
: 26 sty 2014, 22:46
Większe jaja byłyby jakby po myśli wyszło :ahah: grunt spod stóp sie usunął, zadnego oparcia, nawet walec nie pomoże, bo co wyrówna ?
Imladis - Forum wielotematyczne dla świadomych ludzi. Ezoteryka, religia, duchowość, świadomość, medytacja, nowa ziemia
https://imladis.pl/
To pięknie by było! Przecież mówiłem że za młodu miałem przebłyski powołania... czyli bezpieczny bym był! Hurra!mordotymoja pisze:Niezdrowa ciekawość :rotfl1: .A jeśli by wyszło nie po myśli ?civilmonk pisze:Ciekawe czy ktoś zrobił badania porównawcze odsetka pedofiliów u pastorów protestanckich i księży katolickich / prawosławnych... oraz, dla równowagi, odsetka szczęśliwych parafian u jednych i drugich...
CM
Nie, rozwala mnie hipokryzja naczelnej wojowniczki Pani Kempy...baabcia pisze:zakładasz, że ktoś rzuci się i pogoogla by wiedzieć wreszcie o co chodzi
cały czas na to liczę ale nie przesadzam w oczekiwaniach
przecież mozna czytać parabzdety o 'ideologi gender' Miszcza ŁOko&kompany
Jako genderysta kobiety też uważam za inteligentne istotybaabcia pisze:przeceniasz kobitę - ona nie rozumi co czyni
Bycie czy epatowanie własną orientacją seksualną to nie genderVakaru pisze:Nie lubię skrajności. Nie lubię gejów i lesbijek, którzy wyłażą na ulicę i wręcz machają swoją bielizną. Nie lubię osób, które narzucają swoją intymność całemu światu.
I tak samo wkurza mnie to genderowe biadolenie i wciskanie go wszędzie, nawet jeśli to jest wbrew naturze. Nie mam nic do badania obszaru kulturowego obu płci, porównywania ich, uczenia tolerancji i jakiejś równości. Ale i to powinno mieć granice. A czasami nie ma. I przez to mogę niektórych genderystów porównywać do niektórych zacietrzewionych kato-prawicowców, co by z chęcią dalej palili na stosach.
Nigdzie nie twierdziłam, że podkreślanie własnej orientacjo to gender. Jeśli jeszcze raz uważnie przeczytasz mój post zrozumiesz, co chciałam przekazać.Bycie czy epatowanie własną orientacją seksualną to nie gender
Rozumiem. To dobrze.Vakaru pisze:Nigdzie nie twierdziłam, że podkreślanie własnej orientacjo to gender. Jeśli jeszcze raz uważnie przeczytasz mój post zrozumiesz, co chciałam przekazać.Bycie czy epatowanie własną orientacją seksualną to nie gender