Crows pisze:wiec nie możesz okreslać kto przekroczył a kto nie ,jakąś nie jasną granice tylko na podstawie miedlenia jezykiem uzywając takich czy innych słów , próba okreslania jezykiem tego co ktoś przezywa jest niefortunna i nadużywa czyjeść prawo do samookreslenia.
sądze , ze rozumiesz dlaczego z toba to przerabiam.
Mogę
Jeśli ktoś mówi, że źródło jego złości jest w kimś innym, że to ktoś inny go denerwuje, to wiem, że nie przekroczył granicy rzeczywistości materialnej. Bo jak przekroczy, znajdzie to źródło w sobie.
Jeśli nauka twierdzi, że podświadomość jest w mózgu, to wiem, że nie może przekroczyć granicy rzeczywistości materialnej, bo, po pierwsze to nauka i nie może tego zrobić, bo przestanie być nauką, po drugie - gdyby przekroczyła, stwierdziłaby, że ona wcale nie jest w mózgu i że mózg tylko przetwarza informacje z niej.
To tylko 2 najprostsze przykłady, jak tę różnicę widać. Zauważ, cokolwiek napiszę,
nie ma w tym mojego osądu. Osąd pojawia się dopiero przy interpretacji moich słów.
A słowa, masz rację, są bardzo niedokładnym środkiem przekazu. Tym niemniej, widząc tę różnicę, nie gwałcę prawa do samookreślenia innych, bo nie mówię, CO jest czegoś przyczyną, ale co
może nią być. To jest tylko wskazówka ogólna. Prawdy każdy powinien dociekać sam w sobie i nikt inny jej nie ma prawa znać. Bo przecież nikt nie zna ani myśli, ani uczuć, ani doświadczeń innego człowieka.