Re: Wybaczanie.

62
Tylko trduno budować chyba od nowa, jak od nowa jest to samo.
Jak ktoś mnie tylko popchnie mogę wybaczyć.
Lecz jak już któryś raz mnie kopnie jak będę zmasakrowany to chyba należy nazwać głupotą z mojej strony, że ciągle wybaczałem.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 14:19 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wybaczanie.

63
999Krysia pisze:Wybaczenie to proces wzrastania , który daje wolnośc tobie i osobie któraj wybaczasz. To w konsekwencji zapomnienie i usuniecie zapisu wydarzeń i emocji , którego to stworzyły. To daje przestrzeń na stworzenie nowej osobowaosci , która może nas doprowadzic do oswiecenia . co się wiąże z wyjsciem z polaryzacji minusowej i pożegnaniem sie z cierpieniem , brakiem harmonii i szczęścia..... A to jest warte wybaczenia, bo wybaczeni daje doświadczenie totalnej niewinności....a to jest pyszny stan...... Przestają ciebie gonic wlasne urojenia....
Krysiu, a co to jest, Twoim zdaniem 'oświecenie'?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 16:30 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wybaczanie.

64
Nebogipfel pisze:Tylko trduno budować chyba od nowa, jak od nowa jest to samo.
Jak ktoś mnie tylko popchnie mogę wybaczyć.
Lecz jak już któryś raz mnie kopnie jak będę zmasakrowany to chyba należy nazwać głupotą z mojej strony, że ciągle wybaczałem.
Ale tu znowu dochodzimy do tego, co już było poruszane. Jedno to akceptować coś co ktoś nam na co dzień robi, a drugie wybaczać. Jeśli np. ktoś nas maltretuje psychicznie, to głupotą będzie wybaczanie w kółko na bieżąco i umartwianie się- to brak szacunku do samego siebie.

Chodzi raczej o to, żeby w momencie kiedy już poradzimy sobie z taką osobą permanentnie, np. izolując ją ze swojego życia dla samego siebie jej wybaczyć, a nie zaczynać każdego dnia od myślenia o tym jakie to krzywdy ktoś nam wyrządził.

Znałam kobitę, która zaczynała od 15 lat dzień od narzekania jak to ją mąż dla innej zostawił i np. jak kran w domu się psuł to było na byłego męża, bo na pewno źle instalację zrobił, itd. Mąż były miał się dobrze, miał już nową rodzinę i nie pamiętał o starej, a ona ciągle pielęgnowała tę urazę i jeszcze przeniosła ją na swoje dzieci. W momencie kiedy cała trójka zaczynała jęczeć na tatusia, to atmosfera robiła się naprawdę toksyczna. Za każdym razem kiedy przychodziłam w gości było maglowanie tego samego- powoływanie do życia problemu, który dawno przestał istnieć. Idealny przykład na to, jak można swoimi urazami rozbabrać sobie życie.

Wybaczanie nie musi polegać na tym, że poklepiemy kogoś po ramieniu i powiemy- tak mogleś to zrobić. Tylko raczej na tym, żeby pozwolić czemuś odejść i zamknąć jakiś rozdział. Jak ktoś nas zdradził, to ok nie pozwalajmy mu wrócić do siebie, ale też nie wyżywajmy się od tego dnia po wieki wieków na tej osobie, bo tylko sobie krzywdy narobimy.

Jeśli matka kalekiego przez jakiegoś idiotę dziecka będzie każdy dzień zaczynała od gdybania co by było gdyby jej dziecko nie trafiło na taki wypadek, to zapłakałaby się na śmierć i nie miałaby siły by tym dzieckiem się opiekować, niestety. :(
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 16:31 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

65
wybaczenie wybaczeniu nierówne. Co innego wybaczyć = pozbyć się złości, gniewu , żalu, co innego w ogóle "zapomnieć" i nie chowac żadnej urazy. Czy pozbycie się negatywnych odczuć ale zachowanie urazy ( ostrożności przez kimś, kto zranił ) jest pełnym wybaczeniem?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 17:26 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

66
Z tym wybaczeniem po trochu , każdy ma rację i może tak to skomentuję.
Jest taka teoria , która w moim zyciu sprawdziła sie . Bez aktywnego oczyszczania umysłu trudno ją zweryfikować..
Jako istoty duchowe jestesmy istotami wielowymiarowymi i holograficznymi - Mała częśc odbija całośc. --A jesteśmy jako zbiór świadomości Całością.
I tak ta teoria mówi . Ze jesteś jeden na ziemi a wszyscy są twoimi lustrami i odbijają aspekty twojej osobowości. Aspekty do usunięcia - w przypadku bicia - to może byc program prowokujący innych do zadawania cierpienia , bo w naszym pojęciu cierpienie uszlachetnia. To sa bardzo głęboko ukryte programy i ludzie nam pokazuja nad czym mamy pracowac. I ta teoria dotyczy kazdego z nas .Ja jestem zwierciadłem dla kogoś ,ktoś jest dla mnie . I dzieki takiej konstrukcji psychologicznej mozemy oczyszczać umysł i zyć bezpieczniej i bardziej harmonijniej.
Nic nas nie spotka ,czego bysmy nie mieli zaprogramowanego.
Inny przykłaad: komus zazdroscimy czegoś ,to znak ze powiniśmy uwolnic sie od tej cechy , bo ona jest bardzo destruktywna .Ten temat bardzo dobrze opisuje w swoich ksiązkach L.Żądło
Mnie chodzi o wybaczanie destruktywnych spraw , jak ta kobieta niszczy sobie w dalszy ciągu zycie,zamiast uwolnic sie i otworzyć na nowego partnera, ale bez oczyszczania umysłu może błedy powtórzyć.
Do oswiecenia droga wiedzie przez wybaczenie innym ze mnie krzywdzili , sobie ,że innych krzywdziłam i na samym koncu sobie wybaczam ,że na to dałam przyzwolenie i to jest najbardziej odkrywczy aspekt.
taka postawa wymaga uwaznosci i innego stosunk do przejawów zycia. Swiat pokazuje co trzeba zmienic w nas , by zyc szcześliwiej i własnym zyciem..
Psychologi duchowa świetnie to tłumaczy . Zapraszam na Focus tam jest bogata bezpłatna biblioteka elektroniczna ...
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 18:39 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Wybaczanie.

67
Lilu... (taka wdzięczna parafraza Twojego imienia)
Pytasz mnie o oswiecenie . Widzisz jak to dziala .Ty mnie pytasz a ja intuicyjnie rano szukałam odpowiedzi nie czytając Twojego postu.
Ja to doświadczenie mam przed sobą ,więc pięknego opisu jego szukałam w swoich notatkach , jest to cytat z ksiązki Saint Germain ,,Złota Księga" Treść książki swiadczy ,ze mamy doczynienia z człowekiem oświeconym.
Fragmentu nie znalazłam, więc pisze co myslę i czuję na ten temat .
Kiedyś przed procesem właczenia Ega doświadczyłam ogromej ciszy .Zadna mysl sie nie pojawiła, żadne uczucie . nic....Wydało mi się ,ze to nie jest to, bo jeszcze we mnie przed chwilą szlaly emocje. To ego wykreowało iluzje oswiecenia , próbując się bronic przed demontażem.
Lilu , nie wiem,ale wydaje mi sie, że to doświadczenie czystej świadomości, świadomośc to miłość. Miłości wypełniająca kazdą komórke ciała. To moze być uczucie doświadczenia CAŁOŚĆI.
W jednym momencie doświadczasz ,ze jesteś wszystkim,to taki błysk ,ze nie ma oddzielenia od całego świata,że stanowimy jednośc z kamykiem , rosliną, gwiazdami.Mozemy czuc ,ze jestesmy wszechogarnijącym.Wszystko jest nami i my jestesmy wszystkim. Możemy czuc ,ze jesteśmy maleńką iskierką swiadomosci. U każdego to doświadczenie moze inaczej się kształtować.
Co najważniejsze w tym doświadczeniu jest ,ze konczy sie program separacji ,potocznie się mówi od Boga,a tak naprawdę od CAŁOŚCI, która stworzyła nas z ziemią. I już nigdy nie jestesmi samii przestaajemy wypełniac pustkę ludzmi , rzeczmi. Zwrócono nam uczucie miłości do samego siebie. Kiedy czujemy miłośc w sobie , to całkiem inaczej funkcjonujemy w świecie. Nie ma leku przed odrzuceniem, niczego nie oczekujemy od innych .To my jestesmy tonem wiodacym na zasadzie zrozumienia poprzez czucie drugiego czlowieka. Od niechcenia rozdajemy perły uzdrowienia zranionym sercom. Dostajemy dar dobierania odpowiednich słow, by zwrocic ludzi samym sobie.
Wszystko co nam potrzeba zostanie nam dane. Czy to finanse ( praca, którą wykonujemy z pasja i za to nam dobrze płacą) , czy to umiejetności , czy to towarzyszy podróży o takich samych marzeniach i pasjach.....
Tak mi sie wydaje Lilu......i to wszystko robimy bez przymusu ,z radością i co tylko robimy to z sukcesem działania i sprawianam to nam ogromna frajdę.......
:konik:
I czujemy się wolni
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 19:39 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Wybaczanie.

68
Chowanie urazów obciąża system energetyczny, odbiera energie do życia, wpędza w depresje. Ogólnie się opłaca przebaczać ale jeśli nas spotyka coś złego to jest info dla nas by coś zmienić w sobie a nie atakować energetycznie.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 20:41 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

69
tak ogólnie znów zaznaczam swoje wrażenie - za dużo filozofowania czytam - jak dla mnie - zamiast się przybliżac do doskonałości poprzez nadmierne gadulstwo od niej się w ten sposób oddala
przypomina mi to "genialne" prace "genialnego" Tuchaczewskiego,[piszącego - jakże mądrze - o dekawilkach, mototechbombach...wyrażeniach, których nikt poza nim nie znał.Jak sądzicie - umocnił on w ten sposób strategie armii ZSRR?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 20:49 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wybaczanie.

70
Jak piszesz o zbytnim filozofowaniu to przypomina mi się jakiś dokumentalny, gdzie mówiono, że Japończycy robią wszystko by wykonywać jak najmniej zbędnych kroków.
I nawet jak mają obejść stół to robią to tak by tych kroków było jak najmniej.
Z jednej strony szkoda marnować energię na to co zbędne, z drugiej zaś strony unikając kroków można w ogóle nawet przestać chodzić a ruch to jakby nie patrzył zdrowie.
Nie znam prac Tuchaczewskiego.
Może wiele słów jest zbędnych, lecz jeśli zmusza do myślenia to można to zaliczyć do profilaktyki dbania o swój mózg.
;)
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 21:11 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wybaczanie.

71
Nebogipfel pisze:Może wiele słów jest zbędnych, lecz jeśli zmusza do myślenia to można to zaliczyć do profilaktyki dbania o swój mózg.
;)
w takich sytuacjach rozwiązuje sudoku :)
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 21:14 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

72
Szymon pisze:wybaczenie wybaczeniu nierówne. Co innego wybaczyć = pozbyć się złości, gniewu , żalu, co innego w ogóle "zapomnieć" i nie chowac żadnej urazy. Czy pozbycie się negatywnych odczuć ale zachowanie urazy ( ostrożności przez kimś, kto zranił ) jest pełnym wybaczeniem?
zmuszanie siebie do zapomnienia trudnych doświadczeń nie jest raczej możliwe z prostej przyczyny. wystarczy drobny impuls typu dźwięk, zapach, melodia, jakiekolwiek podobieństwa i cały wisiłek bierze w łeb. wypierane wspomnienia momentalnie powracają.
tylko oswojenie zła, zaakceptowanie go, że nas dotknęło, tak naprawdę pozwola "rozbroić", a nie pozbywać się nagatywnych uczuć.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 1:37 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wybaczanie.

73
Nie chodzi o zapominanie i udawanie, że coś się nie wydarzyło, tylko o zmianę podejścia do tego. Czasem wybitnie trudne, ale to już inna sprawa.
Zamiatanie pod dywan, to kiepski pomysł, bo się może odchylić i demony wypełzną. ;)
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 4:31 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

74
999Krysia pisze:Lilu... (taka wdzięczna parafraza Twojego imienia)
Pytasz mnie o oswiecenie . Widzisz jak to dziala .Ty mnie pytasz a ja intuicyjnie rano szukałam odpowiedzi nie czytając Twojego postu.
Ja to doświadczenie mam przed sobą ,więc pięknego opisu jego szukałam w swoich notatkach , jest to cytat z ksiązki Saint Germain ,,Złota Księga" Treść książki swiadczy ,ze mamy doczynienia z człowekiem oświeconym.
Fragmentu nie znalazłam, więc pisze co myslę i czuję na ten temat .
Kiedyś przed procesem właczenia Ega doświadczyłam ogromej ciszy .Zadna mysl sie nie pojawiła, żadne uczucie . nic....Wydało mi się ,ze to nie jest to, bo jeszcze we mnie przed chwilą szlaly emocje. To ego wykreowało iluzje oswiecenia , próbując się bronic przed demontażem.
Lilu , nie wiem,ale wydaje mi sie, że to doświadczenie czystej świadomości, świadomośc to miłość. Miłości wypełniająca kazdą komórke ciała. To moze być uczucie doświadczenia CAŁOŚĆI.
W jednym momencie doświadczasz ,ze jesteś wszystkim,to taki błysk ,ze nie ma oddzielenia od całego świata,że stanowimy jednośc z kamykiem , rosliną, gwiazdami.Mozemy czuc ,ze jestesmy wszechogarnijącym.Wszystko jest nami i my jestesmy wszystkim. Możemy czuc ,ze jesteśmy maleńką iskierką swiadomosci. U każdego to doświadczenie moze inaczej się kształtować.
Co najważniejsze w tym doświadczeniu jest ,ze konczy sie program separacji ,potocznie się mówi od Boga,a tak naprawdę od CAŁOŚCI, która stworzyła nas z ziemią. I już nigdy nie jestesmi samii przestaajemy wypełniac pustkę ludzmi , rzeczmi. Zwrócono nam uczucie miłości do samego siebie. Kiedy czujemy miłośc w sobie , to całkiem inaczej funkcjonujemy w świecie. Nie ma leku przed odrzuceniem, niczego nie oczekujemy od innych .To my jestesmy tonem wiodacym na zasadzie zrozumienia poprzez czucie drugiego czlowieka. Od niechcenia rozdajemy perły uzdrowienia zranionym sercom. Dostajemy dar dobierania odpowiednich słow, by zwrocic ludzi samym sobie.
Wszystko co nam potrzeba zostanie nam dane. Czy to finanse ( praca, którą wykonujemy z pasja i za to nam dobrze płacą) , czy to umiejetności , czy to towarzyszy podróży o takich samych marzeniach i pasjach.....
Tak mi sie wydaje Lilu......i to wszystko robimy bez przymusu ,z radością i co tylko robimy to z sukcesem działania i sprawianam to nam ogromna frajdę.......
:konik:
I czujemy się wolni
Wybaczenie albo zrozumienie, w przypadku zrozumienia nie ma czego wybaczać...;)

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź (i trafiłaś na formę imienia używaną w moim dzieciństwie :)), ale moim zdaniem oświecenie, o jakim piszesz (i w jaki sposób rozumie się to zjawisko potocznie) to nie cel, a droga do celu. Jest coś jeszcze, co powinno z tego wyniknąć i przełożyć się na nasze codzienne życie. W tym celu właśnie zaistniał człowiek.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 5:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wybaczanie.

75
Szymon pisze:tak ogólnie znów zaznaczam swoje wrażenie - za dużo filozofowania czytam - jak dla mnie - zamiast się przybliżac do doskonałości poprzez nadmierne gadulstwo od niej się w ten sposób oddala
przypomina mi to "genialne" prace "genialnego" Tuchaczewskiego,[piszącego - jakże mądrze - o dekawilkach, mototechbombach...wyrażeniach, których nikt poza nim nie znał.Jak sądzicie - umocnił on w ten sposób strategie armii ZSRR?
Ja tak uważam , ze trzeba poznac prawa rządzące nami , by móc wykorzystac na naszą korzysć . Staram się kompleksowo przedstawic problem, bo nie mam rozeznania jaka ,,,sciezką " kto podąza...a chcę byc dobrze zrozumiana.
Lila napisała , gdzie jest zrozumienie, to nie potrzebne wybaczenie. Zrozumienie problemu zaczyna zmienac swoją energetyke i po kilku zabiegach przestaje istniec ------- na tę chwilę....może się pojawić ale w całkiem innej konfiguracji lub wcale....
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 10:18 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Wybaczanie.

76
Lilu , napisalam do Ciebie krótki post, ale sie nie pojawił. Widocznie nie jestem gotowa odpowiedzieć na Twoje pytania, choc wydaje sie mi , że wiem o co Tobie chodzi.....masz racje jest coś więcej... Napiszę ,gdy w pełni ukształtuje się w mnie wiedza na ten temat..
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 10:38 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Wybaczanie.

77
fiodor pisze:potraficie wybaczać? czy jest ono łatwe? czego nigdy nie bylibyście w stanie wybaczyć?
- tak
- nie
- pytanie tendencyjne. wybaczyć można wszystko, bo cóż daje nie wybaczenie?
Ostatnio zmieniony 27 sie 2011, 1:21 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wybaczanie.

78
Lunadari pisze:wybaczyć można wszystko, bo cóż daje nie wybaczenie?
Nic, ale wybaczenie wziosłe słowoe, a niesmak i tak pozostaje.
Ostatnio zmieniony 27 sie 2011, 16:36 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybaczanie.

79
niesmak popić zimną wodą. po co go rozpamiętywać?

życie jest krótkie, w związku z tym należy iść do przodu. stałe rozpamiętywanie "niesmaków" zatrzymuje w miejscu, uwstecznia.
z przeszłości należy czerpać naukę. dźwiganie balastu przykrych doświadczeń - zawęża horyzonty, nie pozwala rozwijać się, poznawać nowych możliwości.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2011, 14:07 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wybaczanie.

80
...Najlepiej wybaczac na biezaca.....zeby sie nie nazbieralo.
A i szanse wieksze ,na lekki ladny dzien.
:)
Ostatnio zmieniony 28 sie 2011, 14:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

81
.... Slowa , słowa .... wybaczenie to proces emocjonalny ubrany w humanistyczne szaty z elementami psychologii i dramaturgii.....będzie trwał, aż wypełni się jego rola..
---Co robic ,był łatwo z tym zyc?
Mieć świadomość ,że nie ma winnych ,są tylko role do odegrania...dobrego i złego ,,policjanta"
Ty jesteś teraz w procesie n.p. doświadczania nienawiści - nienawidzę ciebie ....w przyszłym wcieleni Ty będziesz nienawidził mnie ...Tak więc temat nienawiści do siebie mamy przerobiony ....i tak z wieloma emocjami przykrymi wydarzeniami.....
....Unikac utożsamiania się z emocjami .Ty to jesteś ty a emocje są tylko w Tobie a nie Tobą.....
... Unikac konfrontacji .... one niszczą energię , którą możemy skierowac na przebudowe siebie , chocby na rozświetlenie naszych zacienionych aspektów...
...Nabrac dystansu do własnych projekcji i wyobrazen... to tylko są wyobrażenia i często niewiele maja wspólnego z stanem faktycznym...to taka konfabulacja mająca na celu eskalcji cierpienia ,gniewu czy nienawiści...
...Gdy jestem w bólu , żalu , gniewie zając sie czynnosciami ,które wyciszają nas...i sprawiają nam przyjemność ... Czekolada jest w tym rewelacyjna w moim przypadku....
....Mieć taką wiarę ,że ten proces kiedys minie...i uzyskamy spokoj ,,w tym temacie"
...Ustawic sie to tego jak badacz...O , jeszcze jest we mnie gniew do xy za to ...ciekawe , ciekawe ale troche słabszy ,to chyba ide w dobrym kierunku......
.. A gdy cel zostanie przez nasza część duchowa osiągnięty wybaczenie samo zaistnieje a efekt zapomnienia wszystkich ,, krzywd" jakie wyrządzilismy innym lub inni nam , zostanie dopełniony..
Wszystko zostanie wybaczone -wszystko zostnie zapomniane
Tego zyczę sobie i wszystkim Wam ....
.Bycie niewinnym to piekniejszy stan ducha...MIłość pojawi się póżniej ....
Ostatnio zmieniony 29 sie 2011, 15:48 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Wybaczanie.

82
Lunadari pisze:z przeszłości należy czerpać naukę. dźwiganie balastu przykrych doświadczeń - zawęża horyzonty, nie pozwala rozwijać się, poznawać nowych możliwości.
A jednak jest, bo jak piszesz należy czerpać naukę, a jak ją czerpać, jesli nie pozostaje ślad...a ten ślad to niesmak.
Ostatnio zmieniony 29 sie 2011, 17:45 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybaczanie.

83
Lizawieta pisze:A jednak jest, bo jak piszesz należy czerpać naukę, a jak ją czerpać, jesli nie pozostaje ślad...a ten ślad to niesmak.
"ślad" ma dla nas takie znaczenie, jakie mu nadajemy i jakie w sobie utrwalamy.

pamięć o niesmaku, a ciągłe odczuwanie niesmaku - nie jest wg. mnie tym samym.
Ostatnio zmieniony 30 sie 2011, 1:36 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wybaczanie.

84
Coś mi się zdaje, że przyznam Lunadari rację..choć obie panie bardzo lubię.
;)
Ostatnio zmieniony 30 sie 2011, 1:42 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wybaczanie.

85
Nebogipfel pisze:Coś mi się zdaje, że przyznam Lunadari rację..choć obie panie bardzo lubię.
;)
cuuuukier! :D

ps
pastelowy awatar jest w porzo :hhhh:
Ostatnio zmieniony 30 sie 2011, 2:49 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wybaczanie.

88
Cóż z tego ,że wybaczamy naszym winowajcom ,skoro oni nie potrafią tego docenić ,tak są zaślepieni w swoim jestestwie ,że widzą tylko czubek swego pinokiowego nochala .
Ostatnio zmieniony 13 lut 2014, 15:41 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wybaczanie.

90
ja wybacze wszystko dla kazdego,ale jest jeden wyjatek:
dla lucyfera NIGDY....
znal moja nature,wiedzial jaki jestem i chcial byc mna.
polecial na WSZECHMOGACOSC,a nie na NATURALNA I INSTYNKTOWNA MILOSC,ktora we mnie ma swe zrodło.
mozna leciec na WSZECHMOGACOSC,ale gdy sie ujrzy NATURALNA MILOSC to po prostu NAPRAWDE nie mozna chciec byc Bogiem,gdyz widzac jego widzi sie te PIEKNO,tą NATURE i godzi sie z jego mysla,czynem,ktora zwie sie WOLA.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2014, 16:29 przez sapermlo, łącznie zmieniany 1 raz.
Sensu życia nie ma,ale jest sens istnienia !!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron