Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

1
Według znanej psycholog Charmaine Saunders:

Jeżeli nas do kogos ciągnie (nie mówimy tu o chormonach) to myslimy ze podobaja nam sie u tej osoby wlosy, oczy, charakter tej osoby lub jeszcze cos innego. Ale tak naprawde jest to podswiadomy pociąg, wynikający z kilku powodów.

-jest cos czego potrzebujesz sie nauczyc od tej osoby
-reprezentuje ona podswiadomie twoich rodziców

Rodzicem którego ta osoba reprezentuje jest zwykle matka gdyz relacja matka dziecko to zwiazek, który wywiera najwiekszy wplyw z posród tych jakim kazdy z nas podlegal w ciagu calego zycia. Zabarwia on kazda pózniejszą relacje. Tego z rodzicow z którym pozostaly ci nierozwiazane problemy bedziesz podswiadomie szukal
__

______________________________________________
Poznalam rok temu chlopaka z którym polączylo mnie wlasnie od pierwszego spojrzenia cos niesamowitego innego od innych relacji to nie bylo tylko zakochanie poprostu znalam jego psychike jego fluidy byly tak mi znane ze czytalam z jego zakamuflowanej i skrytej psychiki jak z ksiazki a jednoczesnie w jakis sposob zdawal sie trajemniczy. Oboje mielismy wobec siebie taka telepatie i ten powyszy opis idealnie by to opisywal zgadzam sie z tym tymbardziej ze nasze matki sa niemal identyczne a do tego obie sa ''psychologami'' niemal wszyscy moi najlepsi przyjaciele maja matki psychologow...podobno ludzie którzy doznali malo milosci w domu maja sklonnosc do szukania wyidealizowanej milosci...no wypisz wymaluj ja tylko ze kiedys zdawalam sie przed nia uciekac...Co myslicie o teori P. Charmaine Sauders?
Ostatnio zmieniony 06 lip 2010, 22:36 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

2
moje zdanie:
nie zapominajcie o jednym z fundamentalnych powodów:
-strach przed samotnością
w tym przypadku partnera wybiera się na zasadzie "kto pierwszy tego pokocham"

po za tym teoria Charmiane Saunders brzmi logicznie
-potrzeba uczenia się od drugiej osoby, wymaga bliższego kontaktu, chęci poznania tej osoby, rodzi się ciekawość, dowiedziawszy się czegoś o tej osobie, chcemy poznać coś jeszcze i tak w kółko...

-tak, życie rodzinne w okresie naszego dzieciństwa często rzutuje na naszych poczynaniach w przyszłości.....zawsze sobie powtarzam że będęsię starał do stworzenia lepszego "ogniska domowego, miłości w rodzinie" niż to zrobili moi rodzice(znaczy zrobili bardzo malo i duzo spraw zniszczyli), z drugiej strony nie zamierzam szukać partnerów podobnych do moich rodziców, bo marzy mi się udany związek a nie jakieś tortury
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 0:38 przez sirflinket, łącznie zmieniany 1 raz.
oby tylko pamiętać, że mój umysł ma ograniczoną pamięć i pamiętać aby jej nie zapchać duperelami

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

3
A moim zdaniem, jeśli coś nas ciągnie do drugiej osoby, znaczy tyle, że emanuje ona bardzo podobnymi wibracjami... :). Energie podobne przyciągają się, różne - odpychają...

Można pobawić się w szukanie potwierdzeń racjonalnych z naszego życia, czemu nie?... ;)
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 5:54 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

4
Mnie sie wydaje, ze ludzie, ktorych spotykamy w zyciu i ktorzy nas przyciagaja do siebie maja do spelnienia specyficzna funkcje.
Moga to byc ludzie, ktorzy pokaza nam wartosci, ktore chcemy nazwac swoimi, ktore chcemy jako czesc naszego charakteru, naszej drogi zyciowej.

Moga to byc ludzie, ktorzy pokaza nam , co jest obce naszej duszy, czego chcemy unikac.

Poprzez ludzi, ktorych spotykamy potrafimy nauczyc sie wiele o nas samych.
Rozpoznamy, czy reprezentuja oni wartosci, ktore przyjmiemy czy tez wartosci, ktore zawsze odrzucamy.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 6:13 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

5
Krystek pisze:Mnie sie wydaje, ze ludzie, ktorych spotykamy w zyciu i ktorzy nas przyciagaja do siebie maja do spelnienia specyficzna funkcje.
Moga to byc ludzie, ktorzy pokaza nam wartosci, ktore chcemy nazwac swoimi, ktore chcemy jako czesc naszego charakteru, naszej drogi zyciowej.

Moga to byc ludzie, ktorzy pokaza nam , co jest obce naszej duszy, czego chcemy unikac.

Poprzez ludzi, ktorych spotykamy potrafimy nauczyc sie wiele o nas samych.
Rozpoznamy, czy reprezentuja oni wartosci, ktore przyjmiemy czy tez wartosci, ktore zawsze odrzucamy.
To jest druga strona medalu, o której ja nie pisałam, bo to szeroki problem dotyczący planowania inkarnacji... :). Ale ponieważ dusze inkarnują się w "swoim gronie" (generalnie), zazębiają swoje role jedna wobec drugiej i mają coś do spełnienia względem siebie. czasami to jest jedno zdanie, które zaważy na życiu drugiej osoby powiedziane przez kogoś, kogo spotkamy tylko raz, żeby to zdanie właśnie usłyszeć.

Tym niemniej, ten "swój krąg" to są tzw. "bratnie dusze", czyli te najbardziej (z budowy energetycznej) podobne do siebie. I to prowadzi do mojego komentarza: podobne przyciąga podobne...
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 8:03 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

6
zgadzam sie.
szczegolnie kiedy minie czas pierwszych fascynacji i pedu do doswiadczania rozmaitych rzeczy, kiedy juz mniej wiecej znamy samych siebie- zaczyna sie okres szukania 'podobnego'.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 8:31 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

7
w moim przypadku gdy ostatni raz zakochałem się: zaczęłem się interesować psychologią miłości, zaczęłem czytać pewne forum, natknąłem się na nazwisko: Anthony de Mello- pomyślałem: "czemu by nie przeczytać coś o nim na wikipedii, od razu sięgnąłem po książke "przebudzenie" -tytuł brzmiał intrygyjąco.......pojęcie "świdomość" chciałem zgłebiać więc trafiłem w końcu na to forum.

Od mojej dziewczyny nauczyłem się optymizmu.

Więc ostatecznie przyciągnęłem do siebie "świadomość" a dziewczyna odeszla :)
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 9:53 przez sirflinket, łącznie zmieniany 2 razy.
oby tylko pamiętać, że mój umysł ma ograniczoną pamięć i pamiętać aby jej nie zapchać duperelami

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

8
Tak tez zawsze patrzylam na ten watek z punktu widzenia reinkarnacji ale pscyholog ta 30 lat badala pary i ich wzorce rodzinne i podobno owe przyciaganie od pierwszego spotkania moze byc wlasnie niebezpieczne gdyz jest sposobem na rozwiazanie starych problemow rodzinnych choc mi sie daje ze laczy nas nie tylko chemia i dusza bo nawet te same okresy histori nas fascynuja mamy podobna wrazliwosc i uzupelniamy sie pod tymi wzgledami pod którymi nie jestesmy identyczni ale niewatpliwie nasze matki sa identyczne i poznajac go odrazu wyczulam jakie ma problemy powiedzialabym nawet kompleksy spowodowane swoim dorastaniem u mnie przeszlo to bardziej w bunt niz uleglosc pewna gre i ukrywanie prawdziwej siebie mialam nieodparta ochote pokazania mu jak jest wyjatkowy i ze nie moze dac manipulowac sie innym i uzalezniac wiecznie opini o sobie od ich zdania. Mialam ochote pokazac mu swoje spojrzenie na swiat moze troche ideologiczne i zbyt zachwycone zyciem z drugiej jednak strony jest identyczne pocz chumoru i jakis dziwnie chory pociag do lamania zasad....to mi chyba juz nigdy nie minie. No i tak jak powiedzial sirflinket...nie chce powtórzyc bledów mojej rodziny nie ma wiekszej swietosci niz wolna wola uzaleznionych od nas osob nawet gdyby moje dzieci robily rzeczy które by mi sie nie podobaly nie próbowalabym ich na sile uzalezniac. Jezeli decydujemy sie na dziecko nie mozemy stawiac sie w roli Bogow rodzic to ktos kto powinien nawet wedlug biologi dziecku pomagac nie utrudniac zycie. Zle wzorce rodziny powstaly wedlug mnie w czasach gdy dzieci powrzechnie bito karano nie pozwalano miec im glosu i sexualnosci wtedy powstaly mity rodzicielstwa które zakompleksieni ludzie sacza jak wino kierowani checia posiadania autorytetu.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 10:01 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

9
.. znam za to prawa "przeginania" dwojga ludzi względem siebie ...
:D
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 23:40 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

10
sirflinket pisze:w moim przypadku gdy ostatni raz zakochałem się: zaczęłem się interesować psychologią miłości, zaczęłem czytać pewne forum, natknąłem się na nazwisko: Anthony de Mello- pomyślałem: "czemu by nie przeczytać coś o nim na wikipedii, od razu sięgnąłem po książke "przebudzenie" -tytuł brzmiał intrygyjąco.......pojęcie "świdomość" chciałem zgłebiać więc trafiłem w końcu na to forum.

Od mojej dziewczyny nauczyłem się optymizmu.

Więc ostatecznie przyciągnęłem do siebie "świadomość" a dziewczyna odeszla :)
Brzmi dość fatalistycznie..
Ostatnio zmieniony 17 sty 2016, 21:05 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

11
Słyszałem też o przyciąganiu z powodu hormonów. Przykładowo zapach kobiety (nie perfumy) odgrywa dużą rolę w trwałości związku. Podobno jeśli lubimy zapach skóry drugiej połówki, to będzie się żyć długo i szczęśliwie, a jeśli jest zupełnie odwrotnie lub zapach skóry nie specjalnie nas rusza, to nic z tego nie będzie. Źródła nie podam, bo nawet nie pamiętam gdzie o tym słyszałem. Zapach mojej pierwszej lubej był niesamowity, lubiłem go nieziemsko, a po półtora roku toksycznego związku wszystko się skończyło, na szczęście. Takie życiowe prawdy mają to do siebie, że rzadko się sprawdzają imho.

Co do wątku - miałem dużo znajomych, przyjaciół, którzy z wiekiem się zmieniali, ja też i to wszystko się sypało. Miałem też mnóstwo chwilowych, bardzo ciekawych znajomości, które naturalnie się kończyły, a to przez wyjazdy albo wyczerpanie tematów do rozmów. Zostało mi w sumie dwóch znajomych, których znam jak doskonale i zawsze się dogadujemy. Jednego poznałem przypadkowo, jeszcze w czasach gdy przejawiałem jakąkolwiek chęć na studiowanie. Jakoś po podjęciu już decyzji o olaniu studiów, siedziałem na niesamowicie nudnym wykładzie z jakiejś filozofii i taką myślą "whatever", zapytałem siąsiada w ławcę o coś co mi chodziło po głowie, chyba coś takiego: "Pewnie się zgodzisz, że posiadanie autorytetów bardzo negatywnie na nas się odbija, ogólnie chęć bycia kimś innym lub usilne dorównanie komuś bywa destrukcyjne. A co jeśli, przykładowo, usiądziesz z kimś mądrzejszym w ławce i twoje wyniki oczywiście stają się lepsze, bo widzisz, że ten drugi daje radę, to jak to wtedy nazwać? Chęć bycia kimś innym, dorównanie tutaj autorytetowi czy to jakiś rodzaj egocentryzmu, chęć nie wyjścia na debila?". Takie tam pierdololo, ale jakie zdziwienie wywołała u mnie przeanalizowanie tego tematu przez mojego sąsiada :D Urwaliśmy się z wykładu i przegadaliśmy wiele godzin na różne tematy, w większości głupie i błahe, a niektóre odbiły się na mnie do dzisiaj. Rozjechaliśmy się po kraju doszyć szybko, ale kontakt nadal jest, przez internet. Nasze historie czasami zdają się być takie same, tylko rozsunięte w czasie. Ktoś coś przeżył i to samo przeżyła druga osoba, tylko wcześniej. Taki sam tok myślenia, nawet to samo imie. Drugą osobę poznałem w technikum w podobny sposób, tylko ten zapytał mnie co sądze o przyszłej technologii oled (teraz to już standard) i też przegadaliśmy wiele godzin, teraz mam z nim kontakt głównie przez skype, bo też drogi się rozeszły. To chyba dwie osoby, którym nie trzeba tłumaczyć o co drugiemu chodzi, fajna sprawa. Ale nie potrafię w żaden sposób powiązać ich do moich rodziców, a i nie przejawiamy chęci uczenia się od siebie. Zawsze jesteśmy na podobnym poziomie, a różnice w wiedzy wykorzystujemy do pracowania ze sobą (chodzi o tego ziomka z technikum). Każdy się zna na swoim i tworzy to świetny duet, uzupełniamy się w robocie, ale niczego się specjalnie nie uczymy, bo nie ma takiej potrzeby.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2016, 22:46 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: PRAWA PRZYCIĄGANIA miedzy dwojgiem ludzi

12
Mi sie wydaje, z perspektywy, ze o jakas wewnetrzna integracje chodzi. Wczoraj wlasnie dokonalam przegladu zwiazkow ktore zawazyly/lub nadal zawazaja na moim zyciu, i ze zdziwieniem dostrzeglam ze kazdy reprezentowal jeden z czterech zywiolow Tarota (Powietrze/Ziemia/Ogien/Woda) wiec chyba wlasnie o rozwoj potencjalu chodzi, zeby sie lepiej zbalansowac wewnetrznie, rozwinac w sobie kazda z tych sfer.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron