Re: Upośledzenie umysłowe.

31
Grzegorz pisze:
krystek pisze:Chyba, ze mowimy o powaznych chorobach umyslowych
Właśnie o to mi chodzi-o tym myślałem,ale nie raczyłem napisać.
Gdzie leży granica 'poważności' zaburzenia psychicznego?
Ostatnio zmieniony 31 lip 2010, 23:44 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Upośledzenie umysłowe.

32
Mało się trzymacie tamtu tak naprawdę.
Upośledzenie umysłowe, a zaburzenia psychiczne czy choroby na tle zaburzeń psychicznych, to niekoniecznie tożsame pojęcia.
Schizofrenia, tak na marginesie-nie jest upośledzeniem umysłowym. Więc albo Grzeorz zmień temat, albo niech się reszta trzyma tematu ;)
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 0:13 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Upośledzenie umysłowe.

33
Niepełnosprawność intelektualna bywa mylona z zaburzeniami psychicznymi. Dobrze jest sprecyzować które z tych dwóch autor wątku miał na myśli ;)
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 0:20 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Upośledzenie umysłowe.

34
Ja zawsze zakładam, że autor miał na myśli to, co napisał ;)
Upośledzenie umysłowe, to niezykle rozległe zagadnienie, ale wrzucanie tu wszelkich zaburzeń psychicznych, nie jest na pewno odpowiedzią na pytanie.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 0:26 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Upośledzenie umysłowe.

35
Czyli mowimy o uposledzeniu umyslowym?
Ale wtedy dalsza czesc tematu jest bez sensu.
Bo uposledzenie umyslowe to po prostu inne okreslenie na obnizona inteligencje. A ona sama w sobie nie jest jednoznaczna z niezdolnoscia zrozumienia roznicy pomiedzy zlem a dobrem.
Taka osoba moze miec trudnosci w przyswojeniu idei z biologii, chemii, matematyki. Moze nie byc w stanie rozumiec jak dziala TV czy Internet...
Ale obnizona inteligencja to nie to samo co brak zrozumienia moralnych wyborow.

Arturze,
masz racje- "powazna choroba umyslowa" to bardzo nieprecyzyjne okreslenie. W koncu dla osoby z jakakolwiek choroba umyslowa taz choroba bedzie powazna.
Ja mialam na mysli choroby, ktore powoduja kompletna zmiane w odbieraniu rzeczywistosci - kiedy ktos nie wie, co jest rzeczywistoscia a co wytworem jego wyobrazni.
Szczegolnie gdy ta wytworzona rzeczywistosc jest wypelniona zagrozeniami, oskarzeniami, "ciemnymi istotami", i uczuciem, ze nasze zycie jest w mortalnym niebezpieczenstwie.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 1:54 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Upośledzenie umysłowe.

36
Artur pisze:Niepełnosprawność intelektualna bywa mylona z zaburzeniami psychicznymi. Dobrze jest sprecyzować które z tych dwóch autor wątku miał na myśli ;)
Przeczytaj co napisałem-powinno być to dla ciebie główną poszlaką.:zlosc:
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 6:21 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Upośledzenie umysłowe.

37
Ja?! pisze:Lidka - mówisz z poziomu świadomości duszy z świata dusz między wcieleniami czyli 5 gęstość. Tam można i całą wieczność spędzić poza skutkami karmicznymi bo jest to świat odizolowany i stworzony na potrzeby młodych dusz, ale tam rozwój też jest tylko znacznie wolniejszy. Byłaś tam kimś w rodzaju opiekuna młodych dusz ? Poza tym miejscem karma działa normalnie i można zabójstwo przerobić nie koniecznie będąc zabitym chyba że się ma potrzebe unicestwienia a taką zwykle mają osoby które zabijały i niszczyły. Zasada jest prosta *dajemy sobie to co dajemy innym, czyli dając coś komuś wróci to w formie nie koniecznie identycznej i w swoim czasie*

Żeby mieć jasność - po śmierci i przed kolejnym życiem w materii jest świadomość na poziomie wyższej jaźni ale nie ona decyduje o karmie jaka czeka jaźń w materii choć czasem tak, choćby częściowo. Większą władze decydującą ma bóg w każdym z nas. Nawet jak myślimy że to nasz wybór to nie ma takiej pewności dopóki nie ma przytomności rozwiniętej na maxa.
Wiesz co, znów mnie zastrzeliłeś... Sorry, ale z Twojego opowiadania wynika jedno wielkie oszukaństwo, nie potrafię się z tym zgodzić... :). Odizolowany świat, mój Boże! Można spędzić w nim całą wieczność... A w jakim celu, pytam? Czemu to ma służyć? :)

Nie interesują mnie żadne gęstości, do niczego nie są mi potrzebne, ale nie, nie piszę z poziomu dusz "młodych". Wiem, że dopóki są takie "młode" i nie mają ani świadomości życia na jakimś tam poziomie, ani umiejętności radzenia sobie z innymi energiami, rzadko wyruszają same ze swojego środowiska, "podczepiają się" pod swojego opiekuna albo inną "starszą duszę". Ale to nie jest żadna celowa "izolacja", tego wymaga poziom świadomości.

I nie, nie jest się tam całą wieczność, a tylko do momentu osiągnięcia świadomości i umiejętności, które pozwolą na samodzielne "podróże". Być może obserwacją zgodna z czasem liniowym (czyli z punktu widzenia człowieka) może wydawać się wiecznością. Obserwując zjawy (dusze "zagubione") przez ileś set lat można dążyć do takiego wniosku. Tymczasem nieobecność tych zjaw to "minutka"... Jedno nasze życie choćby trwało i 100 lat, to "mgnienie oka"...

Ja?!, dusza nie dąży do samounicestwienia, a ewoluuje. Do samounicestwienia może dążyć jedynie dusza negatywna, czyli z poziomu "ciemności", pierwszego. Bo tylko tu nie ma sensu istnienia, nie na wyższych poziomach i w środowisku pozytywnym.

*dajemy sobie to co dajemy innym, czyli dając coś komuś wróci to w formie nie koniecznie identycznej i w swoim czasie*

Do pewnego stopnia to zdanie jest prawdziwe, ale nie na zasadzie, że to jest prawo, ale że takie są wybory dusz.

I w zasadzie mogę się zgodzić tylko z Twoim ostatnim zdaniem, choć, prawdopodobnie, i tak rozumiemy je każde na swój sposób :)

A wracając do tematu, dusza człowieka upośledzonego umysłowo nie jest chora psychicznie. Rola, w której nie potrafi ona dokonywać wyborów, jest rolą "pomocniczą". To jest wcielenie, które ma służyć bliskim takiego człowieka (i innym osobom stykającym się z nim).
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 7:01 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

38
Lidka - nie oczekuje żebyś się ze mną zgadzała i nie oczekuj że ja się zgodze z Tobą. Mamy różne doświadczenia i różną wiedze. Znudziło mi się grać w gre z Tobą w wyszukiwanie błędów u drugiej strony. To do niczego konstruktywnego nie prowadzi. Żadne z nas nie zmieni swoich poglądów a dalsza rozmowa mogłaby mieć zabarwienie rywalizacji i walki o swoją rację. Nie potrzebuje się dowartościowywać tym że ktoś uzna moją racje. Gadam bo lubie się dzielić tym co mam ale jak ktoś krytykuje i ocenia to co daje bez pytań pomocniczych tylko od razu z postawy wywyższającej się ocenia moje słowo to mam dość. Tym bardziej że robisz to samo co ja kiedyś i w tym względzie jesteś moim lustrem w którym się przeglądam. Dzięki za to lustro ale mam już dość.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 9:41 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

39
Ha, dobre! :). Nie, mnie też nie chodzi o moja rację i na pewno nie będę jej forsować. Mnie chodzi raczej o logiczne wyjaśnienie. Ja takowe podałam, od Ciebie raczej się nie doczekam... :rolleyes:

Ani Ty, ani ja, ani nikt nie zna Prawdy i to jest fakt nie do podważenia. Ja mam tę świadomość, idę powoli moją drogą, ale to, co na niej napotykam, ma sens. Trochę wiem, dużo więcej nie wiem. Ale moja wolą jest wiedzieć tyle, ile "udźwignę", nie pcham się tam, gdzie nie muszę (i nie jest to żaden "przytyk" do Ciebie, o sobie mówię). Usiłowałam zrozumieć Ciebie i Twoje stanowisko, ale najwyraźniej nie potrafisz go uargumentować, więc jest OK, nie ma sprawy. Pisz, co chcesz, ja się wtrącę jedynie wtedy, kiedy zasugerujesz coś całkowicie sprzecznego z życiem człowieka. Bo WSZYSCY tu jesteśmy ludźmi i wszyscy mamy taki sam cel... :)
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 10:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

40
Potrafie ale nie mam czasu siedzieć przy internecie cały dzień żeby Cię zadowolić, od tego masz własny umysł żeby dojść do prawdy o rzeczywistości i przypomne Ci że sam umysł nie jest w stanie poznać tego, potrzeba jeszcze czucia a czucie najtrudnej przedstawić w słowa. Więc to co czuje nie jestem w stanie Ci przekazać słowem, musiałabyś spędzić ze mną tydzień w realu a i to mogłoby nie wystarczyć. Dawniej z takich potrzeb rodziły się małżeństwa. Wtedy jest pełna wymiana informacji i zrozumienie pod warunkiem że nie ma rywalizacji a współpraca. Rywalizacja niszczy, współpraca buduje.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 15:56 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

41
No, to brzmi sensownie, dzięki! :)

Ale jaki jest sens opowiadać coś, czego nie ma się szansy (i czasu) wyjaśnić?... Ja wiem, że tego, co się czuje, nie da się wyrazić słowami, nie wszystko. Ale jeśli już coś mówię, to tylko to, co potrafię powiedzieć.

Ale mimo wszystko nie da się poznać Prawdy... Człowiek ma percepcję bardzo ograniczoną, a i możliwości poznawcze dalekie od ideału. Człowiek można poznać cząstkę Prawdy, a i tak tylko w odniesieniu do samego siebie.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 16:19 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

42
Ja?! pisze:Żeby mieć jasność - po śmierci i przed kolejnym życiem w materii jest świadomość na poziomie wyższej jaźni ale nie ona decyduje o karmie jaka czeka jaźń w materii choć czasem tak, choćby częściowo. Większą władze decydującą ma bóg w każdym z nas. Nawet jak myślimy że to nasz wybór to nie ma takiej pewności dopóki nie ma przytomności rozwiniętej na maxa.
Ja?!
czytalam ten post pare razy ale naprawde nie potrafie zrozumiec, co tutaj powiedziales...
Co to znaczy, ze przed reinkarnacja jest swiadomosc "na poziomie wyzszej jazni"? Wyzszej niz co? Wyzszej niz swiadomosc posiadana przez ta istote, ktora teraz znow bedzie sie wcielac?
Czyli to nie jest swiadomosc tej reinkarnujacej sie istoty?
Bo ktos nie moze miec swiadomosci wyzsze niz ta, ktora zdobyl podczas odbytych juz reinkarnacji. W koncu reinkarnacje sa droga zdobycia tejze swiadomosci.

I jesli to nie jest swiadomosc tej jazni- to dlaczego ona ma jakikolwiek wplyw na decyzje o karmie i reinkarnacji? To by przeciez zaprzeczalo wolnej woli.

I kim jest ten bog, ktorego wspominasz?
Jest on istota, ktora ma sie wcielic?
Jest on istota tej "wyzszej jazni"?
Jest on osobnym Istnieniem? Czescia innego Istnienia?
Piszesz, ze to jest "bog w kazdym z nas" - ale to brzmi jakby to byla istota oddzielona od nas, nie bedaca czescia nas. Prawie jak pasozyt zyjacy w nas, uzywajacy nas -ale nie bedacy nami.
I jesli tak - to znow fakt, ze to tenze bog decyduje o naszej karmie jest zaprzeczeniem wolnej woli kazdej duszy.
Bo jak moze cos, co "jest w kazdyn z nas" ale najwyrazniej nie jest "czescia nas" podejmowac nasze decyzje?
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 17:17 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Upośledzenie umysłowe.

43
Lidka - sens jest taki że mówiąc coś publicznie wraca do mnie to co wysyłam i przychodzą nowe inspiracje. Mógłbym to zapisywać w swoim dzienniku czy blogu unikając oceniania i krytyki która blokuje twórczość ale wtedy nie byłoby też inspiracji od innych którzy też coś dają od siebie. Może mało kto rozumie co pisze ale pisze głównie dla siebie, nie dla wszystkich. Inni powinni czerpać z siebie a nie od innych. Inni są tylko do inspiracji. Każdy z nas zna inną cząstke prawdy jak puzzel układanki która pasuje do całości obrazu. I to jest główny powód dla którego szukam inspiracji po różnych forach. Im więcej daje tym więcej otrzymuje. Obrona moich poglądów już nie jest konieczna. Jeśli ktoś tego nie rozumie to niech pyta, Ty za mało pytasz a za dużo oceniasz jak na osobe która chce zrozumieć. Bardziej to pasuje do osoby która ma ukryte w podświadomości wzorce rywalizacji lub walki z kimś kogo uważa za przedstawiciela siły opozycyjnej. Nie ma dusz ciemnych i jasnych, wszyscy w głębi jesteśmy jednym bez względu na to czy jestem po stronie światła czy ciemności. Jedność, świadomość jedności pozwala spojrzeć na wszystkich jak na rodzine a nie obiekty do zwalczania.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 17:27 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

44
O, kurczę, ale Ty masz talent do gmatwania prostych rzeczy... :)

Pierwsza i zasadnicza uwaga: żebyś Ty mi choć na jedno moje pytanie odpowiedział, to ja bym była bardzo zadowolona!... Po prawie każdym poście stawiam Ci ich mnóstwo i na ile mi odpowiedziałeś? Unikasz odpowiedzi na moje pytania, J?!, a potem wykręcasz kota ogonem, że ja nie pytam, a zwalczam.... Ciebie mam zwalczać? :ahah: A po co? Ja tu nie jestem od zwalczania nikogo, a od dyskutowania. I proszę bardzo: jak coś powiem, to i logicznie wytłumaczę. Na wszelkie pytania też odpowiem. A czemu Ty tego nie robisz?

OK, nie jesteś ty po to, aby dyskutować a aby Ciebie inspirowano...Wiesz, nawet niegłupie to, dla mnie każda dyskusja jest inspiracją. Szkoda tylko, że Ty mnie nijak nie inspirujesz i nie przestawiasz swoich wizji w jakiś sensowny sposób. Oraz że nie odpowiadasz na zadane Ci pytania.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 17:40 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

45
Krystek - Przedstawie Ci to troche matematycznie. Bóg w nas to my na najwyższym poziomie świadomości choć nazwa nie jest właściwa. On stworzył pierwszą własną jaźń która mogła żyć w odpowiedniej gęstości istnienia. Każda jaźń ma swoje ograniczenia czasowe długości życia. Świat materialny to 4 gęstości i mogą w nim istnieć 4 ciała najniższej jaźni która ma najkrótszą żywotność. Po śmierci ciała fizycznego pozostałe 3 ciała jaźni umierają w późniejszym czasie albo jest to przyspieszone przechodząc przez tunel światła, za tunelem jest brama, jak się ją przejdzie to już nie ma świadomości jaźni i automatycznie przeskakuje się na świadomość 2 jaźni która przejmuje pamięć i obciążenia niższej jaźni. Automatycznie też przypomina się wszystko co zostało zapomniane przed tym wcieleniem. Gdy jest decyzja na kolejne wcielenie to jeszcze nie ma świadomości 1 jaźni bo dopiero się narodzi razem z pierwszą komórką ciała fizycznego. Świadomość 2 jaźni jest dostępna do czasu połączenia się z ciałem fizycznym, wtedy 2 jaźń jest jakby poza 1 jaźnią ale może się kontaktować i mieć silny wpływ na działania 1 jaźni. W medytacji następuje szersze połączenie tych jaźni i wymiana informacji oraz rozmowa pomiędzy nimi. Gadanie ze sobą może być dziwnie odbierane ale jest też możliwość zjednoczenia tych jaźni w jednym ciele fizycznym co jednak jest bardzo rzadkie i nazywane oświeceniem, ja to nazywam pierwszym oświeceniem albo przebudzeniem. 3 jaźń i 4 jaźń to kolejne świadomości które istnieją na wyższych światach. Kontakt z nimi też odbywa się poprzez medytacje ale potrzeba większej wibracji by uzyskać kontakt i oczyszczenia ciężkich emocji i problemów z 1 i 2 jaźni. Każda jaźń składa się z 4 ciał i każda dostosowana do istnienia na właściwym paśmie rzeczywistości. To o czym pisze nie jest osobną istotą, to my wielowymiarowi.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 18:02 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

46
Lidka - w moim pojęciu nie zadałaś mi pytania, trudno to traktować jak pytanie. Spójrz na "Krystek" zadała mi konkretne jasne pytanie bez zaciemnienia i dostała jasną odpowiedź. Z tego wynika że jakość odpowiedzi jest zależna od jakości pytania. Mówiłem że lubie proste konkretne pytania.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 18:14 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

47
Ja?!
:zemdlala:
alez to pokrecone i skomplikowane!
Czy moglbys powiedziec skad masz ta wiedze?
Ja , oczywiscie, respektuje twe prawo do wlasnych wierzen.
Ale wyglada na to, ze moje wierzenia i wiadomosci nadal maja dla mnie wiecej sensu. Sa spojne, logiczne, bez wszelkich tych kombinacji pomiedzy jazniami, gestosciami i bogami.

Mnie sie wydaje, ze Bog stworzyl to wszystko o wiele mniej skomplikowane niz ty podajesz.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 18:14 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Upośledzenie umysłowe.

48
Ja?! pisze:Lidka - w moim pojęciu nie zadałaś mi pytania, trudno to traktować jak pytanie. Spójrz na "Krystek" zadała mi konkretne jasne pytanie bez zaciemnienia i dostała jasną odpowiedź. Z tego wynika że jakość odpowiedzi jest zależna od jakości pytania. Mówiłem że lubie proste konkretne pytania.
Moje pytania nie były skomplikowane, tak samo jasne i proste. A jakość odpowiedzi zależy tylko i wyłącznie od chęci odpowiedzi. Albo braku chęci. Stwierdziłam brak.

Tak, widzę odpowiedź dla Krysi, ale jak ona jest jasna...:rolleyes: Nie będę komentować, dla mnie to jedna jaźń na różnych etapach...
Ostatnio zmieniony 01 sie 2010, 18:21 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

49
Grześ może tak:
Umysłowo chory ma mózg uszkodzony w jakiś tam sposób i tak jak np. chora wątroba mniej/gorzej produkuje żółć, tak mózg "produkuje złą świadomość. Moje pytanie było ad. duszy? Czym jest dusza?
Czy dusza, to świadomość?
Wg. mnie nie. Dlatego mogę stwierdzić, że dusza jest zdrowa i nie jest grzeszna. :)
Ostatnio zmieniony 03 sie 2010, 14:28 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Upośledzenie umysłowe.

50
Ale dusza tworzy osobowość materialną po to by mogła sobie coś uświadomić. Można powiedzieć że nie ma chorób, to tylko nazwy stworzone przez lekarzy. Dusza może w każdej chwili uleczyć to wszystko ale skoro to jest to jest w jakimś celu. A czy ktoś się pytał duszy jaki jest w tym cel ?
Ostatnio zmieniony 03 sie 2010, 23:36 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

51
Krystek - w której Ty jesteś klasie że tak prostych spraw nie rozumiesz ? Wiem że dla kogoś z pierwszej klasy wszystko musi być proste łatwe i dziecinne ale im wyżej tym to bardzej staje się złożone. Dziecku powiesz że samochód to 4 koła i silnik. A jak brzmiała by odpowiedź mechanika ? Samo koło jest bardzo złożone i proces jego tworzenia skomplikowany, a gdzie reszta ? Nie pytaj mnie, nie jestem w stanie Ci prościej tego wytłumaczyć, musiałbym chyba gadać jak do dziecka z 4 klasy podstawówki. Ocena za ocene
Ostatnio zmieniony 03 sie 2010, 23:44 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

52
Ja?! pisze:Ale dusza tworzy osobowość materialną po to by mogła sobie coś uświadomić. Można powiedzieć że nie ma chorób, to tylko nazwy stworzone przez lekarzy. Dusza może w każdej chwili uleczyć to wszystko ale skoro to jest to jest w jakimś celu. A czy ktoś się pytał duszy jaki jest w tym cel ?
A jaki jest w tym cel? Dusza na czas pobytu w ciele dosłownie staje się człowiekiem. Czyli pytając duszę, pytasz samego siebie. A odpowiesz na to pytanie tak, jak potrafisz, zgodnie z tym, co reprezentujesz samym sobą na aktualnym etapie.

Można wiele wyciągnąć z podświadomości. Można też usłyszeć wytłumaczenie bezpośrednio z "drugiej strony". Oto ono, nawet na temat, specjalnie dla Ciebie (mimo iż uważasz, że "łapię" coś negatywnego i przypadkowego, na szczęście to jest tylko Twoje zdanie na ten temat ;)):

"Trzeba się cieszyć z tego, co się ma. Wszelkie doświadczenia są po to, aby je respektować. mało z nim można zmienić, gdyż wszystko stanowią elementy składowe Planu. To jest Plan, w którym człowiek ma przeżyć to, co jego dusza wybrała. Gdyby to nie było konieczne, czego by doświadczała? Co by życie jej dało?

Życie na Ziemi nie jest łatwe, ale tak właśnie ma być. Wierz mi, wszystkie "przeszkody" będą pokonane.

Często mówisz, że na końcu tunelu jest światło, ze po burzy wychodzi słońce. To prawda. Nie ma przeszkody, jakiej człowiek nie byłby w stanie przejść, one wszystkie są na jego miarę. Ale żeby je przejść, trzeba dużo woli. Woli pracy nad samym sobą, nad swoją duszą i nad miłością, która musi wygrać. Miłość jest królem, prawem i Bogiem".

Zaznaczam jedynie, że to jest fragment odpowiedzi na temat zdrowia właśnie. Nie mam pojęcia, co Ty z niej zrozumiesz, dla mnie jasne jest, że nawet jeśli teoretycznie można uleczyć wszelkie choroby (bo owszem, można), w praktyce one mają swój cel. Człowiek ma ułomne ciało i te "ułomności" są w jakimś celu: aby stały się okolicznością do kształtowania uczuć. Każdy jest inny i każdy kształtuje w sobie coś innego. Stąd każdy ma inne doświadczenia życiowe. Ale i tak wszystko to prowadzi do jednego celu, który nazywa się Miłością. Cokolwiek Ty o tym sądzisz... :)
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 8:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

53
Ja?! pisze:Krystek - w której Ty jesteś klasie że tak prostych spraw nie rozumiesz ? Wiem że dla kogoś z pierwszej klasy wszystko musi być proste łatwe i dziecinne ale im wyżej tym to bardzej staje się złożone. Dziecku powiesz że samochód to 4 koła i silnik. A jak brzmiała by odpowiedź mechanika ? Samo koło jest bardzo złożone i proces jego tworzenia skomplikowany, a gdzie reszta ? Nie pytaj mnie, nie jestem w stanie Ci prościej tego wytłumaczyć, musiałbym chyba gadać jak do dziecka z 4 klasy podstawówki. Ocena za ocene
Roznica pomiedzy toba a tym mechanikiem bylaby taka, ze mechanik zna sie na samochodach i wie o czym mowi...

Sam fakt, ze zaczynasz od zarzucania mi, ze mam rozum jak dziecko z 4 klasy podstawowki nie swiadczy w zaden sposob o mnie- ale mowi wiele o tobie.
Ja wiem, ze jak ktos cos naprawde zna i rozumie to portrafi to innym przekazac w prosty i zroumialy sposob.
Pomieszanie i skomplikowane i bezsensowne tlumaczenia sa wynikiem tego, ze autor nie wie za duzo na dany temat.
Co najwyrazniej nie przeszkadza mu w odgrywaniu "mistrza"....
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 16:44 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Upośledzenie umysłowe.

55
Ja?! pisze:Szkoda czasu na tłumaczenie jak już jest wyzywanie od mistrzów. To samo co myślicie o mnie to i ja o was.
Dlaczego od razu "wyzywanie", nie podchodź tak negatywnie... :)
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 18:01 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Upośledzenie umysłowe.

56
Ja?! pisze:Szkoda czasu na tłumaczenie jak już jest wyzywanie od mistrzów. To samo co myślicie o mnie to i ja o was.
Nie wiem, czy pamietasz - ale do Jezusa zwracano sie "mistrzu"....
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 18:03 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Upośledzenie umysłowe.

57
Kilkaset lat temu nazwano by was dwie wiedźmami. Widze was negatywnie mimo przykrywki jaką na siebie nałożyłyście. Śmiech wiedźmy mi się bardzo negatywnie kojarzy. A do Jezusa nie zwracano się mistrzu. Wszelkie tytuły traktuje jak wyzwisko.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 20:01 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Upośledzenie umysłowe.

58
Ja?! pisze:Kilkaset lat temu nazwano by was dwie wiedźmami. Widze was negatywnie mimo przykrywki jaką na siebie nałożyłyście. Śmiech wiedźmy mi się bardzo negatywnie kojarzy. A do Jezusa nie zwracano się mistrzu. Wszelkie tytuły traktuje jak wyzwisko.
:rotfl: :ahaha:
PS
moze usun to "Super User" - to tez tytul ...:P
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 20:04 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Upośledzenie umysłowe.

59
Ja?! pisze:Kilkaset lat temu nazwano by was dwie wiedźmami. Widze was negatywnie mimo przykrywki jaką na siebie nałożyłyście. Śmiech wiedźmy mi się bardzo negatywnie kojarzy. A do Jezusa nie zwracano się mistrzu. Wszelkie tytuły traktuje jak wyzwisko.
Na szczęście nie żyjemy kilkaset lat wstecz, a dziś, kiedy wiadomo, iż nie ma żadnych wiedźm.

Ja?!, nie mam wpływu na Twoje odczucia. Jeśli chcesz mnie widzieć negatywnie, tak właśnie będzie.

A gdybym Ci przytakiwała i zgadzała się we wszystkim, co mówisz, też przyrównałbyś mnie do wiedźmy i odczuwał negatywnie? :) Bo jak nie, to może właśnie tu jest problem: odczucie narodziło się z tego powodu, że ja nie akceptuję wszystkiego, co piszesz.

(a tak w ogóle to zastanawiam się, jak do Ciebie by się podeszło te kilkaset lat wstecz... bo twierdzić, że się jest bogiem chyba jeszcze gorzej by było przyjęte?... :)
Ostatnio zmieniony 04 sie 2010, 20:12 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron