Re: Potrzeba posiadania racji

1
Potrzeba posiadania racji - wszyscy się na niej łapiemy i wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu jej niewolnikami. Psychologowie dowodzą, że kiedy człowiek ma już ugruntowane poglądy, nie szuka prawdy, ale raczej argumentów dla swych gotowych przekonań. W jaki sposób realizowana jest nasza potrzeba posiadania racji?
- przez wybiórcze zrozumienie słowa pisanego - z książki, artykułu mamy w zwyczaju wychwytywać głównie to, co nam pasuje
- przez otaczanie się ludźmi, którzy myślą podobnie, jak my
- przez poszukiwanie naukowych autorytetów - co z tego, że 1000 naukowców doszło do innych wniosków, kiedy ten jeden popiera nasz punkt widzenia
- przez wychwytywanie tych doświadczeń życiowych, które potwierdzają nasze reguły, pomijając te, które im zaprzeczają
Nie ma się co oszukiwać. Wszyscy się na tym łapiemy, nawet, jeśli nie jesteśmy tego świadomi. Może właśnie dlatego człowiek jest często tak skostniały w swych poglądach?

W pewnym klasycznym eksperymencie wzięły udział dwie grupy
studentów. Jedna składała się z osób, które wierzyły, że kara śmierci jest
skutecznym czynnikiem odstraszającym przestępców, do drugiej zaś
należeli jej przeciwnicy. Udostępniono im dwa opracowania na temat
skuteczności tej kary, z których jedno ją popierało, a drugie było
przeciwne. Studentów poproszono, aby je ocenili. Jak można było się
spodziewać, każda z grup była nastawiona bardziej krytycznie wobec
studium sprzecznego z jej punktem widzenia. Co ciekawe, obie grupy
stwierdziły, że publikacje, z którymi się zgadzały, były lepiej opracowane i
bardziej przekonujące. I znów: szukamy tego, co potwierdzi nasze
przypuszczenia. Jeśli już mamy jakieś poglądy, choćby niezbyt konkretne,
przestajemy być beznamiętnymi sędziami. Obiektywne spojrzenie i
odejście od własnych przekonań staje się prawie niemożliwe. I to dla
każdego z nas, nie tylko dla osób wierzących w zjawiska paranormalne


Derren Brown "Sztuczki umysłu"
Ostatnio zmieniony 17 sie 2010, 19:26 przez kasia88, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Potrzeba posiadania racji

2
Kasiu, to jest dość skomplikowany problem i fakt, iż w coś wierzymy i to, w co wierzymy, determinuje w jakiś sposób nasze ocenę, jest jak najbardziej naturalny. W końcu każdy uczy się życia, doświadczając go. Doświadczając - zdobywa się bazę danych. Zdobywając bazę danych - potrafimy wyrazić samych siebie względem życia. I o to chodzi!

Im dłuższe życie i więcej doświadczeń, tym ta baza danych większa i inne oceny. Czyli zmieniające się poglądy wraz z wiekiem.

Dla mnie nie jest zastanawiająca i "groźna" potrzeba posiadania racji, bo to naturalny odruch, jakby szukanie potwierdzenia, że dobrze myślimy, dobrze oceniamy, człowiek lubi to wiedzieć, czuje się pewniej.

Zastanawiająca dla mnie (i "groźna dla rozwoju) jest silna chęć posiadania racji za wszelką cenę. Bez względu na to, czy faktycznie ja mamy, czy może mylimy się. Stanie przy swojej racji murem. A jak ktoś nam ja wytrąci z ręki w sposób bezapelacyjny, natychmiast przyczepiamy się do czegoś innego, żeby znów mieć rację...

Dlaczego człowiek (ogólnie) nie potrafi odejść od tego?

Taka postawa nie jest otwarta i niczego nie uczy, bo ta chęć posiadania racji za wszelką cenę odgradza nas od rozwoju. I, co tu dużo mówić, świadczy o panowaniu naszego "ego", nad którym nie mamy władzy. Czyli na przywiązaniu do wartości bez wartości, prawdę powiedziawszy.

Ale tu się zatrzymam, bo ten aspekt już jest bardziej duchowy niż psychologiczny.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2010, 20:58 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Potrzeba posiadania racji

4
[youtube][/youtube]

Kasiu88 ... często widzimy ludzi nie takimi jacy naprawdę są tylko poprzez własne wyobrażenia,czasami takimi jakimi podświadomie chcielibyśmy żeby byli - w dobrym czy też złym kierunku wobec nas ...
Czasami po prostu świat to iluzja a życie to ułuda a każdy z niej wyszarpuje taki kawał rzeczywistości jaki jest w stanie spożyć - czasem też większy niżby mógł skonsumować.
Człowiek w swych poglądach (ja również nie mogę się tego w 100% wyprzeć) bywa skostniały,czasem też zwiewny jak ta chorągiewka na wietrze,bywa przezroczysty ja celofan również ... ;)

PS
Ciekawe ilu spośród Was w tym fragmencie rozpozna siebie w Adasiu Miauczyńskim ... tekst, który wypowiada tylu Polaków przypomni, że też niegdyś wypowiedział.
Nagle MOJA RACJA okazuje się często efemeryczną,krewkie dyskusje ... bez znaczenia,a okładanie się racjami po głowach .......... tutaj sami sobie "w duchu" musicie indywidualnie dopisać ;)
Ostatnio zmieniony 19 sie 2010, 0:54 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Potrzeba posiadania racji

5
Abesnai pisze:[youtube][/youtube]

Kasiu88 ... często widzimy ludzi nie takimi jacy naprawdę są tylko poprzez własne wyobrażenia,czasami takimi jakimi podświadomie chcielibyśmy żeby byli - w dobrym czy złym kierunku ...
Czasami po prostu świat to iluzja a życie to ułuda a każdy z niej wyszarpuje taki kawał rzeczywistości jaki jest w stanie spożyć - czasem też większy niżby mógł skonsumować.
Człowiek w swych poglądach (ja również nie mogę się tego w 100% wyprzeć) bywa skostniały,czasem też zwiewny jak ta chorągiewka na wietrze,bywa przezroczysty ja celofan również ... ;)

PS
Ciekawe ilu spośród Was w tym fragmencie rozpozna siebie w Adasiu Miauczyńskim ... tekst, który wypowiada tylu Polaków przypomni, że też niegdyś wypowiedział.
Nagle MOJA RACJA okazuje się często efemeryczną,krewkie dyskusje ... bez znaczenia,a okładanie się racjami po głowach .......... tutaj sami sobie "w duchu" musicie indywidualnie dopisać ;)
Jest we mnie zadziwiająco dużo Adasia Miauczyńskiego, choć nie jestem pedagogiem ;) :)

A co do racji najmojszej - staram się kierować logiką a nie wiarą/uczuciami w ocenie codzienności. To pozwala uniknąć stronniczości - tak myslę.


P.S.

Abesnai dzięki za niezły kawałek z mojego kultowego filmu :beer:
Ostatnio zmieniony 19 sie 2010, 1:17 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Potrzeba posiadania racji

6
Ze mną,z "moją racją" widzisz Snajpi ... najwidoczniej bywa często gorzej :ahah:
Po prostu to spostrzegam a potem jakoś się tak głupio z tym czuję i często staram się coś z tym pozytywnego zrobić :beer:
Dzień świra w pełnej rozciągłości zasługuje na miano kultowego i jest jednym z moich ulubionych pozycji w polskiej kinematografii :)
PS
Bezemocji całkiem niedawno temu stworzył również świetny wątek,taki bardzo ludzki jak i Twój Kasiu88 - watek o dystansie :)
Cieszę się że właśnie postanowiliście poruszyć tą ważką ludzką tematykę :)
Ostatnio zmieniony 19 sie 2010, 1:24 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Potrzeba posiadania racji

7
Abesnai pisze:[youtube][/youtube]

Kasiu88 ... często widzimy ludzi nie takimi jacy naprawdę są tylko poprzez własne wyobrażenia,czasami takimi jakimi podświadomie chcielibyśmy żeby byli - w dobrym czy też złym kierunku wobec nas ...
Czasami po prostu świat to iluzja a życie to ułuda a każdy z niej wyszarpuje taki kawał rzeczywistości jaki jest w stanie spożyć - czasem też większy niżby mógł skonsumować.
Człowiek w swych poglądach (ja również nie mogę się tego w 100% wyprzeć) bywa skostniały,czasem też zwiewny jak ta chorągiewka na wietrze,bywa przezroczysty ja celofan również ... ;)

PS
Ciekawe ilu spośród Was w tym fragmencie rozpozna siebie w Adasiu Miauczyńskim ... tekst, który wypowiada tylu Polaków przypomni, że też niegdyś wypowiedział.
Nagle MOJA RACJA okazuje się często efemeryczną,krewkie dyskusje ... bez znaczenia,a okładanie się racjami po głowach .......... tutaj sami sobie "w duchu" musicie indywidualnie dopisać ;)
Abesnai, świetnie ująłeś z tą iluzją...Każdy sam buduje sobie rzeczywistość i postrzega to po swojemu. Możliwe że widzę zupełnie inny świat niż ty, ty widzisz inny świat niż ja, a jeszcze ktoś widzi to totalnie inaczej. Szukamy we wszystkim, nawet tym co najbardziej obce, jakiegoś bezpieczeństwa- punktów wspólnych, czegoś co nam znane. I tak samo jest z potrzebą posiadania racji- we wszystkim szukamy odniesienia do siebie, jeśli coś jest sprzeczne z nami- łapka w górę, kto najpierw pochłonie jakiś pogląd, a dopiero później rozważy w odniesieniu do siebie? Zazwyczaj jest odwrotnie. Szacunek dla ludzi, którzy z łatwością umieją przyjąć cudzy punkt widzenia. Ja takich nie znam, niestety. Sama też uważam, że w odniesieniu do mnie, ja wiem najlepiej, bo to moje życie i moje wybory. Ale mam też ten liberalizm w stosunku do innych- każdy widzi po swojemu, więc nie lubię komuś udowadniać, jak bardzo nie ma racji- jego sprawa w co sobie wierzy, jeśli dla niego to właściwe-okej. Nie ma czegoś takiego jak racja absolutna, są tylko różne konsekwencje postaw i podjętych w związku z nimi decyzji.Ale nie nam oceniać, czy coś jest dobre. Zawsze jest dobre to, co sami uważamy za słuszne.:jeep:
Ostatnio zmieniony 19 sie 2010, 15:08 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Potrzeba posiadania racji

8
lapicaroda pisze:Sama też uważam, że w odniesieniu do mnie, ja wiem najlepiej, bo to moje życie i moje wybory. Ale mam też ten liberalizm w stosunku do innych- każdy widzi po swojemu, więc nie lubię komuś udowadniać, jak bardzo nie ma racji- jego sprawa w co sobie wierzy, jeśli dla niego to właściwe-okej. Nie ma czegoś takiego jak racja absolutna, są tylko różne konsekwencje postaw i podjętych w związku z nimi decyzji.Ale nie nam oceniać, czy coś jest dobre. Zawsze jest dobre to, co sami uważamy za słuszne.:jeep:
I to jest zdrowe podejście, sami wiemy, co dla nas jest dobre, DLA NAS, a nie dla innych. Ale chyba więcej jest ludzi, którzy własną miarą sądzą innych i wierzą, że ich prawdy są uniwersalne i jedyne. To oni się mylą i to im trzeba wytykać subiektywność ich prawd i niebezpieczeństwa związane z potrzebą bezwzględnego posiadania racji.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2010, 0:07 przez kasia88, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Potrzeba posiadania racji

9
No właśnie to jest najgorsze, ale paradoks, że temu ulegamy z natury, bo oprócz potrzeby posiadania racji, człowiek ma potrzebę posiadania przywódcy,idola...większość przynajmniej.Stąd subkultura, religia i polityka. A nawet kult idoli. Z tym że w 99% nie jest tak, że dostrzeżemy czyjeś poglądy, przetworzymy to w sobie, dojdziemy do wniosku że to jest coś nowego dla nas, ale całkowicie to przyjmujemy i od razu kochamy gościa. Zazwyczaj powiemy ''O, równy koleś'' bo...przypomina nam nas samych, albo urzeczywistnia to, co chcielibyśmy wprowadzić w czyn, a nie umiemy.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2010, 13:45 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Potrzeba posiadania racji

10
Poczucie posiadania racji daje bezpieczenstwo wynikające z przekonania, że postępujemy właściwie, ze kroczymy właściwą ścieżką. Poza tym czujemy, że mając rację oceniamy właściwie rzeczywistość, co stawia nas w lepszej pozyzji w naszych oczach i w oczach innych - jestesmy bystrzy, logiczni, mamy właściwą moralność itd, itd. Kiedy tracimy poczucie racji, możemy nagle poczuć, że grunt nam się usuwa spod stóp, bo musimy zweryfikować pogląd, zmodyfikować swoją rzeczywistość, a przebudowanie jej to przyznanie, że nie jest stała i niezmienna a więc wcale nie taka bezpieczna. Działa to szczególnie w przypadku racji dotyczącej kluczowych spraw w życiu. Dlatego tak łatwo się czasem zaprzeć.

Nie wiem na ile u mnie podświadomie działa potrzeba posiadania racji, pewnie trochę tak-to ludzkie. Ale świadomie to nie czuje potrzeby nikomu nic udowadniać, przy czym czasami nienawidzę mieć racji, szczególnie gdy przewiduję nieprzyjemny przebie zdarzeń ;]
Ostatnio zmieniony 20 sie 2010, 21:08 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Potrzeba posiadania racji

11
Mylić się jest rzeczą ludzką ;) - łatwo powiedzieć ... i dodam szczerze od siebie że pod tym kątem jestem wybitnie człowiekiem haha :D
Nie wiem jak Wy ale ... czasami z tymi racjami bywa jeszcze tek - jedno to wierzyć że się ma rację,być o tym przekonanym,przeświadczonym. Drugie natomiast to tą rację czuć,tzn. czasem po prostu "to coś" tkwi w człowieku i za cholerę nie da się przekonać że jest inaczej :D
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron