Re: Obraza uczuć.

31
Moje uczucia były obrażane na Krakowskim Przedmieściu i nie chodzi o sam krzyż, ale o to, że starano się go świadomie wykorzystac by skłucić ludzi wierzących z wierzącymi i niewierzącymi... Nie wiem też, czy coś co jest niezgodne z moimi zasadami, wierzeniami musi mnie odrazu obrażać czy oburzać... Jest jeszcze zdziwienie, niedowierzanie, rozbawieni i cała masa innych odczuć jakie się pojawiają po tym jak ktoś probuje grać na moich uczuciach religijnych ;)
Ostatnio zmieniony 03 lut 2011, 18:19 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Obraza uczuć.

32
Bardzo zgrabnie to caly ująłeś :)
Trzeba byłoby rozdzielić na celowe i niecelowe.
W przypadku kiedy dochodzi do obrazy celowej czyichś "uczuć religijnych" czy raczej po prostu wyznania np. próby poniżenia kogoś z tego tytułu, szkalowania a nawet używanie wyzwisk - to godne potępienia.
W przypadku gdy dana osoba poczuje się dotknięta a strona przeciwna nie miała złych intencji w zamiarze nie widzę sensu w "obrażaniu się" itp. bezsensownych wtedy reakcjach. Wystarczy wtedy parę słów, wspólne zrozumienie, wyjaśnienie i sytuacja staje się klarowna a atmosfera czysta :)

Dochodzi do tego wszystkiego pewien stopień wrażliwości, który powinno się w jakiś sposób szanować jeżeli naturalnie sprawę postawi się jasno a nie bazując na absurdalnych imo domysłach (nie mówię naturalnie o przewrażliwieniu ;))

Sam osobiści będąc w świecie realnym na stanowisku "ciemnego głupka", któremu należy wyjaśniać bezsens mojej religii, czułem co najwyżej rozgoryczenie. Złość dawno temu minęła, zastąpiła ją niejednokrotnie rezygnacja ... :|
Ostatnio zmieniony 03 lut 2011, 18:49 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Obraza uczuć.

33
Lizawieta pisze:No nie, no co Ty w opowiadaniu przemoc by Cię do wściekłości doprowadziła...hahha
Ale jak już wspomniałem chodzi mi konkretnie o przemoc w stosunku do kobiet.
Co oczywiście nie znaczy, że nie czytam takich opowiadań ;) Podałem to raczej jako przykład rzeczy, które różnie mogą nas obrażać.
A jakby dwie kobiety się "mocowały", to syatem wartości zadziałby inaczej?
Tak.
No to poczekam na obiektywny smak...nieistniejący. hehheh
To nie dasz rady, chyba, żebyś wymazała wszystkie swoje wspomnienia :D
Ostatnio zmieniony 03 lut 2011, 19:02 przez Rutlawski, łącznie zmieniany 1 raz.
2790097 - piszcie, kochani :>

Re: Obraza uczuć.

34
Rutlawski pisze:
Lizawieta pisze:No nie, no co Ty w opowiadaniu przemoc by Cię do wściekłości doprowadziła...hahha
Ale jak już wspomniałem chodzi mi konkretnie o przemoc w stosunku do kobiet.
Co oczywiście nie znaczy, że nie czytam takich opowiadań ;) Podałem to raczej jako przykład rzeczy, które różnie mogą nas obrażać.
A jakby dwie kobiety się "mocowały", to system wartości zadziałby inaczej?
Tak.
No to poczekam na obiektywny smak...nieistniejący. hehheh
To nie dasz rady, chyba, żebyś wymazała wszystkie swoje wspomnienia :D
Tak, już pisałam, że emocji nie można zamknąć na klucz, bo np. czytamy książkę, czy zwyczajnie jak tu piszemy...one zawsze są jednakowe, tylko tyle, że odbiorca ma jeden kanał odbioru...czytanie.
To pięknie, że tak tak pochodzisz do ...w szczególności kobiet.
Też nienawidzę...żadnej.
Piszesz, że Twój system wartości zadziałby inaczej, gdyby 2 kobiety względem siebie uzywały przemocy, wobec tego jak on by zadziałał?
Wszystkie wspomnienia?
Po co ja mam to zrobić, skoro pytam Ciebie?
Przecież...czekam...znaczy na Twą odpowiedź. :)
Ostatnio zmieniony 04 lut 2011, 23:29 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Obraza uczuć.

35
Hm... To chyba coś za dużo minęło. Powtórz pytanie, teraz na nie odpowiem :)

Z systemem wartości mniej więcej w skrócie u mnie jest tak: jak się domyślasz nie przepadam za przemocą i sam raczej zadawać jej nie umiem, jeśli chodzi o przyjaciela :) Choć podejrzewam, że w gniewie, lub czyjejś obronie mógłbym zrobić solidną krzywdę i nie wstydzić się tego.
Nieuzasadniona przemoc nie jest moją ulubienicą i raczej nawet nie tyle co wystrzegam się jej, ile mnie omija, jak może ;)

W wyjątkowych sytuacjach n[. opisanej powyżej, taka przemoc po prostu powoduje, że krew mi się w żyłach ścina.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2011, 23:58 przez Rutlawski, łącznie zmieniany 1 raz.
2790097 - piszcie, kochani :>

Re: Obraza uczuć.

36
Już doświadczyłam, że na odp. nie zawsze mogę liczyć.
Jutro...znaczy dziś może wrócę do tematu...teraz zmykam...jestem padnięta.
Dobrej nocy.
Ostatnio zmieniony 05 lut 2011, 0:34 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Obraza uczuć.

38
Jak ktoś chce, to i w całym znajdzie dziurę.
Obecnie powróciła sprawa krzyża w sejmie poruszana przez Palikota.
Ciekawam jak z tego wybrną posłowie.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 15:26 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Obraza uczuć.

39
Lizawieta pisze:Najczęściej mówi się o obrażaniu uczuć religijnych...wiadomo krzyż nie w tym miejscu...lekcje religii dla większości w szkole itp.
Jednak chciałbym porozmawiać o uczuciach jakie wywołują treści przeczytane, obejrzane, czyli to co tworzy sztuka i to co niesie nam brutalna rzeczywistość.
Różne uczucia teraz kłębią się w mojej głowie ,ale najlepsze są wspomnienia.
...............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron