Re: Wychowanie bez płci

62
Ale by mieć dzieci na całym świecie to raczej jest się kosmopolitą.
Bynajmniej nie miałem nawet wizji przysłowiowej matki-polki w kontekście Twojej osoby.
;)

ps. luzik, my się tylko droczymy
:D
Ostatnio zmieniony 14 cze 2011, 18:11 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

64
młodsza, starsza..masz tyle lat na ile się czujesz czyli jesteś młoda
:D

oj, nie tylko wpisy płodzę
;)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2011, 19:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

66
merdelona pisze:I mądrze wychowujesz...:hhhh:
Nebo? Ze swoimi poglądami? Żartujesz. Chociaż jako opiekun niemowlaka mógłby się sprawdzić. Mam wrażenie, że potrafił by zagadać (w języku niemowląt zagugać) tak, że niemowlak zapominał by o brudzeniu pieluszek. Jaka oszczędność na pampersach!!! :plotka:
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 9:04 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Wychowanie bez płci

68
Ile ludzi,tyle pomyslow na zycie.Chocby glowa walic w mur,nic do nikogo nie dociera.A skoro rodzice maja taki nietypowy sposob na wychowanie swojego potomstwa,to wypada tylko czekac na efekty,kiedy dorosna i jakie dorosna?Bo cos mi sie wydaje,ze raczej nic z nich dobrego nie wyrosnie.A moze jednak?,moze to dobra metoda?.Moze kiedys,ktos bedzie sie na tych rodzicach wzorowac?Kto wie....:pucca3:
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 13:40 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wychowanie bez płci

69
Piotrze, nie ma jedynej słusznej metody wychowania, tak jak jedynie słusznej prawdy czy panaceum na wszystko.
Frank Zappa też nie wychowywał klasycznie, ale żadne z jego dzieci nie uciekało, nie kradlo, nie brało narkotyków.
A jestem przekonany, że wielu rodziców, którzy wolą tradycyjne podejście do wychowania byłoby wielce oburzonych jak tak można wychowywać dzieci.
Poza tym z góry jest założenie, że dzieci nie mają własnego rozumu i są glupie.
Wcześniej czy później i tak zrozumieją, że jednak jakieś różnice istnieją i tylko pytanie co z tym wnioskiem potem zrobią.
Przebaczą opiekunom czy też się ich wyprą.

Mnie np. bardzo zbulwersowało to co czytałem o tym jak dawniej było.
Zapisane dialektem mazowieckim:
Teras mniej ludzie już w te gusła wjerzo, a kedyś to jak tylko
sie co, jak był, jak zachorował
człowjek, to nie wozili go do doktora, tylko wsadzali go do pjeca po
chlebje, żeby on sie wygrzał, a wsadzili jednego dzieciaka takiego małego, pjec
zamkneli, to on sie ugotował w tym
pjecu, bo tak było, ugotował sie, nu zamkneli, za
goronco było, dzieciak nie krzyczał,
otwjerajo a dzieciak ugotowany, upjeczony, to
kedyś takie ludzie, ale jak, znowuż, jak przyszedł kominiarz w poniedziałek, jak chodził kominiarz, broń Boże, aby nie w poniedziałek przyszedł, bo jak przyszedł w poniedziałek kominiarz, to za cały tydzień było
nieszczeńście, jak, jak kot przeleciał czarny to żałoba była, a teraz to przeszli, przeszły te.
http://www.gwarypolskie.uw.edu.pl/index ... &Itemid=21
No
młodziesz no, ale ja myśle, że sie
lepjij bawjili jak tera, bo chociaż sie zchodzili, wyhasali sie wszyscy razem, a u nas to tak dwadzieścia osób, trzydzieści sie zebrało z całyj wsi i robiliśmy co, jak
poszlim na lód, jak ja sie zarwałam, jak wpadłam w
zupem to tylko trzeszczało,
wyciongneli mnie z lodu, bałam sie do domu jiść, bo wjedziałam, że jeszcze lanie dostane od ojca, to poszłam do koleżanki, troche sie obsuszyłam,
dopjero do domu przyszłam, to nie było tak jak teraz, o nie.
http://www.gwarypolskie.uw.edu.pl/index ... &Itemid=21

W porównaniu z wkładaniem dzieci do pieca oraz wychowywaniem za pomocu strachu to metoda wychowania bez wyraźnego zaznaczania płci wydaje się lightowa.
A okłamywanie dzieci co do płci wydaje mi się równie bezsensowne jak opowiadanie bajek o Mikołaju i udawaniu, że istnieje.
Owszem nauczać dzieci, że inna płeć wcale nie jest gorsza i należy ją szanować oraz, że niezależnie od płci ludzie mają do zagrania wiele ról i nie można przyczepiać plakietki np. "gospodyni domowa".
Bo kobieta wcale moim zdaniem nie musi gotować.
Gotuje ten kto chce.
A chcieć to móc.
A jak jest bogaty to je w restauracjach itp.
;)

Myślę też, że nie chodzi tutaj o pozbawienie dzieci poczucia własnej płci a o to by zlikwidować seksizm, pruderyjność.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 16:00 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

72
Zaraz, zaraz a przyjaciółka?
Wpadnie tam do ręki dzieciakowi czasopismo "przyjaciółka" no i co?
Ciekawe czy w ogóle w języku pomijają rodzaj żeński i męski np. nie można powiedzieć ta "lampa" tylko ten "lampa"?
A może to "źródło światła"?
:D
Ostatnio zmieniony 27 cze 2011, 22:08 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

76
A mogli by po prostu postarać się o chłopaka i tą kasę na operację przeznaczyć na jego rozwój a jak chcieli mieć totalną pewność co do płci to mogli adoptować.
Czytałem no już parę lat temu o mozliwości wpłynięcia na płeć dziecka podczas zabaw DNA zanim jeszcze się narodzi.
Tytuł artykułu chyba brzmiał "dziecko na zamówienie".
Można będzie(tak tam pisali, gdyż może już się tak da) dobrać kolor oczu, włosów, pigmentu chyba też, no i płci.
Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 12:16 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

77
PiotrRosa pisze:No to już dla mnie przegięcie.

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/p ... omosc.html
Dla mnie bomba, Szwecja autorytetem jest i wiedzie prym....
ale dla Polaków daleka droga, żeby to ogarnęli...przykro mi.

Jestem kobietą, ale wolę myśleć człowiekiem.
Nienawidzę wielu narzuconych społecznie aspektów kobiecości,
które tylko utrudniają nam życie:
-źle wyglądamy z papierosem na ulicy
-przekleństwa nam nie przystoją
-jak mamy wielu facetów, to nie supersamice tylko k... od razu
-same w knajpie źle się kojarzymy
-........................................itp :pucca:
Ostatnio zmieniony 30 cze 2011, 20:52 przez merdelona, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wychowanie bez płci

79
merdelona pisze:
PiotrRosa pisze:No to już dla mnie przegięcie.

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/p ... omosc.html
Dla mnie bomba, Szwecja autorytetem jest i wiedzie prym....
ale dla Polaków daleka droga, żeby to ogarnęli...przykro mi.

Jestem kobietą, ale wolę myśleć człowiekiem.
Nienawidzę wielu narzuconych społecznie aspektów kobiecości,
które tylko utrudniają nam życie:
-źle wyglądamy z papierosem na ulicy
-przekleństwa nam nie przystoją
-jak mamy wielu facetów, to nie supersamice tylko k... od razu
-same w knajpie źle się kojarzymy
-........................................itp :pucca:
Papierosy w ogóle są do bani, nie palę.
Nie chodzi o wygląd tutaj a zdrowie jak dla mnie.
Poza tym papieros w ustach kobiety to nieco taka prowokacja, choć na dobrą sprawę podobnie by wyglądał lizak.
Ale lizak przynajmniej jest zdrowszy a przeciw prowokowaniu nic nie mam.
:D
Przekleństwa w ogóle moim zdaniem nie mają specjalnego sensu i nie w każdej sytuacji i dla każdego ucha są miłe, sam staram się nie przeklinać nawet w myślach.
Mam w nosie, z iloma samcami się parzysz byleby dbali o higienę.
Do knajp nie zaglądam.
itp..
Jak rozumiem nie obraziłabyś się jakby ktoś wskazał na Ciebie i powiedział: "to"?
Bo "ten człowiek" to nadal rodzaj męski.
Z kolei "ta osoba" to rodzaj żeński.
A oni walczą z jakimkolwiek nawiązaniem do płci.
Może zaproponują by się zwracać do innych: "to ludzkie nasienie".
:rotfl:
Ostatnio zmieniony 30 cze 2011, 21:04 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

80
Jasne,masz jak chcesz,ale stereotypy społeczne są utrwalane przez wychowanie,
więc można nimi dowolnie żonglować....tam od razu parzenie się...ech Nebo.
A poza tym to bez sensu z tymi rodzajami, bo w każdym języku to trochę inaczej wypada
np. w niemieckim kobieta i koń są rodzaju nijakiego.
To jednak musi o coś innego chodzić...co?
Ostatnio zmieniony 30 cze 2011, 21:35 przez merdelona, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wychowanie bez płci

81
Chyba nie o to chodziło... O to, że kobietom i mężczyznom przydziela się stereotypowo inne 'można' i 'nie można'. Ja też czuję się przede wszystkim człowiekiem, a nie panienką, która ma postępować wg zasady-jesteś dziewczynką, Tobie nie wypada...

Często siedzę na czacie głosowym z masa facetów, bo gra, w którą gram jest mało popularna wśród kobiet. I jakoś wcale ne czuję się jakaś inna,na innych zasadach,itd. jak się wkurzę to też mięchem rzucę,a co?;) Babochłopem też nie jestem. ;)

Ps. Oj posty się zbiegły ;)
Ostatnio zmieniony 30 cze 2011, 21:42 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wychowanie bez płci

88
Bo w tym jezyku moze być inny rodzaj.
A oni walcżą z płcią.
:D
Więc w sumie niezależnie czy w tym czy tamtym jezyku zawsze będzie źle, chyba, iż "przyjaciel" jest nijaki, taki bez wyrazu.
:rotfl:

Wnieść może niewiele, aczkolwiek się zastanawialiśmy nad rodzajem w danym języku a skąd wiadomo jakim się tam posługują?
:)
Ostatnio zmieniony 01 lip 2011, 0:11 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wychowanie bez płci

89
Ale sie czepnąłeś :P
Zważywszy na to, że szwedzki jest większościowy w tym kraju, to jednak będzie to po szwedzku i dowiem się jak to jest. ;)
A już bardziej szwedzki popularny chyba w Finlandii niż odwrotnie.
Poza tym powstał offtop. ;)
Ostatnio zmieniony 01 lip 2011, 1:59 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wychowanie bez płci

90
Taki mały. Niemniej wracam do głównego tematu..(rozdabniając się powstaje chyba zawsze off).
A właśnie, czy mogą mówić np. "język szwedzki"?
Szwedzki.."ten szwedzki".
:D
No jak wszystko ma być bezpłciowe to wszystko.
I zapewne puszczają tylko klasyczną muzyke bo tam nie ma słów(nie ma piosenek o kimś, nie można poznać jakiej płci jest śpiewający).
Tylko muszą kombninować z imionami kompozytorów albo mówić - "to Chopin", "to Beethoveen".
Ale "ten Chopin" już nie wolno.
Tak samo nie wono powiedzieć "byłeś" czy "byłaś".
"Był" to on. wszelkie "eś" czy "aś" jakby wyrzucić...
Nie wiem jak jest po szwedzku, lecz na pewno jakieś rodzaje męskie i żeńskie są.
To tak jakby w angielskim mówić "he", "she".
:)
Aaaa...wiki mi wyjaśniła, nie szukaj.
:D
Standardowy język szwedzki posiada 2 rodzaje gramatyczne: nijaki (neutrum, ett-ord) i ogólny (utrum, wspólny, nienijaki, en-ord), który powstał z połączenia rodzaju męskiego i żeńskiego. Chociaż niewielka część dialektów języka szwedzkiego rozróżnia jeszcze 3 rodzaje gramatyczne. Około 80-75% szwedzkich rzeczowników posiada rodzaj ogólny (en), a tylko około 20-25% rodzaj nijaki (ett). Szwedzki rzeczownik nie odmienia się w zasadzie przez przypadki, chyba żeby uwzględnić tzw. s-Genitiv, czyli tworzenie formy dzierżawczej poprzez dodanie końcówki -s – podobnie jak w angielskim.
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_szwedzki

To dla mnie jakiś specyficzny zatem język.
Zatem nie doszukiwałbym się tu jakichś poglądów stricte zachodnich na wychowanie, bo nawet Amerykanie czy Anglicy mają swoje "he" i "she".

No, lecz łatwiej zwalić na Polskę, że zacofana..
:/
A wiadomo chociaż w jakim dialekcie je wychowują?
Zapewne tym najpopularniejszym, bo inaczej będą płcie.
:D
Tak więc u nich może to wychowanie się sprawdzi, w innych krajach to byłoby zapewne absurdalne..tak jak rodzaj ogólny.
:)
Ostatnio zmieniony 01 lip 2011, 2:10 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron