Re: Problemy

1
Gdy ktos opowiada nam o swoich problemach, to zwykle dobrze wiemy, co powinno zostac zrobione, by im zaradzic.
Co ciekawe, zwykle mamy racje i czas pokazuje, ze sie nie mylilismy.

Gdy jednak takie same problemy i sytuacje spotykaja nas, to czesto nie umiemy sobie z nimi poradzic.
Inni wiedza, ale nie my.
Rozwiazania ktore wtedy stosujemy, sa czesto zaprzeczeniem tego, co radzilismy innym.

Czy to nie dziwne, ze dobrze wiemy, jak powinni robic inni, a sami nie umiemy radzic sobie z wlasnymi problemami?
Ostatnio zmieniony 02 mar 2010, 9:45 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Problemy

2
Wydaję mi się, że nie, to tylko dowodzi tego, że co dwie głowy to nie jedna i człowiek potrzebuje drugiego człowieka. Czasamie szastają nami zbyt narwane emocje, by je opanować, a często jest potrzebna szybka odpowiedź.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 22:35 przez maratonczyk, łącznie zmieniany 2 razy.
55.

Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy.

Re: Problemy

3
Fakt. Zdarza mi sie doradzać innym,choc sama sobie nieraz nie radze w swoich sprawach.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 22:38 przez Madzia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Silny człowiek to taki, który potrafi pomóc wstać drugiemu, kiedy sam leży".

Re: Problemy

4
Ostatnio miałam taką sytację. Pomogłam koleżance i to nie było co dwie głowy to nie jedna, była tylko moja głowa, a sama właśnie nie potrafię sobie poradzić. Niestety... bywa...
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 22:46 przez niquis, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Problemy

5
"Zadziwiające jak doskonale sobie radzimy rozwiązując problemy innych ludzi."
"Kiedy w decyzję nie angażujesz emocji, rozwiązania bywają czasem całkiem oczywiste."
Takie dwa cytaty które uważam, że tutaj pasują...
Ostatnio zmieniony 07 mar 2010, 10:54 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Problemy

6
Kilka razy w życiu zdarzyło mi się radzić komuś, gdy nagle spłynęło na mnie olśnienie i dotarło do mnie, że sama sobie powinnam powiedzieć to, co w tej chwili mówię komuś.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2010, 14:43 przez Arabeska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Problemy

7
Krzysztof K pisze:Czy to nie dziwne, ze dobrze wiemy, jak powinni robic inni, a sami nie umiemy radzic sobie z wlasnymi problemami?
Bo Krzysiek ,jezeli problem nie dotyczy NAS i tylko NAS jest w porzadku ,mozemy radzić komuś ,doradzić ,bo to tak naprawde nie jest nasz problem ,tylko tej drugiej i wtedy jestesmy bardzo mądrzy .Gorzej kiedy ten problem juz dotyczy NAS ,wtedy reagujemy emocjonalnie ,czasam z bolem ,jestesmy zaskoczeni ,te ciągłe pytania :dlaczego ja ....???Gubimy się w tym co nas zlego spotkało i najzwyczajniej nie umiem sobie z tym poradzić ....
Ostatnio zmieniony 07 mar 2010, 14:48 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Problemy

9
Risthalion pisze:"Kiedy w decyzję nie angażujesz emocji, rozwiązania bywają czasem całkiem oczywiste."
to jest 100% prawda... jak to mówią z kazdym problemem trzeba się przespać...
Ostatnio zmieniony 07 mar 2010, 17:30 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Problemy

10
Krzysztof K pisze:Gdy ktos opowiada nam o swoich problemach, to zwykle dobrze wiemy, co powinno zostac zrobione, by im zaradzic.
Co ciekawe, zwykle mamy racje i czas pokazuje, ze sie nie mylilismy.

Gdy jednak takie same problemy i sytuacje spotykaja nas, to czesto nie umiemy sobie z nimi poradzic.
Inni wiedza, ale nie my.
Rozwiazania ktore wtedy stosujemy, sa czesto zaprzeczeniem tego, co radzilismy innym.

Czy to nie dziwne, ze dobrze wiemy, jak powinni robic inni, a sami nie umiemy radzic sobie z wlasnymi problemami?
Nie. Kiedy radzimy innym, pompujemy swoje ego, pokazujemy sobie, że wiemy.

A więcej odwagi trzebamieć, by przyuznać, że samemu się coś schrzaniło. By samemu coś zmienić.
2790097 - piszcie, kochani :>
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron