Artur, my tutaj tylko dyskutujemy, w Polsce nie ma takiej ustawy, więc to są tylko nasze opinie. Ja myślę, że nielogiczne byłoby robienie sekcji w sytuacji, kiedy dana osoba była umierająca i sama wyraziła zgodę na eutanazję. Ta zgoda już (logicznie rozumując) zdejmowałaby odpowiedzialność z lekarza. Myślę, że gdyby była taka ustawa, ona musiałby być szczegółowa opisana i lekarze musieliby spełniać mnóstwo warunków. Lekarza odpowiedzialność polegałaby na ocenie stanu zdrowia, czy rzeczywiście nie rokuje żadnej nadziei (i, prawdopodobnie, trzeba by było opinii kilku lekarzy, nie jednego).Artur pisze:Czyli w gruncie rzeczy nie ma nikogo kto wziąłby na siebie odpowiedzialność gdyby sekcja zwłok wykazała, że zasadniczo istniały możliwości leczenia tylko nikt o nich nie pomyślał. Świetnie.Lidka pisze:Nie wiem, chyba lekarze? Oni najlepiej zdają sobie sprawę ze stanu rozwoju choroby u pacjenta. Rzecz jasna nie oni sami podejmowaliby decyzje, ona musiałaby wyjść pacjenta ew. od jego najbliższych w sytuacji, kiedy pacjent nie miałby już świadomości.Artur pisze:Kto miałby o tym decydować?
Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek będzie i w Polsce taka ustawa, ja byłabym za tym, żeby była.