Ja nie wiem po co poadać w skrajości- albo tanie sprzedawanie się, albo seks po ślubie. Istnieje też coś po środku- nie tylko niezobowiazujący numerek w toalecie vs. noc poślubna. Są jeszcze stałe zwiazki.
Jeśli chodzi o ubiór- jak będę w lecie nosić krótkie spodenki i bluzkę na ramiaczkach, to znaczy, że jest to promowanie spaczonego wizerunku współczesnej kultury i że proszę się o brak szacunku?
Są ludzie, którzy będą szanować innych, a są tacy, którzy nie będą i nie wiem czy ma to coś do ubioru. Działa to w przypadku obu płci. Jest pewnie wiele kobiet traktujących mężczyzn jak maszynki do zaspokajania popędu. Kwestia osoby. Owszem, faceci statystycznie mają mniej romantyczne podejście do seksu, ale gdy się chce, można się uchronić przed osobnikiem, który będzie chciał się tylko zabawić, wiec nie widze problemu. Nie trzeba do tego odgórnie narzucać moralnych wytycznych całemu społeczeństwu.
Spaczenie może powstawać za to, faktycznie, od tych photoshopowanych kobiet i wytapetowanych gwiazdek po operacjach plastycznych i od amerykańskich filmów z happy endami i pięknymi parami przystojnych aktorów.
PS. @
Nebo, myślę, że musisz w końcu jakoś rozwiązać sprawę z abstynencją w dowolny sposób, ale jednak, bo Cię ten temat nie przestanie nękać.
Po prostu albo zrób to wreszcie z kimś, albo zmień priorytety.