Re: Odbieranie nagości..

1
Na pytanie czemu potrafię wysłać swoje nagie zdjęcie albo wstawić na forum..


Moja odpowiedź:
Jaki to szok? W czasach gdy w Operze muzyk potrafi sikać na oczach publiczności?
Emocje? Jakbym ja tak wszystko przeżywał wylądowałbym w psychiatryku.
Wysłałem na wyraźną prośbę kobiety.
A ja lubię jak kobieta jest szczęśliwa.
A wstawić? Po prostu nie jestem pruderyjny i uważam, że jeli jest coś co mogę pokazać - to czemu nie?
Oczywiście nie tylko to mam do pokazania bowiem maluję i rysuję..
Może po części chcę udowodnić, że osoby pokazujące się nago są w stanie też i coś więcej zaoferować i ich golizna nie powinna ich szufladkować ani ograniczać.
To, że ktoś pokazuje się nago to wcale nie oznacza, że na nic więcej go nie stać.
A może ma taki kaprys?
Bardziej mi chodzi o to by rozmówcy się zastanowili niż o jakiś szok czy emocje.
Poza tym czy golizna w internecie jest pierszą jaką widzimy?
Widzimy od czasu do czasu siebie nagich w lustrze lub podczs kąpieli.
Ten widok jakoś nas nie szokuje ani w skrajne emocjenie popadamy.
Nie rozumiem zatem czemu podobnie zbudowana druga osoba ma nas nagle szokować i wbudzać emocje.
Ok, jest popęd. Tylko gdyby każdy tak reagował na nagie ciało nie istniałoby takie pojęcie jak fotografia profesjonalna, akty itp., itd.
Fotograf robiący zdjęcia nagiej modelce musi panować nad swymi odruchami i emocjami.
Wtedy wykazuje profesjonalizm.
Oczywiście nie twierdzę, że każdy powinien być profesjonalnym fotografem.
Jest pewne chińskie przysłowie: "Jesli nie zapanujesz nad emocjami to one zapanują nad tobą".
Jako człowiek rozumny a na dodatek dorosły powinno się panować nad emocjami, gdyż wykluczają racjonalne myślenie.
I właśnie..podoba mi się pytanie "dlaczego". Nie obrzucanie epitetami, nie próba oceny a dociekanie dlaczego ta osoba właśnie to robi.
I jak widzisz z tak postawionego pytania może wywiązac się dość ciekawa dyskusja opara na merytoryczności.
Daje mi to szanse na przedstawienie mojego sposobu myślenia i podejścia do własnego ciała.
Aby je pokazać muszę je przecież akceptować. Poza tym uważam je za narzędzie i w sumie nic więcej. Dzięki niemu mogę doświadczać świata, dzięki niemu mogę zrobić rękami i nogami to co tylko uznam za stosowne. Niemniej to nie ciało przede wszystkim mnie określa a moje czyny i myśli.
Mogę wyglądać słabo a być silny duchem. Czy ciało wtedy odzwierciedla tą moją siłę?
Nie.
Zastanawia mnie czemu ludzie często oceniają po wyglądzie.
Co ich obchodzi czy się rozbiorę czy nie?
Powiedzmy, że dla nich jestem nikim. Tym bardziej co ja i moje wycyzny ich obchodzą?
Chyba nie jestem nikim jeśli potrafię przykuć uwagę.
Na przykuwaniu uwagi zarabiają producenci reklam.
Czy zatem są nic nie znaczą?
Ok, widzowie miewają ich gdzieś..lecz to dzięki nim ci nieistotni ludzie zarabiają.
To w pewnym sensie farsa..zaabiać na ludziach co mają nas gdzieś.
Mogą mieć..ale i tak zapłacą. A zapłata niweluje wszelkie opinie.
Ok, ale ja kasy nie dostałem.
Nie szkodzi, mam potwierdzenie, że ludzie jeszcze są po części w wiekach średnich.
Jesli coś co jest powszechne nadal szokuje..to gdzie ja jestem?
Samochód szokuje? Nie. Rower szokuje? Nie.(chociaż czytałem, że nie aż tak dawno na wsi jak ktoś jechał na rowerze to twierdzono, że diabeł bo jak to bez koni)
Nagość szokuje? Tak.
Tylu ludzi eis rozbierało i rozbiera a ona nadal wzbudza emocje i szokuje.
Powiedzmy zatem, że miałem taki kaprys i tyle.
Nie uważam tego za nic nienormalnego, niemoralnego - sama natura.
Dzieciom zabrania sie oglądac pornosy a poszedłem do ZOO i mimo dzieciaków wyraźnie na wybiegu było widać seks lwów.
Jem sobie obiad i leci jakiś film przyrodniczy w TV..znów seks zwierząt.
W szkołach sobie robią nagie fotki, wymieniają świerszczykami.
Raz byłem w zespole szkół i jakoś dziwnie połączyli dla dorosłych(prywatna) i dzieciaków(publiczna) w jednym budynku.
Zgadnijcie kto był najgłośniejszy na przerwie i dlaczego.


Ok, odpowiem. Dorosli w łazienkach mueli akty seksualne i nie starals ię tego nawet robic cicho..jęki byłyły, że ho ho.
W każdym z tych przypadków jakoś nikogo nic nie szokuje ani nie emocjonuje.
Ktoś pokazuje nagą fotkę - sensacja!!
I żebym pokazał się jeszcze na niej cały(choćbym mógł) a co tam.
Sensacja taka, że hej!
Lecz jako lew mógłbym bzykać się na oczach dzieci w ZOO.
Mnie osobiście bardziej to szokuje niż jakiś nagi człowiek w sieci.
Chociaż dizecko jak dorośnie to i tak już będzie wiedziało.
A w obecnych czasach to jeszcze zanim rodzice wydukają, że istnieje coś takiego jak seks.
Nie widze nic złego w nagości o ile nie są zaspokajane potrzeby fizjologiczne publicznie.
Ostatecznie z trojga złego myśle, że sex to i tak jest soft w porównaniu z muzykiem sikającym w Operze.
Chociaż nie zdziwiłbym się jakby samotni ludzie stawali się wtedy bardziej sfrustrowani.
Kolejna ciekawostka.
Człowiek ogląda film porno i wszystko jest ok i cacy.
Wystarczy jednak by w rzeczywistości zobaczył obściskująca się pare taki singiel i od razu zazdrość, nerwy i emocje..i nie chce na to patrzeć.
Innymi słowy ludzie bywają dwulicowi.

ps. moralność i normalność to pojęcia względne i miewają więcej definicji niż jedna
Czy ktoś ma coś do dodania?
Chętnie usłyszę opinie.

Tylko luzik...
:zozol4:
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 1:10 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

5
Nebogipfel pisze:Z powodu podejścia czy oprócz tego?
;)
Oprócz tego, szanuje strasznie kobiety ale one go za bardzo powarznie nie traktują, bzyka się z nimi i traktuje jak swoje przyjaciułki a potem się zakochuje, a potem płacze ze go nie chcą na stałe i zapowiada ze od tej pory będzie traktował kobiety jak szmaty, ale to nigdy nie trwa długo. Generalnie śmieszny koleś ale straszny równiacha, jak mi powiedział ze wysłał panience zdjęcie swojego fiuta(bo ona chciała a poznał ją przez internet) to przyznam ze mi kopara opadła bo dla mnie to kosmos:D
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 2:05 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

6
A ja i wysłałem i pokazałem fotke koleżankom z klasy, lecz nigdy bym nie potraktował kobiety jak szmaty bez jej wyraźnej o to prośby i zgody.
;)
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 2:21 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

7
"Lecz jako lew mógłbym bzykać się na oczach dzieci w ZOO." :D :D :D

A tak na serio, problem jest taki, że jak się rozbierasz na ochotnika niespodziewanie to osoby(lub osoba), które na Ciebie patrzą są ubrane, tzn. obnażasz się bez ich chęci oglądania Cię takim.

Poza tym (i tu nie jest uwaga do Ciebie, tylko generalna), niektórzy nie wyglądają specjalnie atrakcyjnie nago, a większość ludzi lepiej będzie prezentowała się w ubraniu niż bez niego.

Po trzecie, nagość jest jednak czymś co odstaje od reguły, wiec nawet nie oceniając jej jako krępującą, jest po prostu inna- w przestrzeni publicznej. Tak samo jak zielone włosy, czy czerwone soczewki kontaktowe. Po prostu jakakolwiek inność szokuje. A najprostsza i najbardziej pierwotna reakcja na szok, to krytyka. W momencie kiedy zamykasz się na jakieś zjawisko, nie chcesz go przyjąć do wiadomości, pojawia się właśnie negacja.

I jeszcze nurtuje mnie pytanie- powiedzmy, że cały czas jest +30 st. całe miasto chodzi gołe. Czy po kilku latach nagość jest dalej podniecająca? Czy może zaczyna być tylko podniecająca w sensie technicznym, pozbawionym jakiejkolwiek 'magii'/tajemniczości.
Jeśli spotykasz się z kobietą i rozbierasz ją co jakiś czas, to czy to nie jest ciekawsze? ;) Wydaje mi się, że taka odrobinka tabu jest jednak lepsza. :)

Myślę, że rozbieranie się i tak nie jest aż takim tabu- popatrzmy na teledyski, filmy, skąpy ubiór kobiet na imprezy, itd.

Jak się umówisz z jakąś grupą, że się rozbierzecie, to też nie widzę problemu, ale jednak nie każdy musi oglądać sąsiada latającego w lecie z przyrodzeniem na wierzchu, ze względów estetycznych i tego, że nikt go nie pytał, czy chce to widzieć. Jednak instynktownie oceniamy atrakcyjność tego, co widzimy. A jak ktoś chce golasów, to może założyć koło zainteresowań. :D
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 2:37 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

8
Tylko, że niektrózy faceci ciągle rozbierają kobiety w wyobraźni/myślach patrząc na nie.
A pewien gej byłw s tanie okreslić długość mego ptaka w czasie zwodu tylko zerkajac na spodnie..i się nie pomylił.
Co zatem mi dało to, że miałem na sobie spodnie?
Nic. Poza tym kto nie wie jak wyglada kobieta lub facet nago? Głowna rzecz jaka może zaskoczyć to np. tatuaż.
:D
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 2:43 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

9
No rozbierają Nebo, ale używają wyobraźni. I to jest też ekscytujący element.

Miałam już trochę kolegów w życiu i na różne gadki schodziło, na te bardziej osobiste też i wielokrotnie słyszałam, że kobieta w nawet skąpej bieliźnie jest bardziej podniecająca niż totalnie rozebrana, właśnie dlatego, że zostaje jakaś niewiadoma.

Każdy wie jak wygląda nagi człowiek obu płci (schematycznie), ale każdy człowiek wygląda inaczej. :P

Pomijając już fakt, że sama bielizna może być bardzo ozdobna, podkreślająca wygląd.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 2:50 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

11
Hm, no dobra, ale to Twoja preferencja, część ludzi będzie miała inną i uzna, że jest w tym jakaś magia. :P

A co do kobiet, to niektóre wolą nie widzieć zmienionego stanu męskiego przyrodzenia na ich widok, w miejscu publicznym. :D
Ostatnio zmieniony 27 paź 2011, 3:05 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

13
Przeczytałam ten wątek i przypomniało mi się coś co dziwi mnie i zastanawia do dziś.

Kiedy miałam dokładnie 4 lata oglądałam film z rodzicami. W pewnym momencie para zaczela się całować. Właściwie to on ją całował, a ona się wyrywała. Sex już był kwestią sekund, kiedy moja matka się zorientowała i zakryła mi oczy najszybciej jak mogła. Pamiętam coś czego się jakby wstydzę, a nie powinnam. Zastanawiałam się czy to coś nienormalnego. Pierwszy raz widziałam damsko-meska sytuacje. Moi rodzice nigdy nie całowali się przy mnie w usta. Jedyny znany mi pocałunek był cmoknięciem w policzek. Ale doskonale wiedziałam o co w tym chodziło. Instynktownie. I mało tego, to mi się spodobało i zaciekawiło. Byłam zła, że mama zakryła mi oczy mówiąc, że jestem zbyt mała. Ponieważ ja nie czułam się na to zbyt mała i mnie to nie gorszyło.

To rodzice i społeczenstwo uczy nas wstydu i pruderii. Powiem wiecej poczulam (i czesc osob pewnie w to nie uwierzy) coś na krztałt podniecenia.

Po dwuch latach widzialam sex przy innej okazji i obrzydziło mnie to okropnie...czemu? Pytanie. Przeczytalam dopiero jako osoba dorosla artykuł o ''orgazmie u dzieci'' nie sa one gotowe do współżycia ale zjawisko orgazmu się zdarza np podczas kąpieli. I okazuje się, że nie jest to takie sporadyczne. Ja czulam swoja plec od dziecka. Nie mialam okresu uswiadamiania sobie swojej kobiecosci. Przeszlam po proistu dojrzewanie płciowe fizycznie, psychicznie przeszłam je o wiele wczesniej.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 19:14 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

14
Gdyż to daje do myślenia. Czemu na filmach to jest ok a w rzeczywistości jak się widzi to be.
Może nam po prostu łatwiej zaakceptować to w formie obrazu niż faktycznej sytuacji. Choć jak jesteśmy np. w sypialni robimy dokładnie to samo(ok, może w innej pozycji). U nas lub w TV ok, albo tu i tu też ok a nie my i na ulicy be. Z kolei nie my i w TV ok. Dziwne. Czemu tylko ta jedna sytuacja tak bulwersuje.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 19:43 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

15
Nebogipfel pisze:Gdyż to daje do myślenia. Czemu na filmach to jest ok a w rzeczywistości jak się widzi to be.
Może nam po prostu łatwiej zaakceptować to w formie obrazu niż faktycznej sytuacji. Choć jak jesteśmy np. w sypialni robimy dokładnie to samo(ok, może w innej pozycji). U nas lub w TV ok, albo tu i tu też ok a nie my i na ulicy be. Z kolei nie my i w TV ok. Dziwne. Czemu tylko ta jedna sytuacja tak bulwersuje.
Moze dlatego ze to rajcujące i rozprasza? Pozatym chyba trochę generalizujesz, z moich obserwacji to wynika ze gorszy to głównie starsze kobiety.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 19:58 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

16
Nie zupełnie o to mi chodzilo. Drugi raz też widziałam w telewizji. Różnica polega na tym, że pierwszy raz bylo to ''pierwotne'' nowe i obserwowalam to nie prztalaczajac przez schematy bo nikt mi ich nie narzucił. Za drugim razem błam już urobiona prze kulture.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 20:27 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

17
A to zmienia postać rzeczy. Nie wiem czy słuszna jest taka kultura. Ja np. mam 7 lat przerwy i wyczytałem, że bez masturbacji miałbym zaburzenia hormonalne a tego typu filmy właśnie nieco to ułatwiają. Gdybym uważał to za be, to kto wie jakby było teraz z moim zdrowiem.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 20:32 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

18
To tłumaczy istnienie księży i ich rozchwianej orientacji sexualnej :)
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 20:46 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

19
Nebogipfel pisze:A to zmienia postać rzeczy. Nie wiem czy słuszna jest taka kultura. Ja np. mam 7 lat przerwy i wyczytałem, że bez masturbacji miałbym zaburzenia hormonalne a tego typu filmy właśnie nieco to ułatwiają. Gdybym uważał to za be, to kto wie jakby było teraz z moim zdrowiem.
Wybacz ze zmienię trochę temat, ale to właśnie jest ciekawa sprawa, ja będąc w abstynęcji seksualnej pare lat temu, postanowiłem ze nie będe się wogule masturbował, efekt był taki ze po 4,5 miesiąca zaczołem mieć chalucynacje, kulminacją tego był cholernie realny sen, kturego ni jak nie dało się odrurznić od rzeczywistości. Wnioski- nawet jak nie będziesz się świadomie masturbował, to wkońcu zaczniesz to robić przez sen, druga rzecz to taka, ze jeśli ktoś stosuje jakieś repressje seksualne względem siebie(np z powodów religijnych), i traktuje to bardzo powarznie, to moze dojść do czegoś co się zwie "opętaniem".
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 21:22 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

20
Żartujesz prawda?
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 22:00 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

22
Soulblue, nawet jeśli nie żartuje to dla nas pewnie i tak pozostanie to śmieszna a nie przetłumaczysz.
Swoją drogą Conan miałeś doświadczenia co do opętania? Ja nie wierzę w opętanie i chyba Soulblue też nie.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 22:27 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

23
Nebogipfel pisze:Soulblue, nawet jeśli nie żartuje to dla nas pewnie i tak pozostanie to śmieszna a nie przetłumaczysz.
Swoją drogą Conan miałeś doświadczenia co do opętania? Ja nie wierzę w opętanie i chyba Soulblue też nie.
Kur...wa:D Nie zrozumiałeś mnie, to co napisałem o opętaniach to były moje przemyślenia, ja nie jestem "opętany" zręsztą wziołem to w cudzysłów, poprostu kiedy człowiek zainteresuje się tym tematem, to widzi ze większość "opętanych" to ludzie bardzo religijni. Przeciez wiązanie diabła z seksualnością nie wzieło się znikąd, diabeł przybiera postać pięknej kobiety, aby zwodzić świętych, albo jakiegoś przystojniaka rzeby zbałamuciś dziewice.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 22:33 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Odbieranie nagości..

25
A ja zrozumiałam. Zapytałam czy żartujesz?- bo chociaż z tym opentaniem to byla ironia naiwnie wzielam pod uwage, że może naprawde sądzisz, że opętanie to zespół chorobowy wynikający z maniakalnego ograniczania instynktów sexualnych. A jesli tak to myślałam, że to rozwiniesz.


Mhhm nie wierze w opętania oczywiście
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 22:59 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

26
soulblue pisze:A ja zrozumiałam. Zapytałam czy żartujesz?- bo chociaż z tym opentaniem to byla ironia naiwnie wzielam pod uwage, że może naprawde sądzisz, że opętanie to zespół chorobowy wynikający z maniakalnego ograniczania instynktów sexualnych. A jesli tak to myślałam, że to rozwiniesz.


Mhhm nie wierze w opętania oczywiście
Wiesz, ja jestem daleki od wiązania wszystkiego z sexem, ale wydaje mi się ze jakiś udział to moze jednak mieć, no bo wyobraż sobię co czuje ktoś, do kogo znikąd(chalucynacja) nagle zbliza się wyuzdany przedstawiciel płci przeciwnej, a ten ktoś uznaje sex za coś diabelskiego.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 23:10 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

27
Nebogipfel, jak mnie pamięć nie zawodzi to upublicznianie swego nagiego wizerunku osobom/w konkretnych miejscach (zwłaszcza traktowanych jako publiczne) gdzie administracja/dany człowiek (dany organ) nie wyraża na to zgody (łamanie konkretnego regulaminu lub brak info. typu 18+) jest bodajże łamaniem prawa. Do tematu trzeba podejść naprawdę ostrożnie z tego tytułu, że ludzie są różni jak wiadomo a nie jednemu może przyjść do głowy pomysł, żeby zadenuncjować w prokuraturze/policji.
Lepiej żeby do danego materiału nie miały dostępu dzieci ... bo to może się tragicznie skończyć dla osoby umieszczjacej swój nagi wizerunek. Taka moja uwaga ;)
Imo należy posiadać świadomość z pewnego rodzaju konsekwencji, zwłaszcza że zawsze znajdą się osobniki nadgorliwe.
Tak czy inaczej, nie mam nic wobec nagości a już zwłaszcza artystycznej, byleby miejsca gdzie jest umieszczana spełniały dane kryteria i były wcześnie opatrzone odpowiednią informacją :)
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 23:13 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Odbieranie nagości..

28
Nie wiem, zawsze sądzilam ze to choroba psychiczna. Spirytualizm np opiera się na tym że negatywne energie i błądzące po świecie dusze moga wniknac w rozdygotanych emocjonalnie ludzi na skraju życia i wytrzymałośći co przejawia się np rozdwojeniem jazni itd. Jest to jednak zbyt mało prawdopodobne. Powinni zrobić kiedyś jakies naukowe badania na ten temat. Brak sexu nie może chyba jednak wywołać aż takich stanów:)


Abesenai- nie chodzi mi o Ciebie, ale jest w tym swego rodzaju hipokryzja. Akty i np dzieła starożytnych artystów są powszechnie dostępne również dzieciom. W książkach przysposobienia do życia w rodzinie tagże widzą one nagich ludzi..o lalkachnie wspominając.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 23:17 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

29
Wiesz Abesnai. W pierwszym przypadku to było forum, na którym wredni i złośliwi współpracownicy znaleźli po dogłębnych poszukiwaniach fotkę..w ciągu 10 godzin. Wątpię by dzieciak specjalnie szukał fotki i myślał za 5 osób. W drugim to było forum dla ludzi biznesu, czyli dorosłych. Zdjęcie i na pierwszym i na drugim dość szybko wykasowałem, lecz na tyle wolno by ludzie co są aktualnie w temacie zobaczyli. Jako artysta mogę nazwać to aktem. Prawo polskie nie rozróżnia aktu od pornografii o ile mi wiadomo. Wiem, że były jedynie przymiarki do sprecyzowania. Dodam, że na drugim forum parę kobiet się ucieszyło.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 23:17 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

30
Ale rozróżnia obnażanie się w miejscach publicznych (szeroko pojęty internet) od umieszczania zdjęć z golizną w miejscach bynajmniej nie przeznaczonych do tego typu wyczynów ;)
Widzisz Nebo, wszystko rozbija się o ludzi i ich podejście do tematu. Dane osoby wykażą więcej tolerancji - inne mniej a jeszcze inne ... z tymi ostatnimi pewnie wolałbyś nie dyskutować :)

PS
A skąd wiesz ... może paru facetów również się ucieszyło :ahah:
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 23:22 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Wróć do „Psychologia”

cron