Re: Odbieranie nagości..

151
To ja się chętnie poddam :D. Jak nie widzicie, co to jest kultura i że wierzenia wpływają na nią (w niektórych kulturach nawet ją tworzą, dominują całkowicie, czyli to, co materialne, jest w całkowicie podporządkowane temu, co zrozumiano z duchowego), to i ja Wam tego nie pokażę... ;).
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 6:03 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Odbieranie nagości..

152
Ja się z Tobą zgadzam Lidka. Może nie dosłownie religia, ale przeróżne wierzenia kształtują kulturę. Właściwie daleko nie musimy szukać, ale nawet wystarczy spojrzeć na historię polski. Przeróżnie wierzenia dotyczące strojów, zachowania i wielu innych aspektów życia stworzyły naszą kulturę. Nawet kolory ubrań, kiedyś, miały jakieś znaczenia, symbole, etc. Te same mechanizmy kierują także najmniej cywilizowanymi ludźmi, czyli dzikimi plemionami z afryki. Niektórzy z niuch, choć nigdy nie poznali wcześniej prawdziwego świata, chodzili ubrani w przepaski, czy różne inne dziwaczne wynalazki chroniące nas przed nagością. Inni znów chodzili całkiem nago i cechą wspólną obu są ich wierzenia co do noszenia ubrań czy też chodzenia nago. I ostatecznie można sobie wmawiać, że to, co teraz kształtuje naszą kulturę, to pure science, to właściwie to jest taka sama religia jak każda inna. Z tym, że zamiast tory, czy bibli mamy wikipedię, a zamiast proroków mamy wybitnych intelektualistów. Nadal rzadko udowadniamy sobie słuszność naukowych teorii poprzez dotknięcie dowodów, czy zobaczenie ich, ale tak jak w religiach, ufamy słowom zapisanym i mówionym przez autorytety.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 9:34 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Odbieranie nagości..

153
Ubranie wynikało z konieczności a nie z wierzeń..Ludzie upiększali i zdobili swe ciała od zarania dziejów - malowali je, tatuowali, zakładali kolczyki czy pierścienie, a czasem nawet deformowali niektóre części ciała. Czynili tak (i wciąż czynią) z różnych powodów. W społecznościach zachodnich upiększanie kobiecego ciała i twarzy jest przejawem mody oraz chęci podobania się mężczyznom. To główne powody, dla których współczesne kobiety stosują makijaż, usuwają owłosienie uważane za zbędne, a niekiedy nawet poddają się operacjom plastycznym (powiększającym biust czy usta, odsysającym tkankę tłuszczową z ud czy brzucha). W innych kulturach również mężczyźni (a gdzieniegdzie jedynie oni) upiększają swe ciała na różne sposoby, a powodem tego jest zazwyczaj nie tylko moda. Zdobienie ciała może być sposobem potwierdzenia przynależności do danej grupy czy kasty, czyli świadczyć o pozycji społecznej, może określać związki rodzinne i plemienne, a ponadto może mieć charakter religijny albo rytualny.Religia lub rytuała nie były jednak głównym powodem noszenia ubrań
Tym czynnikiem był chłód lub upał zmuszajace do okrywania się
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 10:44 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Odbieranie nagości..

154
Deformowanie części ciała akurat wzięło się z wierzeń, w azji nawet dosłownie. Upiększanie ciałą przez kobiety to też wierzenia - wierzą, że są ładniejsze. A wpoiła im to kultura, która oparta jest na wierze, że chude i szczupłe jest piękne. Kiedyś wierzono, że tłuste kobiety są piękne, etc. Tak samo wierzy się, że nagość jest wstydliwa i choć upał doskwiera, nosimy ubrania, a równie dobrze moglibyśmy chodzić w samych klapkach i z ochronnym olejkiem. Całe to upiększanie siebie, ubieranie na różne sposoby w różnych czasach jest związane z kulturą, która oparta jest na wierze, że coś jest łądniejsze/lepsze/coś wypada, multum powodów. W każdym razie nic z tego nie jest prawdą do póki wszyscy, albo chociaż większość nie zacznie wierzyć, że tak jest. Samo z siebie to nie działa. Faktem jest, że olejek do opalania chroni skórę, ale to, że opalenizna jest ładna, to tylko ludzka wiara.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 11:34 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Odbieranie nagości..

155
Wiecie co,
teraz tak czytając was i o tej religii w ramach nagości doznałem olśnienia.
Bóg w swej dobroci dopuścił, by wśród ludzi rozwijały się różne religie i by było ich dużo!
Po co?
Ano po to, by ludzie rozwijali się w wyniku spotykania z odmiennymi kulturami, kształtowanymi, jak mówi Lidka, przez religię, aby ta odmienność była naturalnym czynnikiem zaciekawiającym ludzi do poznawania się wzajemnie, aby rozwijali się dzięki kształtowaniu tolerancji religijnej.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 12:16 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Odbieranie nagości..

156
Hmmm...A co ma Bog do tego czy chodzę nago czy mi jest zimno..??? Człowiek lub jego praprzodkowie chodzili nago i jakoś Bogu to nie przeszkadzało..Ubrania pojawiły się jakieś 100 tys lat temu...Zwróc tez uwage iz ani jedno zwierze nie stosuje ubrań...a Bog jest przecież bogiem wszystkiego stworzenia...wiec widac nie jest to potrzebne
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 12:53 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Odbieranie nagości..

158
Wierzenia i religia to dwie różne rzeczy kwiatek. Wierzyć można w wiele rzeczy, a religia to wierzenie w nadprzyrodzone osoby i rzeczy i tak się to definiuje. Religia jest wiarą, ale wiara niekoniecznie religią.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 13:19 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Odbieranie nagości..

159
Baaa...O ilepamięć mnie nie myli to w raju ludzie tez chodzili nago...
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 13:23 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Odbieranie nagości..

160
egoista99 pisze:Baaa...O ilepamięć mnie nie myli to w raju ludzie tez chodzili nago...
Owszem. Ale wtedy jeszcze nie zdążyli stworzyć religii :ahah:
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 13:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Odbieranie nagości..

161
k4cz0r200 pisze:Wierzenia i religia to dwie różne rzeczy kwiatek. Wierzyć można w wiele rzeczy, a religia to wierzenie w nadprzyrodzone osoby i rzeczy i tak się to definiuje. Religia jest wiarą, ale wiara niekoniecznie religią.
Kaczorku, to jest dokładnie to samo :D. Tylko że każda religia porządkuje wierzenia na swój sposób i ustala, w co wolno wierzyć, a w co nie.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 13:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Odbieranie nagości..

162
Ale Lidusia też dostrzega nagie posągi w Watykanie a jednocześnie z jakiegoś powodu uważa, że religie - chyba w tym chrześcijaństwo, wymusza poprzez kulturę, ubranie ciała.
Ja tego po prostu nie rozumiem, ale ja mam może odosobniony głos w tej materii.

Na przykład teraz pojawiają się w końcu nagie akty męskie w czasopismach i w jaki sposób to niby sprawiła religia?
jaka religia? I jakim cudem???
Obrazek
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 13:31 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Odbieranie nagości..

163
Kaczorku, to jest dokładnie to samo img/smilies/big_smile. Tylko że każda religia porządkuje wierzenia na swój sposób i ustala, w co wolno wierzyć, a w co nie.
Tak jak napisałem, religia jest wiarą, ale wiara nie musi być religią. Mogę wymyślić boga, ustalić zasady i nakazać propagowanie wiary -> mamy religję. Moge wierzyć w to, że moja zupa będzie smaczna, gdy ją zrobię (choć nalałem tylko wody do gara), ale religii w tym brak.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 13:39 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Odbieranie nagości..

164
Tak, oczywiście :). Ale zauważ, to, w co się wierzy w danym kraju, JUŻ jest w jakiś tam nieświadomy sposób zainicjowane przez tradycję, wierzenia wcześniejsze, religię (mówiąc o dzisiejszych czasach). To przeniknęło do kultury i wpływa na wszystkich, religijnych i nie. I jest powiązane z życiem materialnym na danym stopniu rozwoju.

I nie jest tu mowa o wierzeniach mających znaczenie tylko dla jednego człowieka (o tej zupie), a o czymś, co ma wpływ na wszystkich.

Spójrz, w Polsce raczej nie jadało się ślimaków, więc, generalnie, jesteśmy uwarunkowani tym, że nie uznajemy ich za coś cennego (choć z ciekawości, mody, zachcianki itp niektórzy po nie sięgają). A we Francji jest na odwrót :D.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 14:01 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Odbieranie nagości..

165
maly_kwiatek pisze:Ale Lidusia też dostrzega nagie posągi w Watykanie a jednocześnie z jakiegoś powodu uważa, że religie - chyba w tym chrześcijaństwo, wymusza poprzez kulturę, ubranie ciała.
Ja tego po prostu nie rozumiem, ale ja mam może odosobniony głos w tej materii.

Na przykład teraz pojawiają się w końcu nagie akty męskie w czasopismach i w jaki sposób to niby sprawiła religia?
jaka religia? I jakim cudem???
No, już nie przesadzaj, ja przecież mówię o czymś dokładnie odwrotnym! :ahah: Religia (niezależnie od nagich posągów) raczej nie przychyli się do eksponowania nagości. A akty, najpierw kobiece a potem (teraz) męskie to raczej wpływ emancypacji i wyswobadzania się z tego, co religia propaguje, z tych zakazów, nakazów itp.

A poza wszystkim - religia nic nie wymusza! Religia warunkuje ludzi, a ludzie tworzą kulturę. To przenika w sferze nieświadomej człowieka. Człowiek wyznaje jakieś tam poglądy, w coś tam wierzy i na tej podstawie tworzy swoje życie. To, w co wierzy większa społeczność, przenika do całej reszty i z czasem tworzy tradycjeę, a nawet Tradycję :D. I nie ma tu żadnych zamierzonych celów, to się dzieje samoistnie.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 14:07 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Odbieranie nagości..

166
Lidka pisze:wpływ emancypacji i wyswobadzania się z tego, co religia propaguje, z tych zakazów, nakazów itp.
No i chwała Bogu!
Im prędzej to uwolnienie nastąpi tym lepiej!
Dla religii i dla nas wszystkich!

Wielki święty Jan Paweł II całe życie poświęcił tłumaczeniu i uświadamianiu swemu Kościołowi i Ludowi w nim zgromadzonemu, że człowiek jest stworzony do wolności!!!

Wybitny Papież, Benedykt XVI zasłynął swoim stwierdzeniem na kongresie teologów:
"Kościół nie jest zbiorem nakazów i zakazów!!!"

Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie może twierdzić, ze Papieże, ci dwaj Papieże w szczególności, nie mieli nic wspólnego z religią chrześcijaństwa !!!

A ja się od nikogo niepowołanego nie uczę religii tylko od Papieży i świętych!!!
I nigdy przez całe życie religia mi nie podpowiadała żadnych głupot co do nagości, czy ubrania.
Wiem, że takie elementy kulturowe związane z religia, czy wręcz wymuszane przez religię kiedyś istniały, nadal gdzie nie gdzie w lokalnych strukturach, a zwłaszcza w islamie występują. Na katolickim forum wiara spotkałem jakichś dziwnych ludzi, którzy zamiast duchowością chrześcijańską, zajmowali się dyskusją o skromności ubiorów damskich i tym co kogo gorszy a co podnieca.

Ja ten temat przeszedłem jakieś 50 lat temu i odłożyłem na zawsze na półkę, bo mnie naprawdę podniecały odsłonięte kobiece kostki u nóg. Mają swój szczególny charakter i mogą stać się śmiało fetyszem. Podobnie jak naszyjniki i kolie na szyjach i biustach.
Podobnie jak męski zarost na klacie. Albo określony kształt sutek męskich, skądinąd dozwolonych przecież do oglądania.
Zauważyłem, ze wszelkie rozważania na ten temat prowadza mnie do fetyszyzacji życia psychicznego, a potem seksualnego i to po prostu odstawiłem w cholerę! Fakt, że równocześnie odstawiłem wtedy religię - jednak bym tych dwóch faktów naprawdę nie wiązał :)

Konkludując.
Kształt religii określają przywódcy religijni. - to jest religia.
Kształt wspólnoty religijnej tworzą wyznawcy religii. a to jest kultura związana z religią.
I nieraz się te oba kształty różnią.
Warto sobie to uświadomić.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 14:39 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Odbieranie nagości..

167
Lidka pisze:Tak, oczywiście :). Ale zauważ, to, w co się wierzy w danym kraju, JUŻ jest w jakiś tam nieświadomy sposób zainicjowane przez tradycję, wierzenia wcześniejsze, religię (mówiąc o dzisiejszych czasach). To przeniknęło do kultury i wpływa na wszystkich, religijnych i nie. I jest powiązane z życiem materialnym na danym stopniu rozwoju.

I nie jest tu mowa o wierzeniach mających znaczenie tylko dla jednego człowieka (o tej zupie), a o czymś, co ma wpływ na wszystkich.

Spójrz, w Polsce raczej nie jadało się ślimaków, więc, generalnie, jesteśmy uwarunkowani tym, że nie uznajemy ich za coś cennego (choć z ciekawości, mody, zachcianki itp niektórzy po nie sięgają). A we Francji jest na odwrót :D.
No to jest racja. Na pewno nie w każdym przypadku, ale w większości na pewno. Nadal jednak wiara w coś, nawet gdy wierzy w to tysiące ludzi, nie musi być religią. Religia ma sztywną definicję, czyli musi posiadać nadprzyrodzoną psotać, np. boga, powinna (choć nie musi) posiadać jakieś reguły, np. przykazani i musi być propagowana, np. przez nawracanie, chrzczenie dzieci, cokolwiek. Bez tych dwóch najważniejszych rzeczy samo wierzenie zostaje tylko wierzeniem. W przypadku ślimaków próżno szukać religii jako początku spożywania tychże ryb (jahaha). To tak samo jak u nas je się "zepsute" jedzenie, np. ogórki kiszone i kapustę kiszoną. W innych krajach się tego nie je, bo można dostać poważnego rozstroju żołądka ;P Jednak żadna religia w polsce nigdy nie rozpropagowała jedzenia ogórków. Potrzeby na niepsującą się żywność (bo kwaszenie teoretycznie ma chronić przed zepsuciem tak na prawde), ogromne połacie pól i ogórki na każdym kroku natchnęły nas do takiego rozwiązania. We francji wpadli na akurat na ślimaki długo przed tym zanim my już uznaliśmy ślimaki za wredne szkodniki zjadające naszą kochaną kapustę :D Stąd u nas już zostało, że ślimaki są bee, a we francji, że kiszone ogórki nadają się tylko do wyrzucenia. Swoją drogą przez te lata i my przyzwyczailiśmy swoje organizmy do spożywania zepsutych ogórków tak i we francji ich kubki smakowe mocno się różnią od naszych.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 14:40 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Odbieranie nagości..

168
Ależ przeciwnie !!! Nigdy pózniej nie mieli juz takiego kontaktu z Bogiem...Więc to co ty uważasz za religię dla mnie było i jest tylko sztuczną protezą Czymś co udaje kontakt...
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 14:45 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Odbieranie nagości..

171
BOZE !!! Mimo całej mojej tolerancji ..wolę nagie kobiet...
Moze to zdjęcie trzymaja faceci kochający inaczej...ja tam dalej bede hetro !!
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 17:21 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Odbieranie nagości..

172
k4cz0r200 pisze:
Lidka pisze:Tak, oczywiście :). Ale zauważ, to, w co się wierzy w danym kraju, JUŻ jest w jakiś tam nieświadomy sposób zainicjowane przez tradycję, wierzenia wcześniejsze, religię (mówiąc o dzisiejszych czasach). To przeniknęło do kultury i wpływa na wszystkich, religijnych i nie. I jest powiązane z życiem materialnym na danym stopniu rozwoju.

I nie jest tu mowa o wierzeniach mających znaczenie tylko dla jednego człowieka (o tej zupie), a o czymś, co ma wpływ na wszystkich.

Spójrz, w Polsce raczej nie jadało się ślimaków, więc, generalnie, jesteśmy uwarunkowani tym, że nie uznajemy ich za coś cennego (choć z ciekawości, mody, zachcianki itp niektórzy po nie sięgają). A we Francji jest na odwrót :D.
No to jest racja. Na pewno nie w każdym przypadku, ale w większości na pewno. Nadal jednak wiara w coś, nawet gdy wierzy w to tysiące ludzi, nie musi być religią. Religia ma sztywną definicję, czyli musi posiadać nadprzyrodzoną psotać, np. boga, powinna (choć nie musi) posiadać jakieś reguły, np. przykazani i musi być propagowana, np. przez nawracanie, chrzczenie dzieci, cokolwiek. Bez tych dwóch najważniejszych rzeczy samo wierzenie zostaje tylko wierzeniem. W przypadku ślimaków próżno szukać religii jako początku spożywania tychże ryb (jahaha). To tak samo jak u nas je się "zepsute" jedzenie, np. ogórki kiszone i kapustę kiszoną. W innych krajach się tego nie je, bo można dostać poważnego rozstroju żołądka ;P Jednak żadna religia w polsce nigdy nie rozpropagowała jedzenia ogórków. Potrzeby na niepsującą się żywność (bo kwaszenie teoretycznie ma chronić przed zepsuciem tak na prawde), ogromne połacie pól i ogórki na każdym kroku natchnęły nas do takiego rozwiązania. We francji wpadli na akurat na ślimaki długo przed tym zanim my już uznaliśmy ślimaki za wredne szkodniki zjadające naszą kochaną kapustę :D Stąd u nas już zostało, że ślimaki są bee, a we francji, że kiszone ogórki nadają się tylko do wyrzucenia. Swoją drogą przez te lata i my przyzwyczailiśmy swoje organizmy do spożywania zepsutych ogórków tak i we francji ich kubki smakowe mocno się różnią od naszych.
Mogą się różnić, to bez znaczenia :).

Łacińskie religare znaczy łączyć, spajać. Religia, która swoją nazwę zawdzięcza temu łacińskiemu czasownikowi (choć niektórzy, głównie zwolennicy religii, twierdzą, iż nazwa pochodzi od słowa religere, co znaczy 'być bogobojnym') miała być dziedziną, która będzie łączyć to, co doczesne z tym, co wieczne. I tak jest w istocie: zadaniem religii do dziś (przynajmniej teoretycznie) jest nauczać, jak żyć, żeby to było spójne z wiecznością.

To, co wieczne umyka ludzkim zmysłom, leży w kwestii odczucia i wiary.

Więc tu chodzi o wierzenia w kwestii tego, co wieczne, nie tego, co doczesne :D. To te wierzenia (w czasach nowożytnych pod postacią wierzeń ujętych na religijny sposób) tworzą kulturę człowieka od zarania dziejów. Nie wierzenia w drobnych kwestiach dotyczących dnia codziennego (choć te również mają wpływ na jakąś część kultury np. zwyczaje, w tym kuchnia, regionalne).

Ja cały czas mówię o tym największym kręgu wierzeń spajającym materialne i duchowe, Kaczorku :).
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 17:27 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Odbieranie nagości..

176
maly_kwiatek pisze:Skąd Ty bierzesz te fajne laski, Crows?
Ja żeby znaleźć tego śpiącego chłopaka, to dwa dni zmarnowałem :P
Widzę, mały kwiatek, że miałeś ogromną ochotę na tego chłopca, skoro poświeciłeś dwa dni na jego szukanie :ahah: Pisałeś wiele razy, że masz żonę i że jakoś średnio się dogadywaliście. Może TO jest właśnie powód? :D
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 20:11 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Odbieranie nagości..

177
Kaczorku,
jakiś Ty domyślny, no, no, no!
:red:

chłopaka szukałem długo, bo chciałem, by był ładny, nie wyuzdany nie w pełni nagi, by nie razić oczu skromnych panien, no i w ogóle :D
Ja mam naprawdę kłopot z tym wyszukiwaniem właściwych fotek do ilustracji różnych spraw, nie tylko nagości :D
A już w ogóle tragedia jest jak potrzebuję znaleźć w necie fotografię kogoś kto mi się podoba, jakoś mnie ujmuje i jeszcze coś tam ilustruje, co jest w programie. Potrafię przerzucić tysiące zdjęć i nic.

Ciekawe z czego to wynika. :co:
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 20:32 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Odbieranie nagości..

179
Kiedyś nie potrzebowałem okularów i było to samo.
Zresztą to nie dotyczy tylko zdjęć.
Na przykład na plaży czy ruchliwej ulicy.
Wiele ludzi jest interesujących.
A jednak bardzo mało pasuje właśnie do mnie.
Na szczęście nie musi :)

Aha, rzecz nie dotyczy tylko wyglądu, zjawisko powtarza się na forach i czatach internetowych.

Też tak macie, czy nie zastanawiacie się nad tym?
Ostatnio zmieniony 16 sie 2014, 11:09 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Odbieranie nagości..

180
maly_kwiatek pisze:Też tak macie, czy nie zastanawiacie się nad tym?
proponuje klocki lego albo puzzle na tą dolegliwość , podświadomość będzie trafniej szukać :ahah:
Ostatnio zmieniony 16 sie 2014, 11:37 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Wróć do „Psychologia”

cron