Re: Odbieranie nagości..

61
Dobry post soulblue - zgadzam się. I po pierwsze NIC nie jest prostę i nie należy nikogo oceniać tak prosto z mostu...
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 17:34 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Odbieranie nagości..

62
Twierdzenie że faceci myślą tylko o seksie, jest równie prawdziwe jakby powiedzieć, że kobieta nie myśli o tym wcale.
Soulblue ma rację- to rodzice nas uczą wstydu, mi też zasłaniali oczy , a ojciec trzymał w szafce z ciuchami ostre pornosy. W efekcie gonili mnie sprzed ekranu na sceny miłosne, albo gorzej, kometowali ''Oooo, nie powinnaś tego oglądać, to nie dla ciebie'', jakbym cholera robiła coś zdrożnego. Potem miałam blokady na tle seksualnym i nawet stwierdził to kumpel, z którym grałam w komedii Ionesco, miałam mu siąść na kolanach- wstydzę się dotykać drugiego człowieka, dać buziaka na powitanie, itp, chyba że chodzi o mojego chłopaka.
Tzn już pokonałam ten problem, ale...
Największym paradoksem było to, że w wieku lat 8 zawstydzali mnie przy scenach erotycznych, a jak wychodzili z domu, to sięgałam do szafki po pornosy ojca i z ciekawością oglądałam seks oralny, analny, genitalia i spermę. Na jedno wyszło.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 17:44 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

63
Nie myślę tylko o seksie, czasami potrafię nawet o nim zapomnieć. Niestety tak długa przerwa sprawia, że organizm się domaga. Więc na razie zapewniam mu namiastkę w postaci masturbacji. Lecz jak długo jeszcze tak można?
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 17:55 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

64
Lapi, u mnie niby nie było jakichś tekstów typu " to nie dla ciebie, nie patrz, jesteś za młoda", generalnie moi rodzice są bardzo tolerancyjni i nie omija się u mnie w domu tematu seksu, poza tym mam starszego brata, który komuś się zwierzać musi, a siostrę ma tylko jedną. I tak w wieku lat trzynastu byłam wyedukowana w zakresie teoretycznym nieźle, a w życiu postawa "nie naruszaj mi przestrzeni osobistej". I to nie wynika z tego, że ktoś mi zaszczepił poczucie wstydu, że temat seksu i nagości był tabu. Taka po prostu jestem, moja mama też raczej ma taką postawę. A żeby było śmieszniej, na facetach z którymi się spotykam i na kolegach robię wrażenie osoby wyzwolonej, co to już wiele doświadczeń seksualnych ma za sobą i bardzo świadomej swojego ciała. Pozory mylą, bo strasznie nie lubię się przy kimś rozbierać i pokazywać swoich niedoskonałości.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:13 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

65
hehe. no coz 80% rzeczy ktore twierdzicie ze napisalam wlasnie nie napisalam.

Nebo i reszta mlodziezy- nie oceniam nikogo tylko analizuje pewne zjawiska.
a lat mam tyle ze gdybym chciala zostac nastoletnia mama moglabym byc wasza. troche sie w zyciu doswiadczylo i widzialo niejeden zwiazek.
no ale do rzeczy.

@Nebo- nikt nie lubi byc traktowany instrumentalnie.
twoja filozofia smierdzi mi najnormalniej w swiecie. uwazasz ze ci sie seks nalezy a sam od siebie nie jestes gotowy nic dac.
wielu znalam takich ktorzy byli w podobnej sytuacji do twojej- ale uwierz mi dopoki nie zmienisz swojego myslenia to twoja sytuacja nie ulegnie zmianie.

skad w ogole pomysl ze seks z kobieta ci sie nalezy? nie nalezy sie. no po prostu sie nie nalezy. nawet stan twojego zdrowia nie jest tu zadnym argumentem.
rodzaj kobiecy nie istnieje tylko po to zeby mezczyzni mieli z kim seks uprawiac.

a wybacz, nie bede pisac o swoim zyciu seksualnym, ani komentowac twoich hipotez na ten temat.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:17 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Odbieranie nagości..

66
Nebo, MASTURBATION IS NO SALVATION! xD

Ruda, ja jestem właśnie mimo wszystko bezpruderyjna, ale myślę że jak już poszli w jedną stronę, to mogli lepiej schować pornosy, bo jestem naprawdę zboczona, dużo rzeczy mi się ''kojarzy'', potrafię w łóżku rozmawiać bez ogródek co jest ok, a co nie pasuje mi czy drugiej osobie, ale sam dotyk mnie peszy, i to nie chodzi o partnera, ale ogólnie o ludzi. Miałam niezdrowe podejście.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:18 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

69
Nebo obejrzyj film don juan de marco.
serio :)
[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
yay!
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:24 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Odbieranie nagości..

71
Asmaani, oceniłaś mnie na wyrost. Nie powiedziałem, że chcę tylko brać, lecz do dawania też ten seks potrzebny. Czyż nie? Moim zdaniem seks polega na obopólnym obdarowywaniu się. A skoro dostaję to czemu nie brać? Oczywiście ja też bym dawał. No, lecz najłatwiej wszystkich facetów wrzucić do jednego worka z napisem - egoiści myślący tylko o sobie co by tylko brali. A ja chcę dawać i brać. Co do instrumentalnego wykorzystywania ciała.. Przede wszystkim ono samo się tego domaga. A poza tym masz nieco racji. Ciało nie jest mną a jedynie narzędziem, dzięki któremu mogę coś robić. Nie utożsamiam się jakoś strasznie z nim. Ruda, a ja mam na odwrót. Nie wstydzę się przy kimś rozbierać. Czasami niedoskonałości mogą być wydumane. Kiedyś też myślałem, że moje ciało takie strasznie niedoskonałe. A jednak na koloniach jak byłem w samych majtkach dostałem drugi tytuł mistera. Decydowały dziewczyny. Pewnie mogłoby być lepiej, lecz tragedii nie ma. Czasami na zdjęciach porno dostrzegam jakieś "braki", lecz gdyby te dziewczyny się tak przejmowały nimi to pewnie niewiele byłoby do oglądania. Niektóre "braki" są dla mnie na tyle nieistotne, że i tak te dziewczyny mnie podniecają.

ps. Bez ciała pewnie nie miałbym żadnej potrzeby seksu.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:46 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

72
Najśmieszniejsze jest właśnie to, że faceci na mnie lecą a ja i tak cały czas pamiętam o swoich niedoskonałościach. Nawet ostatnio, kiedy po prostu ciągle jestem pod ostrzałem spojrzeń i komentarzy. Jak się przed kimś rozbiorę, to spłonę ze wstydu nie dlatego, że nagość jest be i seks przedmałżeński też, ale dla tego, że będzie widać dokładnie wszystko, o czym wolałabym zapomnieć.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 19:00 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

73
A co oni pewnie by nie dostrzegli. :D Nie tak dawno wydawało mi się, że krzywy ptak to niedoskonałość. A potem przeczytałem, że to normalne a w ogóle to aktorzy filmów porno mają powyginane. A więc żartuję sobie, że to świadczy jedynie o moim "bogatym" życiu erotycznym. :ahah:
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 19:06 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

74
No ja miałam straszne blokady, ale dużo mi się o tym opowiadało aby mnie przed tym ''ochronić''. Zn się przed niechcianą ciążą i gwałtem. Przed tym ostatnim tak bardzo, żę już jako 9-10 latka panicznie bałam się jezdzić windą chodzić po parku...o lesie już nie wspomnę. Sex wydawał się najgorszą krzywdą jaką można mi wyrządzić. A jak pisałam z natury byłam wyjątkowo świadoma swojej seksualności. To spowodowało hipokryzję w moim zachowaniu. Trzeba było czasu.

Ruda- ciągle to mam, że wstydzę się trochę swojego ciała. Tzn siłownia sprawiła, że mi to w jakimś stopniu minęło. I powodzenie mam duże, nie zdażyło mi się przejść ulicą tak żeby faceci się nie oglądali i mnie nie zaczepiali. Ale w ubraniu jest inaczej. Twarz i sylwetka to jedno, ale np mam ogromne kompleksy jesli o moje piersi chodzi. Z tą miłością jednak jest podobno tak, żę jeśli ktoś Cię kocha silniej niż samego siebie ma gdzieś takie szczegóły. Ja jednak jeśli kogoś kocham boję się jeszcze bardziej, że już nie będę mu się wydawała taka doskonała i że nie będę widzieć tego w jego oczzach. Wiem, żę to głupie. To taka paranoja. Oczywiście, żę w związku opartym na miłośći ta cała ''doskonałość'' i odbicie nas samych w spojrzeniu tej osoby dotyczy zupełnie innej sfery zycia. Ale korci by stać się takim jak nasze wyidealizowane odbicie przez jego zrenice. Takim jak ten ktoś kogo tam widzimy. Wiem, że MÓJ CHLOPAK np. zmienił się bardzo widząc to jak ja go widziałam jakby nie mógł już robić niczego prymitywnego głupiego bo przecież ja wierzyłam, że jest niesamowicie inteligentny, wrarzliwy, niepodatny na wpływy, zawsze sarkastyczny i ''lepszy'' niż wszyscy inni ludzie :)
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 20:20 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

76
Dla mnie możecie mieć takie piersi jak wam się podoba a nawet wcale. :D
Pamiętam znajomą bez piersi i..taka super osoba, że dopiero potem to zauważyłem a i tak mi to wcale by nie przeszkadzało pójść razem do łóżka.
:D
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 20:49 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

77
oj dawno to było...../szydera
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 20:53 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

78
ciagla pogon za photoshopowym idealem piekna.
do tej nierzeczywistej doskonalosci nie sposob sie chociaz zblizyc a co dopiero ja osiagnac.
i mlode lata sie spedza na takich smutnych rozkminkach.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 21:03 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Odbieranie nagości..

79
No widzisz, ja znam wiele dziewczyn, które spełniają te wymogi. WIELE, naprawdę. Choć oczywiście nie powinno się robić z ciała takiego kultu śwętośći
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 21:30 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

81
Nebo - po ilu zaliczeniach rzuciłbyś kobiete ?
Wiesz że seks jest narzędziem do jedności z Bogiem w Tobie ?
Jednak pragniesz Boga mimo ze nie wierzysz.
Im większe pragnienie seksu tym większe oddalenie od Boga.
Baby ogólnie nie mają takiego parcia bo u nich ta jedność jest bardziej wrodzona.
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 0:39 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

82
Mam w nosie oddalenie od Boga i tak nie odczuwam jego obecności. W seksie dla przyjemności obopólnej nie ma jakichś zasad co do czasu i "seks" nie musi się równać "związek". Nie zgadzam się, że kobiety nie mają parcia na seks, zdziwiłbyś się jak często i długo byłem nękany sms-ami bym przyjechał do jakiegoś miasteczka na seks albo jakbyś przeczytał parę sms-ów jakie dostawałem. Trudno nazwać też rzuceniem jeśli seks jest niezobowiązujący i oboje nie czujemy potrzeby się wiązać z tego powodu.
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 0:44 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Odbieranie nagości..

83
Nebogipfel pisze:Nie zgadzam się, że kobiety nie mają parcia na seks, zdziwiłbyś się jak często i długo byłem nękany sms-ami bym przyjechał do jakiegoś miasteczka na seks albo jakbyś przeczytał parę sms-ów jakie dostawałem.
Masz racje Nebo, ja to tak rozumowałem(ze niby kobiety mają miejsze parcie) ja miałem 15 lat, i miałem w głowie jakiś wyidealizowany obraz kobiety, którą trzeba uwiężć, i która obrarza się kiedy klepnie się ją w tyłek. Oczywiście są tez takie, bo ludzie są rózni, ale często to kobieta pierwsza włazi na faceta, i to nawet wtedy kiedy Ty chcesz tylko pogadać.
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 2:22 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

85
Conan Barbarzynca- do barbarzyncy to Ci daleko. To c napisałeś było piękne. Zwykłe pożądanie swoją drogą. Ale drugim jest zupełnie inne odniesienie do kontaktu z drugą osobą poprzez milosc do samego siebie....wiem o co Ci chodzi.
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 9:24 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Odbieranie nagości..

86
Najważniejsza to jest chyba równowaga. Jak ktoś będzie rzucał się w kółko na sam seks, to źle, jak będzie dążył do platonicznej 'ascezy', to też niedobrze. I ten balans sobie trzeba wyrównywać...tak przynajmniej mi się wydaje ;]
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 17:48 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Odbieranie nagości..

89
A ja w ogóle nie spełniam wymogów fizycznych, tyle że jestem znośna i nie gruba, a mimo to rzadkie miałam chwile, żeby się z kimś nie spotykać, albo nie opędzać się od jakiegoś Wsiowego Jasia. To dlatego że ja lubię gadać z facetami, jestem bezpośrednia i niecierpliwią mnie jakieś gierki. Nie piszę tego żeby się chwalić-wydaje mi się po prostu że wszyscy gadają o ''plastikach'', a one zawsze były i będą, zresztą wymagania są różne- jednych podniecają szpilki, a innych denerwują bo się kojarzą z stukotem końskich kopyt. Mnie denerwują też faceci zlani perfumem tak, że tym nasiąkam albo robi mi się niedobrze. A inne laski to pewnie lubią.
Tak naprawdę to te ''zrobione'' czasem miewają mniej ułożone życie osobiste, bo spotykają tylu atrakcyjnych mężczyzn, że nie wiedzą kogo wybrać, etc.
Mam koleżankę która jest zakochana od 5ciu lat w tym samym, starszym od siebie facecie, który traktuje ją jak siostrę. A ona ma takie powodzenie, że z imprezy wychodziła z kilkoma numerami i nie wiedziała który jest czyj xD
A taka gruba bojdzia sobie znajdzie jednego durnia, zaciągnie przed ołtarz i ma spokój :D
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 18:13 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Psychologia”

cron