Re: bogaty i zly,biedny i dobry

91
Nie odpowiedzialas na moje pytanie:)
tak, potrzebuje, ale czas bywa rozny. Czasem dzieje sie jednoczesnie, mysl i czyn, w punkcie zero, tak ze nawet nie zauwazamy tej odleglosci....
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 11:52 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

92
lawenda pisze:
Andra pisze:Zaczekaj Lawendowy Duszku. A jakie to wedlug Ciebie sa te czyste intencje? Co je zanieczyszcza?
...Wedlug mnie czystosc intencji wyplywa jedynie z czystego sumienia,
a czlowiek takiego nie posiada.
Wiesz co, a może będziesz mówić za siebie?... :)

Jeśli nie masz czystego sumienia, to ja Ci mogę tylko współczuć... Bo ja mam i nie wyobrażam sobie żyć z nie-czystym sumieniem.

Poza tym intencja to nie jest myśl, myśl (wraz ze słowami) tylko intencję wyraża.

Intencja to jest pragnienie czegoś dla kogoś (jeśli mowa o naszych intencjach względem kogoś). Mieć 'czyste intencje', to znaczy pragnąć dla kogoś wszystkiego najlepszego (pozytywnego). I nie czuć nic negatywnego (zazdrości, zawiści, złości itp wzgędem tego kogoś).
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 14:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

93
Lidka, intencja to zamysl, zamiar- a on bierze sie z mysli prowadzacej do czynu. Nie placzmy bo to i tak juz naplatane, raczej odwrotnie. Ja czekam na odpowiedz Lawendy, najpierw trzeba uscislic jedno a nie zakopywac pod nowymi pojeciami.
A swoja droga...masz absolutnie czyste sumienie...? Nigdy nic nikomu, ani przez chwile? Fiu fiu...aniol jestes. Gratuluje, choc o ile wiem, anioly nie chodza po ziemi. Lidko, sumienie to temat na inny watek, zapowiada sie ciekawie:), ale nie placzmy tu.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 15:08 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

94
Nie, nie mogę się zgodzić, sorry... Bo można mieć zamysł, zamiar względem kogoś i kierować się czystymi intencjami albo wprost przeciwnie: można mieć zamiar/zamysł 'zniszczenia' kogoś i wtedy intencje nie są czyste. Nie da się tych pojęć zrównoważyć. Intencja, moim zdaniem, to nie jest ani myśl, ani zamysł, ani zamiar... To nasze wewnętrzne pragnienie... Czyste będzie niczym nie uwarunkowane, bo będzie pochodziło z serca. 'Nieczyste' będzie pochodziło z głowy, będzie uwarunkowane.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 16:28 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

95
Andra pisze:A swoja droga...masz absolutnie czyste sumienie...? Nigdy nic nikomu, ani przez chwile? Fiu fiu...aniol jestes.
Nie jestem, jestem człowiekiem i zanim uświadomiłam sobie, co to znaczy, mnóstwo głupot narobiłam... Ale uświadomiłam to sobie, wyciągnęłam wnioski, jestem bogatsza o doświadczenia i... sumienie mam czyste ;).
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 16:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

96
Mylisz czystosc ze spokojem. Czyste- to nie splamione niczym Lidus, i doprawdy, trzeba wielkiej odwagi albo wielkiego zaslepienia zeby tak powiedziec o sobie. Pamietasz: mysla mowa uczynkiem i zaniedbaniem. Uwazasz ze nieswiadome- nawet zaniedbania, choc ja mowilabym ze to przede wszystkim-nie obciazaja naszych sumien?
A wracajac do intencji, pozostawmy czyste i brudne. Ok, pragnienia. Checi. Skad sie biora checi lub ich brak. Z czego wyplywa pragnienie pomocy Lidko?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 17:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

98
Coz, widocznie jestem bardziej pokorna wobec wlasnej nicosci. Ale o sumieniu porozmawiamy jeszcze:). O ile bedziesz miala chec .
Lidka, to Ty nazwalas intencje wewnetrznym pragnieniem. Rozpatrujac nature pragnienia- powoduje je jakis brak lub niedobor, takp? Zaspokojone przestaje byc pragnieniem. Wiec wyrazem jakiego braku= pragnienia- jest pomoc innym?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 18:51 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

99
Andra, mieć czyste intencje, znaczy ni mniej, ni więcej, jak mieć pragnienie (i czynem zaspokajać je, ono nie wyraża żadnego 'braku') podzielenia się tym, co nie jest uwarunkowane. Jeśli to jest pomoc z czystymi intencjami - będzie to pomoc bezinteresowna, jeśli to jest cokolwiek innego - tak samo bez oczekiwań z naszej strony. Cokolwiek robimy i wkładamy w to serce, nie oczekując nic w zamian, jest na bazie czystych intencji.

Jeśli natomiast pojawiają się oczekiwania, albo ma się zamysł, który będzie odzwierciedlał jakiś plan mający na celu manipulację, żeby osiągnąć coś dla siebie (jednocześnie stwarzając pozory bezinteresowności), to nie ma u podstaw czystych intencji, a 'nieczyste'. Bo uwarunkowane wartościami naszego 'ego'.

Wracając do pomocy - może być albo z czystymi intencjami albo nie. Efekt może być identyczny, ale nie w nim należy szukać tej 'czystości' (wilk w owczej skórze). Bo my nie jesteśmy w stanie tego ocenić, nie znamy uczuć innych ludzi. Możemy poznać tylko samego siebie i odróżnić w nas samych, co jest 'czyste' (bez żadnych oczekiwań') a co nie.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 19:27 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

100
Hola hola, ja konkretnie pytam o konkret: co to jest pragnienie? Krotko i jasno bez zbednych dywagacji. Bo zaczniemy znow jak kiedys- ja Cie pytam CO TO jest, a Ty mi JAKIE JEST to co nie wiadomo czym jest. Wiec trzymajmy sie meritum: intencja to wewnetrzne pragnienie. Rozlozmy to na czynniki: co to pragnienie. Co wyraza?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 20:03 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

101
Na pewno nie pragnienie w sensie pożądanie... ;).

Nie znajduję lepszego słowa na określenie tego 'pragnienia' (tak jak nie znajduję wszystkich słów na określenie tego, co wiąże się z uczuciami, z tym, co w naszym duchowym wnętrzu). Więc nie będę tego słowa rozbierać na czynniki pierwsze, bo i po co? Łatwiej je zrozumieć, podając przykłady, czyli w sposób opisowy (i na tym się skupiłam). Dokładniej tego nie jestem w stanie wyjaśnić, przeanalizuj sobie te opisy. Albo na ich podstawie znajdź bardziej odpowiednie słowo.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 20:08 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

103
Lidka pisze:Na pewno nie pragnienie w sensie pożądanie... ;).
.
jesli czegos pragniesz tzn że tez i pożądasz , jak mozna czegoś pragnąć i czuć jednocześnie obojetność lub niechęć ?? to jakieś nowo - jezykowe dywagacje
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 6:49 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

104
Tak, Crows ma racje. Lidko, jesli mowiac o wielbladzie- opisujesz jego kolor, ilosc garbow i tak dalej, a nie potrafisz jednym slowem precyzyjnie okreslic co to jest- zachodzi podejrzenie ze sama tego nie wiesz? Rozumiesz? Opis dotyczy tego JAKIE a nie CO to jest. Pozostawmy wewnetrzne.,jak jestes spragniona wody, masz pragnienie- to co to jest? Z czego sie bierze pragnienie bycia dobrym? Bez ezopsychologii, jestesmy ludzmi, podlegajacymi takim samym prawom zycia, jako calosc.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 7:20 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

105
Crows pisze:
Lidka pisze:Na pewno nie pragnienie w sensie pożądanie... ;).
.
jesli czegos pragniesz tzn że tez i pożądasz , jak mozna czegoś pragnąć i czuć jednocześnie obojetność lub niechęć ?? to jakieś nowo - jezykowe dywagacje
Crows, a byłeś kiedyś zakochany? Albo odczułeś tak wielkie szczęście, że dosłownie Cię 'rozpierało'?

Jak myślisz, dlaczego zakochani mają ochotę 'obwieścić całemu światu' swoje szczęście?

Dlaczego ktoś, kto czuje się niezmiernie szczęśliwy, ma ochotę uszczęśliwić wszystkich wokół?

Czy ci ludzie czują obojętność lub niechęć?

Nie czepiaj się słówek, staraj się widzieć, co za nimi się kryje. Tego typu 'pragnienie', jakie jest w 'czystych intencjach', nie ma nic wspólnego z obojętnością czy niechęcią. Ani z żadnym 'brakiem', jak sugerowała wcześniej Andra. To 'pragnienie' dzielenia się Miłością, ono jest w nas wpisane i oznacza 'pełnię', a nie brak czy cokolwiek negatywnego. Jeśli te intencje są 'czyste', są wyrazem tej Miłości w nas.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 8:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

106
Lidka, uwazam ze nie wiesz o czym mowisz. Dlatego dorabiasz teorie opisowe. Powracam do pytania: widzisz tonace dziecko. Co myslisz, co robisz, jakie intencje Toba kieruja?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 8:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

110
To sa ulamki sekund. Nie ma nikogo wiecej. O czym myslisz w tej chwili, co myslisz...predzej. Za chwile bedzie za pozno. Male dziecko ktore weszlo na kre w stawie. Kra pekla, ono wpadlo do wody...jest zima i widac juz tylko jego czapke
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 9:06 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

112
Mozesz pozostac na brzegu...czy mozesz Lawendo? Woda jest zimna, i nie wiesz jak gleboka. Nie znasz tego dziecka. Boisz sie tej ciemnej zimnej wody. Co robisz? Ono wlasnie sie zachlystnelo....juz tylko jedna raczka trzyma sie skrawka kry
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 9:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

113
Mozesz pozostac na brzegu...czy mozesz Lawendo? Woda jest zimna, i nie wiesz jak gleboka. Nie znasz tego dziecka. Boisz sie tej ciemnej zimnej wody. Co robisz? Ono wlasnie sie zachlystnelo....juz tylko jedna raczka trzyma sie skrawka kry
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 9:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

114
Andra pisze:Mozesz pozostac na brzegu...czy mozesz Lawendo? Woda jest zimna, i nie wiesz jak gleboka. Nie znasz tego dziecka. Boisz sie tej ciemnej zimnej wody. Co robisz? Ono wlasnie sie zachlystnelo....juz tylko jedna raczka trzyma sie skrawka kry
Moge pozostac na brzegu i bardzo sie boje,pozegnalam sie juz ze swiatem i wchodze
wpadam do tej lodowatej wody i probuje ratowac to dziecko.
Mam nadzieje,ze tak bym sie zachowala.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 9:48 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

115
2 strony nic nie pisałem, tylko czytałem i wiecie co? Strasznie komplikujecie sprawę. Rozkładacie rozłozone juz cząstki na jeszcze mniejsze, a jak już się nie da, dorzucacie kolejny element, który da się podzielić. Ktoś kto wpadnie w taki temat z doskoku dowie się, że nie ma właściwie sensu pomagać, bo jeżeli pomoże, to musie mieć w tym jakis interes. Dziecko się topi. Chcę mu pomóc by się nie utopiło. Oj, nie mogę, bo skoro chcę, to znaczy że mam potrzebę > pragnienie > pożadnie zaspokojenia swojego "chcę", nie zrobię tego bezinteresownie, mam w tym interes!. O to się teraz spieracie? Bo trochę się pogubiłem :]
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 9:53 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

116
...Nikt nie jest idealnie przygotowany do sytuacji,ktora go spotyka.
Wszystkim wydarzeniom osadzonym w czasie towarzysza tzw
okolicznosci np.pory roku,wiek,zdrowie,plec,kondycja psychiczna,fizyczna
noc,dzien itd.To wszystko wywiera na nas wplyw.Czystosc intencji
w mojej ocenie wystepuje tylko w teorii.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 9:57 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

117
Caly, trzeba rozlozyc na elementy pierwsze zeby wiedziec z czego sklada sie calosc- zeby wiedziec co sie mowi, a nie o czym.
Lawendo, ja nie watpie ze weszlabys do tej wody. Rozumiem tysiac mysli w glowie, ale w tej samej sekundzie Twoje oczy - niezaleznie od mysli ze moze ktos to zrobi za Ciebie, ze sie boisz- Twoje oczu uwaznie oceniaja najlepsze zejscie do wody, rece poszukuja jakiegos oparcia, a nogi leca w strone dziecka. Co tym wszystkim kieruje? Lidka powiedziala : pragnienie. Wiec czego pragniesz wchodzac do tej lodowatej wody, wbrew ego ktore boi sie ze utoniesz? Co jest silniejsze niz strach?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 10:07 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

118
Andra pisze:Caly, trzeba rozlozyc na elementy pierwsze zeby wiedziec z czego sklada sie calosc- zeby wiedziec co sie mowi, a nie o czym.
Lawendo, ja nie watpie ze weszlabys do tej wody. Rozumiem tysiac mysli w glowie, ale w tej samej sekundzie Twoje oczy - niezaleznie od mysli ze moze ktos to zrobi za Ciebie, ze sie boisz- Twoje oczu uwaznie oceniaja najlepsze zejscie do wody, rece poszukuja jakiegos oparcia, a nogi leca w strone dziecka. Co tym wszystkim kieruje? Lidka powiedziala : pragnienie. Wiec czego pragniesz wchodzac do tej lodowatej wody, wbrew ego ktore boi sie ze utoniesz? Co jest silniejsze niz strach?
W jakims sensie egoizm :),poniewaz reszta mojego zycia nie mialaby
jakosci;wyrzuty sumienia,poczucie wstydu,depresja i nocne koszmary
Zylabym tym wydarzeniem do konca moich dni.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 10:28 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: bogaty i zly,biedny i dobry

119
Nie Kochanie, ego nie ma z tym nic wspolnego. A co powodowaloby te wyrzuty sumienia?
Duszku, strasznie krazysz wokol tego slowa. Jak bys bala sie przyznac sama przed soba. Wiec? Dlaczego poswiecilabys swoje zycie zeby uratowac inne?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 10:33 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron