Piszę ten tekst zaraz po wysłuchaniu "White Crosses".
Pewnie wielu z was słyszało już o I Doser. Jest to program, który używa tzw. Dosów, czyli dźwięków o różnych częstotliwościach. Jak już wszyscy wiemy - nasz mózg pracuje na określonych częstotliwościach. I doser je zmienia. Dosy (zestawy dźwięków) są opracowywane przez "laboratorium" i testowane na ochotnikach. Skoro już wszyscy wiedza co to jest, przedstawię FAKTY i MITY na temat popularnego dosa "White Crosses".
Właśnie go przesłuchałem (jestem doświadczonym użytkownikiem I Dosera, więc mam pewność, że zrobiłem to poprawnie). Muszę stwierdzić, że nie jest to SUPER ULTRA dose, jak to niektórzy przedstawiają. Jednak chciałbym zwrócić waszą uwagę na niego. Opiszę moje doświadczenia podczas i po jego wysłuchaniu. White Crosses na początku wprowadził mnie w stan typowego odrętwienia sennego. Nie czułem swojego ciała (zupełnie jak przy śnie na jawie), następnie nastąpiło pogłębienie tego stanu. Powoli "zapadałem się w siebie". Po kilku minutach (w mojej głowie oczywiście) moje łóżko zaczęło się kołysać. Tak się kołysałem przez jakieś 10 minut i nastąpił koniec. Według mnie proces "kołysania" powinien być dłuższy bo naprawdę był bardzo przyjemy.
Twórcy White Crosses napisali, że zmienia on sposób widzenia świata. Według mnie w połowie osiągnęli ten cel. Sposób w jaki teraz patrzę na świat w prawdzie jest inny, ale nie w takim stopniu, w jakim tego oczekiwałem. Piszę to w dziale Psychologia, ponieważ I Doser oddziałuje na nasz umysł, zmienia stan naszego mózgu, wywołuje różne odczucia a to tyczy się psychologii (przynajmniej moim mniemaniu).
Re: I-Doser "White Crosses"
1
Ostatnio zmieniony 06 lip 2012, 16:56 przez Skitter, łącznie zmieniany 1 raz.