Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

181
Baabciu, a ja mam wrazenie ze czasami zaslaniasz sobie uszy, usilnie starajac sie nie uslyszec tego co sie mowi. Jesli ktos sobie wyobraza co czuje drugi czlowiek - to sa jego wyobrazenia, a nie wspolodczuwanie. I wie sie tylko to co sie wymysli w swojej wlasnej glowie.
Empatia to jest naturalna zdolnosc wspolodczuwania otoczenia. I wtedy nie myslisz: o jaki biedny glodny kotek - bo wtedy to Ty takze jestes biedna i glodna. Co wspolnego maja mysli na temat z tematem, pojecia nie mam. Myslami o czuciu sie nie da czuc, to tak nie dziala.
I nie mam pojecia dlaczego tak trudno jest Ci zrozumiec pewne rzeczy, ale nie przerzucaj prosze tego na innych, jeszcze raz sprobujmy: widzac czlowieka z amputowana reka widze: czlowieka. Z amputowana reka.
Nie widze: powodu zeby rznac glupa udajac ze ow czlowiek ma dwie rece.
Nie widze: powodu zeby wgapiac sie w czlowieka z tego powodu ze ma amputowana reke. Rozumiesz?
Natomiast widze powod aby zrobic wszystko zeby ten czlowiek nie odczuwal swego ograniczenia jako czegos co uniemozliwia mu funkcjonowanie.
Normalne jest ze kazda dysfunkcja, fizyczna czy psychiczna stanowi ograniczenie w zakresie ktorego dotyczy, i to nie ja, ani czlowiek nia dotkniety decyduje o tych ograniczeniach, a ich rodzaj. Nie wiem czy komukolwiek i w czymkolwiek innemu zalezy na tym aby robic z niego dwuglowe ciele. Wystarczy zauwazyc to ze my takze jestesmy inni - chcialabys byc dwuglowym cieleciem - przedmiotem wytykania, rozpraw, ogledzin itd? Chyba nie, a to wlasnie robi ideologia gender - uprzedmiotawia czlowieka, robiac z niego dwuglowe ciele i wyodrebniajac roznice. Wyciagajac je na swiatlo, podtykajac pod nos. Z tego co jest normalne czyniac nienormalnosc - zeby mowic o normalnosci. Tak sie robi z ludzi wariatow, i nic wiecej.
Zdaje sie ze Abe napisal ze uznajemy ten fakt czy nie - gender jest nauka. Wiec jeszcze raz zapytam: nauka czego? Jak byc czlowiekiem? Wiec niech z niej korzystaja ci ktorzy tego nie potrafia. Nie widza ze sa ludzmi. Nie zauwazaja siebie, a wiec i innych ludzi. Tylko zamiast skupiac sie na roznicach - moze niech odnajda to co wspolne, bedzie im latwiej zrozumiec to co rozne. I nie trzeba bedzie zabawiac sie w litosc, zwac to empatia.
Masz racje Babciu - dwa posty o ktorych napisalas sa dramatycznie trzezworozsadkowe. W powodzi plataniny mysli. To az taki dramat?
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 10:32 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

183
Tak sobie myślę, tylko się nie obraźcie Panowie, że dużą rolę odgrywa tu Wasze ego, które w przypadku gejów i transwestytów doznaje jakiegoś gigantycznego przerostu w kierunku seksualnym. Na pewno nie u wszystkich, ale o tych walczących, medialnych grupach czy pojedynczych ludziach, bo jeśli ktoś styka się z gejem w pracy czy na gruncie towarzyskim, może sobie pomyśleć że to są kompletnie różni ludzie. Dla porównania spójrzcie na kobiety homoseksualne, prawie niewidoczne na tle męskim a przecież są żyją pracują, bawią się i o wiele wiele mniej "płaczą", nie stawiają swojego homoseksualizmu na pierwszym miejscu, nie robią z tego priorytetu.
Dlaczego jest tak ważne dla gejów i transwestytów by ich seksualność była jakimś glejtem, dającym powód do dumy, nie talent, pracowitość, wspaniałe cechy charakteru to na podstawie czego oceniamy ludzi, nie wiem czy piszę zrozumiale, więc dla przykładu, Tomasz Raczek, widzieliście go kiedykolwiek z partnerem lub bez rozwodzącego się nad swoim życiem seksualnym, paradującego, użalającego się... jest niesamowicie inteligentnym człowiekiem, wspaniałym krytykiem teatralnym, filmowym i literackim, o przeogromnej wiedzy i niezwykłym talencie, którego się słucha i czyta z wielką przyjemnością. To jest istotne, za to się go ceni a nie za jego życie prywatne, intymne, bo to jest ważna dla niego nie dla nas.
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 11:11 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

185
Acha, przypomniała mi sie taka rozmowa w telewizji, że gejom trudniej o pracę, że jak pracodawca usłyszy że jest gejem, to dziękuje za rozmowę. Od razu mnie to uderzyło, dlaczego ten gej słyszy pytanie o orientację, bo mam tylu znajomych, mój mąż wielokrotnie zmieniał pracę i nigdy nikomu nie trafiło się takie pytanie, owszem od kobiet słyszę że pytają czy nie są w ciąży, czy planują dzieci i czy je posiadają, ale nikomu z moich znajomych, rodziny pytanie o orientację się nie trafiło. Więc albo ten gej zamiast o swoich kwalifikacjach i talentach na rozmowie kwalifikacyjnej mówi o seksie, albo jego zachowanie coś sugeruje, że takie pytanie pada i że ma ono wpływ na wynik rozmowy, bo przecież geje normalnie pracują i jeśli sami nie wyróżniają siebie, to nie ma niczego co by ich w tej pracy wyróżniało, bo tak jak wszyscy jedni pracują lepiej inni gorzej, co jest spowodowane wiedzą, umiejętnościami, cechami charakteru a nie orientacją seksualną.
Mój mąż nigdy w CV nie podawał swojej sytuacji rodzinnej, nikt nigdy pytań na ten temat mu nie zadawał i przeważnie pracę o którą się starał dostał, piszę przeważnie, bo zdarzało się i nie.

A jeśli chodzi o empatię, dlaczego mam mieć jej więcej dla geja czy transwestyty niż dla każdego innego człowieka?
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 12:46 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

186
victoria pisze:Tak sobie myślę, tylko się nie obraźcie Panowie, że dużą rolę odgrywa tu Wasze ego, które w przypadku gejów i transwestytów doznaje jakiegoś gigantycznego przerostu w kierunku seksualnym. Na pewno nie u wszystkich, ale o tych walczących, medialnych grupach czy pojedynczych ludziach, bo jeśli ktoś styka się z gejem w pracy czy na gruncie towarzyskim, może sobie pomyśleć że to są kompletnie różni ludzie. Dla porównania spójrzcie na kobiety homoseksualne, prawie niewidoczne na tle męskim a przecież są żyją pracują, bawią się i o wiele wiele mniej "płaczą", nie stawiają swojego homoseksualizmu na pierwszym miejscu, nie robią z tego priorytetu.
Dlaczego jest tak ważne dla gejów i transwestytów by ich seksualność była jakimś glejtem, dającym powód do dumy, nie talent, pracowitość, wspaniałe cechy charakteru to na podstawie czego oceniamy ludzi, nie wiem czy piszę zrozumiale, więc dla przykładu, Tomasz Raczek, widzieliście go kiedykolwiek z partnerem lub bez rozwodzącego się nad swoim życiem seksualnym, paradującego, użalającego się... jest niesamowicie inteligentnym człowiekiem, wspaniałym krytykiem teatralnym, filmowym i literackim, o przeogromnej wiedzy i niezwykłym talencie, którego się słucha i czyta z wielką przyjemnością. To jest istotne, za to się go ceni a nie za jego życie prywatne, intymne, bo to jest ważna dla niego nie dla nas.
Tu się niema co obrazać, męzczyżni mają ego nieco bardziej wybujałe od kobiet ;) To nie jest zadna wada tylko tak jest. Samo w sobie wybujałe ego o niczym świadczyć nie musi.
Niemamy w Polsce jakiś sławnych lesbijek a przecierz nie jest ich mniej niz gejów, co faktycznie daje do myślenia ;)
To ze się facet wyrzeka typowo męskich atrybutów to jeszcze nie znaczy ze przestał być facetem, to mu poprostu daje konkretne korzyści, mamy kapłanów, mamy urzędasów, mamy roznych gwiazdorów itd... wykreować mozna do tego dowolną idee, mądre to być nie musi, wszak mądrość jest kobietą, męrzczyżni zato bywają mniej lub bardziej genialni ;) Mądrość juz dawno gdzieś uciekła a oni dalej siedzą i wymyślają kreatorzy posrani :P
Ja tez se wymyślam i mi zwisają ich wymysły :D
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 13:05 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

189
I tak sobie jeszcze pomyslalam: czym rozni sie sztuka abstrakcyjna od sztuki uzytkowej? Pierwsza jest sztuka dla sztuki, druga- sluzy czemus, komus. Pewnie dlatego nie lubie abstrakcji, z moim byczym pragmatyzmem, a sadze ze gender jest wlasnie zupelna abstrakcja, i owszem - mozna sobie podopatrywac sie co tam sie komu uwidzi, ale przenoszenie tego na zycie to juz gruba przesada, bo kreujac sztuczne problemy, sciera z oczu te rzeczywiste, a jest ich bez liku. Powiedzialabym tak: Boze chron mnie przed zgenderowaniem, wole byc kobieta.
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 17:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

190
Jak to się ma? Przecież od tego sie zaczęło, chcemy sie pokazać, żyć normalnie, nic więcej, potem już nic więcej było za mało, chcemy być rodziną, najlepiej z dziećmi, znów za mało, chcemy by dziecko wiedziało, że nie ma różnic !!!!!!!!! między dziewczynka i chłopcem wszyscy jestesmy tacy sami i tu dochodzimy do absurdu, rodzimy sie różni bardzo wyraźnie, z powodów naturalnych, niczego sobie sami nie wybieramy, ani płci, ani charakteru, ani orientacji seksualnej, chłopczyk w dziewczęcej peruce, sukience i z pomalowanymi paznokciami dalej będzie chłopcem, tylko bedzie miał namieszane w głowie sprawami których nie rozumie. W przedszkolach są wspólne zabawy, teraz ubieramy lalki, kładziemy je do łóżeczek, gotujemy im śniadanie, idziemy pograć w piłkę, idziemy na drabinki, wszystkie dzieci robia to samo i to rozumieją, chociaż zdarzają sie dzieci, np chłopcy, którzy nie chca bawić sie lalkami i nie bawią się i nikt nie ma prawa ich do tego zmuszać.

Moja wnuczka jest na etapie rysowania i klocków lego i nie ma możliwości zainteresowania jej inną zabawą, albo rysuje twarze, nie wiem czemu ale akurat to :) również na ścianach, albo buduje jakieś fantastyczne budowle z klocków, nie ma jakiś szczególnych preferencji w ubiorze, ale jak sobie sama bierze ubranie to zawsze jest to sukienka albo spódnica i przykład nie idzie z góry, bo synowa chodzi w spodniach i zimą i latem, latem w krótszych, ja też preferuję spodnie, spódnicę zakładam od wielkiego dzwonu nie częściej niż 3 razy do roku a sukienki nie mam żadnej. Moja wnuczka ma dwa i pół roku.

Baabciu specjalnie dla Ciebie, bo ja do konca nie jestem przekonana czy wiesz o czym mówisz...


Telewizja publiczna po raz pierwszy w tak stanowczym tonie pozwoliła wypowiedzieć się o problemie rewolucji genderowej i seksualizacji najmłodszych dzieci! Stało się to dzięki transmitowanemu w czwartek w TVP Info programie Jana Pospieszalskiego „Bliżej”.


Red. Pospieszalski zaprosił do swego programu posła Twojego Ruchu Piotra Baucia. Jego rozmówcą był profesor Aleksander Stępkowski. Komentarze profesora często można przeczytać na łamach portalu PCh24.pl, jest prezesem Zarządu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, niezwykle cennej inicjatywy prawników angażujących się w obronę tradycyjnego ładu społecznego.


Prof. Stępkowski wykazał niewiedzę posła Baucia – szefa sejmowej komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży – na temat dokumentów przygotowywanych pod jego nadzorem. Chodzi o projekty ustaw wprowadzające skandaliczny model edukacji seksualnej, oparty na wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia. Wytyczne przewidują m.in. naukę masturbacji u czterolatków i umiejętność „negocjowania bezpiecznego seksu” u dzieci między dwunastym ,a piętnastym rokiem życia. Poseł Bauć był bardzo zaskoczony zapisami dokumentów na które się powoływał, Stępkowski zaś przytomnie zauważył, że owe zapisy to nic innego jak namawianie nauczycieli do czynów pedofilskich.


Jan Pospieszalski zaprosił do swego programu również przedstawicieli organizacji zrzeszających rodziców. Oni także w sposób jednoznaczny opowiedzieli się przeciwko dalszej seksualizacji dzieci w szkołach na wzór niemiecki, hiszpański czy brytyjski. Ostatnim akcentem programu była wypowiedź Jacka Sapy, prezesa Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, a więc kolejnego obrońcy rodziny często wypowiadającego się dla PCh24.pl.


Cały czwartkowy program można zobaczyć tutaj:
http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/ ... 0/12953783
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 18:03 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

191
Jak to nie ma roznic, skoro one sa widoczne golym okiem. Dlaczego nie uczyc tego ze to wlasnie te roznice skladaja sie na sume zwana czlowiekiem? Do tego prowadzi odwrocenie perspektywy spowodowane opieraniem sie na glowie, ona wiadomo - kulista, to jej wsio rawno, ale nam juz nie bardzo. Sprowadzanie podmiotu do przedmiotu seksualnego?
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 20:04 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

192
no właśnie o to chodzi by ludzie mieli prawo się różnić, nie narzucali sobie wzajemnie oczekiwań
no własnie o to

by byli szczęśliwi i nie włązili sobie na głowę
nie wykorzystywali się

przecież wolność rozwoju jest tak ważna

człowiekowi nie jest potrzebne zaprogramowanie - gorkotłukiem będziesz i herbatę masz mi podawać a ja w życiu nie zrobię ci herbaty bo to hańba

przecież to o tym gender

a nie o tym ze ktoś kogoś odleje w foremce na potrzeby posłuszeństwa i jakiejś normy

ta wolność ludzi i prawo do myślenia niepokoi władców dusz posłusznych
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 20:15 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

193
Czyli mam rozumieć, że jak wmówię sobie, że jestem jeżozwierzem i każę wam się do mnie odzywać jak do jeżozwierza (bo inaczej będzie to mnie dyskryminowało), to macie się tak do mnie zwracać i koniec i kropka?
Bo to chyba o to się tu rozchodzi...
Ludzie, z biologią się nie dyskutuje. Feminizm kończy się tam, gdzie trzeba wnieść walizki na któreś piętro w bloku. To, że kobieta czuje się bardziej facetem niż kobietą to znaczy, że zaraz przybędzie jej siły i jak facet będzie brała 50 kilo na klatę? Może nie popadajmy w paranoję proszę...
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 20:30 przez Hoffman Moritsu, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do gry :)
ERA BLEACHA OUTBREAK

[img]http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comme ... 2,w400.jpg[/img]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

194
a kto mówi, ze masz jako jezozwierz nosić 50 kg
a kto mówi, że ktoś ma się odzywać do jeżozwierza
wprost przeciwnie - wystarczy, że nikt Cię nie będzie przerabiał na żabę bo akurat tak moda ani żaby na jeżozierza byś był hepiutki

a walizka - kochany siłaczu jeśli miałbyś mi wnieść cokolwiek gdziekolwiek w takim stylu - wyluzuj wniosę sama na raty, albo zapłacę za pomoc; tak jak za naprawę dachu czy podniesienie samochodu na podnośniku w kanale

przereklamowana ta męskość na pokaz; uwielbiam panów pomocnych i atrakcyjnych ale żebym miała mieć partnera do wnoszenia walizki czy dla kasy a fujjj co za bezsens

ale najwazniejsze by każdy miał co lubi - jedni lubią mieć na co narzekać w domu i trzymają jakiś zestaw podręczy :zemdlala:

nie wszyscy
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 20:43 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

195
Co do dźwigania ciężarów, pisałem o kobietach, a nie o jeżozwierzach
A co do odzywania się, to chyba właśnie o to tu się rozchodzi, nie? Bo z tego co tu czytam to wy uważacie, że jak coś mi do łba strzeli i zachce mi się nazwać kobietą, to wszyscy mają się do mnie odnosić jak do kobiety... Tutaj chodzi o to samo.
Męskość na pokaz? A co tutaj jest na pokaz? To chyba naturalne, że mężczyzna dba o kobietę. Ale rozumiem, że feministki wolą aby kobieta nie była kobietą tylko gorszym mężczyzną ;)
Nie da się mieć wszystkiego co się lubi. Ja chcę mieć czołg na podwórku na przykład ;)
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 20:53 przez Hoffman Moritsu, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do gry :)
ERA BLEACHA OUTBREAK

[img]http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comme ... 2,w400.jpg[/img]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

197
O O. To juz jest jazda po bandzie - przeciez my sie rodzimy wolni, majac prawo do wszystkiego co nam odpowiada. Moze nalezaloby zapytac tworcow "nauki" gender - dlaczego tego nie wiedza? Dlaczego uwazaja nas za zniewolonych/ ubezwlasnowolnionych, ktorych trzeba uczyc tego co wolno a co nie - i wedlug kogo? Moze takze czas juz wylezc z glowy i rozejrzec sie po swiecie?
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 21:11 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

198
baabcia pisze:no właśnie o to chodzi by ludzie mieli prawo się różnić, nie narzucali sobie wzajemnie oczekiwań
no własnie o to

by byli szczęśliwi i nie włązili sobie na głowę
nie wykorzystywali się

przecież wolność rozwoju jest tak ważna

człowiekowi nie jest potrzebne zaprogramowanie - gorkotłukiem będziesz i herbatę masz mi podawać a ja w życiu nie zrobię ci herbaty bo to hańba

przecież to o tym gender

a nie o tym ze ktoś kogoś odleje w foremce na potrzeby posłuszeństwa i jakiejś normy

ta wolność ludzi i prawo do myślenia niepokoi władców dusz posłusznych
Baabciu, obejrzałaś film od początku do końca, czy udajesz jak poseł Bauć, ze nigdy nie widział ustawy pod którą się podpisał?
Jeśli film jest za długi, proszę http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... _WHO_.html
i trochę więcej o konsekwencjach tu http://www.kurierpieninski.pl/component ... zieci.html
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 21:27 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

199
w ideologi chodzi ze ,miejszosc narzucana reszcie społeczeństwa swoje przekonania jak było to w komunizmie i tak postępuje mniejszość gender ze narzuca większości swoje przekonania
w norwegi dawno uznano gender za pseudonauke i zamknięto gender studia

Bliżej" J.Pośpieszalski – Gender, seks edukacja, równościowe przedszkole http://hu.gloria.tv/?media=538720


Michael Jones w Warszawie Polska może ponownie uratować świat
Wojna z rewolucją obyczajową w USA została przegrana. Obecnie polem bitwy stała się Polska. Wasz kraj może znów uratować świat, tak jak to uczynił w 1683 roku pod Wiedniem król Jan III Sobieski – podkreślił E. Michael Jones autor książki „Libido Dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej” podczas rozpoczynającego jego pobyt w Polsce spotkania w Warszawie.
Spotkanie z amerykańskim autorem, którego patronem był portal PCh24.pl oraz wydawnictwo Wektory odbyło się w szczelnie wypełnionej publicznością sali kurialnej przy Katedrze Warszawsko-Praskiej.
Ci, którzy zechcieli przyjść na spotkanie z autorem „Libido Dominandi” nie zawiedli się. Prelegent już w otwierającym spotkanie wykładzie stwierdził, że upatruje nadziei w Polsce, która „może znów uratować świat przed zalewem rewolucyjnego szaleństwa Zdaniem Jonesa wojna na terenie USA została przegrana, oddano już całkowicie pole promotorom seksualnego zniewolenia. Szczególnie istotną płaszczyzną, także w kontekście polskich doświadczeń, jest sprawa edukacji seksualnej wdzierającej się do szkół. Seksedukacja nie ma nic wspólnego zdaniem amerykańskiego gościa z nauką, jest drogą do zniewolenia i uzyskania kontroli nad najmłodszymi, a tym samym nad ich rodzicami. Cały ten proces odbywa się w myśl dyrektywy – „rozbudzaj namiętności, by je później móc kontrolować”.
Słowo „wolność”, tak często używane przez promotorów rewolucji obyczajowej, w istocie jest zniewoleniem – zauważył dr Jones, demaskując fałsz obietnicy wyzwolenia składanej przez autorów seksrewolucji.
„Pomysł, że wyzwolenie seksualne może być wykorzystane, jako rodzaj kontroli politycznej nie jest nową ideą, pojawia się w biblijnej opowieści o Samsonie i Dalili. Przekonanie, że grzech jest formą zniewolenia jest kluczowe dla dzieł św. Pawła. Zgodnie z dychotomią pochodzącą od św. Augustyna istnieje pilna potrzeba określenia się po czyjej jest się stronie. Albo przynależy się do Państwa Bożego, które ponad siebie kocha Boga, albo do Państwa Człowieka, które nad Boga kocha siebie. Tertium non datur” – zauważył prelegent
Waszą siłą jest Wasz katolicyzm oraz Kościół. To one są i będą szczególnie atakowane, lecz musicie wytrwać” – wzywał dr. Jones.

LIBIDO DOMINANDI Seks jako narzędzie kontroli społecznej
Ostatnio zmieniony 15 gru 2013, 22:40 przez merkaba, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

200
victoria pisze:Baabciu, obejrzałaś film od początku do końca, czy udajesz jak poseł Bauć, ze nigdy nie widział ustawy pod którą się podpisał?
Jeśli film jest za długi, proszę http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... _WHO_.html
i trochę więcej o konsekwencjach tu http://www.kurierpieninski.pl/component ... zieci.html
Victorio zestaw tych 2 linków to mniej wiecej tak jak napisac, zę informowanie o grypie jest tożsame z uczeniem jak się nią zarazić i najpewniej skońać

Nie wiem co ludzi skłania by Pospieszalskiego pytać co na uniwerku wykładają

nie zamierzam nikogo przekonywać, że to kiepski pomysł zaczynać od negowania przez podkręconych zanim sie poszuka i poczyta w czym rzecz

Z ciekawości zapytam czy są jakieś elementy w 'gender' które uważacie za bezcenne?

Szczerze mówiąc to lawiny krytyki majstrowanej na potrzeby efektu o bardzo podejrzanych intencjach, odbieram tak jakbym ja

krytykowała kazanie księdza odnosząc się do jego koronek w mankietach - a to głupie według mnie i nie ma potrzeby takich cudactw dokonywać

jesli chcecie popatrzeć jak róznie można patrzeć na problem masturbacji u dziecka proszę bardzo

Jesteś nr. 71
Bartosz T. Wieliński

a można po ludzku bez straszenia i nabzdyczania się - ani to grzech ani zboczenie
przesada mieszka w nawiedzonych nie warto im we wszystkim ufać

tak po momojemu radzę - nie cudaczyć
Ostatnio zmieniony 15 gru 2013, 23:06 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

201
Baabciu, to moze ladnie i w punktach wyluszcz wreszcie w czym rzecz, i pozbedziemy sie watpliwosci? Bo na razie mowimy o czyms co kazdy inaczej widzi, to jak mamy sie dogadac?
Viki, ten drugi link...to chore jakies, powiedz ze to nieprawda? Idioci zapomnieli ze cielesnosc dzieci jest aseksualna, i plynie z ciekawosci poznawania swiata? Rece opadaja.
Ostatnio zmieniony 16 gru 2013, 8:14 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

203
Jak chcesz, tylko w ten sposob - bez ustalenia wspolnego okreslenia, gender dla kazdego bedzie znaczyc co innego.
Jakie wrazenie sprawia robienie zamieszania? Wrazenie balaganu, i nic wiecej, nie lepiej porzadkowac ten balagan?
Ostatnio zmieniony 16 gru 2013, 10:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

205
Baabcia, przejrzalam kilka definicji, z ktorych nic nie wynika, to wszystko miesci sie w socjologii z dodatkiem psychologii. Wiec dalej uwazam to za sztuke dla sztuki, bo wiesz - niezaleznie od tego co sie komu wymysli czy pomysli - natura pozostaje niezmienna Za jedyna pozyteczna rzecz uwazam przelamywanie stereotypow naroslych przez wieki, ale czy do tego trzeba az dziedziny naukowej? Ktora w dodatku zmierza ku przegieciom, umozliwiajac manipulacje faktami...?
Ostatnio zmieniony 16 gru 2013, 11:56 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

209
Brak tolerancji dla odmienności dla inności prowokuje walkę ze stereotypami.

Gender pseudonauka? Gender filozofia?
Absolutnie się z tym nie zgadzam.

Czy ludzie inni inaczej nie mogą się samorealizować i muszą ukrywać swą odmienność. Dlaczegóż?
Oni nie narzucają swoich poglądów innym, oni walczą o swoje prawa, walczą o szacunek o zrozumienie.

Tworzenie mitu ideologi, filozofii nie służy sprawie.
To nie jest nurt polityczny, to nie jest program wyborczy, to jest walka z nietolerancją , walka o uznanie pewnych należnych im praw.

Naszym zadaniem jest jedynie znalezienie granicy, tak by samorealizacja praw genderowiczów nie naruszała praw innych,

Oni nie są odmieńcami oni są normalnymi ludźmi, tak jak my.

Łosiu gender
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 6:19 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

210
normalność to statystyka

ale przecież można inwalidów trzymać w domach i statystyka ulicy trzyma się dobrze

staruszków można uznać za nienormalnych w droższych miejscach

sztuka niedostrzegania i niewliczania bywa nam nieobca

a tak generalnie 'gender' to opis zmian jakich sami dokonaliśmy i jakich nie udało nam się jeszcze zareklamować

najtrudniej jest mieć swoje zdanie w sprawie, która nam słabo wyszła

to tak jak z łopatą - póki wszystkie dotychczas kupione rozwaliliśmy to skąd możemy wiedzieć jaka fajna może być ta dobra łopata -poza tym nie ma co chwalić niedostępnych rzeczy ; lubimy mieć najlepsze;

Pewnie ten kto ma super partnera łyka gender bez zagrychy :satan:
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 7:32 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Wróć do „Psychologia”

cron