Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

211
Losiu - a kto nie jest inny? Moze od tego zacznijmy. Nie bardzo wiem o jakiej walce i o jakie prawa mowisz - kazdy inny jest czlowiekim i ma prawo zyc jak czlowiek. Nie wystawiajac lozka na ulice. Godzac sie ze swoimi ograniczeniami ktore narzuca mu specyfika innosci. Nadmiar tolerancji jest rownie chory jak nietoleracja; blagam: nie badzmy tolerancyjni. Nie badzmy nietolerancyjni. Badzmy wobec siebie ludzcy. Normalnie, jak ludzie - kazdy inny. Zamiast wychodzic z punktu: inne jest nienormalne, zeby potem uczyc ze nienormalne jest normalne. Wystarczy zmienic punkt wyjsciowy.
I nikt mi nie wmowi ze sluby homoseksualne sa przejawem tolerancji - to jest chore. Zgoda na adopcje dzieci przez pary homoseksualne - jako konsekwencja - jest zbrodnia.
Natomiast - ludzie inni niech zaczna sami sie traktowac jak inni ludzie - a nie jak odmiency - rozumiesz Losiu? Bo nikt im nie broni byc ludzmi i zyc jak ludzie. Walka o prawa ktore maja usiluja sami siebie przekonac ze ich odmiennosc jest normalnoscia. Jest, mieszczac sie w przedziale dopuszczalnego marginesu, tak jak inne zaburzenia. Ale tez nie jest zdrowiem wiec nie mozna pewnych odmiennosci tak traktowac. Co ma do tego tolerancja i czego mozna tu nie tolerowac?
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 8:55 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

212
no i rozstrzelałaś co Ci nie pasuje

dmuchnij w lufę i krocz dumnie

a tyle było zdań wcześniej: 'przecież staram się zrozumieć o czym inni już wiedzą '

zostawmy - czas bywa pomocny

_ _ _ _
Kiedy coś jest za trudne, odległe - może od łatwego - co by tu zrobić z dziećmi z domów dziecka - tak od jutra ???
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 9:02 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

213
Baabciu droga, nikogo i nic nie rozstrzelalam, Ty masz zadziwiajaca tendecje do postrzegania innych wedlug czubka wlasnego nosa - moze dla odmiany Ty sprobuj zrozumiec o czym mowie, bo z komentarza wynika ze nie zrozumialas ani w zab..
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 12:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

214
ayalen pisze:Losiu - a kto nie jest inny? Moze od tego zacznijmy. Nie bardzo wiem o jakiej walce i o jakie prawa mowisz - kazdy inny jest czlowiekim i ma prawo zyc jak czlowiek. Nie wystawiajac lozka na ulice. Godzac sie ze swoimi ograniczeniami ktore narzuca mu specyfika innosci. Nadmiar tolerancji jest rownie chory jak nietoleracja; blagam: nie badzmy tolerancyjni. Nie badzmy nietolerancyjni. Badzmy wobec siebie ludzcy. Normalnie, jak ludzie - kazdy inny. Zamiast wychodzic z punktu: inne jest nienormalne, zeby potem uczyc ze nienormalne jest normalne. Wystarczy zmienic punkt wyjsciowy.
I nikt mi nie wmowi ze sluby homoseksualne sa przejawem tolerancji - to jest chore. Zgoda na adopcje dzieci przez pary homoseksualne - jako konsekwencja - jest zbrodnia.
Natomiast - ludzie inni niech zaczna sami sie traktowac jak inni ludzie - a nie jak odmiency - rozumiesz Losiu? Bo nikt im nie broni byc ludzmi i zyc jak ludzie. Walka o prawa ktore maja usiluja sami siebie przekonac ze ich odmiennosc jest normalnoscia. Jest, mieszczac sie w przedziale dopuszczalnego marginesu, tak jak inne zaburzenia. Ale tez nie jest zdrowiem wiec nie mozna pewnych odmiennosci tak traktowac. Co ma do tego tolerancja i czego mozna tu nie tolerowac?
,,I nikt mi nie wmówi ze śluby homoseksualne są przejawem tolerancji"
Odniosę się tylko do tego jednego zdanie:
Czyli uważasz, że związek między dwoma kochającymi osobnikami jest anormalny i nie mieści się w przedziale dopuszczalnego marginesu tak jak wg Ciebie inne zaburzenia?
Wypada mi tylko poinformować , że tak nie jest, a granica normalności nie leży między homo a hetero.
Mogę rozwinąć, ale proszę Cię byś () to przemyślała()... i zdaję mi się, że Ty nie szukasz tej granicy, Ty może ją już znalazłaś a z Takimi pokładami nietolerancji można by liofilizować oba bieguny, no może jeden :pa:

Łosiu bezgraniczny poszukiwacz

Ps
Hmmm?
Obrazek
Ostatnio zmieniony 21 gru 2013, 10:32 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

215
a czy ja powiedzialam ze zwiazki homoseksualne sa czyms nienormalnym? Nie przypisuj mi swojego rozumienia tego co mowie - kazdy ma swiete prawo wiazac sie z tym z kim chce. I gleboko wierze w to co ongis gdzies uslyszalam ze zwiazki homoseksualne sa jakosciowo nieporownywalnie glebsze niz hetero. Tym niemniej - zwiazek a malzenstwo to roznica, odwolam sie do banalu: malzenstwo to podstawowa komorka. Z mozliwoscia trwania poprzez owoce tegoz zwiazku.
Dla jasnosci: dla mnie - Ani, nie ma roznicy jakiej orientacji jest czlowiek - przede wszystkim jest czlowiekiem. A jesli sobie wypisuje na czole: jestem homo - to jego sprawa, nie moja Jednak zw wzgledu na specyfike niektorych odmiennosci - mieszczaca sie w przedziale dopuszczalnych pomylek natury, nie zgadzam sie na to aby to co nie jest zdrowe dla zycia - poniewaz nie rokuje jego rozwoju, a przeciwnie- prowadzi do degeneracji - zwac innym zdrowiem. I takze normalnym jest ze w odniesieniu do ludzi nie bedacymi w pelni zdrowymi - konieczne sa pewne ograniczenia. Wiec nie wmawiaj mi nietolerancji, nie widze powodu zeby nie tolerowac ludzi, z ktorych kazdy jest inny. Ale nie znaczy to ze zgadzam sie na klamstwo, na zafalszowanie prawdy. A prawda jest ze podstawowa komorka jest kobieta i mezczyzna, a nie dwie kobiety lub dwoch mezczyzn. Jesli chca, jesli lubia - czemu nie? To ich sprawa i nikomu nic do tego. A po co wylazic z tym na ulice, po co wyciagac rece po nieswoje dzieci, ktore wyrastajac w takim zwiazku najprawdopodobniej zostana zorientowane w ten sam sposob? To jest juz nie sprawa tolerancji lub nie - to jest niedopuszczalne. A sluby sa drugim krokiem ku temu, pierwszym bylo wykreslenie homoseksualizmu z rejestru chorob. Czwartego nie bedzie drogi Losiu, i mysle ze starczy Ci wyobrazni aby dojsc dlaczego.
I jeszcze dodam: natura zawsze zmierza do rownowagi, wiec zrozum ze homofobia jest zrownowazeniem ekspansji homoseksualizmu, tak jak nietolerancja - odpowiedzia na nadmierna tolerancje. Dlatego mowilam: moze wystarczy normalnie: byc czlowiekiem dla ludzi. A potem homo czy hetero, to juz jest osobista sprawa kazdego.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2013, 11:39 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

216
Łosiu pisze:Brak tolerancji dla odmienności dla inności prowokuje walkę ze stereotypami.

Gender pseudonauka? Gender filozofia?
Absolutnie się z tym nie zgadzam.

Czy ludzie inni inaczej nie mogą się samorealizować i muszą ukrywać swą odmienność. Dlaczegóż?
Oni nie narzucają swoich poglądów innym, oni walczą o swoje prawa, walczą o szacunek o zrozumienie.

Tworzenie mitu ideologi, filozofii nie służy sprawie.
To nie jest nurt polityczny, to nie jest program wyborczy, to jest walka z nietolerancją , walka o uznanie pewnych należnych im praw.

Naszym zadaniem jest jedynie znalezienie granicy, tak by samorealizacja praw genderowiczów nie naruszała praw innych,

Oni nie są odmieńcami oni są normalnymi ludźmi, tak jak my.

Łosiu gender
widocznie Norwegia ma lepiej wykształconych ludzi ze stwierdziła ze to pseudonauka

to czemu narzucają programy szkolne które im pasuje seksualizacja dzieci od niemowlęctwa czyli masturbacja i inne zboczenia chyba nie wiesz ze czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci
czyli będą erotomanami a jeżeli narzucają to jet to ideologia

nawet powstała strona stop dyktaturze mniejszości
http://www.stopdyktaturze.pl/
i
http://stopgender.pl/
Ostatnio zmieniony 21 gru 2013, 13:01 przez merkaba, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

220
ayalen pisze:.....
I jeszcze dodam: natura zawsze zmierza do rownowagi, wiec zrozum ze homofobia jest zrownowazeniem ekspansji homoseksualizmu, tak jak nietolerancja - odpowiedzia na nadmierna tolerancje. Dlatego mowilam: moze wystarczy normalnie: byc czlowiekiem dla ludzi. A potem homo czy hetero, to juz jest osobista sprawa kazdego.
Cieszę się z dwóch powodów:
1. Ktoś do mnie wreszcie powiedział ,,drogi łosiu"
2. Ktoś wreszcie powiedział, że seksualność ma służyć wyłącznie do rozmnażania, a jak ktoś chce czerpać z niej przyjemność to stanowczo nie jest zdrowy.

Twą homofobie porównał bym do uczulenia na gluten ( muszą być przeciwciała anty..)
Masz przeciwciała anty_homo i dlatego tak spontanicznie reagujesz. Tolerancja najczęściej nie przebiega tak spontanicznie.
Drogi Łosiu libić spontanicze Drogi Aniu.

merkaba pisze:
Łosiu pisze:Brak tolerancji dla odmienności dla inności prowokuje walkę ze stereotypami.

Gender pseudonauka? Gender filozofia?
Absolutnie się z tym nie zgadzam.

Czy ludzie inni inaczej nie mogą się samorealizować i muszą ukrywać swą odmienność. Dlaczegóż?
Oni nie narzucają swoich poglądów innym, oni walczą o swoje prawa, walczą o szacunek o zrozumienie.

Tworzenie mitu ideologi, filozofii nie służy sprawie.
To nie jest nurt polityczny, to nie jest program wyborczy, to jest walka z nietolerancją , walka o uznanie pewnych należnych im praw.

Naszym zadaniem jest jedynie znalezienie granicy, tak by samorealizacja praw genderowiczów nie naruszała praw innych,

Oni nie są odmieńcami oni są normalnymi ludźmi, tak jak my.

Łosiu gender
widocznie Norwegia ma lepiej wykształconych ludzi ze stwierdziła ze to pseudonauka

to czemu narzucają programy szkolne które im pasuje seksualizacja dzieci od niemowlęctwa czyli masturbacja i inne zboczenia chyba nie wiesz ze czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci
czyli będą erotomanami a jeżeli narzucają to jet to ideologia

nawet powstała strona stop dyktaturze mniejszości
http://www.stopdyktaturze.pl/
i
http://stopgender.pl/
Zacznę od Norwegii.... to, że oni co tam sobie jakoś poszuflatkowali i nazwali pseudonauką swoisty rodzaj ideologii okrzykniętej gerderem wcale nie świadczy o tym, że oni są mądrzejsi od nas. To o niczym w zasadzie nie świadczy, nawet jeśli są od nas mądrzejsi.


Merkuś ty też chyba popadłaś w homofobię i do celiakli ci już może być blisko skoro masturbację kwalifikujesz jako zboczenie.
Niestety ja nie mam licencji na prawdę, ale na Boga , seksualność to chyba dla chrześcijanina część daru dla nas i nie można odłożyć jej do szafy na póżniej, lub też zainteresowanie płcią uważać za zboczenie.

Dobrze
wprowadżmy szkoły koedukacyjne, w których o seksualności będą nauczać księża i katechetki i okaże się, że fizjologiczny PWP to grzech, a menstracja to kara Boża, jak to prawie do wczoraj było.
I będzie ok.

Łosiu he-ro
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 11:31 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

222
Losiu drogi, nie przeginaj i nie wykoslawiaj - z biologicznego punktu seksualnosc sluzy rozmnazaniu, przyjemnosc towarzyszaca temu jest efektem ubocznym, acz niewatpliwie interesujacym wielce. A jesli chcesz zaprzeczac oczywistosciom biologicznym, to odpowiedz mi na jedno pytanie: jak dlugo bedzie trwalo spoleczenstwo homoseksualne, jak sadzisz? Wiec nie trel mi o mojej nietolerancji, zwyczajnie uslysz to co mowie: nie musze tolerowac poniewaz nie widze powodu zeby nie tolerowac, jedyna alergia jaka mialam bylo uczulenie na truskawki, z ktorego juz wyroslam. I kropka.
Natomiast - uwazam homoseksualizm za patologie, i nie zgadzam sie zeby zajmowala miejsce tego co jest nam fizjologicznie przypisane. A wmawianie ludziom chorym ze sa zdrowi - uwazam za zwyczajna podlosc. Jesli czlowiek jest chory - nalezy mu pomoc. Jesli nie chce - to jego sprawa, o ile jego przypadlosc nie stanowi zagrozenia dla zdrowej czesci spoleczenstwa. A obserwujac ekspansywne i konsekwentne poczynania tej grupy ludzi - uwazam ze moze stac sie zagrozeniem dla zycia. Bez ktorego bedziesz zmuszony zapomniec o przyjemnosciach czerpanych z seksualnosci - poniewaz Cie nie bedzie. Krotkowzroczna nadmierna tolerancja plynaca z obawy przed oskarzeniem o nietolerancje lub zwyklej slepoty zle rokuje Losiu. Wiesz - nie sadze abys czul sie bezpieczny gdyby ludziom niewidomym przyznano prawo jazdy, umozliwiajace im poruszanie sie po drogach. Kazda choroba, zaburzenie niesie ze soba pewne ograniczenia, ignorujac je - robi sie krzywde wszystkim. Wiec nie probuj mi wmawiac nietolerancji, bo tu nie ma czego nietolerowac - ludzie sa ludzmi. Ale roznymi ludzmi, i rownanie wszystkich najczesciej konczy sie rownia pochyla.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 18:55 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

223
ayalen pisze:Losiu drogi, nie przeginaj i nie wykoslawiaj - z biologicznego punktu seksualnosc sluzy rozmnazaniu, przyjemnosc towarzyszaca temu jest efektem ubocznym, acz niewatpliwie interesujacym wielce. A jesli chcesz zaprzeczac oczywistosciom biologicznym, to odpowiedz mi na jedno pytanie: jak dlugo bedzie trwalo spoleczenstwo homoseksualne, jak sadzisz? Wiec nie trel mi o mojej nietolerancji, zwyczajnie uslysz to co mowie: nie musze tolerowac poniewaz nie widze powodu zeby nie tolerowac, jedyna alergia jaka mialam bylo uczulenie na truskawki, z ktorego juz wyroslam. I kropka.
Natomiast - uwazam homoseksualizm za patologie, i nie zgadzam sie zeby zajmowala miejsce tego co jest nam fizjologicznie przypisane. A wmawianie ludziom chorym ze sa zdrowi - uwazam za zwyczajna podlosc. Jesli czlowiek jest chory - nalezy mu pomoc. Jesli nie chce - to jego sprawa, o ile jego przypadlosc nie stanowi zagrozenia dla zdrowej czesci spoleczenstwa. A obserwujac ekspansywne i konsekwentne poczynania tej grupy ludzi - uwazam ze moze stac sie zagrozeniem dla zycia. Bez ktorego bedziesz zmuszony zapomniec o przyjemnosciach czerpanych z seksualnosci - poniewaz Cie nie bedzie. Krotkowzroczna nadmierna tolerancja plynaca z obawy przed oskarzeniem o nietolerancje lub zwyklej slepoty zle rokuje Losiu. Wiesz - nie sadze abys czul sie bezpieczny gdyby ludziom niewidomym przyznano prawo jazdy, umozliwiajace im poruszanie sie po drogach. Kazda choroba, zaburzenie niesie ze soba pewne ograniczenia, ignorujac je - robi sie krzywde wszystkim. Wiec nie probuj mi wmawiac nietolerancji, bo tu nie ma czego nietolerowac - ludzie sa ludzmi. Ale roznymi ludzmi, i rownanie wszystkich najczesciej konczy sie rownia pochyla.
mam ochotę przerobić Cię na chłopaczka tak na tydzień - słowo daję

dawno nie spotkałam osoby dość oblatanej w biologii i medycynie a tak upartej w sprawie homoseksualizmu

czemu? po co? a już o wolności innych do bycia sobą nie wspomnę

może poczytaj jak o dawnych sposobach leczenia homoseksualizmu pisze Starowicz - duzo musiało go kosztować przyznanie się do swojej głupoty - ale cóż i specom się zdarza

pomijam że płeć kulturowa to jeszcze coś innego - o tą to manipulujemy ile wlezie - a nie powinniśmy
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 19:03 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

224
przyjmijmy że homoseksualizm jest nieuleczalną chorobą lub na którą jeszcze nie znaleziono lekarstwa. Podobna sytuacja jest z pedofilią choć z niej z czasem łatwiej wyrosnąć chociaż niektórym.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 19:23 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

226
Ja?! pisze:przyjmijmy że homoseksualizm jest nieuleczalną chorobą lub na którą jeszcze nie znaleziono lekarstwa.
Niech chłopaki nie płaczą :) .I dziewczyny niektóre też.Niech nie płaczą.Doktory już pracują nad aspirynem który ulgę przyniesie.A tymczasem w poczekalni naszej przychodni przebywającym zalecam wstrzemięźliwość,zimne prysznice w chwilach zagrożenia,dużo ruch na świeżym powietrzu i brom.Brom jest bardzo ważny! Receptę wystawił doktór hab. podpis nie czytelny,jak to u hab. :P
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 20:06 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

231
Ja?! pisze:
baabcia pisze:mogę nie przyjmować?
jeśli wolisz by homo niewiadomo było normalnym czymś to pewnie
mnie się nie wydaje, że wiem sporo - życie nie jest takie jak chcemy - dlatego trzeba się starać wiedzieć jak najwięcej, by być w jak najmniejszym błędzie

czy ja i Ty jesteśmy normalni? bo ja wiem, bo ja wiem
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 21:26 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

233
Baabciu - zasadniczo to plec jest albo zenska albo meska- z kazdej strony, reszta to juz dorobione w glowie teorie do tego co jest. Badz pewna - jako chlopaczek latalabym za dziewczynkami.
Prosze wskazac mi moje slowa w ktorych bronie komukolwiek byc soba, bo zaczne podejrzewac ze albo nie czytasz albo nie rozumiesz tego co mowie wiec wlasciwie o czym Ty mowisz?
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 23:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

234
ayalen pisze:Baabciu - zasadniczo to plec jest albo zenska albo meska- z kazdej strony, reszta to juz dorobione w glowie teorie do tego co jest. Badz pewna - jako chlopaczek latalabym za dziewczynkami.
Prosze wskazac mi moje slowa w ktorych bronie komukolwiek byc soba, bo zaczne podejrzewac ze albo nie czytasz albo nie rozumiesz tego co mowie wiec wlasciwie o czym Ty mowisz?
zasadniczo

bądź pewna


ależ dokładnie cel rozmowy pieczętujesz

chcesz popatrz od innej strony zanim zaczniesz podejrzeniami skłaniać do brnięcia w nie mój temat

ja nie wpadłam tu na pranie mózgu - NICZYJEGO co ważne

"Święta a coming out"

http://storage.tok.tuba.fm/sound_podcas ... /08/22.mp3

co ważne JA nie oczekuję uwag na temat tej audycji;
Ostatnio zmieniony 23 gru 2013, 10:10 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

236
Obie strony odkopały sie dobrze na tyle, że wytworzyła sie linia frontu, a w związku z tym proponuję mediacje i posyłam zespół ekspertów by poszerzyć krąg osób, które myślą, że wiedzą lub wiedzą, że myślą.
Obrazek


1. Specjalista od intymnej sexualnej rzeczywistości waszego ciała.

Homoseksualizmu się nie leczy, to nie choroba
http://www.rynekzdrowia.pl/Po-godzinach ... 65,10.html

2. Specjalista od duchowej sexualnej fundamentacji tożsamości osoby ludzkiej i intymności waszego ducha.

Gender w Dolinie Kościeliskiej
http://tygodnik.onet.pl/wiara/ks-adam-b ... nder/9nryr

Łosiu & Baybuś

Ps.
Poddajcie się!!!Racja jest po naszej stronie.

Na tych, którzy nie zapoznają się z zadanym materiałem w ich okolicy rozpostarte będą krowie placki śmiertelne pułapki (oczywiście zakamuflonwane).
Obrazek
Świat nigdy już nie bedzie taki sam, bo smamotność mu nie służy.
Ostatnio zmieniony 23 gru 2013, 10:39 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

238
Baabcia, o jakiej podejrzliwosci mowisz, swojej chyba? I moxe wylez z glowy i popatrz na swiat bozy - to nie natura sie myli dzielac jednosc na dwie polowy z ktorych po polaczeniu powstaje nowe zycie. A to ze sie ludziom kielbasi w glowach czasem, coz.
Losiu szanowny - a od kiedyz to homoseksualizm nie figuruje w rejestrze chorob - a nie przeocz pod naciskiem jakiego lobby zostal wykreslony z tego rejestru. To byl pierwszy krok bardzo przemyslanej strategii. Zadziwiajace jak ludziska czasem jak muchy lapia sie na lep wymyslonych terminow. Jsk mi ktos treli o tolerancji - zawsze mam ochote zapytac: a czegoz ty czlowiecze tak nie tolerujesz? Glodnemu chleb na mysli. Poza tym trzymac to sie trzeba zycia bo ono jest madre i swoje wie. A nie glowy, bo jak zycia nie bedzie to glowa bedzie mozna grac w palanta ewentualnie. O.
Ostatnio zmieniony 23 gru 2013, 11:06 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Psychologia”

cron