Abesnai pisze:Widzisz Conanie, pewne rzeczy dzielę na akceptowalne i zdecydowanie nie akceptowalne. Na powyższym przykładzie - w pełni i jednoznacznie nieakceptowalne. Nie ma mowy o stawianiu pedofilii w świetle orientacji seksualnej a nie zaburzenia seksualnego.
Wilku, dla mnie zboczenie jest zboczeniem
Jedne zboczenia są szkodliwe a inne nieszkodliwe, wymyśliło się ten termin "orientacja seksualna" aby ci któzy nie są jakimiś chorymi dewiantami nie czuli się urazeni, i nie byli stawiani w jednym szeregu z jakimiś pedofilami właśnie
Dlatego się uzywa tego terminu i słusznie.
Większość ludzi ma swoje drobne zboczenia ale głupio nazwać ich zboczeńcami.
Ja nie widzę nic strasznego w tym ze grupka ludzi wymyśliła sobię coś takiego jak "gender", niech sobie gadają o tym na uniwersytetach jeśli chcą, psychologia, socjologia i tak dalej
Natomiast małym dzieciom to juz wystarczą klasyczne normy, je trzeba bronić przed "kosmosem" i to nie dlatego ze "kosmos" jest "zły" tylko dlatego ze są jeszcze malutkie.
Moje zdanie na temat pedofilów jest zapewne równie(a moze nawet bardziej) radykalne jak Twoje więc chyba niema co o tym dyskutować.
Dewianci dowolnego rodzaju nie będą mieli dostępu do dzieci jeśli będzie się przestrzegać takich prostych norm, a dowolny wariat jeśli jest uczciwy to nie będzie się pchał do dzieci bo to pewna "świętość" i nie chodzi tu tylko o dewiantów seksualnych. Jeśli któś szarga tą świętość bo uwaza ze jest na tyle mUdry ze będzie krztałtował zycie u podstaw to lepiej uwazać
Tu nie chodzi o "gender" i garstkę psychologów, tylko o to ze "kosmos" jest dla dorosłych, niech se kazdy wzrasta w jakim kierunku chce, ale podstawa to podstawa, tak uwazam. Zresztą podstawa juz została zszargana ale to nie znaczy ze trzeba ją zbrukać całkowicie