Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

31
Muszę tu znałkowszczyć:


- „Być w porządku ze samym sobą” – cóż to znaczy? Jest to zawsze w jakimś, choćby najbardziej wzniosłym sensie dogadzać swoim chęciom, swoim „wrodzonym instynktom moralnym”. A przecież moralność jest wynikiem życia w społeczeństwie i poza społeczeństwem jej nie ma. Są tylko słowa, które służą do oszukania siebie i zwłaszcza innych. Zenon pragnął rzeczy bardzo prostej: żyć uczciwie. Jego program naprawdę był minimalny.

- Myśl groteskowa, że jego życie, jedyne i nieodwracalne, ma swe źródło w erotyzmie tego człowieka." ( w domyśle ojca)


Łosiu Nałkowski
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, 12:51 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

38
http://paragraf23.salon24.pl/526079,har ... w-norwegii

to absolutna masakra poglądów lansowanych przez gender studies, obnażająca ich kompletny brak podstaw naukowych, ignorancję, butę i zupełny brak zdolności krytycznego myślenia sparowany z zwichrowaniem ideologicznym.
Harald Eia: Gehirnwäsche: Das Gleichstellungs - Paradox ale jest w języku niemieckim

Brainwash (1_7) - The Gender Equality Paradox


przydało sie to przetłumaczyć na język polski
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2013, 22:45 przez merkaba, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

39
merkaba pisze:http://paragraf23.salon24.pl/526079,har ... w-norwegii

to absolutna masakra poglądów lansowanych przez gender studies, obnażająca ich kompletny brak podstaw naukowych, ignorancję, butę i zupełny brak zdolności krytycznego myślenia sparowany z zwichrowaniem ideologicznym.
Harald Eia: Gehirnwäsche: Das Gleichstellungs - Paradox ale jest w języku niemieckim

Brainwash (1_7) - The Gender Equality Paradox


przydało sie to przetłumaczyć na język polski
zaznaczaj cytaty w swoich wypowiedziach!


poglądy można zmieniać tylko gdy wcześniej się je ma - tak mi przyszło do głowy

ciekawy materiał zwłaszcza pod kątem metod udowadniania swoich racji

"wcielanie się w przyjaznego człowieka" - :wrrrr:
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2013, 9:39 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

41
Kiedy jakiś czas temu usłyszałam, że rząd przygotowuje daleko idące zmiany mające zliberalizować zasady nadawania imion, dopuszczając w Polsce imiona nieprzypisane do żadnej płci zdziwiłam się, ale to mnie nie dotyczyło. Teraz mam wrażenie, że wspomniana informacja była wierzchołkiem góry lodowej, której - jak większość - nie zauważyłam.

Kiedy czytam o programach równościowych, pracach nad ustawą antydyskryminacyjną czy propozycjach obowiązkowego wychowania seksualnego w szkole, łapię się za głowę i zastanawiam się, dlaczego byłam tak naiwna. Przecież już jakiś czas temu moja mieszkająca w Anglii kuzynka opowiadała mi, że jej poszukujący pracy mąż był w czasie rozmowy kwalifikacyjnej pytany o preferencje seksualne, a gdy zdziwiony chciał dowiedzieć się dlaczego ktoś wnika w jego tak prywatne sprawy, okazało się, że firma realizuje program równościowy i zatrudnia pracowników wg określonych nim zasad. Jako że był przeciętnym, białym heteroseksualistą pracy w owej firmie nie dostał, mimo, że w swoim zawodzie (informatyk) ma nieprzeciętnie wysokie kwalifikacje.

Opowiadała mi też o przedszkolu w którym, ze względu na obowiązujące prawo, rodzina jest przedstawiana również jako związek dwóch kobiet lub dwóch mężczyzn. Słuchałam uważnie, ale po prostu nie chciałam uwierzyć, że w moim kraju - Polsce będzie działo się to samo. Dzisiaj wierzę. A jednak kiedy rozmawiam ze znajomymi odnoszę wrażenie, że większość spogląda na mnie ze zdziwieniem, rozbawieniem albo niedowierzaniem. Najtrafniej ujął to mój wuj podczas ostatniej wizyty w naszym domu. Kiedy próbowaliśmy trochę naświetlić mu jakie zagrożenia niesie współczesny świat rodzinie, dzieciom, czy w ogóle naszej przyszłości powiedział:

E, chyba przesadzacie, przecież w telewizji nikt o tym nic nie mówi.

Doprawdy, nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Ale podobną orientację w sprawie wykazuje wiele osób, wielu rodziców i nauczycieli. Ktoś powiedział mi nawet:

Dzieci mogą się teraz wszystkiego same dowiedzieć z Internetu to co za różnica, że dowiedzą się w szkole?

Różnica polega na tym, że jeżeli porzucimy odpowiedzialność za wychowywanie naszych dzieci, a oddamy ją w ręce innych, to konsekwencje tego postępowania spadną na nas. Jakie konsekwencje? Takie, że jeśli twoja nastoletnia córka zajdzie w ciążę, to szkoła będzie musiała udzielić jej wszelkiej pomocy związanej z przeprowadzeniem aborcji bez konieczności poinformowania ciebie o tym fakcie (taki stan prawny jest już w wielu krajach europejskich). Tylko, że potem dziecko wróci do ciebie z tym całym bagażem traumy, który został mu zaaplikowany. Albo jeśli twój syn w okresie gimnazjum, przy pełnym poparciu seksedukatorów, wybierze sobie inną płeć, to tylko ty i on będziecie musieli z tym żyć, a nie ludzie, którzy postarali mu się wmówić, że ma problemy z określeniem tożsamości płciowej. A może to twoja córeczka będzie w przedszkolu uczona przełamywania naturalnego wstydu do obnażania części intymnych, a przez to pozbawiona umiejętności opierania relacji w związku jedynie na seksie?

Nie musimy rzucać kamieniami, wyzywać ani obrażać, ale na pewno musimy rozmawiać z naszymi dziećmi, słuchać tego co mówią, kształtować ich kręgosłup i przekazać siłę dzięki której będą miały odwagę wyrażać swoje zdanie.

Dagmara Kamińska
Ostatnio zmieniony 14 paź 2013, 19:44 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

42
victoria pisze:
...A może to twoja córeczka będzie w przedszkolu uczona przełamywania naturalnego wstydu do obnażania części intymnych, a przez to pozbawiona umiejętności opierania relacji w związku jedynie na seksie?

...
no tak tak trzeba dziecko uczyć by nikt mu głupot w majtki nie wkładał

bo nie ma prawa


ani w przedszkolu ani w domu

do głowy tez nie warto

bo potem chodzą takie kobity zakute
Obrazek
wszystko trzeba rozsądnie

są mądre kobiety w Polsce i z nimi trzeba trzymać
Ostatnio zmieniony 14 paź 2013, 20:47 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

43
Genderowy raj Norwegii zaburzył wyemitowany tam w 2010 r. film „Hjernvask” (Pranie mózgów). Pod wpływem tego filmu tamtejsza opinia publiczna zaczęła dostrzegać, jak absurdalną pseudonauką się ją faszeruje. Autorem filmu jest Harald Eia, znany w Norwegii komik, ale też specjalista socjolog. Zadał on sobie trud i nagrał genderowe „mądrości”, wygłaszane przez norweskich naukowców, filozofów czy dziennikarzy. Potem udał się do światowej klasy specjalistów z psychologii ewolucyjnej, genetyki behawioralnej i biologii, pracujących na uniwersytetach brytyjskich i amerykańskich, którzy powiedzieli mu coś całkiem odwrotnego. Z tym miażdżącym materiałem Eia udał się znów do „genderystów” z Norwegii. Ci, przyciśnięci do muru, zaczęli się plątać i jeden po drugim przyznali de facto, że cała ta „nauka”, jaką się zajmują, nie ma żadnych naukowych podstaw. Kamera zarejestrowała ich spłoszone spojrzenia i odpowiedzi w rodzaju: „Nauki humanistyczne powinny kwestionować utarte pojmowanie biologiczne” albo: „Moje podstawy są nie tyle naukowe, co teoretyczne”
Jedyny wniosek, płeć kulturowa nie istnieje :)
Ostatnio zmieniony 20 lis 2013, 20:09 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

45
- Głównym wrogiem gender jest rodzina i dlatego zawsze będę zwalczał tę ideologię jako szkodliwą - powiedział Stefan Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej w programie Moniki Olejnik, dyskutując z Anną Grodzką o rolach płciowych i nowej ustawie o określaniu płci u dzieci.
...
- Ideologia gender jest ideologią błędną, fałszywą i trzeba ją zwalczać, ale zwalczać w sposób mądry. Ja tego nie studiuję i nie badam, ale ta ideologia mówi o dowolności płci. A to jest nieprawda - stwierdził Niesiołowski.
- Podzielam zdanie posła, że nie ma dowolności płci, człowiek ma pewne cechy wrodzone i pewne nabyte. Gender mówi o tym, co jest wrodzone, a co nabyte, w jaki sposób i jak funkcjonuje w naszym życiu - ripostowała Grodzka.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,1508 ... zina_.html
Wykład "Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny?" przerwany, interweniowała policja

W czwartek na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu odbywa się otwarty wykład ks. prof. dr. hab. Pawła Bortkiewicza „Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny?”. Na wykładzie doszło do incydentu.
http://epoznan.pl/news-news-45481
Wykład o gender przerwany. Interweniowała policja

Ks. Bortkiewicz jest dyrektorem Centrum Etyki na wydziale teologii poznańskiego UAM. Gdy zaczął przemawiać, na mównicę wskoczył chłopak w złotej sukience. Biegał wokół księdza, część publiczności klaskała.
Ochroniarze próbowali wyprowadzić chłopaka z sali, ale to im się nie udało. W jego obronie stanęło kilka osób. Na pomoc ochroniarzom ruszyło wtedy kilku mężczyzn znajdujących się w sali.
Cały tekst: http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... z2mdh0r6Vp
Czytam, czytam i czytam i nadziwić się nie mogę. Zwłaszcza wypowiedziom prof. Zbigniewa Lwa - Starowicza umieszczanym w danym kontekście:

Gender to studia poświęcone rolom płciowym - przypominał. Choć przyznał także, iż w środowisku zajmującym się tą tematyką nie brakuje też zbyt daleko idących postulatów i właśnie to Kościół odczytuje jako główny nurt gender. - To są jakieś marginalia. Nie kwalifikujemy tego jako nauki - zaznaczał jednak Lew-Starowicz.

W kontekście dyskusji Pani prof. Magdaleny Środy z o. Pawłem Gużyńskim upublicznione na łamach natemat.pl.

Ten system normatywny, rodzinno-chrześcijański, trzyma Polaków w ryzach. (...) [w przeciwnym razie] mogliby się znaleźć chętni, żeby wychowywać dziecko apłciowo, bo taki postulat też się czasem pojawia. Niech dziecko samo zdecyduje, kim jest. Jako naukowiec, który trochę wie na temat rozwoju psychofizycznego, mogę stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że cechy męskie i kobiece wykształcają się u dziecka na bardzo wczesnym etapie rozwoju. I że przez taki sposób wychowania można po prostu komuś zwichnąć tożsamość. Zniszczyć życie. Negowanie uwarunkowań genetycznych nigdy nie doprowadzi do niczego dobrego.

Dla wPolityce.pl.

Jedne nagłówki artykułów dotyczących tematu "Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny" mają znak zapytania, inne już nie .... Miało być bez, ale postawiono na kompromis z "?". Zmiękczyli - nie zmiękczyli - media swoje. Sądzę również, że manipuluje się cytowanymi wypowiedziami prof. Lwa - Starowicza a dopuszcza się tego zarówno lewa strona sporu jak i prawa.

I zadaję sobie pytanie, jaki rzeczywisty wpływ ma poruszana problematyka na funkcjonowanie polskiej rodziny. Bo chyba żaden, ani negatywny, ani pozytywny.
Mimo to nakręca się jakąś spiralę wzajemnej nienawiści i niezrozumienia ... . Dlaczego zamiast dążyć do kompromisu, obydwie strony sporu ciskają w siebie coraz większymi porcjami błota ?
Co komu przeszkadza facet biegający w kiecce, skoro kobiety i tak noszą spodnie ?
Do czego prowadzi całe to zamieszanie ?
http://rybnik1.pl/afera-gender-w-przeds ... ukienkach/
Ostatnio zmieniony 05 gru 2013, 23:09 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

46
nie bede sie tu powtarzała na bieżaco pisałam o tych zdarzeniach i linkowałm inf. kim jest to 'cudo' z Niemiec - zostawmy z opisami oficjalnymi;

jesli chodzi o stan rodziny to gender opisuje stan faktyczny

a jak kościół nie miał wpływu na rodzinę to jego strata - zdaje się

zanim posłucha sie krytyk warto poszukać sedna sprawy - mnie bardzo odpowiada otwarcie szkól dla kobiet, praw politycznych, równouprawnienia i naprawdę jest co poczytać o problemach kobiet na swiecie, myśle że zyskuja na tym ludzie - godnośc i wolnośc jest ważna dla kazdego
prawo dzieci do bycia człowiekiem od urodzenia jest bardzo wazne - jeszcze tak nie jest;
płeć kulturowa to szanasa by być soba a nie by być pod sztancę i tylko tyle

nie dziwię się, ze ksieza dostaja białej goraczki - w ich kręgach są najpoważniejsze ruchy by pozwolić im byc sobą - to to zniewolenie w sukienkach, koronkach i celibacie z negacją gejów - to jaskinia lwa

ja nie widzę w równouprawnieniu problemu z decyzją o posiadaniu dzieci czy pozostaniu z nimi w domu kobiety jeśli chce

rodzina się rozpada z zupełnie innych powodów i kościół chyba nie ma się czym pochwalić - to atakuje

chyba głównie słowem 'gender' - w nadziei, ze ludzie się nie zainteresują co to znaczy i dadzą soba manipulować

pewnie ze straszne jest pytanie dziecka czemu ksiądz chodzi w sukience - straszne od czasu jak księża wpięli problem w zajęcia przedszkolne - sami na siebie ukręcili ten bicz

wiecej w Gawrze :) w starociach
Ostatnio zmieniony 05 gru 2013, 23:45 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

47
no nie Abe, wolne zarty? Baby lataja w spodniach, bo te w niektorych sytuacjach sa wygodniejsze niz kiecki, nikt mi nie wmowi ze faceci lataja w kieckach z tego samego wzgledu. I w szpilkach, skoro my w pepegach. I ze szminka na wargach - skoro my bez szminki.
Poza tym, nie rozumiem zdania " niech dziecko zdecyduje kim jest" - w odniesieniu do plci. A ja naiwna myslalam ze to plec stanowi o tym czy ono jest ona czy onym. Pewnie ze zdarzaja sie pomylki natury, kazdy ma prawo do bledow, ale po coz na podstawie tych bledoow wyciagac tak ssmo bledne wnioski.Albo ja durna jesten, albo swiat zwariowal, to ja chce na Ksiezyc.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2013, 23:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

48
baabcia pisze:nie bede sie tu powtarzała
A ja się powtórzę :"Spieszmy się kochać teorie,tak szybko odchodzą :( ... Mignęło mi ich już sporo,większości nawet nie zdążyłem się dobrze przyjrzeć ... butów w przedpokoju nie zdjęła,stukot szpilek,pobiegła w stronę balkonu i hop!Wyjrzałem,mokra plama,z tą też tak będzie :P ... " Mnóstwo hałasu a wełny mało,jak po ostrzyżeniu kota :( .
Ostatnio zmieniony 05 gru 2013, 23:51 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

49
baabcia pisze:nie bede sie tu powtarzała na bieżaco pisałam o tych zdarzeniach i linkowałm inf. kim jest to 'cudo' z Niemiec - zostawmy z opisami oficjalnymi;

jesli chodzi o stan rodziny to gender opisuje stan faktyczny

a jak kościół nie miał wpływu na rodzinę to jego strata - zdaje się

zanim posłucha sie krytyk warto poszukać sedna sprawy - mnie bardzo odpowiada otwarcie szkól dla kobiet, praw politycznych, równouprawnienia i naprawdę jest co poczytać o problemach kobiet na swiecie, myśle że zyskuja na tym ludzie - godnośc i wolnośc jest ważna dla kazdego
prawo dzieci do bycia człowiekiem od urodzenia jest bardzo wazne - jeszcze tak nie jest;
płeć kulturowa to szanasa by być soba a nie by być pod sztancę i tylko tyle

nie dziwię się, ze ksieza dostaja białej goraczki - w ich kręgach są najpoważniejsze ruchy by pozwolić im byc sobą - to to zniewolenie w sukienkach, koronkach i celibacie z negacją gejów - to jaskinia lwa

ja nie widzę w równouprawnieniu problemu z decyzją o posiadaniu dzieci czy pozostaniu z nimi w domu kobiety jeśli chce

rodzina się rozpada z zupełnie innych powodów i kościół chyba nie ma się czym pochwalić - to atakuje

chyba głównie słowem 'gender' - w nadziei, ze ludzie się nie zainteresują co to znaczy i dadzą soba manipulować

pewnie ze straszne jest pytanie dziecka czemu ksiądz chodzi w sukience - straszne od czasu jak księża wpięli problem w zajęcia przedszkolne - sami na siebie ukręcili ten bicz

wiecej w Gawrze :) w starociach
Baabciu, czy naprawdę da się wszystko sprowadzić do spraw kościoła ? Bo jak dla mnie, to raczej nie. Krytycznie to ja jestem nastawiony wobec całej atmosfery "debaty" na ten temat. Irytuje mnie, gdy jedna strona definitywnie czemuś zaprzecza, marginalizuje czy wręcz agituje do nienawiści a druga, żeby dłużną nie pozostać, uporczywie wali po głowach pałą nietolerancji, zaściankowości i ciemnoty.

Skoro gender nie ma, to o co tyle hałasu ? Skoro gender nie niesie ze sobą żadnych zagrożeń, to dlaczego budzi tak skrajnie negatywne emocje i to niezależnie od wyznawania/nie wyznawania religii ?
Dlaczego towarzystwo z kręgów polityki dodatkowo nakręca ten młyn ? Posłowi Niesiołowskiemu do końca od tych mirabelek i szczawiu zażywanego w znacznych ilościach w dzieciństwie bije za mocno ? Może to jednak nie był szczaw ? Taki bezkompromisowy ... ? No ludzie, bo z krzesła spadnę. Jedzie mi to hipokryzją na kilometr.
ayalen pisze:no nie Abe, wolne zarty? Baby lataja w spodniach, bo te w niektorych sytuacjach sa wygodniejsze niz kiecki, nikt mi nie wmowi ze faceci lataja w kieckach z tego samego wzgledu. I w szpilkach, skoro my w pepegach. I ze szminka na wargach - skoro my bez szminki.
Poza tym, nie rozumiem zdania " niech dziecko zdecyduje kim jest" - w odniesieniu do plci. A ja naiwna myslalam ze to plec stanowi o tym czy ono jest ona czy onym. Pewnie ze zdarzaja sie pomylki natury, kazdy ma prawo do bledow, ale po coz na podstawie tych bledoow wyciagac tak ssmo bledne wnioski.Albo ja durna jesten, albo swiat zwariowal, to ja chce na Ksiezyc.
No ale faceci zapierniczali w kiecach przez stulecia i jakoś sobie dawali z tym radę :ahah:
O czym dziecko ma decydować ? Dziecko jest dzieckiem dla którego rodzic jest opiniotwórczy. Ale to nie oznacza, że w wieku dorosłym będzie się trzymać wpojonych schematów myślowych bądź seksualnych. I to nie uchroni go przed zmianami zachowania, wyglądu i nawyków. Przecież rodzic już po dorośnięciu dziecka traci powoli realny wpływ na jego decyzje. Taka kolej rzeczy. Pomyłki natury ? Przecież ludzie są efektem naturalnych "mutacji", ewolucji, ciągłego dostosowywania się do środowiska w którym żyją. Wątpię, żeby ten proces kiedykolwiek miał ulec zahamowaniu, niezależnie od naszego chciejstwa lub jakieś tam ideologii.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 0:02 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

50
gender to nauka


nie ma problemu gender bez koscioła

a kościól sie moze naprawi sam- tam też sa swiatli ludzie niech dbają o swój interes bo jak czytam daleko nie zjadą metodą 'problem gender'

ja namawiam do interesowani się co dobrego wnosi 'gender' pozwlające ludziom być sobą

a nie kims kogo oczekuje sąsiadka :P
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 0:32 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

51
baabcia pisze:gender to nauka


nie ma problemu gender bez koscioła

a kościól sie moze naprawi sam- tam też sa swiatli ludzie niech dbają o swój interes bo jak czytam daleko nie zjadą metodą 'problem gender'

ja namawiam do interesowani się co dobrego wnosi 'gender' pozwlające ludziom być sobą

a nie kims kogo oczekuje sąsiadka :P
Ależ owszem, jak widać - jest. Kościół - kościołem a wypowiedzi jednego z czołowych polityków PO, osoby publicznej, "naczelnych ust", to co ? Ot tak sobie strzelił, coby gawiedź usłyszała ? Zaznaczył swoje osobiste stanowisko w "politycznym" sporze czy też ideowym ?

Teraz ja siebie edytowałem :ahah:
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 0:40 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

52
a co ja mam do tego?
napisz ze wg Ciebie to głupoty i już - on mówi Ty oceniasz i cześć

rola kobiet w polityce - genderowa sprawa wiadomo

dla mnie stratą czasu jest to stałe pierniczenie się z chorym lataniem z kropidłem po sejmie po szkole po uczelni - nie do przyjęcia i zżymam się dlatego

mam jasność co to jest świeckie państwo

a jak komuś palma wali i każe dzieciom modły odprawiać w stołówce szkolnej to mówię dość a przy okazji pytam czy ktoś widział księdza w restauracji modlącego się nad talerzem?
ciekawe tylko czy nikt z wierzących rodziców tego nie widzi, czy pełza ze strachu?

dziś kościół zepsuł konkretne programy bo zrobił wodę z mózgu - cóz jak wyzej napisłam naród to kupi bo mu się nie chce poczytać co znaczy płeć kulturowa
nie o ogonki i dziurki tu chodzi trzeba poczytać- i już mamy ścianę
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 0:56 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

53
baabcia pisze:a co ja mam do tego?
napisz ze wg Ciebie to głupoty i już - on mówi Ty oceniasz i cześć

rola kobiet w polityce - genderowa sprawa wiadomo

dla mnie stratą czasu jest to stałe pierniczenie się z chorym lataniem z kropidłem po sejmie po szkole po uczelni - nie do przyjęcia i zżymam się dlatego

mam jasność co to jest świeckie państwo

a jak komuś palma wali i każe dzieciom modły odprawiać w stołówce szkolnej to mówię dość a przy okazji pytam czy ktoś widział księdza w restauracji modlącego się nad talerzem?
ciekawe tylko czy nikt z wierzących rodziców tego nie widzi, czy pełza ze strachu?

dziś kościół zepsuł konkretne programy bo zrobił wodę z mózgu - cóz jak wyzej napisłam naród to kupi bo mu się nie chce poczytać co znaczy płeć kulturowa
nie o ogonki i dziurki tu chodzi trzeba poczytać- i już mamy ścianę
Baabciu, sprowadzasz problem do kościoła a ja nie twierdzę, że i tam go nie ma. Siłą rzeczy być musi bo i to jest w programie jak widać. To są dwie ścierające się ideologie.
I nie odmawiam poglądów anty gender nie katolikom i nie mam tutaj na myśli wspominanego posła Niesiołowskiego. Powiedział co powiedział, znaczenie dla mnie to żadne, jednak wymiar tego jest już zupełnie inny, zauważ.
Babbciu, skąd wiesz jakie naród wnioski wyciąga ? Naród, również ta część wierząca, ma prawo być krytycznie nastawiona do tego co za nauki głoszą księża bądź anty klerykałowie. Każdy myśli indywidualnie, tego ludziom nie można odebrać. Niefrasobliwość bądź bezrefleksyjność są cechami ponad wyznaniowymi. To właśnie mainstreamowe media jawnie manipulują autorytetami i faktami oraz starają się bezczelnie mieć wpływ na kształtowanie opinii społeczeństwa, jego bezwolność. To prędzej naród kupi. I kupuje, często bez zastanowienia.
Z tą ślepotą lub pełzaniem ze strachu baabciu, to już gruba przesada. To, że ktoś akurat jednoznacznie nie podziela Twoich poglądów nie oznacza że pełza bądź niedowidzi. Ludzie zdecydowanie podejmują własne decyzje, my sobie tutaj możemy natomiast dyskutować w nieskończoność w temacie a i tak to niczego nie zmieni.
Mój schemat myślenia natomiast jest prostacki, bo zagadnienie sprowadzam do własnego dziecka oraz własnych reakcji i zachowań, w przypadku hipotetycznej zmiany orientacji seksualnej. Ja z kropidłem nikogo ganiać nie zamierzam ale nie spodziewaj się tego baabciu po całej rzeszy wierzących, ich obawach (uzasadnionych bądź nie) i lękach. Świadomość to powolny proces, nie wiem czego byś oczekiwała, rewolucji moralnej, obyczajowej ? Natychmiastowej i radykalnej zmiany postaw ? Nie da rady, przecież taka ścieżka może prowadzić tylko do osobistej frustracji.
Nie oceniać, (spróbować) zrozumieć, działa w obie strony.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 1:31 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

54
A coz to jest za nauka, bo nie ogarniam? Za moich czasow nic takiego nie bylo, i jakos ludzie zyli. Mam wrazenie ze to jest sztucznie napedzany trybik w glowie, niejako zastepczo: juz dawno mowilam ze swiat ewoluowal zamiast w strone czlowieka myslacego - w myslicieli. Siedzacych i myslacych co by wymyslic zeby bylo o czym myslec.
Wilku, bledem natury sa zaburzenia w postaci kobiet w ciele mezczyzny lub odwrotnie, albo obojnactwo - to sa pomylki natury ktore sie koryguje. Oczywiscie - dziecko jest przede wszystkim czlowiekiem z pelnym prawem do samodecydowania, zgodnym ze stopniem odpowiedzialnosci, ale zesz do licha, niby kiedy decyduje sie o plci, w zyciu plodowym? Oznajmiajac rodzicielom te decyzje na migi? alfabetem Morse'a? Jakis obled w ciapki. Zapewne lepiej i wygodniej grzebac sie w tym czego nie ma, niz w tym co jest. Bo moze ja i cwok i to wiadomo - afrykanski, ale dla mnie do tego sprowadza sie nauka i problem gender. Juzci widze jak polozna wyciagajac maluszka, gromko obwieszcza: oto ono...potem sobie wybierze co chce byc.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 6:11 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

56
no, mozna zahaczyc o stary trep i uczynic z tego nauke. Co nie zmieni trepa w zloty pantofelek. Gorzej ze " im " przechodzi w stan ciagly zastepowania tego co jest bzdurami. To taplanie sie w bagienku myslowym, ktore niczemu nie sluzy. Zabija czas, czy nude? A ponoc ludzie inteligentni nigdy sie nie nudza. Wymowne.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 8:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

57
kończyłam fajny post i wyłączyli prąd szkoda - może inaczej zapytam

co Was w gender zastanawia, co wydaje się pożyteczne a co niepokoi?

może ze źródła nie z zamieszania spróbujcie czerpać jesli to jest ciekawy temat na pewno ktoś coś ma przemyślane

(na przykład

jakie zmiany opisywane przez gender są niepokojące, a które pozytywne - te które zaszły)
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 8:49 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gender czyli prawdziwa/-y TY…

59
baabcia pisze:kończyłam fajny post i wyłączyli prąd szkoda - może inaczej zapytam

co Was w gender zastanawia, co wydaje się pożyteczne a co niepokoi?

może ze źródła nie z zamieszania spróbujcie czerpać jesli to jest ciekawy temat na pewno ktoś coś ma przemyślane

(na przykład

jakie zmiany opisywane przez gender są niepokojące, a które pozytywne - te które zaszły)
Podoba mi się ze niema z góry ustalonych ról płciowych, niepodoba mi się ze niektórzy chcą przez to propagować zniewieścienie męrzczyzn i zchłopienie kobiet ;)
Ostatnio zmieniony 06 gru 2013, 9:43 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Psychologia”

cron