Re: Brak relacji z ludźmi

181
Gdyby postarała się też poczuć ten miły gest, nie na geście i nie na słowach by się to oparło, więc dałoby bardzo dobry rezultat ;). Wartość rzeczywiście nie w słowach, ani nie w samym geście, a w uczuciu, jaki temu towarzyszy.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 14:53 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Brak relacji z ludźmi

183
Ja?! pisze:Nie ma jednej reguły, stare nie musi oznaczać mądre i wszechwiedzące i wszystkomogące. Poza materią rozwój duchowy jest mocno ograniczony. Czasem 100 lat w materii więcej daje niż miliardy lat istnienia bez wcielania sie. Matra zachowuje sie tak jakby to była jej pierwsza inkarnacja w materii i jest do niej kompletnie nieprzystosowana.
Wiesz, zwazywszy na to ze poziom swiadomosci warunkuje formy, a z kolei jedynie poprzez formy swiadomosc moze sie rozwijac, chyba nie ma innej drogi niz przez materie. Mysle ze kolejna forma - po tej materialnej, ludzkiej bedzie hmm...mmiej materialna, mysle ze rozumiesz o co mi chodzi.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 15:03 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

184
Lidka pisze:Gdyby postarała się też poczuć ten miły gest, nie na geście i nie na słowach by się to oparło, więc dałoby bardzo dobry rezultat ;). Wartość rzeczywiście nie w słowach, ani nie w samym geście, a w uczuciu, jaki temu towarzyszy.
Liduś, nasza kochana Martusia nie musi się w nic wczówać, bo kocha swoich Starych i oni ją kochają :)
Władowała sporo energi w to monstrum które w Sobie stworzyła, ale okazuje się że jest ono... gdyby była płci męskiej nazwał bym to coś zwykłym lamusem ;)

Bez Martusi jest niczym, skoro obrzydzenie budzi już nawet to co się kocha to znaczy że niedołęstwo sięgneło szczytu, te monstrum może się puszyć ile chce, ale to tylko pycha kmiota i słabeusza który nie ma żadnej mocy w sobie, to coś nie jest w stanie zgnieść Martusi więc będzie musiało się z Nią zmierzyć, uczucia bądzą w nim obrzydzenie.
Martusia kocha to monstrum(wkońcu to jej dzieło), i dlatego ono żyje, ale ono brzydzi się nawet tego że ona kocha.

Wiem co gadam i akurat teraz nie fantazjuje, może niema przyjaciół ale są rodzice, to proste jak konstrukcja cepa, nie chodzi o rodziców tylko o Marte.

No więc Martusiu oświeć to swoje kochane i cudowne monstrum, i rób co Ci każe jak tylko tu zajrzysz :D
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 16:01 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

186
Crows pisze:może w takim razie powinna wziąć coś na wymioty ?
Nie. Wystarczy że przełamie blokade, to nic medycznego, sama pisała że była badana przez psychiatrów i nic nie wykryli.
A chyba niemożna tego zrobić bezpieczniej niż przez przytulenie się do kogoś dla kogo jest się najbardziej kochaną i milusią istotką na świecie, niema co się wstydzić przed kimś kto nawet dupe podcierał jak się było małym ;)
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 16:15 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

187
Conan Barbarzynca pisze:
Crows pisze:może w takim razie powinna wziąć coś na wymioty ?
Nie. Wystarczy że przełamie blokade, to nic medycznego, sama pisała że była badana przez psychiatrów i nic nie wykryli.
Ja to nie mam zaufania do psychiatrów...jacyś dziwni są :/ ...
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 16:57 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

189
Conan Barbarzynca pisze:
Lidka pisze:Gdyby postarała się też poczuć ten miły gest, nie na geście i nie na słowach by się to oparło, więc dałoby bardzo dobry rezultat ;). Wartość rzeczywiście nie w słowach, ani nie w samym geście, a w uczuciu, jaki temu towarzyszy.
Liduś, nasza kochana Martusia nie musi się w nic wczówać, bo kocha swoich Starych i oni ją kochają :)
Władowała sporo energi w to monstrum które w Sobie stworzyła, ale okazuje się że jest ono... gdyby była płci męskiej nazwał bym to coś zwykłym lamusem ;)

Bez Martusi jest niczym, skoro obrzydzenie budzi już nawet to co się kocha to znaczy że niedołęstwo sięgneło szczytu, te monstrum może się puszyć ile chce, ale to tylko pycha kmiota i słabeusza który nie ma żadnej mocy w sobie, to coś nie jest w stanie zgnieść Martusi więc będzie musiało się z Nią zmierzyć, uczucia bądzą w nim obrzydzenie.
Martusia kocha to monstrum(wkońcu to jej dzieło), i dlatego ono żyje, ale ono brzydzi się nawet tego że ona kocha.

Wiem co gadam i akurat teraz nie fantazjuje, może niema przyjaciół ale są rodzice, to proste jak konstrukcja cepa, nie chodzi o rodziców tylko o Marte.

No więc Martusiu oświeć to swoje kochane i cudowne monstrum, i rób co Ci każe jak tylko tu zajrzysz :D
I tu się zgadzam z Tobą w 100%-ach, też tak uważam :).

Ale jesteś w stanie sprawić, żeby Martusia zechciała dać kopa temu monstrum, które sama stworzyła?... Bo, póki co, ona je wciąż żywi i nie wygląda na to, żeby chciała się go pozbyć... :/
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 18:47 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Brak relacji z ludźmi

190
Ayalen pisze:
Ja?! pisze:Nie ma jednej reguły, stare nie musi oznaczać mądre i wszechwiedzące i wszystkomogące. Poza materią rozwój duchowy jest mocno ograniczony. Czasem 100 lat w materii więcej daje niż miliardy lat istnienia bez wcielania sie. Matra zachowuje sie tak jakby to była jej pierwsza inkarnacja w materii i jest do niej kompletnie nieprzystosowana.
Wiesz, zwazywszy na to ze poziom swiadomosci warunkuje formy, a z kolei jedynie poprzez formy swiadomosc moze sie rozwijac, chyba nie ma innej drogi niz przez materie. Mysle ze kolejna forma - po tej materialnej, ludzkiej bedzie hmm...mmiej materialna, mysle ze rozumiesz o co mi chodzi.
To zależy od indywidualnej duszy. Nikt nas nie zmuszał do inkarnacji, najwyżej były propozycje.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 23:58 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

191
Lidka pisze:I tu się zgadzam z Tobą w 100%-ach, też tak uważam :).

Ale jesteś w stanie sprawić, żeby Martusia zechciała dać kopa temu monstrum, które sama stworzyła?... Bo, póki co, ona je wciąż żywi i nie wygląda na to, żeby chciała się go pozbyć... :/
Niewiem Liduś, zobaczymy, na razie Jej nie widać ;)
Ona chce ale niewie jak, trzeba przekonać tego potworka że tym czego mu brakuje jest Marta, i on musi się z Nią połączyć.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2014, 15:45 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

195
Lidka pisze:'stare' dusze odznaczają się tym, co się zwie ogromną 'mądrością życiową'. Nieważne gdzie i jak przedtem doświadczały i nie muszą być ludźmi z wysoce rozwiniętym intelektem, bo nie o to tu chodzi. A o postrzeganie życia z poziomu uczucia. 'Stara' dusza ma to uczucie na bardzo wysokim poziomie, co charakteryzuje się tym, że nie ma w niej strachu, nic nie jest dla niej problemem i znajdzie wyjście z każdej sytuacji. A na dodatek emanuje tak kojąco, tak przyciągająco i otwierająco na innych, że samo przebywanie w jej towarzystwie już problemy rozwiązuje i zmienia sposób postrzegania życia nawet bez słów :).
Znam taką jedną. Bije od niej taka jasność i miłość, i spokój, i nie da się jej niczym wkurzyć.
Lidka pisze:'Hybrydą' nazywa się duszę, która doświadczała wcześniej w zupełnie innych warunkach. I fakt, doświadczanie w warunkach ziemskich jest o wiele trudniejsze. To nie jest szufladkowanie, to jest nazwanie zjawiska.
Nie ogarniam tego tematu. Kiedyś we śnie ktoś mi powiedział, że jestem mieszańcem. Nie wiem, o co chodzi... Wszystko jest takie skomplikowane.
Crows pisze:jak by jej miał kołek w gardle stanąć to niech kupi mamie bukiet z żółtych tulipanów
victoria pisze:Ten kołek to jej własnie stoi....
... tak więc prawdopodobnie mamy do czynienia z zablokowaną czakrą gardła, czy coś w tym stylu.

Podziękowania dla Conana Barbarzyncy za fajną muzykę. Bardzo mi się podoba :)
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 16:17 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

196
martin1002 pisze:
Lidka pisze:'stare' dusze odznaczają się tym, co się zwie ogromną 'mądrością życiową'. Nieważne gdzie i jak przedtem doświadczały i nie muszą być ludźmi z wysoce rozwiniętym intelektem, bo nie o to tu chodzi. A o postrzeganie życia z poziomu uczucia. 'Stara' dusza ma to uczucie na bardzo wysokim poziomie, co charakteryzuje się tym, że nie ma w niej strachu, nic nie jest dla niej problemem i znajdzie wyjście z każdej sytuacji. A na dodatek emanuje tak kojąco, tak przyciągająco i otwierająco na innych, że samo przebywanie w jej towarzystwie już problemy rozwiązuje i zmienia sposób postrzegania życia nawet bez słów :).
Znam taką jedną. Bije od niej taka jasność i miłość, i spokój, i nie da się jej niczym wkurzyć.
Lidka pisze:'Hybrydą' nazywa się duszę, która doświadczała wcześniej w zupełnie innych warunkach. I fakt, doświadczanie w warunkach ziemskich jest o wiele trudniejsze. To nie jest szufladkowanie, to jest nazwanie zjawiska.
Nie ogarniam tego tematu. Kiedyś we śnie ktoś mi powiedział, że jestem mieszańcem. Nie wiem, o co chodzi... Wszystko jest takie skomplikowane.
'Hybryda' to właśnie taki 'mieszaniec', więc kto wie, może i Ty nią jesteś. Tym niemniej tu i teraz jesteś człowiekiem i możesz dużo. Wystarczy, że zechcesz, że poczujesz, że chcesz...

Nie interesowałam się tym zagadnieniem jakoś specjalnie, ale z tego, co wiem, 'hybrydom' jest niezwykle trudno przystosować się do warunków na Ziemi, a także... posługiwać uczuciami. Tam, gdzie doświadczały, zanim się zdecydowały na tę arcy-trudną inkarnację, nie było ani tak potężnego kontrastu, ani tak trudnych doświadczeń. Życie ludzkie jest uważane za wyjątkowo trudną 'lekcję'. Ale też dającą wyjątkowo dużo, więc chętnych nie brakuje. Wszystkie dusze dostają rzetelna pomoc, więc jeśli Ty takową jesteś, z pewnością też ją masz.

Reasumując - w takim przypadku Twoje problemy byłyby efektem trudności w przystosowaniu się do życia w naszej gęstości, ze tak powiem. Ale nie są to trudności nie do przezwyciężenia, Marta. Przy założeniu, że jesteś taką 'hybrydą' (bo nie mogę tego wiedzieć na pewno, ale Ty sama możesz się tego dowiedzieć), pomyśl tylko: skoro zdecydowałaś się sama na takie doświadczenie, znaczy widziałaś w nim sens i cel, chciałaś tego. Jest w Tobie wiele determinacji i chęć ewoluowania szybciej niż do tej pory. Poddasz się z powodu trudności adaptacyjnych?... No, chyba nie warto... :pociesz:

Wiesz co, ja spróbuję poszukać jakichś materiałów na ten temat, może Cię to zainteresuje (bo nie pamiętam w tej chwili, gdzie dokładnie o tym czytałam). Co Ty na to?
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 17:22 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Brak relacji z ludźmi

197
martin1002 pisze:... tak więc prawdopodobnie mamy do czynienia z zablokowaną czakrą gardła, czy coś w tym stylu.

Podziękowania dla Conana Barbarzyncy za fajną muzykę. Bardzo mi się podoba :)
Niema za co :)
Marta chromol te cale czakry srakry i inne takie, poprostu przełam blokade a będziesz mogła chromolić wszystko i wszystkich bo masz wszystko...
Jesteś młoda i silna, zrób to puki nie nasiąkłaś jakimś goownem, to co Ci napisałem wcześniej zadziała napewno choć może wydawać się głupie ;)
Tym sposobem zapoczątkujesz rozniecanie własnego ognia a twoje prawdziwe "Ja" samo do Ciebie przyjdzie. To poprostu będzie wynikać samo z siebie.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 19:10 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

202
W końcu byłam u psychiatry w tym miesiącu. Powiedział, że to nie borderline. No, ale ile można zaobserwować przez półtorej godziny, tylko na podstawie odpowiedzi pacjenta? To młodziutki człowiek, ledwo rok starszy ode mnie albo dwa, sama nie wiem. Dałam mu swój pamiętnik do przeczytania, ciekawa jestem, co z tego wyniknie.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2021, 21:54 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

203
Może wyczaił że chcesz mu coś zasugerować? Dużo diagnoz postawiłaś, pewnie kuma że ludzie tak robią i zrobi po swojemu. Ja tam bym całkowicie jemu zaufal i nie kwestionował jego kompetencji, bo w sumie, nawet jeśli jest młody i ma małe doświadczenie, to nadal większe niż moje jeśli chodzi o leczenie ludzi. No ale ja tam nie wiem xd każdy człowiek jest inny, terapeuci też, może chuja wie

A może jednak tak

Ileż można wiedzieć po półtorej godziny rozmowy z nim? :)
Ostatnio zmieniony 22 lut 2021, 5:53 przez kaczor, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

207
Przekazałeś?

Biorę antydepresanta już cztery tygodnie. Już nie wiem, czym jest bliss. Kiedyś mogłam silnie skoncentrować się na czymś i go osiągnąć, teraz już nie. Czuję cały czas to samo i nie potrafię tego nazwać. Serotonina nie jest dla mnie szczęściem, szczęście to dla mnie opiaty.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2021, 21:32 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Brak relacji z ludźmi

209
We wrześniu na pograniczu snu i iawy otrzymałam komunikat.
Zabroniono mi kontaktu z CM.
"Przysięgam na serce Kat Humi, że nie będę kontaktować się z Civilmonkiem."
Ale ja jak to ja, nie wytrzymałam długo tego zakazu.
Złamałam obietnicę daną Najwyższym.
Ale potem i tak Wszechświat zrobił swoje.
Unikałam bezpośredniego kontaktu.
Teraz Kaczor-posłaniec zanosi w dziobie moje wiadomości do niego.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2021, 18:16 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Psychologia”

cron