Re: Być

1
Po prostu być? Czy to nam może wystarczyć? Czy może być sensem naszego życia?
Czy koniecznie musimy wiedzieć skąd przychodzimy i dokąd idziemy, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie kim jesteśmy?
Czy tu i teraz nas nie określa?
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2015, 10:30 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Być

2
Moim zdaniem sensem życia nie jest bycie, cel czy przeszłość, a zarazem może nim być. Jak ktoś cały czas miał przed sobą cel, np. zbudować dom czy zostać w czymś ekspertem, to w końcu dojdzie do stanu, gdzie już wszystko przeminęło, cel został osiągnięty. Myślenie o przyszłości doprowadzi go do stanu, w którym odczuwa niepowstrzymane niczym uczucie przemijania. Jeśli ktoś cały czas rozpamiętuje przeszłość, to w niej żyje, odcina się od rzeczywistości i traci wiele z życia. Pamięta o tym, że coś nie wyszło i przez pryzmat przeszłości nie spróbuje jeszcze raz. Pamięta o tym, że było lepiej i w tej swojej melancholii nie doznaje lepszego, bo odczuje, że to było lepsze dopiero za jakiś czas, myśląc o przeszłości.

Według mnie to kim jesteśmy lub czym nie ma znaczenia, bo to jest bardzo plastyczne i nie do udowodnienia. To nie to na czym powinniśmy się skupiać, a jedynie narzędzie. Możemy sobie założyć kim jesteśmy jeśli ułatwia to życie. Jedni, założą, że dzieckiem boga, inni, że wcieloną duszą, kawałkiem mięsa czy wyjątkowym stworzeniem na planecie. Wszystko to mała bzdura po to, by poczuć się lepiej i jeśli osiągnęliśmy złudną pewność, że wiemy kim jesteśmy, to teraz powinniśmy zacząć żyć, tak po prostu. Nic nas nie definiuje w oczach nas samych jeśli tego nie chcemy, a jedynie w oczach innych, a opinia innych powinna nas interesować tylko w przypadkach, gdy jest potrzebna szczęścia.

Carpie diem, memento mori, to moje dwie dewizy. Polecam spróbować po prostu żyć tak jak się chce. Zaakceptować to, że się umrze lub żyć będzie wiecznie, oraz to, że nic nie znaczymy lub znaczymy wiele. Po prostu są tą nic nie znaczące rzeczy.

Ostatecznie według toku myślenia można dojść do wniosku, że nic nie ma znaczenia, nasze życie i wszystko. Ale nie ma znaczenia też to, że nic nie ma znaczenia. Dlatego jeśli fajnie jest myśleć o bzdurach, to nie ma sensu się przed tym powstrzymywać. Jeśli coś jest fajne, to trzeba z tego korzystać jeśli się chce. Życie, to codziennie sprawianie sobie przyjemność - czy poprzez obdarowywanie szczęściem siebie czy innych, nieważne. Nieważny też jest sposób. Jeśli kosztem innych, to trzeba też brać pod uwagę, że może nam to zaszkodzić. Prosty sposób na życie.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2015, 13:49 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Być

3
Bycie trzeba kojarzyć z bytem , a byt to raczej do działu filozofii sie nadaje :)
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2015, 16:13 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Być

4
bez przeszłości i przyszłości czyli bez wiedzy skąd przybywamy i dokąd zmierzamy, jesteśmy niczym krowa pasąca sie na łące.

Tu i teraz istnieje tylko na fotografii i tylko wtedy gdy nikt jej nie rusza.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2015, 4:33 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Być

5
Ja?! pisze:bez przeszłości i przyszłości czyli bez wiedzy skąd przybywamy i dokąd zmierzamy, jesteśmy niczym krowa pasąca sie na łące.
.
to prawda ,
człowiek poprzez swa swiadomość , wyobraźnie i zdolność do refleksji może doświadczać wszystkich elementów czasu , to od niego indywidualnie zależy w czym chce być wiecej a w czym mniej .
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2015, 8:35 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Być

7
victoria pisze:Po prostu być? Czy to nam może wystarczyć? Czy może być sensem naszego życia?
Czy koniecznie musimy wiedzieć skąd przychodzimy i dokąd idziemy, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie kim jesteśmy?
Czy tu i teraz nas nie określa?
Bycie tworzy naszą rzeczywistość, wszystko zależy od tego, jacy jesteśmy: czy chętni do życia, ufni, szczerzy, weseli, pełni wiary w jutro, czy też wprost przeciwnie. Każdy rodzaj bycia materializuje się w naszym życiu.

Tu wiedza, o której mówisz, nie jest niezbędna, aczkolwiek bardzo pomocna. Bo jesteśmy tacy, na ile rozumiemy życie (a im coś lepiej rozumiemy, tym łatwiej akceptujemy, im łatwiej akceptujemy, tym mniej w nas negacji itd).

Owszem, 'tu i teraz' nas określa i jakie ono jest (jacy jesteśmy 'tu i teraz') tworzy ciąg dalszy naszego 'tu i teraz' (wszak przeżywamy życie tylko i wyłącznie teraz).

Ale sens nie w 'byciu' jako takim, a w rozwoju. Czyli w przechodzeniu od jednego 'tu i teraz' do kolejnego, za każdym razem nasza świadomość poszerza się na bazie doświadczania, naszych wniosków i wprowadzania ich w życie. To jest właśnie rozwój ;).
Ostatnio zmieniony 20 maja 2015, 9:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Być

8
victoria pisze:Po prostu być? Czy to nam może wystarczyć? Czy może być sensem naszego życia?
Czy koniecznie musimy wiedzieć skąd przychodzimy i dokąd idziemy, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie kim jesteśmy?
Czy tu i teraz nas nie określa?
Jak masz ochotę pogdybać to gdybaj. Jak masz ochotę pobyć to bądź.

CM
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron