Re: Wychowanie bezstresowe czy stresowe?

2
Nie trzeba ani bić, ani podnosić głosu- wystarczy tylko inteligentne i konsekwentne podejście.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2015, 22:35 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wychowanie bezstresowe czy stresowe?

3
Stresem może być brak negatywnych wzmocnień (stresów) - prowadzi do swoistych wynaturzeń psychiki w aspekcie społecznym przede wszystkim.
Bicie czy krzyk to "najniższa oktawa" stresu. Konsekwencja danego czynu czy zachowania jest często stresem.

Kompletny brak stresu jest równie niebezpieczny co ciągły stres.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2015, 13:02 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wychowanie bezstresowe czy stresowe?

4
Najważniejsza jest chyba konsekwencja, tak myślę. Nie raz dostawałem pasem czy na mnie krzyczano, ale nie mam z tym żadnych super-negatywnych wspomnień. Pamiętam za co dostawałem, pamiętam co robiłem i jakie to może mieć konsekwencje itd. Zawsze jak na prawdę zawiniłem, dostawałem pasem i mnie to uczyło. Parę razy dostałem przy kolegach i koleżankach, oni przy mnie też i w sumie nie ma w tym żadnych negatywnych wspomnień, zwykła kolej rzeczy. Było to po prostu normalne. Czy nauczyło mnie to bania się konsekwencji? W sumie tak. Ale nauczyło mnie też tego, że czasami warto coś zrobić nawet jak później trochę boli :D Więc skutek w moim przypadku miało to dwojaki.

Z kolei moja dziewczyna dostała pasem raz w życiu i ma po tym niezłą rysę na psychice. Właśnie przez to, że kochany tata nagle zamienił się w oprawcę, coś w te mańkę. Mnie może dupa i bolała, ale to było jakieś takie normalne, a ona pamięta to jak niezłą kaźnie - dwa pasy jedynie.

Staram się zdobywać jak najwięcej wiedzy, patrzeć jak ludzie z dziećmi to robią, sprawdzam opinie i doświadczenia i ciężko mi się zdecydować co robić w tej sytuacji. A lampka już migoce, niedługo będę musiał testować to w praktyce. Agresja fizyczna jakoś tak odpada u mnie w przedbiegach. Może i nie szkodzi, ale to jest takie... proste, głupie wręcz :P Opowiadam się bardziej za tym co Sosan powiedział, ale do tego trzeba mocnej psychiki, konsekwencji i sposobów. Wiem jak oddziaływać na dorosłych ludzi, wiele razy przekonałem się, że agresja fizyczna nie działa, za to psychiczna działa cuda. Ale dziecko nie ma żadnych słabych punktów, póki się mu ich nie wpoi. To na pewno trudniejsze.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2015, 14:37 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Wychowanie bezstresowe czy stresowe?

5
Jak można wychowywać bezstresowo, skoro życie składa się ze stresów? To tylko przygotowanie do życia, by ponosić konsekwencje swoich czynów. Jeśli rodzic mówi, że nie wolno tego robić, bo dzieciak dostanie po dupie, to gdy ten się nie dostosuje, to powinien dostać po dupie. Na tym polega konsekwencja - wiem, że jak coś zrobię nie tak, to czeka mnie kara. To uczy odpowiedzialności za swoje czyny.
Podobnie jak Kaczor, oberwałem od ojca kilka razy i dziś uważam, że słusznie (bo oczywiście, wtedy inaczej myślałem). Nikt się nade mną nie znęcał ani psychicznie, ani fizycznie, maltretowanie dzieci należy potępiać z całą surowością, ale kilka klapsów nikomu krzywdy nie zrobiło. Nie znoszę rozkapryszonych bachorów, a jeszcze bardziej nie znoszę ich rodziców. To bezstresowym rodzicom i pseudo psychologom należy się największe lanie.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2015, 0:55 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Wychowanie bezstresowe czy stresowe?

6
Ja mogę tylko powiedzieć o psach. Na naszych stosujemy od wielu lat bezstresowe wychowanie - w szczególności nauka sikania poza domem. Dwa dni i łapią. Trzeba tylko być konsekwentnym. A potem musztra z dobrym trenerem i konsekwentna praca głosem i własnymi emocjami wystarcza do ogarnięcia psa. Niektórzy twierdzą iż dzieci do lat dwóch to mniej więcej poziom percepcji i zachowań analogiczny dla psa. Przy czym pies ponad to się nie wnosi.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2015, 21:40 przez civilmonk, łącznie zmieniany 2 razy.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron