==========================================Rodzima Wiara pisze:==============================================Rosława pisze:Co do kwestii aborcji, to mimo, iż sprawa dotyczy kobiet i mężczyźni mają tu coś do powiedzenia. Wychowanie i utrzymanie dziecka nie jest wyłącznie kobiecą sprawą. Niestety najczęściej jest tak, że kobiety decydujące się na aborcję zostają same z problemem którego sądzą, że nie podźwigną (poprawcie mnie, jeśli się mylę).
Inna kwestia - dlaczego nie rozważamy przyczyny problemu? Czy to zła edukacja? Trudny dostęp do środków antykoncepcyjnych? Czy brak wsparcia państwa dla rodzin, samotnych matek? (nie biorę pod uwagę becikowego, bo to żadne wsparcie).
Generalnie rzecz biorąc - tak jestem przeciw. Aborcja nie powinna być spóźnioną metodą antykoncepcyjną, ale... no właśnie. Jeśli dziecko ma wady genetyczne, jeśli narodziny skarzą je na życie pełne cierpienia? Tak, myślę, że w tym wypadku powinna być ogólnodostępna.
Przykrą domeną tych czasów jest niestety nie tylko tolerancja dla wszystkich odchyleń i wypaczeń, ale i dziwne umiłowanie każdej słabości, choroby. Żal mi dzieci, które rodzą się chore. Żal dzieci, które rodzą się w rodzinach patologicznych. Żal tych, które mimo dobrych warunków mają rodziców, którzy do swojej roli kompletnie się nie nadają.
W naturze takie potomstwo ginie, dlatego siła gatunku jest zachowana. Geny które sprawiły, że matka została alkoholiczką, nie przywiązała się do potomstwa, czy chociażby nie potrafiła przewidzieć konsekwencji braku zabezpieczenia - po prostu nie powinny być przekazywane dalej.
Jeśli więc miałabym wybrać, czy powołać na świat dziecko, do takiej rodziny patologicznej, w której zaznało by tyle cierpienia, a potem zadawało je samo, albo cierpiało z powodu choroby, wtedy (nie bez żalu) ale tak, jestem za tym by kobiety miały możliwość usuwania ciąży. To okropne, przykre, pewnie bolesne dla kobiety. Sama prawdopodobnie nie odważyłabym się na coś takiego. Ale mimo wszystko, patrząc na to co się teraz dzieje, na Bogów - jeśli państwowa zgoda na usuwanie ciąży miałaby to zmienić - no to cóż... To ciężki temat, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, bo traktuje w końcu o zabijaniu dziecka, płodu itp które właściwie nie miało jeszcze szansy dokazać tego, co może osiągnąć. Rozważania i tak są pewnie teoretyczne, bo nikt z nas nie odpowiada za działania innych ludzi. I tak zrobią, co zechcą.
Ja sama bardzo chętnie miałabym i trójkę dzieci, ale to będzie zależało od tego, czy mój partner odniesie na tyle duży sukces żeby umożliwić mi swobodną opiekę nad nimi, przy okazji nie przeciążając obowiązkami (typu, pani która przychodzi i sprząta, żebym ja mogła poświęcić ten czas dzieciakom, zamiast odsyłać je pod opiekę innych kobiet). Nie mam zamiaru rodzić jak najwięcej, tylko po to, żeby wskaźniki podskakiwały. Wolałabym raczej zapewnić dzieciom dobry strat, poświecić czas jakiego potrzebują. Jeden dobrze wychowany człowiek znaczy więcej niż całe stadko "wyhodowanych".siristru pisze:To problem dzisiejszego wychowania. często jest tak, że z wygodnego trybu życia nie chce się, z wolności i niezależności. Dziecko to obowiązek i wiele wyrzeczeń. Wiele osób tak właśnie postrzega rodzicielstwo.
Osobiście, podobnie jak przedmówcy nie jestem za aborcją jako środkiem antykoncepcyjnym. Powinna być dopuszczalna tylko w wyniku uszkodzeń płodu, wad genetycznych lub gwałtu. Sytuacja ekonomiczna nie powinna być tu powodem do aborcji - trzeba bowiem myśleć głową a nie... główką.
Wciąż brakuje porządnej edukacji związanej z rodzicielstwem oraz metodami zabezpieczania się przed niechcianą ciążą.
Rosława dobrze wspomniała o tym by nie "hodować" a wychowywać dzieci - nie ma sensu iść w ilość. We wsi, która leży nie daleko od mojej jest rodzina która ma 18 (!tak!) dzieci... to już duże zgięcie.
Ps.: Powyższe cytaty pochodzą z forum Związku Wyznaniowego Rodzima Wiara.
Po pierwsze według mnie Aborcja powinna być "dostępna" Tylko w przypadku ofiar gwałtu a także gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu (Matki lub Płodu) ale NIE POWINNA być "dostępna" dla nastolatek (te powinny się zabezpieczać a nie usuwać dziecko jak już zaszły w ciążę to powinny rodzić) oraz w przypadku stwierdzonych lekkich wad genetycznych (czyli takich które nie wymagają stosowania farmaceutyków "leków" dla zachowania przy życiu).
Wychowanie seksualne powinno w szkołach być powszechne i oceniane tak jak J.Polski czy Matematyka.
Prawo zaś sprawców gwałtu powinno karać kastracją (a nawet śmiercią).
Edit=Aktualizacja