Dotarła do mnie smutna wiadomość...

[youtube][/youtube]

Nawet nie wiedzialam,ale ostatnio ich umiera tych śpiewających

taki program ma wielu artystów "żyć szybko umrzeć młodo" byle nie doświadczać starości.

W duecie z Anna Jantar
[youtube][/youtube]

Od 2001 roku walczył z białaczką; po kilku latach wydawało się, że uporał się z chorobą i wrócił na scenę. W 2008 roku ukazała się jego ostatnia płyta "Duety", która zawierała 13 przebojów Meca, wykonanych w nowych aranżacjach oraz jeden premierowy utwór. Razem z artystą zaśpiewali m.in.: Marysia Sadowska, Justyna Steczkowska, Krzysztof Kiljański, Peter Getz, Marcin Rozynek, Tatiana Okupnik czy Anna Maria Jopek.

Po raz ostatni artysta pojawił się na scenie 8 marca 2012 roku podczas koncertu zorganizowanego z okazji Dnia Kobiet w Kolbudach.

http://muzyka.wp.pl/title,Boguslaw-Mec- ... caid=1e12c

Ja?! pisze:taki program ma wielu artystów "żyć szybko umrzeć młodo" byle nie doświadczać starości.

Nie wiem co insynuujesz tym postem, zwłaszcza, że za chwilę piszesz, że walczył z białaczką.

Pewnie pił wódkę, jak inni, palił, jak inni (ludzie, a nie "artyści", jakkolwiek by to nie zabrzmiało).
Mamy, oczywiście, wielkich artystów - degeneratów (Hendrix, Joplinka, Bon Scott, Charlie Parker...), ale nie rozumiem tego wpisu.

Odszedl wielki głos, ktory nie ładował w żyłę, pił gorzałę, jak Krajewski, Jantarowa, Grechuta, Kaczmarski i Zielińscy i umarł na raka. Co to za durne insynuacje, że staczał się, pogrążał w nałogu, świadomie się zabijał???

polliter pisze:

Ja?! pisze:taki program ma wielu artystów "żyć szybko umrzeć młodo" byle nie doświadczać starości.

Nie wiem co insynuujesz tym postem, zwłaszcza, że za chwilę piszesz, że walczył z białaczką.

Pewnie pił wódkę, jak inni, palił, jak inni (ludzie, a nie "artyści", jakkolwiek by to nie zabrzmiało).
Mamy, oczywiście, wielkich artystów - degeneratów (Hendrix, Joplinka, Bon Scott, Charlie Parker...), ale nie rozumiem tego wpisu.

Odszedl wielki głos, ktory nie ładował w żyłę, pił gorzałę, jak Krajewski, Jantarowa, Grechuta, Kaczmarski i Zielińscy i umarł na raka. Co to za durne insynuacje, że staczał się, pogrążał w nałogu, świadomie się zabijał???

co to za durna interpretacja ?
Postaraj się to głębiej zrozumieć, za nisko odczuwasz, spójrz wyżej o jakieś 300%

To wytłumacz mi Ja!? jak w tym, programie mieści się cała walka z chorobą? Po co komu program, który za wszelką cenę chce zmienić wszystkimi dostępnymi środkami?

Z moich danych wynika że miał strach przed starością o wiele większy niż przed śmiercią.
Kolejna sprawa walka z chorobą to nie jego walka ale lekarzy którzy go leczyli, to oni przegrali z chorobą.
Normalnie funkcjonował kilka dni przed śmiercią skoro hulał po scenie.
Kiedyś podawałem że niewielki procent chorych na raka przeżywa 10 lat od pojawienia się choroby i między nasileniami choroby mogą normalnie funkcjonować.

No i najważniejsza sprawa to co On pragnął świadomie jest nie ważne skoro podświadome pragnienia były silniejsze.
I to się tyczy każdego z nas.
Podświadomość jest jak twardy dysk i gdy coś tam zapiszemy to na wieki chyba że się zna metody zmiany oprogramowania.

Uwielbiam "Jej portret", jedna z najpiękniejszych piosenek, jakie stworzono, aż coś w środku drga podczas jej słuchania.
Poza tym pana Meca kojarzę z kolędami, bo mamy taką jego płytę w domu (mamy zasługa) i muszę przyznać, że w jego wykonaniu bardzo miło się ich słuchało, zapewne dzięki ciepłej barwie głosu i jego delikatności, nawet ja słuchałam z przyjemnością, choć za kolędami nie przepadam.

Ja?! pisze:Z moich danych wynika że miał strach przed starością o wiele większy niż przed śmiercią.
Kolejna sprawa walka z chorobą to nie jego walka ale lekarzy którzy go leczyli, to oni przegrali z chorobą.
Normalnie funkcjonował kilka dni przed śmiercią skoro hulał po scenie......

Lekarze walczą tak samo w każdym przypadku a jednak jeden umiera leżąc i cierpiąc, a inny nie poddaje się do końca. Należy go podziwiać, że w ostatnim stadium choroby nie leżał pogodzony ze śmiercią tylko śpiewał na scenie.

hmm normalnie bohater z fantazją ułańską ?
ciekawe czy w następnym wcieleniu też taki będzie.

Ja?! pisze:hmm normalnie bohater z fantazją ułańską ?
ciekawe czy w następnym wcieleniu też taki będzie.

Odezwał się antybohater bez fantazji

Nie jestem przekonany czy jesteś tego tak ciekawy. Nie znasz go, a insynuujesz mu brak woli walki. A nawet jeśli, to co z tego?

Opuścił nas kolejny znakomity głos, który nie zostawił następców. Mnie tez się nie chce żyć w takich czasach :no:

Bogusław Mec odszedł tak cichutko jak się pojawił na estradzie i jak żył.

W tej piosence Krzysztof Cugowski i Bogusław Mec, wokaliści wydawałoby się nie dający się połączyć razem, grają i śpiewają w pięknej harmonii...

[youtube][/youtube]

,,Dzień po dniu na rogu stał...
Nie wiadomo, skąd się wziął.
Szyld na karku, czapka, niski skłon...
W oczach tlił się "On"!

Czasem na gitarze grał...
Brzmiał złowrogo struny ton...
Kilka monet w czapce czasem miał...
I to... był właśnie "On".

Nie wiem... kto mu pozamieniał świat...
Nie wiem... dokąd uciec chciał...
Nie wiem... może lepiej mu bez rad...
W sercu tulić żal!

Pieniądz skrzypi na dnie serc...
Ludziom już brakuje tchu...
A "On" wciąż kołysze się...
Na granicy snu...

Nie wiem... kto mu pozamieniał świat...
Nie wiem... dokąd uciec chciał...
Nie wiem... może lepiej mu bez rad...
W sercu tulić żal!

I tak już od wielu lat...
Słychać zgrzyt gitary tej...

....Nie daj by Ci ktoś zrujnował świat.... ....Źródło, wzór i cel.... "

[youtube][/youtube]