Re: Problem czy nie ?

1
Początkowo dla szkoły zaden problem...
Obrazek
To co się stało w szkole podstawowej nr 16 na Kabatach nie mieści się w głowie! Uczniowie I klasy dostali zadanie wykreślenia samogłosek i spółgłosek w bardzo wulgarnym tekście wyciętym z gazety. Wg rodziców dyrekcja szkoły udaje, że nie ma problemu.

"Idź pierd... swoją matkę", "Cześć rasiści", "Pie..ol się Hitlerze" - to nie wulagrne napisy z ursynowskich bloków a fragmenty tekstów, które 7-letnie dzieci dostały swoich zeszytów w ramach ćwiczenia z nauki rozróżniania samogłosek i spółgłosek. Teksty wycięte z gazet lub książek przygotowała nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej - dodajmy - doświadczona, z wieloletnim stażem. Zdjęcia zeszytów dzieci z wklejonymi karteczkami publikujemy poniżej.

Rodzice nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli w ubiegłym tygodniu w zeszytach. - Jesteśmy w szoku. Jak można coś takiego przygotować dla 7-letnich dzieci - nie kryje oburzenia Dorota Pykiel, szefowa Rady Rodziców w Szkole Podstawowej nr 16 im. T. Halika na Kabatach. Zdaniem rodziców nauczycielka złamała przepisy Karty Nauczyciela oraz ustawy o systemie oświaty. Rodzice zamierzają interweniować w urzędzie miejskim, dzielnicy oraz kuratorium.

Z relacji rodziców dzieci oraz Rady Rodziców wynika, że dyrektorka szkoły nie zareagowała adekwatnie do sytuacji. Dyrektor Iwona Grelka miała jedynie przeprosić rodziców za fatalną pomyłkę i obiecać, że będzie obserwować dalsze poczynania nauczycielki, która dała dzieciom zadanie z wulgaryzmami. Nie udało nam się jeszcze uzyskać oficjalnego komentarza dyrektorki szkoły w tej sprawie.

Rodzice alarmują, że tematem zupełnie nie przejęła się również wicedyrektorka i pedagog szkolny Ewa Stelmaszczyk.........................
http://www.haloursynow.pl/artykuly/skan ... n,2649.htm

http://www.haloursynow.pl/artykuly/skan ... o,2653.htm

No ale czego można się spodziewać po dorosłych, dla których przemoc to dodatek smaczku, miłośc kazirodcza moze być piękna, pedofilia... no przecież wola dziecka powinna mieć znaczenie, chłopców usilnie sie przekonuje że wcale nie musza być chłopcami, przedszkolakom serwuje się nauke masturbacji....... przepraszam, moim zamiarem nie jest obrazanie tutaj kogokolwiek, ale ten Świat osiagnął już taki poziom destrukcji, ze przestał być moim Światem.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2014, 22:11 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Problem czy nie ?

2
Sakandaliczne.
Jednak zastanawiam się jak do tego doszło i domniemam

że winna jest chyba.... atmosfera pracy i frustracja nauczyciela..... bo przecięż by wybrać taki teks dla sidmiolatka....
trzba być, działać chyba w stanie ograniczonej świadomoości.

Co do twojego komentarza o miłości:
uczucie, miłość prawie zawsze, zawsze jest piękna, ale może być naganna morolnie, nieszczęśliwa, toksyczna.... nieakceptowana przez obowiązujące normy społeczne, prawne. Czuje, że pijesz do Hartmana. Ty złośniku.
Krytykanctwo twoje jest zaślepione obużeniem spowodowany wypowiedziami J.Hartmana.
Moja pierwsza reakcja była taka sama.
Wyłączyłem go z kręgu osób które poważam. Temat w zasadzie był mi obcy, nierozpoznany... nasz wspólny znajomy Edyp przychdzi mi tu teraz do głowy miał też ten problem.
Jednak, czy wiecej czytam tym bardziej jestem przekonany że JH nic zdrożnego nie powiedział i jednocześnie język filozoficznych dociekań jest językiem w którym dywagując wartościjemy wiele różnych obiektów bez osobistego ustosunkowywania się do nich.
Podsumowując zwracam mu honor- tzn JH, a jednocześnie rozumiem twoje stanowisko dotyczące oceny miłości kazirodczej akceptowanej przez....
Jednak twoje uogólnienia wrzucające JH z nauczycielami powyższej szkoły do jednego worka wydają się nieuprawnione.

Gdyby dyrektorka szkoły była murzunką, żydem i jednocześnie blondynką o kruczoczarnych cygańsko włosach,a to było by jasne kto zawinił,


Łosiu hartman
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 7:37 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Problem czy nie ?

3
victoria pisze:ten Świat osiagnął już taki poziom destrukcji, ze przestał być moim Światem.
ten swiat to nie pojedyńcze idiotyzmy , bo one istniały we wszystkich czasach , człowiek zawsze znajdzie tego czego szuka .
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 7:49 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Problem czy nie ?

4
Krzyczały o takich praktykach głośno Panie Posłanki Beata Kempa i Krystyna Pawłowicz.
Ludzie nie chcieli wierzyć, co wprowadza do szkół i naszych dzieci osoba w której oczach widać mrok i pomieszanie, Pani Minister Joanna Kluzik - Rostkowska.
Dzięki wytrwałej pracy Pani Poseł Kempy to do ludzi coraz wyraźniej dociera.
A przecież to ministerstwo powinno być pod szczególną piecza wszystkich Polaków, a nie tylko niektórych Posłanek.
Przecież ono ma wpływ na kształtowanie się naszych dzieci.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 10:02 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

5
Zbyt duzo tych pojedynczych idiotyzmów... a nawet jeśli nazywać je pojedynczymi, to ważniejsza jest chyba reakcja na nie. Sądy boją się krzywdzic przestępców, zaczynamy sie zastanawiać czy przypadkiem zło nie jest piękne, media juz tak wymoczyły ludzkie mózgi, ze niedługo wypłyną.
Łosiu, kazda miłość jest piękna, ta chora też? Sporo lat temu, pewien małzonek zjadł zonę z miłosci, nie jestem pewna czy to nie było w Niemczech, ale moge się mylic. Wtedy on i jego miłość została jednoznacznie oceniona, dzisiaj, aż strach pomyslec ile piękna by w tym zobaczono. A nie daj Boze gdyby mógł udowodnić, ze ona wyraziła na to zgodę.
Ostatnio mierzono poziom hałasu w szkole, ilość decybeli przekracza wszelkie normy i co i nic, nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić, nikt nie ma nawet pomysłu, totalna bezradność? A przecież nie stało sie to tak nagle, z dnia na dzień. A jak wygląda przeciętna szkoła, kamery, ochroniarze...
Brzmi śmiesznie, ale ja nie zartuję, ludzkość schodzi w dół coraz szybszym krokiem...
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 10:07 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Problem czy nie ?

7
maly_kwiatek pisze:Trzeba nam codziennej modlitwy, powrotu do praktyk postnych i jałmużniczych i nawrócenia na drogę ku Bogu.
Ależ „Wolna i Demokratyczna Polska” to w pełni realizuje! Modlitwa jest dla milionów osób jedyną nadzieją i jedyną możliwością robienia czegokolwiek, co – w ich mniemaniu oczywiście - przyniesie odmianę ich losu. Post – czterdzieści procent dzieci (takie dane można znaleźć) jest niedożywionych, miliony bezrobotnych na pewno często głoduje. Jałmużna – miliony jej potrzebują, choć wielu wstydzi się, że panujący system odebrał im godność i honor i nie prosi o nią. Bo z czego mają żyć ludzie pozbawieni pracy? Kto im to załatwił? I nie widać żadnych szans na poprawę. I kto za to odpowie? Ale dlaczego w ogóle istnieje takie pojęcie? W cywilizowanym (podobno) świecie, w centrum Europy? Podczas gdy uprzywilejowane kasty pobierają z państwowej kasy wielo-wielotysięczne regularne pobory, które nawet w małym procencie nie odzwierciedlają efektów ich pracy – o ile w ogóle oni pracują?! ZA CO?!

Jeśli to jest droga do Twojego Boga, to jest ona w pełni realizowana.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 10:57 przez Gorgiasz, łącznie zmieniany 1 raz.
http://wydaje.pl/e/szelest-zamknietych-drzwi
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Gen ... 705218.pdf
http://wydaje.pl/e/genesis-w-poszukiwan ... losci-cz-2

Re: Problem czy nie ?

9
Nie popadajmy w hejterstwo i szałaputyzm okaszony totalnym narzekactwem Viki_uś.
To że ja intymnie w uszko kąsam Ją, to nie znaczy, że to BSMD i też nie oznacza to, że ją chcę zjeść, chociaż jej to chyba mówię( nie wiem mówię), że chcę.
Ale nie traktujmy tego jako groźby karalnej.
...prawie zawsze miłość jest piękna.... to powtórzę, jeżeli nie jest piękna to musi to być coś innego...
Nie chcę tak jak ty pewnych skrajnych odchyleń- zachowań seksualnuch nazywać miłością, ale jeżeli to uczucie towarzyszy im, to czy to jest sprawa nasza czy miłośników, czy mamy tam wkraczać z paragrafem zakazującym.
Niektóre zachowania seksualne są dla mnie nie do zaakceptowania,
ale zostaje zawsze jakieś ale...

2022r. - sejm RP pod przewodnictwem marszałek sejmu Krystyny Pawłowicz uchwalił Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziewictwa Narodowego w sprawie co można a czego nie można z żoną tylko robić w łóżku i jak to robić by zapewnić minimum rozkoszy przy maksimum skuteczności poczęć.
zał. nr 1 do w/w rozpożądzenia:
słowny opis jedynej akceptowalnej pozycji: tzw. sexualis positio classica- sola
-dla dobra kraju części ciała zostały zastąpione w opisie kodem cyfrowym - klucz do kodu dostępnym wyłącznie obywatelom, którzy posiadają czynne prawo wyborcze i w ostatnich wyborach wykazali się właścwą postawą obywatelską głosując na kogo trzeba.
Obrazek
Tabu. Boimy się na nie spojrzec z boku, co?

Świat wcale nie schodzi na psy ( bez urazy dla Saby, Miśka, Chonaka, ....).

Ten świad jest dalej Twój Viki. Ty też jesteś z tego świata. Ja też o pewnych rzeczach bym nawet nie wiedział gdyby nie dostęp do dziedzictwa kultury ludzkiej, gdyby nie dostęp do informacji. Dzięki niemu nie musimy na nowo odkrywać koła, a tego, że ktoś osiąga satysfacje sexualną oscierejąc się o drzewa nawet byśmy nie wymyślili. Jednak tacy ludzie też są i żyją i są szczęśliwi, lub mogą tacy być dzięki naszej tolerancji.
Chciaż możemy ich leczyć na siłę i sterylizować lub może usypiać, co ?

O tabbu trzeba rozmawiać i oglądać je z każdej strony, by wiedzieć, by móc oceniać, a nie tylko kwitować ,,koniecem świata", i ,,módlmy się - koniec jest bliski".
Z tym się chyba zgadzasz jak ja.


Łosiu koniecbliski
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 11:50 przez Łosiu, łącznie zmieniany 2 razy.
;)

....

Re: Problem czy nie ?

10
Po trzykroć wolę Minister Pawłowicz, która jest konkretna i bardzo przewidywalna, a równocześnie konkretnie moralna, niż zupełnie nie przewidywalną Minister Kluzik - Rostkowską.

Nawiasem, w Nowej Polsce, chętnie popracowałbym w Ministerstwie Edukacji nad likwidacją prawie wszystkich jego dziedzin działalności oprócz nadzoru nad utrzymaniem szkół wszystkich szczebli i ustalaniem i egzekwowaniem minimów programowych w tych szkołach.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 12:06 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

11
maly_kwiatek pisze:Droga do Boga, jakiego znam, prowadzi przez zacisze własnego sumienia, a nie przez analizy statystyczne.
Jasne, człowiek to tylko jednostka w brzydkich analizach statystycznych, kto by się tam nim przejmował. Schowajmy się we własne zaciszne sumienie(?), żeby nas nikt nie niepokoił. I zamknąwszy oczy i zatkawszy uszy (już nie służą do słuchania) realizujmy Drogę do Boga.
Otwieram się na człowieka, który stoi przede mną, tu i teraz.
I już wiem, co mam robić
Ci ludzie - przepraszam, jednostki statystyczne - są tu i teraz. Żyją tu i teraz. Miliony. Załóżmy, że staną przed Tobą. Co zrobisz?
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 13:41 przez Gorgiasz, łącznie zmieniany 1 raz.
http://wydaje.pl/e/szelest-zamknietych-drzwi
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Gen ... 705218.pdf
http://wydaje.pl/e/genesis-w-poszukiwan ... losci-cz-2

Re: Problem czy nie ?

12
Gorgiasz,
mam wrażenie, że próbujesz zantagonizować wewnętrzne sumienie i bliźniego stojącego naprzeciwko. Przecież te dwa aspekty rzeczywistości nieustannie ze sobą współpracują, korelują słabiej lub lepiej. To nie tak się odbywa. Sumienie nieustannie pracuje tu i teraz.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 13:46 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

13
maly_kwiatek pisze:Gorgiasz,
mam wrażenie, że próbujesz zantagonizować wewnętrzne sumienie i bliźniego stojącego naprzeciwko. Przecież te dwa aspekty rzeczywistości nieustannie ze sobą współpracują, korelują słabiej lub lepiej. To nie tak się odbywa. Sumienie nieustannie pracuje tu i teraz.
Ależ skąd! Przedstawiam konkretny, życiowy problem, a Ty mówisz zupełnie o czym innym, nie odpowiadasz na żadne pytanie, nie odnosisz się do odnośnego zagadnienia, tylko rozpoczynasz dywagacje o działaniu sumienia. Typowe wykręcanie Mruczka ogonem. :kotek:
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 14:12 przez Gorgiasz, łącznie zmieniany 1 raz.
http://wydaje.pl/e/szelest-zamknietych-drzwi
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Gen ... 705218.pdf
http://wydaje.pl/e/genesis-w-poszukiwan ... losci-cz-2

Re: Problem czy nie ?

16
A wracając do meritum, uczenie milionów dzieci na czym polegają marginalne dewiacje seksualne i zabronione prawem zboczenia, powinno skutkować natychmiastowym zwolnieniem Pani Minister, odpowiedzialnej za oświatę i posadzeniem do więzienia osób odpowiedzialnych za działania przestępcze -jak ktoś nie rozumie - za epatowanie nieletnich opisami zabronionych zboczeń (kazirodztwo i gwałt).
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 14:55 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

17
maly_kwiatek pisze:Droga do Boga, jakiego znam, prowadzi przez zacisze własnego sumienia, a nie przez analizy statystyczne.
Otwieram się na człowieka, który stoi przede mną, tu i teraz.
I już wiem, co mam robić.
Kwiatku jesli masz tak silnie działające sumienie, to daj 2 mln bezrobotnych pracę i spraw by nauczyciele mieli z czego uczyć dzieci, a nie jak to się w tej chwili dzieje, rządowe podręczniki za grube miliony leżą na szkolnych półkach (w szkołach dbających o renomę) a nauczyciele korzystają z pełnowartosciowych elementarzy kupionych oczywiście za pieniądze rodziców.
Tu http://www.polskatimes.pl/artykul/34995 ... ,id,t.html o genialnosci rządowego elementarza...
Na początek to mi wystarczy :P :D Bo ja się naprawdę otwieram na innych, pomagam jak mogę, ale w tym oceanie potrzeb niczego nie zmieniam, moze mam inne sumienie?
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 19:35 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Problem czy nie ?

18
Pani Kluzik odpowiedzialna za rządowy podręcznik budzi we mnie takie uczucia, że z obawy przed integralnościa mej fizycznej wolności nie powiem publicznie, jakie. Jednak jej odpowiedzialność za to dziadostwo jest niewątpliwe i mam nadzieję, że dożyję czasu, gdy owa pani poniesie odpowiedzialność osobistą za to co czyni naszym dzieciom.

Moje sumienie myli Ci się z kasą bez dna, Victorio.
Jest takie powiedzenie: jeśli choćby jednej osobie pomogłaś przeżyć trudny czas, uratowałaś ją od śmierci na przykład z depresji i rozpaczy, to już warto Ci było żyć. Wierzę, że taką osobę uratowałaś.
Więc nie martw się i ufaj Bogu.
O resztę Bóg zadba.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 20:03 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

19
maly_kwiatek pisze:Droga do Boga, jakiego znam, prowadzi przez zacisze własnego sumienia, a nie przez analizy statystyczne.
Otwieram się na człowieka, który stoi przede mną, tu i teraz.
I już wiem, co mam robić.
hmmm ... "Droga do Boga, jakiego znam, prowadzi przez zacisze własnego sumienia" .... Kwiatek,Kwiatek … oj Kwiatek!
…. jeśli można o sumieniu myśleć tak jak ty to robisz, to pamiętać przy tym należy, że na pewno nie jest to miejsce "zaciszne" i takim być nie powinno jeśli …. chcesz je bliżej poznać.
Na pewno nie jest to żaden zaciszny 'darkrom', w którym wystarczy umieścić wygodny fotel, by móc dyskretnie oddawać się perwersjom myślenia o sumieniu - ojcu dwóch cór: Moralności i Etyki. Proszę, uwierz mi na słowo, że Ojciec ów jest z natury swej krzykaczem i nie dba o wygody potomstwa. Nie udawaj zatem jego syna, bo sumienie jest ojcem dwóch córek i ani jednego syna ;) Bo może o tym nie wiesz Kwiatku, że sumienie … kiedy milczy …. Kwiatku ojej! Ojej! piszesz, że masz "u niego" jakiś zaciszny kąt i wygodny fotel, a na moje oko .. pysznie się tam na gwoździu rozsiadasz i na dodatek złego zapewniasz siebie publicznie, żeś jakiś "niezłomny książę" i od sumienia "kwity odcinasz".
To buta jest i gwałt na sumienia "córkach" !
Wstyd!
Nie napisałeś o sumieniu nic sensownego a mimo to występujesz w roli kapłana, strażnika , sędziego i moderatora jednocześnie.
Jako "kapłan" zadajesz gwałt 'prawom naturalnym' i umoralniająco utyskujesz przy tym na podręcznik, w którym …. nie ma słowa o Ewie Kopacz, a jest ich dość o patologiach, psycho i socjopatach, o tym jak łatwo naruszyć granice dzieciństwa, zniszczyć jego porządek, przywileje i prawa. Tylko idiota może postawić taką tezę, że wiedza i rada jak się przed tym k*twem bronić "gwałci bardziej" i częściej niż wspomiane - często świętojebliwe, pokraki.
Jako "sędzia" często odbierasz ergo Etycznemu cogito i sum. W sentencjach swoich wyroków gwałcisz każde prawo, a nawet prostą intuicję, że Moralność i Etyka to dwie córy a nie jedna i "ta sama". Jeśli rzeczywiście aspirujesz do roli Sędziego, to unikaj jak piekielnego ognia dalszych kompromitacji na poziomie tego prostego rozróżnienia, nie myl przesłanki z wnioskiem, faktu ze zjawiskiem, wielbłąda z oazą a "Ockhamowskiej brzytwy" z obieraczką do ziemniaków. Emocje trzymaj na uwięzi, myśl o nich dużo i o sensie tego co chcesz powiedzieć … ! … nim to zrobisz. W przeciwnym razie łatwo podsądnemu pomylisz się z ogrodowym cieci…. ups! … "Strażnikiem", co w ogrodzie posadził tylko "przemysłowe" lilie i czarne topole.
Kwiatku, jako "Moderator" odpowiedz mi na proste pytanie, mimo że - jak niżej piszesz- zrobić tego nie chcesz …
maly_kwiatek pisze:(..) budzi we mnie takie uczucia, że z obawy przed integralnościa mej fizycznej wolności nie powiem publicznie, jakie.(...)
dlaczego mam "naturalne prawo", by sądzić że jest to zdanie głupie, stać na straży sensu i rozumnych wypowiedzi oraz prawić kazania o istocie prostych rozróżnień …. na przykład kłamstwa od bredni ?


Ponieważ w moim przekonaniu nie jesteś kapłanem ani sędzią. W jakiś dziwaczny sposób usiłujesz być w jednej osobie "Moderatorem" i "Strażnikiem" - wybacz - nie wiadomo czego.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 22:13 przez O'cet, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Re: Problem czy nie ?

20
Ocet,
dziękuję za tę niezwykłą analizę.
Chyba pierwszy raz w życiu otrzymałem na forum tak niezwykłą recenzję, zbudowaną nie z niechęci, tylko autentycznego zainteresowania moją osobą.
Bo tak to odbieram.

Na gorąco powiem tak:
masz dużo racji w swoich spostrzeżeniach, aczkolwiek niekiedy całkiem się mylisz, a czasem ślizgasz się po powierzchni prawdy.

Może skomentowałbym to szerzej, tylko ten temat jest o Edukacji i o treściach wciskanych dzieciakom w szkołach, które nie powinny się do nich dostawać.
Temat nie jest ani o kwiatku, ani o jego rolach i funkcjach, ani tym bardziej o sumieniu kwiatka.
Dlatego odpowiem krótko:
Kwiatek w tym temacie nie jest ani strażnikiem, ani kapłanem, ani sędzią, ani nawet moderatorem.
Kwiatek jest w ograniczonym zakresie na Imladis moderatorem, a jeszcze rzadziej używa tej funkcji. Nie ma takiej potrzeby.
Kwiatek jest przede wszystkim bacznym obserwatorem rozmaitych zjawisk i sytuacji. Nie wszystko co widzę, dobrze rozumiem i mam prawo się mylić w ocenach sytuacji. Ocenach - nie osądach - bo tych - zgodnie z nauką otrzymaną od Lidusi - staram się nie dokonywać.

Sumienie Kwiatka jest Kwiatka. I tam nie zapraszam właściwie nikogo poza Bogiem.
Wolałbym, by tak zostało.

A czemu nie napiszę co uważam o stanie umysłu pani Kluzik?
Bo uważam rzeczy, które ona mogłaby uznać za krzywdzące, a nawet utrudniające jej wykonywanie jej pracy.
A ja poza odczuciami, nie mam na swoje uważanie żadnych argumentów. A skoro nie mam argumentów, to nie piszę tez.
Proste.

To ostatni raz, gdy piszę o sobie w temacie, który o mnie nie jest.
Chciałbym, Ocet, by także to był ostatni raz dla Ciebie.
Jeśli chcesz porozmawiać dalej o tym, załóż jakiś temat w dziale psychologia czy gdzieś, no by to miało ręce i nogi.
Masz też cały priv szeroko otwarty.
No i bądź zdrów.
Naprawdę zrobiłeś na mnie ogromne, pozytywne wrażenie.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 22:44 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

21
Polski system edukacji zwany systemem oświatowym jest czymś, co się podoba chyba tylko Pani Minister Kluzik.

Znalazłem cenną analizę tego systemu z wypunktowaniem kilkunastu jej głównych wad.

http://michalpasterski.pl/2014/04/13-bl ... -edukacji/

1. Schemat “Popełnianie błędów jest złe”
2. Schemat “Na każde pytanie jest tylko jedna odpowiedź”
3. Szkolny system oceniania wiedzy i zachowania
4. Schemat “Musisz być posłuszny autorytetom”
5. Sposób rozumienia ludzkich talentów
6. Hierarchia przedmiotów
7. Podział na przedmioty ścisłe i humanistyczne
8. Każde dziecko jest mierzone tą samą miarą
9. Przeładowanie dzieci ilością wiedzy
10. Wszystkie dzieci są w klasach z dziećmi w tym samym wieku
11. Uczenie dzieci bezużytecznej wiedzy
12. Uczenie dzieci w niezwykle nudny sposób
13. Pomijanie kluczowych umiejętności


Szacunek dla Pana Pasterskiego.
Z przyjemnością prowadziłbym reformę edukacji polegającą na likwidacji tych 13 wad systemu.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 23:00 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

22
maly_kwiatek pisze:Ocet,
dziękuję za tę niezwykłą analizę.
Chyba pierwszy raz w życiu otrzymałem na forum tak niezwykłą recenzję, zbudowaną nie z niechęci, tylko autentycznego zainteresowania moją osobą.
Bo tak to odbieram.

Na gorąco powiem tak:
masz dużo racji w swoich spostrzeżeniach, aczkolwiek niekiedy całkiem się mylisz, a czasem ślizgasz się po powierzchni prawdy.

Może skomentowałbym to szerzej, tylko ten temat jest o Edukacji i o treściach wciskanych dzieciakom w szkołach, które nie powinny się do nich dostawać.
Temat nie jest ani o kwiatku, ani o jego rolach i funkcjach, ani tym bardziej o sumieniu kwiatka.
Dlatego odpowiem krótko:
Kwiatek w tym temacie nie jest ani strażnikiem, ani kapłanem, ani sędzią, ani nawet moderatorem.
Kwiatek jest w ograniczonym zakresie na Imladis moderatorem, a jeszcze rzadziej używa tej funkcji. Nie ma takiej potrzeby.
Kwiatek jest przede wszystkim bacznym obserwatorem rozmaitych zjawisk i sytuacji. Nie wszystko co widzę, dobrze rozumiem i mam prawo się mylić w ocenach sytuacji. Ocenach - nie osądach - bo tych - zgodnie z nauką otrzymaną od Lidusi - staram się nie dokonywać.

Sumienie Kwiatka jest Kwiatka. I tam nie zapraszam właściwie nikogo poza Bogiem.
Wolałbym, by tak zostało.

A czemu nie napiszę co uważam o stanie umysłu pani Kluzik?
Bo uważam rzeczy, które ona mogłaby uznać za krzywdzące, a nawet utrudniające jej wykonywanie jej pracy.
A ja poza odczuciami, nie mam na swoje uważanie żadnych argumentów. A skoro nie mam argumentów, to nie piszę tez.
Proste.

To ostatni raz, gdy piszę o sobie w temacie, który o mnie nie jest.
Chciałbym, Ocet, by także to był ostatni raz dla Ciebie.
Jeśli chcesz porozmawiać dalej o tym, załóż jakiś temat w dziale psychologia czy gdzieś, no by to miało ręce i nogi.
Masz też cały priv szeroko otwarty.
No i bądź zdrów.
Naprawdę zrobiłeś na mnie ogromne, pozytywne wrażenie.
Fajnie, fifkowo, nawet bardzo rzeczowo i niedżwiedzio uprzejmie .

"Niedźwiedziość" rozumiem ... hmmm ... "profesjonalnie", przecież to tylko inna nazwa "podstawowego błędu atrybucji".
I otwieram przy tym [inkryminowaną] przyłbicę przyznając otwarcie, żem zastosował w swoich wystąpieniach wobec ciebie w dwóch "rolach" jednocześnie: merytorycznej i ad personam.
Pierwszej przypisujesz szermierkę "półprawdą", a drugiej zarzucasz mi prefix sado-, natomiast sobie ... hmmm ... -maso.
Nie miej mi tego za złe, a siebie nie przeceniaj: Mały Kwiatek jest jednym z wielu "kwiatków" w tym ogrodzie i nie jest mi powinowaty w jakiś szczególny sposób.
Jeśli jednak króryś Kwiatek pełni w Ogrodzie szczególną rolę/funkcję, bo bez względu na to czy korzysta w niej z czaru autorytetu, czy też narzędzi opresji, odpowiedzialny jest za komunikacyjne "modusy" .
Z oczywistych względów mogę zgodzić się z pierwszym zarzutem. Wszak wszystkim istotom rozumnym wiadomo, że żadna półprawda nie jest całą Prawdą, a Prawda "cała"nie jest póki co dostępna.
Zaś z drugim zarzutem i nieuprawnionym zarzutem nie zgadzam się całkowicie. Proszę nie mylić pretensji "ad personam" z pretensjami "pro functio bono.
Proszę tego nie robić i przyjąć za "dobrą monetę" .... mimo pozorów ataku na właściciela mandatu, a nie na sposób jego sprawowania.

Drogi Kwiatku,
nie mam złych intencji, tak jak nie mieści się w "praktyce" lekarstwa działanie toksyny.
Wdzięczny jestem za "słowo Ariadny" i liczę, że nie wyraża meandrów a -z nich- sposób wyjścia.
Po'zdrawiam
O'cet - Europa Środkowa.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 1:48 przez O'cet, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Re: Problem czy nie ?

23
Ocet niechcący zwrócił mi uwagę na inne wady polskiego systemu edukacyjnego.
Dodałbym do tych 13 wad następujące:

14. Brak jasnego, jawnego, jednoznacznego kodeksu etycznego nauczyciela
15. Brak rzeczowych, systemowych ustaleń co do relacji nauczyciele - rodzice - uczniowie
16. Stosowanie w szkolnictwie rozwiązań siłowych, zamiast moderujących
Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 11:35 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Problem czy nie ?

24
Ponieważ szkoła nie jest nastawiona na naukę myślenia, nie widzi w dzieciach przyszłych myslicieli, naukowców, wynalazców a tylko robotników z wyzszym wykształceniem, więc rozwiązania siłowe są adekwatne do założeń.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 11:56 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Problem czy nie ?

25
Nieraz miałem okazję przyjrzeć się codziennym praktykom polskich szkół.
Praktykom, z których najważniejsze było spełnienia rozmaitych wymagań prawnych, bo te były sprawdzane i egzekwowane przez chory system, w którym zatrudnionych jest mnóstwo niepotrzebnych ludzi. Budziło to we mnie tyleż odrazę do systemu, co podziw dla nauczycieli, którzy dawali radę mimo wszystko spełnić te warunki, by móc uczyć dzieci, co po prostu przeważnie lubili i starali się robić to dobrze - tak jak umieli.

W jednej szkole spotkałem wicedyrektorkę, która w rozmowie ze mną wyrażała ogromne oburzenie na młodzieżowy slang, który szkoła bezskutecznie usiłowała wyeliminować. Zapytałem ją, dlaczego nie zrobią czegoś innego, zamiast zwalczać fakt istnienia języka slangowego. Dlaczego nie zapoznają się z tym językiem, pokazując młodzieży, ze nie jest problemem poznać ten slang, a nawet go użyć we właściwych chwilach. Problemem jest to, a by młodzież uświadomiła sobie, że są okoliczności w jakich od slangu należy się powstrzymać, w urzędzie, w kościele, wobec starszych, nie znających slangu.

Przyjechałem tam po roku, Pani Wicedyrektor zupełnie odmieniona, radosna, nie spięta, nie strzelała wprawdzie slangiem młodzieżowym na prawo i lewo, tylko wyjaśniła, że poznała ten język, zrozumiała i że od tej pory jej kontakt z młodzieżą zdecydowanie się zacieśnił, a relacje polepszyły.
No i bardzo dobrze, teraz można z młodzieżą pracować :)

Jak misjonarze jadą na misję, to nie zaczynają od uczenia tubylców obcych języków, jakimi sami się posługują, tylko zaczynają od poznawania obyczajów miejscowych i lokalnego języka. Dokładnie tak samo jest w szkole, gdzie jest około 30 nauczycieli z misją i nieraz ponad 500 uczniów, dla których szkoła jest ich własnym miejscem bytowania.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Edukacja”

cron