Witam. Ja mam 6 braci, każdy z nich miał ten sam problem (Już tu nie mieszkają). Zawsze w domu u mnie była bieda, brakuje na chleb nieraz. Nikomu nie mówiłem (Nawet przyjacielowi). Ale ojciec pije... Ja najwięcej na tym cierpie. Matka wiecznie sie z ojcem kłóci, a ja co mam robić? Napewno ojciec nie jest dla mnie wzorem. Przez tą głupią sytuacje w domu (Od zawsze) nie mam zbyt wielu kumpli (Moi bracia też nie mieli), rzadko kto do mnie się odzywa, i nie mam zbyt dobrych ocen. Szczególnie z matematyki, niemieckiego i historii. Nauczyciel z historii też mnie nie cierpi. On myśli że ja jestem huliganem, myśli że wyznaje te całe JP czy HWDP. Nie lubi mnie bo nosze bluze z kapturem, chusty, łańcuchy itd. I nikomu nie jestem wstanie udowodnić że jestem normalnym chłopakiem który marzy o tym żeby chciał się dla kogoś otworzyć.
Oczywiście że nie wpadłem w nałogi jak papierosy czy alkohol. Mam dopiero 16 lat. Wiadomo że to najgorszy wiek bo wszystkiego chce sie spróbować. Nie robie tego.
Jestem zwykłym chłopakiem który pragnie miłości od kogoś jak od rodziców nie dostałem, nie pale, nie pije (Może jedno piwo na 2-3 miesiące). A każdy widzi we mnie kryminaliste, bo jestem biedny i robie rap.
Nie wiem co myśleć (
Re: Bieda? Patologia?
1
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2010, 14:00 przez DjTeam, łącznie zmieniany 1 raz.