Re: Porażki

1
Jedni traktują porażki jak konieczność w życiu, która tylko jest małą przeszkodą, a inni nie mogą się długo pozbierać, podkopują one poczucie ich wartości i totalnie rozkładają na łopatki. Czym dla Was są porażki? Umiecie sobie radzić z nimi? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 11:13 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

2
lufestre pisze:Jedni traktują porażki jak konieczność w życiu, która tylko jest małą przeszkodą, a inni nie mogą się długo pozbierać, podkopują one poczucie ich wartości i totalnie rozkładają na łopatki. Czym dla Was są porażki? Umiecie sobie radzić z nimi? Jeśli tak, to w jaki sposób?
W zasadzie nigdy chyba się nie zdarzyło, żeby porażka jakoś szczególnie mnie "powaliła"... Bywało, że przyłożyła nieźle, ale u mnie to nigdy nie trwało za długo. Koniec końców, zawsze to był taki "kopniak" do działania: brałam się w garść i nie rozmyślałam o porażce. Na brak energii nigdy nie narzekałam, więc może i łatwiej mi było niż innym osobom.

A dziś nie patrzę na życie w kategoriach "porażek", po prostu... Zbyt jasno widzę, że ode mnie tylko zależy nadanie czemuś tej wartości. Więc nie nadaję jej wydarzeniom, które z reguły tak się nazywa i w związku z tym nie są one dla mnie porażkami. Cokolwiek się zdarza, zawsze ma dwie strony, więc staram się widzieć TYLKO pozytywną. Takie proste, a takie trudne, co? ;). Ale wszystko jest trudne, dopóki nie stanie się łatwe, najprościej spróbować i zobaczyć, czy to działa
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 16:41 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Porażki

3
Mimo, że zmieniłem i dorosłem przez ostatnie lata mocno to i tak czasem jakaś porażka potrafi mnie rzucić na kolana wściekłości i depresji ale ten stan mija i odbijam się od dna z nową energią jak feniks wstaję zawsze z popiołów i gdy patrze po jakimś czasie na tamtą porażkę widzę, że dzięki niej jestem silniejszy i mądrzejszy dziś...
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 18:16 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Porażki

5
Czesto pierwsza reakcja -"a niech to piorun strzeli!" Potem gleboki oddech i proba obiektywnego spojrzenia (czasami sie nawet udaje!). Jesli to jest maly problem to z reguly potrafie sie szybko pozbierac.
Nad czym teraz bardzo pacuje - zobaczyc czego moge sie z tego problemu nauczyc i jak go zmieniec w wartosciowa lekcje na przyszlosc.

Ale uczciwie sie przyznam - od czasu do czasu nadal sobie pozwalam na pare minut uzalania nad sama soba! :ciii:
Ostatnio zmieniony 24 lut 2010, 2:00 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Porażki

6
porażki są dla mnie zawsze nowym bodźcem do sukcesu. im bardziej dostanę po....tyłku tym mocniejszy wstaję. nie ma sukcesu bez porażki. zarówno w sporcie jak i w życiu.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2010, 9:19 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Porażki

7
fiodor pisze:porażki są dla mnie zawsze nowym bodźcem do sukcesu. im bardziej dostanę po....tyłku tym mocniejszy wstaję. nie ma sukcesu bez porażki. zarówno w sporcie jak i w życiu.
Ktoś kiedyś powiedział że "sukces składa się z wielu porażek".
Po pierwsze czuję wściekłość ale taką motywującą i tak jak Fiodek jak się pozbieram i... "zrobię dziubek, to nie ma ch... we wszi" :lalala:
Ostatnio zmieniony 24 lut 2010, 10:01 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Porażki

8
Lidka pisze:
lufestre pisze:Jedni traktują porażki jak konieczność w życiu, która tylko jest małą przeszkodą, a inni nie mogą się długo pozbierać, podkopują one poczucie ich wartości i totalnie rozkładają na łopatki. Czym dla Was są porażki? Umiecie sobie radzić z nimi? Jeśli tak, to w jaki sposób?
W zasadzie nigdy chyba się nie zdarzyło, żeby porażka jakoś szczególnie mnie "powaliła"... Bywało, że przyłożyła nieźle, ale u mnie to nigdy nie trwało za długo. Koniec końców, zawsze to był taki "kopniak" do działania: brałam się w garść i nie rozmyślałam o porażce. Na brak energii nigdy nie narzekałam, więc może i łatwiej mi było niż innym osobom.

A dziś nie patrzę na życie w kategoriach "porażek", po prostu... Zbyt jasno widzę, że ode mnie tylko zależy nadanie czemuś tej wartości. Więc nie nadaję jej wydarzeniom, które z reguły tak się nazywa i w związku z tym nie są one dla mnie porażkami. Cokolwiek się zdarza, zawsze ma dwie strony, więc staram się widzieć TYLKO pozytywną. Takie proste, a takie trudne, co? ;). Ale wszystko jest trudne, dopóki nie stanie się łatwe, najprościej spróbować i zobaczyć, czy to działa
podpisuje sie pod tym
dodam tylko,że kiedy mi cos nie wychodzi miewam momenty zniechęcenia
ale uważam,że najgrsze to się poddać.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2010, 22:21 przez Ariadna-enta, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

9
Co Cię nie zabije,to Cię wzmocni.
Łot co.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2010, 1:35 przez Madzia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Silny człowiek to taki, który potrafi pomóc wstać drugiemu, kiedy sam leży".

Re: Porażki

10
Madzia pisze:Co Cię nie zabije,to Cię wzmocni.
Łot co.
Łot, co, Madziu! ;)

Witaj na tym forum, Madziu! Nie mogłam znaleźć, gdzie by Cię ty powitać, bo w Twojej rubryce jest Edziulka i Oskar... :lalala:
Ostatnio zmieniony 27 lut 2010, 6:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Porażki

11
Problem w tym, że Edziulki tutaj chyba nie ma :(
Ostatnio zmieniony 27 lut 2010, 12:57 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Porażki

14
Porażka jest dla mnie lekcją. Uczy mnie jak ma postępować. Czasem się załamuje ,ale w końcu biorę się w garśc i wyciągam z tego wnioski.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 18:41 przez Bujaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
„Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce...
Zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej...”

http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/ <--- mój Blog o Książkach :D
ZAPRASZAM!!

Re: Porażki

15
Nie patrzę na życie w kategorii porażek. Jeżeli coś nie wyszło to jest to dla mnie nauczka na przyszłość, która podpowie co zmienić. Nie, nie, żadnych porażek, same nauczki.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 10:31 przez Vespertine, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

16
Haaah...ile czasu mi zajęło zrozumienie, że nie ma kary, pokuty...Jest tylko trudna droga, którą musimy przebyć, aby się czegoś uczyć, doskonalić siebie. Czasami szlag mnie trafia, jak mam kłody pod nogami...ale tłumaczę to sobie w ten sposób, że widocznie Góra robi to po to, aby udaremnić mi jakiś głupi ruch, który mogłabym zrobić. Prę naprzód i ryzykuję, bo jeśli moja decyzja jest nieracjonalna, to i tak to co chcę zrobić, nie powiedzie mi się.Czuję, że Ktoś nade mną czuwa...to trudne do sprecyzowania. W każdym razie, jak ma się w sobie siłę to i porażki można obrócić na swą korzyść.
Tak w ogóle to witam was kochani po dłuuugim, dłuugim weekendzie. :)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 12:05 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

17
Gdyby spytac kilku ludzi z osobna czym jest porazka uzyskaloby sie wiele roznych odpowiedzi. Wrazliwi się zalamuja, inni mimo niepowiedzen ida dalej,itp.
Ja już sie nie przejmuje porazkami. Dzieki nim się uczę i nie popełniam tych samych błędów ,przez co osiagam sukcesy.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2010, 19:55 przez kropka91, łącznie zmieniany 1 raz.
Nawet zamknięte na klucz drzwi czasem się otwierają!

GG: 15791617

Re: Porażki

18
kropka91 pisze:Gdyby spytac kilku ludzi z osobna czym jest porazka uzyskaloby sie wiele roznych odpowiedzi. Wrazliwi się zalamuja, inni mimo niepowiedzen ida dalej,itp.
Ja już sie nie przejmuje porazkami. Dzieki nim się uczę i nie popełniam tych samych błędów ,przez co osiagam sukcesy.
No właśnie Kropka91 - co to jest ta porażka, o czym faktycznie rozmawiamy :ech:
Może ktoś poda jakieś przykłady?
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 14:14 przez Lynx, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Porażki

19
Dzisiaj fajnie mi ktoś napisał:

porażka to informacja zwrotna. I tylko - to ja dopisałam :ach:
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 12:04 przez Lynx, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Porażki

20
Haha, piękne to jest :) Nie wiem czemu ale mi się to jawi jak jakiś system podań :D

"Drogie życie, tak bardzo chciałabym żeby to się udało. Czy mogę prosić o pozytywne rozpatrzenie swojej prośby?"
"Droga Agato, niestety nie jest to możliwe, spróbuj w innym terminie".

:slonko:
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 12:39 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

21
"Droga Agato dostajesz to o co prosisz albo to czego się najbardziej boisz. I zależnie od ilości emocji dostajesz prędzej lub później. Więc myśl z radością tylko o tym czego pragniesz, a ja Ci to dam.
Pozdrawiam
życie"
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 12:46 przez Lynx, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Porażki

23
Dla mnie porażki są karaniem samego siebie. Mam wiele spraw do przebaczenia zwłaszcza sobie ale nie pochodzą z obecnego życia, stąd trudność w rozpoznaniu za co mi się dostało. Obecnie liże rany zbieram się do kupy. Ale wcale nie będzie lepiej jeśli sobie nie przebacze. Więc nie ma co wstawać bo i tak padne. Chyba się do tego przyzwyczaiłem
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 11:08 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

24
Ja?! pisze:Dla mnie porażki są karaniem samego siebie. Mam wiele spraw do przebaczenia zwłaszcza sobie ale nie pochodzą z obecnego życia, stąd trudność w rozpoznaniu za co mi się dostało. Obecnie liże rany zbieram się do kupy. Ale wcale nie będzie lepiej jeśli sobie nie przebacze. Więc nie ma co wstawać bo i tak padne. Chyba się do tego przyzwyczaiłem
Nie zrozumiałam Cię nawet jeśli uwzględnię Twoje odwołanie do poprzednich bytów.
Nie wierzysz w jakiekolwiek powodzenie?
prongmen pisze:Mnie porażki budują , dzięki nim potrafię zrobić coś czego bym wcześniej nie zrobił .
Ale nie lubię porażek :banan:
Nie lubisz jak jest nie tak jak Ty chcesz?
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 11:21 przez Lynx, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Porażki

25
Jakiekolwiek powodzenie jest zależne od wewnętrznego pozwolenia, a wewnętrzne pozwolenie jest zależne od wielu czynników blokujących programów które zostały zapisane przeze mnie dawno temu. Mógłbym to olać ale wtedy nie poznał bym całego siebie. Jednoczenie się ze sobą wyżej jest jak skok w piekło w celu zrobienia z niego raju. Troche tam jaśniej ale to jeszcze nie raj. Im starsza dusza tym może mieć większe piekło do uzdrowienia w sobie. W najlepszej sytuacji są młode dusze, mają niewiele roboty ze sobą, mogą fruwać już teraz. A ja 20 lat oczyszczam własne piekło które było moim królestwem. I jeszcze troche mi to zajmie
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 12:02 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

26
A nie uważasz, że byłoby lepiej odpuścić sobie poprzednie życie i zająć się tylko obecnym? Mniej narzuconych programów to mniej roboty. Szkoda życia. Potem będziesz musiał znowu wrócić aby uczyć się przyjemności. :tak:
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 12:20 przez Lynx, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Porażki

27
Urodziłem się nie dla przyjemności życia. Od początku było to zaplanowane bym mógł skupić się na całości mojego istnienia, co jakiś czas świadomość się rozszerza na więcej mnie. Wymaga to jedzenia o wysokich wibracjach biologicznych czyli weganizm, bo inaczej wywalają emocje z którymi sobie nie daje rady. Ciało dostosowuje się do przemian duszy. Myślisz że żyje po to by doświadczać przyjemności życia i umrzeć po 80 latach ? Już to przerabiałem wielokrotnie. Teraz mam inny cel.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 13:24 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Porażki

28
No to rozumiem.
Dobrze, że ja jestem z innej czasoprzestrzeni. Mnie przyjemności życia cieszą.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 13:29 przez Lynx, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Porażki

29
Lidka ma rację - nie ma czegoś takiego jak porażka. To tylko osąd. Pytanie więc - jak sobie radzimy z własnymi osądami. Ja staram się nie osądzać, bo mam świadomość, że rzeczy nie są dobre czy złe, tylko po prostu są. Poza tym nie wszystko jest tym, na co wygląda. Mimo starań oczywiście zdarza się, że górę weźmie umysł, tak bardzo przywiązany do zabawek tego świata i mimo wszystko - osądzę. Jeśli jest to osąd negatywny, wtedy reaguję jak każdy, kto uważa, że spotkało go "złe", czyli płaczę, wściekam się itd. Dopiero gdy wróci mi jasność myślenia - pukam się w głowę :puknij:
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 14:01 przez ReKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Re: Porażki

30
Fajnie, że jest nas więcej tak myślących :thx:
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 14:11 przez Lynx, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron