Re: Kara śmierci

151
asmaani pisze:.... jesli ktos pozostaje bezkarny, kara dosiegnie go w innej formie i tak...
W formie - :satan:
:)
Jeżeli poza życiem jest i tak problem - żaden najsurowszy sędzia nie karze najgorszego zbrodzienia przez wieczność :)
Ostatnio zmieniony 07 sty 2011, 9:25 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kara śmierci

152
Piekło, karma, oliwa i co tam jeszcze chcecie... A co jezeli po smierci nie ma nic? Nie pytam o wierzenia, przesądy jako takie, chodzi cały czas o KS wymierzaną za najgorsze rzeczy jakie człowiek może zgotować innemu człowiekowi, czy wtedy KS nie jest zbyt łaskawą karą? Tak troszkę mące ;)
Ostatnio zmieniony 07 sty 2011, 9:34 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Kara śmierci

153
wczoraj obejrzalam juz ktorys tam raz Zielona Mile.
i aczkolwiek bezsporne jest ze wielki John zostal skazany niesprawiedliwie... i okropna byla egzekucja Del'a- ale w koncu John jak by nie bylo wykonal egzekucje na tym psycholu ktory zabil 2 dziewczynki i byl to przemyslany akt.
Ostatnio zmieniony 07 sty 2011, 9:56 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kara śmierci

155
Ale najwymowniejsze jest to że to sam Coffe wymierza sprawiedliwość "złemu człowiekowi", facet który sprowadza życie eliminuje bydlaka. Rozumiecie tę wymowę?
Ostatnio zmieniony 07 sty 2011, 12:50 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

156
no wiec wlasnie. a Coffe byl 100% dobrym czlowiekiem
Ostatnio zmieniony 07 sty 2011, 13:55 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kara śmierci

157
Co jest złego w myśleniu....że zło trzeba ukracać?, gdzie rozsądny człek
wie, że i tak się go nie wyeliminuje. Dla zwolenników zła pozostaje więc go trochę ;)
Ukracajmy jednak, nawet Jezus zrobił rozpierduchę w świątyni, jak mu się "zapięło" .....
Ostatnio zmieniony 08 sty 2011, 2:34 przez Przybieżeli, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

158
Czy mogę poprosić o namiary na film? Tytuł i reżyser. Nie mam TV i muszę zdobyć inaczej.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2011, 9:41 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Kara śmierci

163
... bo kurna kurtura musi być choćby ch..j na ch...ju stawał :D
Ostatnio zmieniony 09 sty 2011, 11:13 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

167
na czym najdziwniejszym dyndałeś już?...ja na gaciach-na trzepaku, za gówniarza hahahah.
Myślę,że jestem w temacie...w tym temacie. W końcu o karze śmierci-może być i przez dyndanie heheheh
Ostatnio zmieniony 09 sty 2011, 22:31 przez Przybieżeli, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

168
Najdziwniejszym... nie wiem czy to dziwne... na lince pod śmigłowcem na której podczas wyrzucenia zrobił sie węzełek, węzełek miał to do siebie że nie przełaził przez karabińczyk i zrobiłem "hops" jak na bandżi tylko w drugą mańke :D (dobrze że to było PRZED obiadem) zjechałem z naruszeniem wszystkich możliwych przepisów bezpieczeństwa. No i raz zostałem zawieszony jako członek organizacji strzeleckiej ponieważ podczas wymarszu dobowego jako nadzorujacy naraziłem uczestników na utratę zdrowia zezwalajac na zdobywanie wodnych przeszkód terenowych wpław... w listopadzie. Więcej nie pamietam.
Ostatnio zmieniony 09 sty 2011, 22:56 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

169
no ale to miał chyba być taki surwiwal , nie?
No chyba ,że przewodziłeś wycieczce szpitalnej z oddziału gruźliczego,
No to wtedy się nie dziwię. Ale jak to dorosłe chłopy były..... to chyba wiedzieli na co idą...
Ostatnio zmieniony 09 sty 2011, 23:31 przez Przybieżeli, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

170
Nooo powiedzmy że dorosłe, najmłodszy o ile pamietam miał lat szesnaście.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2011, 0:00 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

173
PiotrRosa pisze:A na rękawiczce dyndał ktoś?
Wygrałeś ale po za konkursem. Miałem wyjatkowo pechowego kolegę. Kiedys jako gnoiki poszliśmy ma sad na "złodziejkę" i kiedy przeskakiwaliśmy przez płot chłop zawisł na takim szpikulcu, wiesz takim jaki więńczył bramy... drucik wszedł mu w prawa pierś kilka cm pod ssutkiem a wylazł kilka nad... prawie Janosik. Ściągali go strazacy... Dasz wiarę?
Ostatnio zmieniony 10 sty 2011, 9:44 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

175
Jatagan pisze:... Wygrałeś ale po za konkursem...
Nie wydaje mi się. Zwycięzcą powinien być mój kumpel, który zawisł (niemal) na ... ślubnej obrączce. W trakcie "walki" z unosem przy rozładunku statku. Rękawiczki miał, ale "wąsik" stalowej liny i tak znalazł drogę przez rękawiczkę i między palec a obrączkę. Że chłop palca nie stracił, to przypadek i refleks (złapał się drugą ręką i pojechał parę metrów do góry). Jakbym nie widział, to bym nie werzył.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2011, 20:21 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Kara śmierci

177
Masz rację. Ja od tamtej przygody, za zgodą wspólniczki, już swoją trzymam w pudełeczku.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2011, 6:55 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Kara śmierci

179
A nie uważasz, że po tylu latach wspólnoty powinno się iść siedzieć? Chociażby za kazirodztwo?
Ostatnio zmieniony 11 sty 2011, 8:45 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron