Re: Kara śmierci

61
Krzys, ale w tym wypadku jest rozumiana doslownie-smierc za smierc, poza tym tu gdzie mieszkam bywa rozumiana doslownie, stad samosady:
jezyk za klamstwo,lub bluznierstwo, kamieniowanie niewiernej zony
wracamy do jaskin...?
Caly, podtykanie pod serce pokrojonego dziecka jest gra na uczuciach, wiec odpowiadam dziecmi zbira-a skad ta pewnosc ze dla nich jest takze oprawca?
Temida jest slepa, wiec karze za uczynki, nie baczac na stopien swiadomosci zla, co nie ma nic wspolnego ze swiadomoscia ze zadaje sie bol, oraz okolicznosciami lagodzacymi...
Co do reszty...nikogo nie rozjechalam, wiec nie wiem,
ale rabnelam ksiazke, na tej zasadzie male dziecko zgarnia w sklepie cukierki, a wlamywacz kradnie emeryture babci
tn jest ta sama kradziez, inna skala zla i inny stopien jego swiadomosci jedynie
i to jest to samo o co poszlo w przypadku pedofila-morderca wie ze robi zle... Ja tez wiedzialam,ano wie bo tego uczy go spoleczenstwo, system karny, nie wie dlaczego to co robi jest zle-bo to moze powiedziec mu tylko jego sumienie
wiec pomysl Jatagana nie jest zly-wsadzic na 100 lat i budzic sumienie
i nie ma gorszej kary niz wlasne sumienie i wlasne pieklo
rozumiem ze masz inny poglad, nie znaczy to ze go podzielam
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 12:37 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

62
Bezemocji, dokladnie
Jezus byl Miloscia, poprzez zrozumienie istoty zla, i wybaczenie
i Jezus na nic
i Papiez na nic
i serce...
potopu trzeba?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 12:43 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

63
Pisałem w odniesieniu do żydowskiego Prawa Mojżeszowego, stąd motyw religijny.
Wcześniej zauważam, ze w Polsce nie mamy systemu teokratycznego, państwa wyznaniowego gdzie obowiazują prawa i przykazania religijne. :)
Póki co prawodawstwo przewidziane jest dla wszystkich - wierzących, niewierzacych i innowierców. Dlatego w kwestiach kary śmierci, ogólnie osądu i karania ludzi nie bardzo włączam religijne inspiracje, papieża, Jezusa itp. Skądinąd więzienia przepełniają u nas akurat edukowani i deklarowani katolicy.
Dlatego pozostańmy przy odpowiedzialności, aspektach społeczno-psychologicznych i jednak regulacjach świeckich.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 12:54 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kara śmierci

64
Andra pisze:Caly, podtykanie pod serce pokrojonego dziecka jest gra na uczuciach, wiec odpowiadam dziecmi zbira-a skad ta pewnosc ze dla nich jest takze oprawca?
A w którym miejscu napisałem, że jest oprawcą, prosze cytat... Z dzieckiem nie gram na niczyich uczuciach, pokazuję tylko, że są zbrodnie za które nalezy sie KS (wg mnie oczywiście), a nie poklepanie po plecach przy wsadzaniu kogos takiego do więzienia na długie lata i rozczulanie sie nad jego rodziną przy wymierzaniu mu KS, którą sam szkrzywdził popełniając tego typu zbrodnie na innych... i kolejny raz prosze, przestań w temacie o karze smierci pisać o kradzierzach bo nikt tu nie chce karać smiercią za kradzierze, rozmydlasz tymi wtrąceniami tylko temat... Piszemy tu o karze smierci za swiadome zbrodnie, które mają miejsce w naszym zyciu i u ludzi, którzy nawet widzieli dużo wywołują odruch wymiotny, o bestialskim potraktowaniu ofiary przed odebraniem jej zycia, a nie o dzieciach, które ukradły cukierka czy dziadku co okradł bułkę w markecie bo mu żąłądek zaczął sie sam zjadać, nawet nie o tym kierowcy co po odpadnięciu koła wpadł w gromadkę ludzi na przystanku...

Jezeli ktos taki stanie Ci na drodze i stanie sie przyczyną Twojego bólu (czego Ci nie rzyczę), a Ty podniesiesz głowę nad nim, popatrzysz w jego oczy, którymi będzie się smiał do Ciebie, może nawet napluje w Twoje... i powiesz mu: "wybaczam Ci, uważam, że kilka lat wiezienia, może w zawieszeniu nawet, czy dozywocie jest dla Ciebie lepsze według mnie niż KS", to wtedy sam bede bił brawo Twojemu miłosierdziu, wielkiej sile przebaczania... A z tego co piszesz wygląda, że tak bys postapiła... Tylko, że teoretyzowanie, a realne zachowanie w niektórych sytuacjach, to jak ogień i woda, zupełnie co innego... Ja wiem, że jak bym miał do wyboru, kopnąc w stołek, a mu wybaczyć, bez zastanowienia, najpierw bym kopnął w stołek, a potem wybaczył... Bogu, że dopuścił by ktos taki sie urodził...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:05 przez caly, łącznie zmieniany 2 razy.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Kara śmierci

66
Caly, ani nie walcze z Toba, ani nie usiluje zmienic Twoich pogladow, wierz mi, to sprawa Twojego sumienia
wiec kopnij w stolek, wybacz Bogu i nie bij mi brawa, jakolwiek-mowilam ze nie teoretyzuje-nie potrafie czuc nienawisci i mscic sie , wiec nie mam wyboru-wybaczam, co nie znaczy ze usprawiedliwiam czyny. Wybaczam ludziom,karze za czyn, za zlo, a ludzie nie sa zlem, zlo jest w nas tak jak i dobro.Zabijajac, unicestwiasz wszystko jednym kopem w stolek. Nie potrafie Ci przyklasnac, ale i nie przeszkadzam., kop...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

67
nie mozna powiedziec ze morderstwo z premedytacja to to samo co zabicie kogos w wyniku wypadku samochodowego, tylko dlatego ze skutkiem jest smierc.
sa jeszcze intencje, okolicznosci, okrucienstwo lub jego brak.
czy ktos taki jak Marc Dutroux slynny belgijski pedofil, ktory zostawil 2 dziewczynki w komorce u siebie w domu na 3 miesiace, bez swiatla, bez wody, bez jedzenia, skazujac je na smierc w meczarniach -i mogac je uratowac... wszystko zalezalo wylacznie od jego dobrej woli, ktorej nie okazal... zasluguje na jakakolwiek wyrozumialosc, litosc?

nie, on zasluguje na smierc w takiej samej celi glodowej. dlaczego? wlasnie z powodu okrucienstwa i intencji. czy kogos takiego mozna nazwac czlowiekiem? nie, bo innym ludziom nie okazal zadnej litosci.

sa zbrodnie dla ktorych nie ma przebaczenia, sa ludzie dla ktorych nie ma litosci.

nie mowie zeby kara smerci szafowac na lewo i prawo. ale sa tacy, ktorym sie to po prostu nalezy. sa zbrodnie tak niewyobrazalne, ze aktem niesprawiedliwosci byloby takiego zbrodniarza umiescic w wiezieniu z ludzmi, ktorzy nie uczynili nawet jednej setnej tego, co on.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:26 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kara śmierci

68
@Andra Nikt nie chce karać zbrodniarza KS za to, że jest człowiekiem, a za to w jaki sposób dokonał tego czynu i za jego efekt... Gdyby można było ukarać sam czyn nie wyrządzając krzywdy człowikowi sam bym kopnął tak w ten stołek, by nie skrzywdzić stojącego na nim... Mam nadzieję, że rozumiesz...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:29 przez caly, łącznie zmieniany 2 razy.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Kara śmierci

69
Wiec obudz jego sumienie, kazdy je ma,gleboko uspione ale ma
samo go zezre
to trudniejsze, ale moze warto?Moze po tych 100 latach dopiero obudzi sie w nim czlowiek taki jak Ty, jak ja?
Moze warto uratowac jednego, nim zabije sie 10?
Nie odpowiadaj mi nawet, ja nie potrzebuje odpowiedzi... mowilam -widocznie jestem nienormalna
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

70
Myślę, że mamy tu operowanie wysoce etycznymi hasłami, dywagacje gdzie jest zło, pojęciami człowieczeństwa. Ok. Ale człowiek odpowiada za swoje czyny. Trzeba jednak się zastanowić, czy oprawca jaki zabija z premedytacją i w okrutny sposób sam nie wyłącza się z człowieczeństwa? Czy samopozbawiony człowieczeństwa nie oczekuje tego człowieczeństwa wobec siebie?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kara śmierci

71
Śmierć przestrogą... "uwazaj bydlaku bo skończysz tak jak ten". Sajlor... opis to tylko ilustracja (przebarwiona) która była odpowiedzią na post Całego... :D ale może masz rację i mam zwichrowany czerep ale jakoś nie odczówam żalu z powodu smierci jakiegoś zwyrodnialca. Transmisje z egzekucji Saddama ogladałem bez podnietek ale nie wstrząsneła mna, podobnie kiedy czytałem o egzekucjach nazistów po Norynberdze... mało tego, uważam ze dla takich osób szybka smierć to błogosławieństwo.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:43 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

72
No więc nie odpowiadam na post...
Andra pisze:Moze warto uratowac jednego, nim zabije sie 10?
Może warto zabić 9 zwyrodnialców, by w 10 zapaliło sie czerwone swiatełko stopu, dzięki czemu nie wyrżnie w pień całej rodzinki, zamiast próbować w tym czasie budzić coś (sumienie) w tych 9, coś czego może nie być...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 13:53 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Kara śmierci

73
Jasne, zapalisz
beda tak zarzynac, bys ich nie zlapal
strach uczyni z nich ludzi, prawda?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 14:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

74
Nie jestes konsekwentna, przecierz to są ludzie, przecierz chodzi o ich czyny... Nie chodzi by strach obudził w nich ludzi skoro nimi są, a o to by strach hamował ich uczynki... I doskonale zdaje sobie sprawę, że w 99 przypadkach na 100 pewnie tego nie zrobi... Ale nawet tylko dla tego jednego warto...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 14:33 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Kara śmierci

75
O tak, co szczegolnie widoczne jest w krajach stosujacych KS...w ktorych to gwaltownie spada liczba przestepstw, ze strachu przed gilotyna nikt nikogo nie morduje...nie gwalci...istny eden..
Jestem bardzo konsekwentna, to sa ludzie, tylko sumienie maja uspione, moze nie wiedza ze je maja
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 15:00 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

76
No to może trzeba je w nich obudzić... przy pomocy prądu :D
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 15:10 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

77
Tak Jataganie, tylko wtedy juz bedzie za pozno dla tego jednego czlowieka, ktorym byc moze stalby sie po owych latach odsiadki, powiedzmy z Biblia, albo sam ze soba
i moze matka tego pokrojonego w plasterki dziecka mialaby czas by mu wybaczyc
i moze dopiero to obudziloby go
moze to byloby dla niego kara dopiero, to matczyne przebaczenie...moze..
Jesli kopnie sie w ten stolek, nie ma juz nawet tego moze...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 15:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

78
Ale moment, o czym tu piszemy? O matce ofiary jaka ma przebaczać? :rolleyes:
Piszemy o konkretnych ludziach jacy dopuszczają się haniebnych i zwyczajnie bestialskich czynów, z wyrachowania i przy pełnej świadomości. Przebaczanie czy nieprzebaczanie jest sprawą wtórną do samej zbrodni. Chodzi o reakcje na takie zachowania, osąd i wymierzenie sprawiedliwości, zwykłej sprawiedliwości (to pojęcie dziwnie zanika) i wyciągnięcie odpowiedzialności adekwatnej do czynu. Jak to zrobić z karą śmierci włącznie jest naszym tematem. Jak wspomniałem gość dopuszczający się bestialstwa pozbawia sie sam pięknie brzmiącego człowieczeństwa.
Na "budzenie sumień" najczęściej jest po prostu za późno. Morderczy czyn nie może uchodzić bezkarnie.
Jak widać na świecie żaden system nie zapewnia szczęścia. Ludzie mordują i się bestialsko pastwią mimo kar śmierci, albo jej zaniechania.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 15:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kara śmierci

79
Więc po co robić cokolwiek? Ktoś kogoś zabił? No i co z tego... przecież to też człowiek...
Może sam załapie że tak sie nie robi albo dopadnie go zła karma w nastepnym wcieleniu... Buhahahahahaha!!!
Juz mi sie zmarszczki robią...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 16:28 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

80
Nie Jataganie, zly czyn powinien byc osadzony, sprawca ukarany...
Nie wierze w splate dlugow karmicznych, natomiast wierze w ludzi, w to ze moga byc...dobrzy, jesli da im sie szanse
i zadziwia mnie fakt, iz nie ma tu nikogo kto bylby przeciwny KS,
wiesz ta piosenkarka, Eleni, ktorej zamordowano dziecko, powiedziala ze dopiero przebaczywszy zabojcy poczula ulge, nie zostala ze swym gniewem, swym zalem...
przynajmniej wiem ze nie jestem osamotniona
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 17:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

81
Eleni przebaczyła ale czy społeczeństwo też jest do tego zobligowane? Takie sprawy choć dotycza rodziny, przyjaciół uderzaja w jakiś sposób w całe społeczeństwo. Społeczeństwo złożone z uczniów chodzących do tej samej szkoły, ludzi z którymi ofiara wyczekiwała na autobus, ludzi których mijała wracając z imprezy. Matka wybaczyła... dobrze ale ja jako członek społeczeństwa zbulwersowany do granic mówię NIE!
Sprawa powinna być zbadana a sprawca z całą surowościa ukarany.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 17:29 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

82
O tak..matka byla wyrodna zimna kobieta, ktorej dziecko Twoje spoleczenstwo kochalo bardziej niz Ona.A moze trzeba stracic tak wiele by zrozumiec czym jest milosierdzie.?
a moze ja jestem nienormalna, skoro bronie zycia, i jedyna rzecza ktora sklonilaby mnie bym nie chciala zyc, byloby nagle przekonanie ze zycie jest podle, swiat okrutny a ludzie podli. A to jest niemozliwe, wiec powodzenia, zyjmy kazdy swoim zyciem, znajdujac jego sens w czym innym...
przykro mi
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 17:51 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

83
A ty przypadkiem gdzieś się w główke nie pukłas? :D Wybaczyła... jej prawo, ja nie... moje prawo. O wyrodności nie wspomniałem ani "boń broże" nawet nie wspomniałem... :D
skoro bronisz życia to rusz głowa którego bronisz... bo jak narazie od kilku stron wspomniałas może ze dwa razy o ofiarach a choć postów wysmazyłąś troche to w przygniatajacej wiekszości bronisz tych którzy to bronione przez ciebie z takim zapałem życie odbierali. Mordowanie TAK kara śmierci NIE! Tak cie właśnie odbieram...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 17:58 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Kara śmierci

84
Ech te podwójne posty ...

Nie doprowadzajmy sytuacji do absurdu - bandyci świadomie i z okrucieństwem zabijają, ludzie przebaczają mordercom, po przebaczeniu odczuwają ulgę, po ziemi chodzą Matki Tereski z Kalkutki, flower power.
A gdzie katowane i umierające ofiary? Gdzie odpowiednia kara dla zwyrodnialców, bo tutaj o przebaczaniu rodziców ofiar? Przebaczanie to całkiem wtórna sprawa poniekąd stawiajaca sprawę na głowie - bez zabójstwa nie ma powodu jakiegoś przebaczania. Świat jest jaki jest. Nie każdy, a raczej wyjątkowo ludzie są w stanie wybaczać ludziom odbierającym życie ich najbliższym. Mają pełne prawo i uzasadniony powód. Pozostaje dyskusyjny wymiar kary. Póki co w w Polsce i całej Europie kary śmierci nie ma.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 18:29 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kara śmierci

85
Jataganie, nie zdolasz mnie obrazic, zbedny trud...moze zycie puknelo mnie tak mocno ze otworzylam oczy.
Chcesz licytacji ktore z nas bardziej wspolczuje? A prosze Cie bardzo, I mowilam Ci juz-jedno miejsce w ktorym popieram zbrodnie, lub kwestionuje potrzebe kary-kapcie czekaja.
Nie rozumiem Twej irytacji?To jest watek o karze smierci ktora dotyczy przestepcow, ofiarom zaloz osobny, policytujemy sie?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 18:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

86
bezemocji pisze:Nie każdy, a raczej wyjątkowo ludzie są w stanie wybaczać ludziom odbierającym życie ich najbliższym. Mają pełne prawo i uzasadniony powód.
Ja tylko chciał bym zobaczyć ilu nawołujących do przebaczenia (ogólnie, nie tu na forum) robiło by to dalej, ilu by wybaczyło gdyby:
- widziało jak jakiś taki człowiek robił złe czyny (katował, gwałcił by potem zabić powolutu, walił młotkiem po głowie aż została miazga, porywł dzieci wycinał organy do przeszczepów by sprzedać to komuś kto za to zapłaci... i inne podobne rzeczy, mniej lub bardziej bestjalskie) i pozostało zdrowymi psychicznie by móc świadomie wybaczyć oprawcy
- oprawca robił to świadomie, bez emocji, albo i z jakimis emocjami, dla kasy, dla jaj, powód nie istotny
- ofiarami były ich dzieci, bliscy (ich czyli wybaczających)

Jak już pisałem, co innego wybaczyć komuś kto zabił naszego bliskiego w wyniku nieszczęsliwego zbiegu okoliczności, nawet po alkoholu, na haju... Co innego człowiekowi, który zrobił to świadomie...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 19:09 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Kara śmierci

87
Andro, jak piszesz - To jest watek o karze smierci ktora dotyczy przestepcow ale zajmują Cię cierpiące rodziny zbirów, osoby przebaczające mordercom, budzenie sumień, itp. Ofiary właściwie nie i radzisz osobny wątek. To dziwne, bo bez ofiar i czynów jakie prowadzą do ofiar w ogóle nie ma tematu.
Po drugie w całej sprawie to właśnie ofiary są pod szczególną ochroną, dużo większą niż przestępca. Interes bandyty nie może być stawiany ponad prawa ofiary. Ok, zajmijmy się samymi przestępcami. Co proponujesz w sytuacjach skrajnych bestialstw?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 19:14 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kara śmierci

88
Nie, bezemocji, padl agument,przedstawilam inny, nie zajmuja mnie, ale pamietam o nich.A jesli nie mowie n wspolczuciu i pomocy ofiarom, to moze dlatego ze jest to tak oczywiste jak oddychanie, nie pomyslales o tym?Pracujac wiele lat na ICU miewalam pod opieka ofiary gwaltow, i prob zabojstwa...wlasciwie wszystko co czlowiek wymyslic moze w swym okrucienstwie. I jesli sadzisz ze odwracalam sie plecami-prywatnie podam Ci numery telefonow ludzi z ktorymi pracowalam
bo coz znacza moje slowa,prawda?
A co proponuje.,odosoanienie, absolutnie, i psychologow, psychiatrow
moze ksiezy
tak zeby to bydle mialo okazje i czas dojrzec ze jest czlowiekiem
i zeby zabolalo go to co zrobil, tam w srodku
ale od tego sa madrzejsi przeciez
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 20:25 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kara śmierci

89
Czytam Cię Andra i jakoś nie potrafisz do mnie dotrzeć. Ze Swoimi argumentami. Widzenie w jednostkach, które dopuściły sie okrucieństwa wobec innych ludzi - to błąd z założenia. To nie są ludzie. Nie wiem, jakie masz doświadczenia w tej mierze, ale powinnaś bliżej przyswoić sobie pojęcie "recydywa". Powrót do przestępstwa. Wybaczanie tym, którzy zbłądzili? Proszę uprzejmie. Ale jeżeli wrócą i kolejna duszyczka zostanie przez nich uwolniona ze swej cielesnej powłoki, to wybaczający siada mu na krześle elektrycznym na kolana. Zapisujesz się? Dalej wybaczasz i chcesz dać szansę?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 20:35 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Kara śmierci

90
Dzięki Andro :)
Przy okazji nie wymagaj czego mam się domyślać i co uważasz za oczywiste. Skąd mam to wiedzieć?. Czytam co piszesz i to komentujemy. Tam nie widać co uważasz jako oddychanie i jakiejś proporcji ofiara-kat. Jeżeli już, to martwisz się, że kat zostawił rodzinę ... :(
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 20:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron