Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

211
Myślę, że wyrażamy tutaj niezgodę na relatywizację i rozmywanie zła bez jasnego widzenia sytuacji i dostrzegania sedna tego zła. Taka relatywizacja ma choćby miejsce w "całościowym widzeniu problemu", skupianiu i pochylaniu się bardziej nad sprawcą niż ofiarą.
Nieświadomy dzieciak nie ma przecież żadnych szans przy czułym, wykształconym socjotechniku pedofilu jaki latwo takie dziecko po prostu sobie kupi. Serdecznością, czułością, paraprzyjaźnią czy cukierkiem.
Wyrażamy także niezgodę na próby wmontowania takich ludzi do całości społeczeństwa jako normalnych, wartościowych ludzi, ale obciążonych swoimi ciągotami do dzieci. Bo w sumie nic złego nie robią, dają im ciepło i dobro (sobie przyjemność przy okazji). Temu służą przecież owe wzruszające historyjki i niektórzy dają się na nie nabrać. O to chodzi biednym loversom.
Jak powiadam są granice dobroci, dobrotliwości, miłowania ludzi flower power i wyidealizowanego obrazu świata. Granice rozumu, odpowiedzialności i zwykłej infantylnej naiwności. Ja przynajmniej nie chcę być ofiarą, ale tych sentymantalnych bajeczek. Także ukrytej za nią manipulacją ludźmi, oraz żerowania na naszych sumieniach i dobru, bo widzę jakiemu służą złu. Tak jest, zło jest wokół nas, w ludziach i trzeba się przed nim bronić. Właśnie to robimy ....
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

212
Tak Bezemocji... w tym wszystkim zapominamy o prawdziwych ofiarach. Zapominamy o dzieciach... to nie sa "mikropudzianki" z intelektem "Sherlocka Holmesa". Obawiam sie ze jesli będziemy im przedstawiać pedofila jako biednego, chorego człowieka któremu należy współczuć to nie odniesie to zamierzonego skutku...
Kilkuletnie dziecko (zależy jakie) nie rozróżnia tak jaskrawo dobra od zła. Widzę to po mojej 3,5letniej córeczce. Uwielbia wszystkich "wujków" i "ciocie" które przychodza do domu. Jest dzieckiem bardzo "przytulasnym" a jednoczesnie żywym jak wicher w Tatrach :)
Często odwiedzaja mnie koledzy z pracy czy kolezanki zony... po kilku minutach i po pierwszej chwilowej nieufności (co jest naturalne u wszystkich dzieci) córa wlepia się na kolana do kazdego. Ostatnio była to pani z która podpisywałem umowę w sprawie polisy ubezpieczeniowej albo połozna która przychodziła do młodszego dziecka.
Idąc z nia na plac zabaw musze mieć oczy w d... , fakt ze nie zwykła odbiegać za daleko ale "strzyzonego fryzjer strzyże".
Wyobrazacie sobie takiego wujka s maskotka albo cukierkiem (na słodycze moze by się nie złapała bo nie lubi)... jak 3 - 4 latka ma się przeciwstawić dorosłemy, silnemu facetowi????
Jak o tym myslę to mnie krew zalewa i wiecie co? Myslę że jednak najlepszym lekarstwem dla takiego byłaby "tabletka ołowiana kal. 9mm"!
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

213
Witajcie,

możemy nie zgadzać się ze sobą w temacie 'co dalej', czy też 'w jaki sposób przeciwdziałać zjawisku pedofilii w sieci'. Możemy spierać się i zastanawiać nad metodami leczenia, oraz nad metodami karania pedofili. Nasz brak zgody w tym zakresie jest oczywisty. Podstawową jednak kwestią powinno być dla nas to, aby jasno określać zjawisko. Tak jasno, aby w przypadku kolejnej wizyty pedofila z BL, w dowolnym miejscu sieci, każdy był w stanie jednoznacznie stwierdzić, z czym ma do czynienia i mógł napisać 'boylove - nie dziękuję, nie chcę mieć nic wspólnego z pedofilią'.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

214
Takie osoby nie powinny mieć głosu na forum: Moga namieszać młodym w głowach i nimi manipulowac, zresztą co tu wyczytałem próbują szukać kontaktu właśnie z dziećmi w neci, poco to nie wiem. Piszą te swoje frazesy w celu manipulowania, dojrzałą osoba odrzuci to jako banialuki, ale dzieciak, a takie napewno są na forach, może to potraktować poważnie. Może dramatyzuje, ale myślę że takie osoby powinny być banowane.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

215
Dziś powysyłałem stosowne ostrzezenia do znajomych i rodziny... może to nie zlikwiduje problemy ale sami tu zgodziliśmy się w jednym. Mianowicie w tym ze bardzo ważne jest informowanie i edukowanie tyle że nie napastników a potencjalnych ofiar. Od czegoś trzeba zacząć...
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

216
victoria pisze:Wiecie co mnie najbardziej boli i to nie tylko tu na forum, to jest jakas chora tendencja, moda... no nie wiem co, wszyscy skupiaja sie na sprawcach, uzalaja nad nimi, litują a ofiary schodza na dalszy plan, jakby mniej wazne, nieistotne, wręcz postrzegane jak przyczyna kłopotów sprawcy.
To nie tak Viki, bo znając przyczynę można zapobiec by skrzywdzeń nie było.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

217
Tak - to wszystko co możemy robić to informować - jasno stwierdzać, że boylove to pedofilia. To co możemy robić to zgłaszać przypadki jej promowania właścicielom usług internetowych, z których korzystają pedofile. Na dzień dzisiejszy kolejnym sukcesem w tej sprawie jest zamknięcie przez O2 (Tlen) adresu kontaktowego i komunikatora, z którego korzystali i który reklamowali boyloverzy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

218
Tak czytam ten temat... Z wieloma Waszymi wnioskami się zgadzam, z niektórymi nie.

Ludzie są różni, każdy jest inny. Nic nie jest białe ani czarne.

Kilka stron temu ktoś wspomniał o hospicjach...

Opowiem Wam o sobie i o tym jak silna więź z pewnym chłopcem nakręciła dużą część mojego życia.



Ja i On

Kilkanaście lat temu poznałem samotną matkę wychowującą 8-letniego wtedy chłopca , dzieciak miał brązoworude włosy , masę piegów i wielkie czarne oczy , był mądry i bardzo rezolutny jak na swój wiek , ponieważ widywaliśmy się dość często , wkrótce zaprzyjaźniliśmy się , chłopiec był bardzo mały jak ojciec ich opuścił i nie pamiętał go .

Minęło trochę czasu i nawiązała się między nami bardzo mocna więź emocjonalna , właściwie traktował mnie jak ojca , którego właściwie nigdy nie miał . Matka była zadowolona z takiej przyjaźni , dzieciak nabrał ochoty do nauki , lepiej się sprawował i wszystko toczyło się świetnie , do czasu . Razem chodziliśmy do i ze szkoły , trzymał mnie kurczowo za rękę , jak by się bał ,że odejdę .

Od wielu miesięcy , będąca w ukryciu choroba pokazała swoje pazury , wysyłając chłopca w niewyobrażalnym cierpieniu do szpitala , gdzie spędził kilka tygodni . Powrócił do domu przygaszony , nafaszerowany lekami , smutny i cierpiący . Serce się "kroiło" na jego widok . Podczas wielu wizyt w ich domu , siadał mi na kolanach , wtulał się we mnie jak w poduszkę (jest mnie kawałek) i zmęczony , wycieńczony chorobą zasypiał , przez drobne wychudzone ciałko przechodziły drgawki , siedzieliśmy tak wtuleni w siebie , matka patrząc na nas miała łzy w oczach .

Wnet choroba znowu dała znać o sobie i chłopiec znowu wylądował w szpitalu . W krótkich okresach pobytu w domu chodziliśmy na spacery , dużo rozmawialiśmy (minęło już 1,5 roku znajomości) , potem był wózek i coraz dłuższe pobyty w szpitalu . Siedzieliśmy przy nim przez cały czas na zmianę , trzymając go za rękę , wziąłem urlop w pracy , żeby ich wspierać , patrzyłem na wychudzone szarawe ciało i zapadnięte wielkie oczy i rozpacz ściskała mnie za gardło a oczy wypełniały łzy .

On wiedział , nie wiem jak , ale wiedział , że odchodzi . Popatrzył kiedyś na nas swoimi oczkami i powiedział "kocham was , bardzo , oboje" , wyszedłem , nie byłem w stanie dłużej tłumić w sobie bólu i rozpaczy . Podeszła do mnie pielęgniarka , objęła mnie i uściskała . Wróciłem na salę , usiadłem po drugiej stronie łóżka , patrzył na nas swoimi mądrymi oczkami , jego drobne dłonie wsunięte w nasze , zacisnęły się na moment i zelżały , umarł w ciszy i spokoju trzymając nas za ręce w ostatnich chwilach swojego życia.

Kilka dni później idąc z jego matką za białą trumienką niesioną przez nauczycieli a potem stojąc nad jego grobem , patrząc jak grudy ziemi spadają na jej wieko , czułem , że mój świat się zawalił , moje serce pękało z bólu i rozpaczy za jedną z najwspanialszych istot , jakie poznałem w życiu .

Bardzo długo nie mogłem się pozbierać i paradoksalnie to wsparcie jego matki pozwoliło mi zachować równowagę psychiczną . Spotykaliśmy się jeszcze przez kilka miesięcy , ona gdzieś się przeprowadziła , ale na grobie syna zawsze były świeże kwiaty i znicze .Ból i rozpacz minęły , rany się zabliźniły ,aleja od tamtego czasu już nigdy nie byłem taki sam .

Czy to jest uzależnienie emocjonalne? Odpowiedzcie sobie sami .
Ostatnio zmieniony 29 gru 2010, 13:44 przez Jat01, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

219
Wzruszająca historia kolejnego pedofila. Jak zwykłe anonimowa i wyciskająca łzy.

Ps. Temu panu także dziękujemy.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2010, 13:48 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

221
Voltaren - jesteśmy jednym z pierwszych miejsc w sieci, które powiedziało 'NIE'. Więc będą tu zaglądali. A ja ze swojej strony będę blokował im konta. Do skutku. Na forum trafia i tak co któryś login z ich grupy. Część zatrzymuję zanim zdołają napisać cokolwiek.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

222
Dlaczego zakładacie, że to kolejny pedofil?

Pytam z ciekawości, przeciez nigdzie chyba nie napisał, że mu ptak prężył się w obecności chłopca? A może napisał, a mi to umknęło, wtedy nie ma pytania.

Dla jasności, mój stosunek do pedofili/lek jest taki jak snajpera, strzał w każdego sztywnego ptaka w poblizu dzieci z automatu, potem ewentualnie jakies pytania... Ale zastanawia mnie czemu każdy, który kocha dzieci musi być od razu pedofilem? Nie może byc czystego uczucia, bez rzadzy, checi zaspokojenia się?
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

223
Dlaczego zakładam? Sprawdzam w pierwszym rzędzie skąd nastąpiła rejestracja. Każde proxy, w tym połączenia z sieci TOR, próba pisania w jednym tylko, tym wątku, jednoznacznie wskazują na pochodzenie, intencje i 'zainteresowania' autora.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2010, 14:07 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

224
Życie jest jedną wielką księgą , pełną różnych opowieści , upewniłem się tylko , że moja historia nie zrobi na Was większego wrażenia. Będziecie pewnie przeinaczać fakty i myśleć , że omotałem to dziecko , wpędziłem go w chorobę i w ostateczności skończyło się to tragicznie. Nie ma zrozumienia dla uczuć dorosłego względem dziecka i na odwrót , jeżeli byli dla siebie kiedyś całkiem obcymi ludźmi .

Czemu przez TORa? Otóż od dawna jestem członkiem tego forum, bardzo Was cenie jako ludzi, ale wciąż istnieją pewne tematy tabu. Tylko się w tym przekonaniu upewniłem. Ostatnią rzeczą której pragnę, to być wytykanym palcami lub być kojarzonym z pewnymi skłonnościami. Każda osoba wyrażająca wątpliwości w tym temacie, jest doszczętnie mieszana z błotem . Nie chce tego.

Moje wspomnienia są dowodem na to , że można kochać i być kochanym , wyłącznie w sferze emocjonalnej , bez seksu w tle , nie patrząc na dziecko jako obiektu pożądania. Jestem kim jestem i już się to nie zmieni , ale temu małemu człowieczkowi udało się to , z czego pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy. Przestawił "zwrotnicę" mojego myślenia i "odkorkował" pokłady zdrowej miłości i wzajemnego zaufania. Dlatego zawsze będę wdzięczny losowi , że postawił na mojej drodze życia piegowatego , zagubionego chłopca , który chciał być kochany , tak po prostu , w domu , tramwaju , pociągu czy autobusie siedząc na kolanach czuć jego ciepły oddech i wsłuchiwać się w miarowe stukanie małego serduszka .

Miłość dziecka jak ocean , bezgraniczna i niezbadana , jest zawsze szczera i spontaniczna , nigdy nie nastawiona na korzyści z niej wynikające , jest głęboka i szczera nawet wtedy gdy dzieje się mu krzywda .

Bardzo bym chciał kiedyś jeszcze mieć możliwość spotkania chłopca , który chciałby mieć mnie za przyjaciela i powiernika , wydaje mi się , że mój aniołek nie miałby nic przeciwko temu , ale chyba nie mam już na to co liczyć.

Żegnajcie, czas wrócić do szarej rzeczywistości.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

226
Jat02 pisze:Życie jest jedną wielką księgą , pełną różnych opowieści , upewniłem się tylko , że moja historia nie zrobi na Was większego wrażenia. Będziecie pewnie przeinaczać fakty i myśleć , że omotałem to dziecko , wpędziłem go w chorobę i w ostateczności skończyło się to tragicznie. Nie ma zrozumienia dla uczuć dorosłego względem dziecka i na odwrót , jeżeli byli dla siebie kiedyś całkiem obcymi ludźmi .

Czemu przez TORa? Otóż od dawna jestem członkiem tego forum, bardzo Was cenie jako ludzi, ale wciąż istnieją pewne tematy tabu. Tylko się w tym przekonaniu upewniłem. Ostatnią rzeczą której pragnę, to być wytykanym palcami lub być kojarzonym z pewnymi skłonnościami. Każda osoba wyrażająca wątpliwości w tym temacie, jest doszczętnie mieszana z błotem . Nie chce tego.

Moje wspomnienia są dowodem na to , że można kochać i być kochanym , wyłącznie w sferze emocjonalnej , bez seksu w tle , nie patrząc na dziecko jako obiektu pożądania. Jestem kim jestem i już się to nie zmieni , ale temu małemu człowieczkowi udało się to , z czego pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy. Przestawił "zwrotnicę" mojego myślenia i "odkorkował" pokłady zdrowej miłości i wzajemnego zaufania. Dlatego zawsze będę wdzięczny losowi , że postawił na mojej drodze życia piegowatego , zagubionego chłopca , który chciał być kochany , tak po prostu , w domu , tramwaju , pociągu czy autobusie siedząc na kolanach czuć jego ciepły oddech i wsłuchiwać się w miarowe stukanie małego serduszka .

Miłość dziecka jak ocean , bezgraniczna i niezbadana , jest zawsze szczera i spontaniczna , nigdy nie nastawiona na korzyści z niej wynikające , jest głęboka i szczera nawet wtedy gdy dzieje się mu krzywda .

Bardzo bym chciał kiedyś jeszcze mieć możliwość spotkania chłopca , który chciałby mieć mnie za przyjaciela i powiernika , wydaje mi się , że mój aniołek nie miałby nic przeciwko temu , ale chyba nie mam już na to co liczyć.

Żegnajcie, czas wrócić do szarej rzeczywistości.
A co zrobisz jak chłopiec stanie się mężczyzną? Dalej Twoja bezgraniczna i szlachetna miłość będzie trwać?
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

227
Jat02 pisze:...Bardzo bym chciał kiedyś jeszcze mieć możliwość spotkania chłopca , który chciałby mieć mnie za przyjaciela i powiernika , wydaje mi się , że mój aniołek nie miałby nic przeciwko temu , ale chyba nie mam już na to co liczyć...
Nawiązać więź emocjonalną przypadkiem (dzieci kobiety która sie pokochało, czy z która sie jest, czy inna historia) to jedno i tu może być faktycznie taka więź, ale chcieć pokochać chłopca, to już strzał bez ostrzeżenia...

@Artur, nie mam wgladu do danych z rejestracji i nie wiem czy autor posta to osoba unikająca namierzenia go, reszta to ... aż się boję co by było gdyby każdego oceniac po tym gdzie swój pierwszy post skrobnie, co prawda tu jak widac się nie pomyliłeś ;)
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

229
Prosiłbym żeby Jat01 czy też 02 nie używał z łaski swojej niku kojarzącego się z moim. Może być Oblech, Dewiant czy coś takiego...
Taka mała uwaga na przyszłość.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

230
Jataganie, przecież o to właśnie chodzi. O sugerowanie, dawanie do zrozumienia, że oni tu byli zawsze, że ukrywają się, że każdy może być kimś takim jak oni. To prosty ale skuteczny mechanizm manipulacji.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

232
proponuje zeby usuwac te posty albo edytowac do /.../
nie chce zeby takie brednie wisialy na forum.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

234
Jat02 pisze:Bardzo bym chciał kiedyś jeszcze mieć możliwość spotkania chłopca , który chciałby mieć mnie za przyjaciela i powiernika , wydaje mi się , że mój aniołek nie miałby nic przeciwko temu , ale chyba nie mam już na to co liczyć.

Żegnajcie, czas wrócić do szarej rzeczywistości.
Jako dorosła kobieta odpowiem tobie-dorosły mężczyzno. Nie po to żebyś zrozumiał, tylko po to
abyś przyjął do tego zrytego łba. Dorośli ludzie nie szukają powierników w dzieciach. Zapisz sobie na ścianie, a
najlepiej wytatuuj na sprzęcie. Dorośli są przyjacielem, obrońcą i aniołem dla dzieci.
Ty szukasz relacji z dzieckiem , jak ze swoim kolegą Heniem....a jest to nie możliwe.
Każdy wiek ma swoje prawa. Twoje zboczenie cechuje zapominanie o tym.

Tępiłam was, tępię i tępić będę. I kto wie...może kiedyś i na ciebie wpadnę łobuzie.
I zobaczysz co to jest szara rzeczywistość, zajrzysz za tą stronę lustra,
za którą wrzucacie te biedne dzieci. Gnoju jeden z drugim-wbijcie se do łbów,
Dzieci się kocha, lubi, nakrzyczy nawet...tylko i wyłącznie w trosce, niczym nie zmąconej.
Pożądanie-wyklucza cię, jesteś ostatnim ogniwem w łańcuchu pokarmowym, jesteś tylko do
wysr...a.
Teraz wiem,że dobrze czynię, zawsze wiedziałam, ale teraz podwoję wysiłki i czujność. Najpierw załatwianie..potem tłumaczenie. Nie ma innej kolejności.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

235
caly pisze:dlaczego? w pewnym sensie to pokazuje model działania, dzięki czemu uda się uniknąź zmanipulowania

@Jatagan, może lepiej niech nie manipuluje, lepiej niech se utnie... wtedy będzie faktycznie można powiedzieć, że jest tylko więź emocjonalna, bez podtekstów
Tys profda :D
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

236
Andra pisze:Otoz i kwitesencja.
Cofamy sie...oko za oko?
możesz mi powiedzieć, jak Twoim zdaniem powinien się zachować ojciec skrzywdzonego dziecka, wiedząc kim jest pedofil? Zawiadomić policję, to wiadomo, ale jak zachować się wobec dziecka, co mu powiedzieć, jak zachować sie wobec pedofila?
Moze niesłusznie, ale mam wrażenie, ze krzywda wyrządzona dziecku, wydaje Ci się mniej przerazająca niz ta która Ty mozesz wyrządzić pedofilowi...

Jat01 pisze:.....
Abesnai prosiłes zeby ten watek istniał, Arturze chciałeś zeby był widoczny, ale kasujmy chociaz te łzawe historyjki szlachetnych i przepełnionych platoniczną miłoscia pedofili, niestety są ludzie, którzy łykaja te bzdety i funduja sobie pranie mózgu :(
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

237
asmaani pisze:proponuje zeby usuwac te posty albo edytowac do /.../
nie chce zeby takie brednie wisialy na forum.
Rozumiem Ciebie asmaani ... niestety,nie powinniśmy tego robić.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

238
I coś jakby światełko w tunelu
Jutro wchodzą w życie dwa rozporządzenia ministra zdrowia typujące zakłady, które zajmą się leczeniem zamkniętym i ambulatoryjnym skazanych za przestępstwa skierowane przeciwko wolności seksualnej. Trzy z nich to zakłady zamknięte, pięć ma leczyć ambulatoryjnie.

Od czerwca 2010 r. obowiązuje surowe prawo dla tej kategorii przestępstw. Weszła wtedy w życie nowela kodeksu karnego przygotowana po serii drastycznych wydarzeń z udziałem pedofili. Wobec sprawcy, który dopuścił się zgwałcenia osoby małoletniej poniżej 15. roku życia lub osoby bliskiej (np. córki lub syna), sąd orzeka teraz umieszczenie w zakładzie zamkniętym lub kieruje na leczenie ambulatoryjne. Kastracji farmakologicznej mogą być też poddani sprawcy innych przestępstw na tle seksualnym, jednakże w ich wypadku nie ma charakteru obligatoryjnego i jej zastosowanie będzie zależało wyłącznie od decyzji sądu. Szkopuł w tym, że do tej pory nie było wyznaczonych specjalistycznych ośrodków, które przejmą leczenie pedofili.

Koszty leczenia sprawców przestępstw seksualnych szacowane są na 5 mln zł (zakłady ambulatoryjne 2 mln zł, zakłady o wzmocnionym zabezpieczeniu ponad 3 mln zł). Wydatki te będą pokrywane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Zakłady zamknięte dla przestępców seksualnych o wzmocnionym zabezpieczeniu powstały w Kłodzku, Starogardzie Gdańskim i Choroszczy. To na razie trzy, a jak szacuje Ministerstwo Zdrowia, analizując statystykę skazań, potrzeba będzie pięciu obejmujących ok. 100 łóżek.

Panują w nich rygory podobne do kryminałów. Są wyposażone w drzwi i okna, które uniemożliwiają ucieczkę, monitoring drzwi wejściowych, okien, sal, izolatek i korytarzy. Jest elektroniczny system sygnalizujący niekontrolowane otwarcie drzwi i okien. Skazani mają bezpośredni dostęp do wydzielonego ogrodu.

Lżej jest w zakładach leczących ambulatoryjnie, choć i tu trzeba się bardzo pilnować. Jeśli skazany nie będzie stosował się do zaleceń terapeutów, odmówi uczestnictwa w psychoterapii lub będzie przejawiał niebezpieczne zachowania, może trafić do ośrodka zamkniętego.

Farmakologiczne leczenie i psychoterapię poprowadzą ośrodki w Gorzowie Wielkopolskim, Choroszczy, Krakowie, Warcie i Warszawie.

Podstawa prawna: dwa rozporządzenia ministra zdrowia z 15 listopada 2010 r. DzU nr 230, poz 1519, 1520

http://www.rp.pl/artykul/582307.html
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

239
victoria pisze:
Jat01 pisze:.....
Abesnai prosiłes zeby ten watek istniał, Arturze chciałeś zeby był widoczny, ale kasujmy chociaz te łzawe historyjki szlachetnych i przepełnionych platoniczną miłoscia pedofili, niestety są ludzie, którzy łykaja te bzdety i funduja sobie pranie mózgu :(
Viktorio, jutro zbiorę je razem w jeden tekst i przedstawię na blogu - tak aby każdy mógł zapoznać się z metodami działania pedofili spod sztandarów BL. Gdy tylko to zrobię rzewne teksty zostaną potraktowane w należny im sposób (nie usunę ich jednakże - przeniosę do niewidocznego działu na forum).
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Próba "zmiękczenia" pedofilii

240
Jeśli ktoś chce i szuka pomocy na różne sposoby, to wypada go wysłuchać i ukierunkować, ale tu są wywody doznań pedofila działającego w ten sposób na innego czytającego pedofila, dlatego jestem za usuwaniem wątków tychże autorów.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron