Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

157
Wroce do sadyzmu jednak-ciekawosc mnie zre-Viki, nigdy nie urwalas lalce reki...?Ja pamietam jak w przedszkolu prulismy miska by zobaczyc co ma w srodku
ale pamietam tez przedstawienie o Kopciuszku...po spektaklu mozna bylo porozmawiac z aktorami, wybralam oczywiscie macoche, jako jedyna - 6 letni grzdyl, kombinujac ze moze nie taka zla, a ma taki mily usmiech, i zal ze taka sama bo wszystkie dzieci skupily sie przy Kopciuszku...
Jataganie, pomijajac ekstreme-niekiedy ten zly mlodzian krzywdzac-krzyczy o pomoc, i sadyzmem jest nieslyszenie tego krzyku,
sadyzmem poprzez odtracenie-wobec niego, lecz takze wobec siebie
nie wmawiam Ci nienawisci, (ani czegokolwiek)- raczej tlumacze jej brak u mnie
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 2:33 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

158
Tzylatek jak sądzę nie krzyczy o pomoc... on to robi bo zrypany pietnastoletni idiota śmieje się więc maluchowi się wydaje że właśnie tak robić powinien "bo to fajne". Kot akurat go mało obchodzi.
To tak jak moja córka pierwszy raz zabluźniła. Wiecie, może to głupie ale to tak fajnie zabrzmiało w jej usteczkach że wybychneliśmy smiechem. No i co zrobiło dziecko? Zaczęła w kółko powtarzać "kufa, kufa"... piętnastolatek o co wołał?
W jednym momencie udało mu się skrzywdzić dwie istoty... brawo. Jasny i wyraźny krzyk o pomoc...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 8:09 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

159
Tak, byc moze byl nim-nie twierdze ze kazda patologia, ale zdarza sie
wiesz Jatagan, agresja jest przejawem slabosci, krzywdzenie innych jest z kolei przejawem tejze agresji, prawda? Wiec slabosci? Oczywiscie mozesz odwrocic sie plecami, Twoje niezbywalne prawo
3 latek krzywdzi nie dlatego ze idiota bije brawo, raczej nie wiedzac ze krzywdzi, a idiota, bo ja wiem?
Wierzysz ze urodzil sie potworem?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 8:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

160
Nikt przeważnie* nie rodzi się potworem. Człowiek zazwyczaj* rodzi się chyba nijaki, a otoczenie robi z niego tego, kim potem się staje.

* Zdarzają się silne jednostki, które opierają się wpływowi otoczenia i byc może jedynie te własnie jednostki rodzą się "jakieś". Są przypadki, że patologia w koło, a dzieciak jednak wyrwał się z tego zaklętego kręgu i jest wspaniałym człowiekiem. Są tez i pewnie (ja o takich nie słyszałem, a nie chodzi o te co to rodzice mówią: on nigdy by muchy nie skrzywdził, to takie dobre dziecko - a widywali je tylko jak spi, bo biegali za kasą) przypadki, gdzie dzieciak mial wszystko włącznie z miłością, a staje się potworem.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 8:43 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

161
Wiesz jakbym to widziala, niezaleznie od psychologicznegn wytlumaczenia agresji:
dostajesz kopa, od kogos tam, od zycia, nastepnego...
jestes zszokowany, czujesz bol,przerazenie- jestes ofiara
nastepne ciosy wyzwalaja chec walki, uderzasz sam, nieraz walac na oslep, jestes napastnikiem
kolejne ciosy...
Ile mozna plakac, ile mozna walczyc? Zaczynasz szukac powodow, pamietajac swoje lzy i to ze takze waliles na oslep
byc moze przywaliles komus kto tak jak Ty wczesniej-poczul bol niezasluzenie, za chwile bedzie kopal, pozniej moze zrozumie,i wybaczy...moze?
Moze to glupie, nie wiem
najczesciej zycie wali nas po lbach, w ludzkiej postaci,moze bysmy wiecej rozumieli?i potrafili wybaczac, sobie i innym?
Wybaczanie Jatagan nie jest akceptacja zla, wiesz?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 8:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

162
Wierzę że każdy staje się tym kim chce być. Mengele zapewne tez był słodkim bobasem... znam wiele osób które były już blisko dna lub nawet na dnie ale potrafili w pewnym momencie złapać się za przysłowiowe jaja i ku zaskoczeniu wszystkich zaspiewać basem. Znam pana który kilkanaście lat temu zaczepiał mnie o dwa złote (jeszce to wspomina) a dziś jest włascicielem sklepu spozywczego i hurtowni zabawek. Znam chłopaka (młodszy ode mnie) który brał juz w kanał... podobno kiedys zobaczył sie w lusterku i przestał brać :D poważnie to nie wiem co się stało ale gość prowadzi z zona szwalnię.
Znam faceta z ADHD który prowadzi sieć hurtowni z badziewiem "prawie po 4 złote".
Ci ludzie tez mogli meczyc koty, maltretowac rodzinę, błąkać się po więzieniach itp. każdy jest sam kowalem swojego losu i sam wybiera drogę. Jasne ze każdy popełnia błędy bo ten ich nie popełnia co nic nie robi ale czym innym jest ćpanie a czym innym gwałt, morderstwo czy sadyzm...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 8:44 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

163
Zla nie nazwalabym bledem, raczej slepota, ale nie o to chodzi
skala zla jest dluga, mowisz o sytuacjach ekstremalnych... zabojca mordujac tez zapewne ma jakies swoje chore powody, albo jest chory, i powodu nie potrzebuje, cholera go wie
zaraz mi powiesz ze usprawiedliwiam, nie, powiem Ci ze w przypadku pedofili jestem absolutna zwolenniczka kastracji, nie bawiac sie w izolowanie czy wiezienia, ale nie skresle go jako czlowieka, i nie strzele do niego
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 8:53 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

164
... i dla tego są takie zatwardziałe mendy jak ja :)
Ja nie zastanawiam się jakie kto miał dzieciństwo i kim był w poprzednim zyciu mnie interesuje sam fakt popełnienia czynu, motyw, sposób i faktyczny stosunek sprawcy do czynu. Bywa że morderca nie miał innego wyjściab lub popełnia czyn przypadkiem ale żałuje faktycznie i w normalnych warunkach więcej tego czynu nie popełni a bywa że odczówa satysfakcję, nie okazuje skróchy. No i inaczej wyglada śmierś w wyniku np. przepychanki a inaczej jeśli sprawca uzył do tego łyżeczki od cherbaty... kazdy przypadek jest indywidualny ale w kwestii tych zbrodni dokonanych ze szczególnym okrucieństwem to ich sprawcy powinni bezwzględnie wisieć.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 10:00 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

165
Jatagan, nie jestes zatwardziala menda(?)...drugi raz rozsmieszyles mnie do lez niemal...chyba zbyt wiele w Tobie gniewu, nie znam Cie, wiec nie oceniam, nie obraz mi sie znow.
Wiesz, te kopniaki...czasem wystarczy jeden, czasem trzeba stu, jesli wyplacze sie lzy, wykrzyczy gniew, pojawia sie wybaczenie, wspolczucie
mowie o sobie, nie Tobie,
no, o nas wszystkich,
Ty jestes wojownikiem...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 10:20 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

166
Nie Jataganie, po to jest cały system sprawiedliwości. Może jest mendowaty, ale dla sprawców i oprawców. W systemie karnym człowiek ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, jest osądzany i karany proporcjonalnie do wagi wydarzenia. Różną odpowiedzialność stosuje się do kradnącego batona, inną dla pijanego kierowcy jaki przejechał czlowieka. Motyw odpowiedzialności postawiłbym jednak wyżej od wtórnych dociekań i drążeń psychologicznych choć mają swoje znaczenie. Nie inaczej jest w prawie, gdzie bada się okoliczności, motywy, tzw. okoliczności łagodzące. Te mają wpływ na ostateczny wyrok, ale ten przecież zapada.
Wyobraźmy sobie gościa, jaki imprezuje sobie w najlepsze, tryska humorem, leci kieliszek za kieliszkiem. Ma świadomość, że jest pijany, a mimo przestróg wsiada za kółko i rozjedża ludzi, jedna osoba nie żyje. I co? Trudnego życia nie miał, kochająca rodzina, traumy nie przeżywał, wiedzie mu się całkiem dobrze. Psycholog nie ma czego szukać.
Nie ma jednych reguł i jednakowych ludzi, jednakowych losów. Ale jednakowa odpowiedzialność. Wymierzana spokojnie, bez nienawiści i dla dobra wszystkich.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 10:41 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

168
Ale co w systemie?
Nie bardzo rozumiem. Jak wcześniejszej myśli, że im bardziej jesteś ofiarą, tym bardziej rozumiesz sprawcę.
Z pewnością system sprawiedliwości nie jest doskonały, a często wręcz zawodzi. Może dlatego te radykalizmy wśród ludzi?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 11:28 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

169
Wyjasnilam-bywanie ofiara wzmacnia, wbrew pozorom
wiesz, mowi sie ze cierpienie uszlachetnia, i nie jest to bzdura
oczywiscie, poruszamy sie w ramach systemu-wina, wiec kara, adekwatna do winy
tego pijanego kierowce nalezy rozjechac,w mysl zasady:oko za oko?
Pytam retorycznie, nie Ciebie
cierpienie uszlachetnia od jakiegos momentu moze, nie wiem
masz racje, sedzia powinien byc bezstronny, obiektywny, poza emocjami...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 11:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

170
Andra pisze:Wyjasnilam-bywanie ofiara wzmacnia, wbrew pozorom
wiesz, mowi sie ze cierpienie uszlachetnia, i nie jest to bzdura.
Toteż pytałem jak ową zasadę można stosować do przerażonej dziewczynki gwałconej przez obleśnego zwyrodnialca? Co niby ma ją "wzmacniać"? Czy cierpienie jakoś ją "uszlachetnia"? Myślę, że tu niezłe porządków pomieszanie. Wolałbym nie stosować pomysłu, że "cierpienie uszlachetnia" wobec wyciągania odpowiedzialności od sprawców przestępstw i zabójstw. Wobec samych ofiar.

Co do idei "oko za oko" dobrze wiemy, że w naszym kręgu i cywilizacji dawno nie istnieje. Chociażby w Polsce nie ma kary śmierci, a za kradzież kury nie grozi kara ... oddania kury :) Pomysł dość abstrakcyjny, ale obecny w naszych głowach szczególnie wobec szczególnego bestialstwa i zwyrodniałości ludzi. Jako ciekawostkę podam że "oko za oko" w tamtych czasach było bardzo postępową i humanitarną zasadą. Oko za oko, i tylko oko, nie rękę czy życie, nic ponad oko.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 12:11 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

171
Bardzo
humani tarna na poziomie humanitaryzmu owczesnych spoleczenstw.I poziomu ich czlowieczenstwa. A powiedz mi-w obecnym systemie, ktory funkcjonuje juz dosc dlugo-o ile zmniejszyl sie poziom przestepczosci, poziom agresji, bestialstwa, sadyzmu? Czy nie jest tak przypadkiem ze im bardziej restrykcyjny, surowy system, tym wiekszy poziom agresji?
Nie twierdze zeby puszczac luzem-karaj, kastruj, izoluj, ale jednoczesnie uswiadamiaj DLACZEGO zlo jest zlem, nie odtracaj
zauwaz bezemocji-bl-czy oni rozumieja ze krzywdza i dlaczego nawet manipulacja emocjonalna dla dzieciaka jest krzywda?I owszem, wiedza ze to zle-bo grozi kara, bo my ich tepimy, ale nie widza-w ich chorych glowach zla .Dlatego hydra odrasta, i bedzie odrastac. Zastrzele 10, 15 zamkne, sadzisz ze ten 16 nie wylezie?Tyle ze bedzie sie jeszcze bardziej kamuflowal
ja wiem ze to trudny i zlozony proces, ale w te strone chyba powinnismy podazac, uswiadamiania, a nie przekreslania ludzi, co nie znaczy brania na kolana zbirow i przymykania oczu na zbrodnie
pewnie mrzonki...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 12:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

172
Zakoncze kotami, wiesz mieszkam w kraju gdzie zwierzeta -koty, psy sa traktowane najczesciej z nogi, a kotow mam duzo, dorosle lataja luzem, okolica bezpieczna, ani psow, ani samochodow zbyt wiele.A kociaste wracaly wystraszone-okazalo sie ze dzieciaki wala w nie kamieniami, ot dla zabawy, raz w drzewo, raz w kota.Duzo daloby zebym walnela dzieciora, albo za leb i do ojca...a ojciec robi to samo.Zaprosilam te bande na ciacha i cole, pobyly z kotami, z psem, zauwazyly ze to to zyje, pobawily sie, poprzytulaly.Nie rzucaja juz, przychodza do zoo z radoscia...wiem ze nie ta skala, i nie zawsze mozna, ale niekiedy daje sie , i w wiekszej skali
a moze to ja jestem nienormalna?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 13:16 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

173
Uświadamianie dlaczego zło jest złem to bardzo złożony i szeroki proces jaki obejmuje setki uwarunkowań. Owszem należy uświadamiać. Ale kto to ma robić? Od podstaw rodzice, rodzina, najbliższe otoczenie, całe środowisko, rozmaite instytucje od szkoły po kościół. Wszyscy zrzucają od siebie odpowiedzialność, byle dalej od siebie. Jak widać w omawianym przypadku coś zawiodło, nie spełniło swojego zadania, poniosło fiasko. To wszystko nie zwalnia jednak z odpowiedzialności ludzi dopuszczających się złych czynów. Temu służy wymiar karny, potępienie społeczne. Jest i praca dla psychologów, pedagogów, etyków, myślicieli społecznych czy księży. Robią oni co mogą (albo nie robią), jest jak jest. Widać, że efekt był marny. Dlatego po prostu należy się bronić przed przemocą i patologią.

Co do próby oceny jak wygląda skłonność ludzi do przemocy i agresji w skali historycznej widać pewną prawidłowość - ogólna skłonność do agresji i wojowania jednak spada. Dziś jest dużo mniejsza niż np. 500 lat temu, spada też szeroka przestępczość, jest więcej empatii i globalnej już pomocy. Świat jednak powoli się humanizuje, ale nie tyle, aby dzieciak nie katował kota :(
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 13:21 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

174
No i co? To podłozyć łapy pod d... i poprzestać na edukowaniu. Wybacz ale mało nie pogryzłem monitora ze śmiechu.
Kościół - edukuje, szkoła - edukuje, rodzina - edukuje... nie każdy przestępca to pozbawiony rodziny i przyjaciół, wyzuty z wiary psychol. Wielu doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich czynów i z odpowiedzialności i twoja teoria idzie się nagle ...
zostaje skierowana do ponownego przemyslenia :P
Za przestępstwa nalezy karać z całą stanowczością!!! Nieuniknioność kary jest najwiekszym odstraszaczem, świadomość tego że NIKT nie stoi ponad prawem. A potepienie społeczne... przestepcy sami, na własne zyczenie pozbawiaja sie ludzkiego oblicza więc raczej żaden z nich nie wymaga żeby nagle wszyscy traktowali go jak biednego chłopczyka.
Owszem... pomiędzy przestępcą i przestepcą jest też różnica. Niedawno w "Uwadze" pokazywali takiego starego garownika... autentyczna recydywa. Nic groźnego, włamania, kradzierze jekiś rozbój... i ten stary recydywista opiekuje się chorą na jakieś cholernie rzadkie gówno córeczką. Robi jej specjalne papki żywieniowe, szykuje kroplówki, biega po lekarzach, sympozjach, wykładach na temat tej choroby. W jednej chwili z bandziora - anioł ale nie oszukujmy się... jeden na milion. No i przede wszystkim nie był to zbrodniarz tylko kwadraciarz więc...
Zbir który gwałci, morduje... takie ścierwo odbierając komuś świadomie prawo do życia odbiera je tym samym sobie.
Zwróć uwagę jak do przestepców seksualnych podchodza same "gary"... gość z wiadomościa że "lubi małe dzieci" jest we więźniu na samym dnie, nie ma żadnych praw... mało tego, najczęściej sam pada ofiarą przestępstw seksualnych i fizycznych na co klawisze tez przymykaja oko. Margines wyrzuca ich po za margines... ciekawe. Margines w którym są, mordercy, złodzieje "PZety" czy nawet alimenciarze odrzuca tego typu "kolegów z pod cely".
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 13:32 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

175
bezemocji pisze:....Co do próby oceny jak wygląda skłonność ludzi do przemocy i agresji w skali historycznej widać pewną prawidłowość - ogólna skłonność do agresji i wojowania jednak spada. Dziś jest dużo mniejsza niż np. 500 lat temu, spada też szeroka przestępczość, jest więcej empatii i globalnej już pomocy. Świat jednak powoli się humanizuje, ale nie tyle, aby dzieciak nie katował kota :(
Mówisz w tym momencie o Europie a nie państwach takich jak np: Angola, Czad, Etiopia, Burundia, Demokratyczna Republika Konga, Liberia, Rwanda, Republika Konga, Somalia, Sudan, Sierra Leone, Senegal, Sahara Zachodnia oraz Uganda.
Mam nadzieję, że nie chcesz bronić tezy że Afryka i Azja lub Ameryka Pd po drugiej wojnie światowej stają się coraz bardziej pokojowe. Tam przemoc jest wciąż obecna i to z wielu powodów. Od walk etnicznych poprzez religijne czy też z powodu kryzysu wladzy państwa. Prawda jest taka, że jesteśmy pacyfistami tylko do momentu kiedy jesteśmy syci i w miarę spokojni o przyszłość. jesli jeden z tych warunków nie jest spełniony pojawia sie agresja. To rodzaj przystosowania ewolucyjnego. Ludzie stali się gatunkiem dominującym na ziemi nie metodą pokojowego zagospodarowania, a walki o zasoby. Agresja jest więc silnie wpisana w naszą psychikę.

Na dobrą sprawę wystarczyłaby powódź lub poważniejsze załamanie gospodarki a przemoc i agresja wyjdzie z nas jak przysłowiowe szydło z worka.

Jest takie powiedzenie że nasze człowieczeństwo jest sumą człowieczeństw ludzi ktorych spotykamy w swoim życiu. To prawda, stąd empatia jest w sporej mierze też zjawiskiem nabytym społecznie. Nie u każdego jednak.

Co do karania dzieciaków za przemoc - jaka kara twoim zdaniem byłaby wspólmierna do czynu ? I kogo należałoby ukarać ?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 13:44 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

176
Toteż sprecyzowałem, gdzie najbardziej się humanizujemy. :) Co do całego świata trudno o globalną ocenę, gdzieś jest dobrze, gdzie indziej tragedia. Skandynawia i Angola się różnią. Ogólnie nie zmieniliśmy przecież natury, wpisania w nią agresji, nie pozbyliśmy się set-tysięcy lat rodowodu. Kanalizujemy za to naszą agresję kulturowo, ale paradoksalnie ta sama kultura daje nam do ręki masową broń i przemyślne techniki zabijania.
Kogo karać w omawianym przypadku? Już napisałem - ludzi świadomych, świadków i odpowiedzialnych za takie zachowania. W innym domu do tego by nie doszło.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 14:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

177
Jatagan, pokaz mi w ktorym miejscu powiedzialam zeby nie karac?
Przysiegam, zjem wlasne kapcie.
Poza tym ja smieje sie przez Ciebie od wczoraj...
A dobrze-margines odrzuci, my odrzucimy, Bog ich odrzuci? Milujacy ma racje?A Papiez ktory byl po prostu dobrym czlowiekiem wybaczyl niedoszlemu zabojcy-zauwaz-nie zazadal uwolnienia z wiezienia, ale dostrzegl czlowieka i wybaczyl...poniewaz nie bylo w nim gniewu
byl czlowiekiem takim jak my przeciez
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 14:04 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

178
Andro, jednak papież nie jest takim samym człowiekiem jak my :) Chyba widzisz różnice?
Poza wszystkim na córkę papieża nikt nie napadł, nie molestował synka. Co by zrobił? Przecież nie odstąpiłby od karania sprawcy i puścił wolno - idź synu i gwałć dalej :)
Papież zresztą nie wnioskował o wypuszczenie Agcy z więzienia, darowania kary.
Tak więc dostrzegając człowieka, tego zwyrodniałego człowieka do więzienia trzeba wsadzić. Żeby poczuł odpowiedzialność, z potrzeby zwykłej sprawiedliwości, wyizolować aby nadal nie krzywdził.
Co do kościelnych przykładów jedna sprawa wyjaśnia wszystko - nawet kościół zezwala na karę śmierci w szczególnych okolicznościach, znajduje usprawiedliwienie. Pisaliśmy o tym w innym temacie. Gdzie jak gdzie, ale w religii motyw kary jest mocno akcentowany :)
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 14:24 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

179
No i dogmat nieomylności Papierzy który sam sobie przeczy... JPII nie dopuszczał antykoncepcji wogóle, Benedykt dopuszcza więc któryś w nich jest lub był w błędzie...
No i fakcior... Wojtyła nie wnioskował o wypuszczenie Aliego z więźnia.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 14:40 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Dokąd zmierzamy, sadyzm w wersji ...

180
Bezemocji, nie mieszaj kosciola, to byl dobry czlowiek, zwyczajnie po ludzku
czyms roznil sie od Ciebie?
A moze zarzucisz Mu ze jego wybaczenie bylo spowodowane dogmatem religijnym, nie dobrocia?Ty widziales z jaka miloscia poblogoslawil to bydle? Jako papiez, ale milosc byla ludzka
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 15:05 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron