Strona 1 z 1

Re: Ostatnie pożegnanie

: 19 sty 2011, 16:58
autor: Jatagan
Zawiodę was... nie chodzi mi o filozoficzne dywagacje na temat. Przyczyna powstania tematu jest raczej dość prozaiczna.
Zmarła babka mojej żony... życie... fajna kobitka, wspaniale gotowała ale ja też nie o tym.
Otóż zostałem poproszony przez teściów o napisanie kilku słów.
Żeby nie był. ja już napisałem... ale to nie jest takie proste jak sie wydaje.
Jak wy byście się zabrali do takiej zagwozdki?

Re: Ostatnie pożegnanie

: 19 sty 2011, 19:18
autor: asmaani
wielkie wyzwanie. hmmm
mozesz opisac jakies wydarzenie z jej udzialem, cos co tkwi w twojej pamieci. a potem przejsc ogolnie do tego, jakim byla czlowiekiem, i jak wszystkim bedzie jej brakowac.

Re: Ostatnie pożegnanie

: 19 sty 2011, 20:08
autor: Jatagan
Ja sobie poradziłem :) pytam o przykładowe pożegnania nawet fikcyjnych osób, co powinno waszym zdaniem zawrzec się w takim pożegnaniu. Na pewno powinno byc zwięzłe ale co po za tym?

Re: Ostatnie pożegnanie

: 19 sty 2011, 22:22
autor: Przybieżeli
A może zajrzyj do google, widziałam sporo propozycji innych ludzi, takich co to już sami
musieli,niestety, dla kogoś napisać taki tekst.

Re: Ostatnie pożegnanie

: 20 sty 2011, 0:33
autor: lufestre
Zakładając, że mieliśmy do osoby dobry stosunek i piszemy na prawdę od serca, to sądzę, że powinno się tam zawrzeć to jak bardzo będzie nam kogoś brakowało, jakim ktoś był człowiekiem w superlatywach (tylko bez przesadnej wazeliny) i myślę, że można dodać jakąś sympatyczną krótką anegdotę, bo chyba zawsze o jakiejś osobie można taką opowiedzieć, która rozweseli, będzie takim ciepłym elementem. Nie uważam żeby to było w złym tonie, bo wspominanie kogoś z uśmiechem przez łzy może być bardzo piękne. Pamiętam stypę po mojej cioci, ludzie opowiadali różne zabawne historie z nią związane i wszystkim było przykro ale też śmialiśmy się trochę i wiedzieliśmy, że gdyby Ona z nami tam wtedy była, to chciałaby żebyśmy właśnie tak robili.

Re: Ostatnie pożegnanie

: 20 sty 2011, 20:21
autor: victoria
Sprawa jest chyba prosta, gdy chodzi o osobe kochaną, wtedy w sercu nosi sie słowa, które chciałoby sie o niej powiedzieć. Ja mysle, ze prawdziwym wyzwaniem jest pożegnanie osoby, którą cieżko jest dobrze wspominać ... Przebaczamy, żle nie mówimy, kurcze, to musi byc strasznie trudne.

Re: Ostatnie pożegnanie

: 20 sty 2011, 21:00
autor: Jatagan
Eee, to nawet nie to. Akurat "babule" lubiłem... z reszta jak mogłem jej nie lubić skoro uwazała mnie za swojego faworyta :D.
Ciężko było napisac to tak jak widzieli ja jej najbliżsi. Moje odczucia nie w pełni pokrywały sie z tym co np. chciałaby przekazać chociazby moja żona, jeszcze inaczej wspominały ja szwagierki czy szwagier.
Miałem napisać krótki tekst ale tak żeby kazdy mógł sie pod nim podpisać, teść, teściowa, wnuki, prawnuki...
Poradziłem sobie, pomógł mi w tym... dziesięcioletni siostrzeniec żony. Bardzo madry jak na swój wiek chłopak (on to tez odczytał - jest niesamowity).
Ogólnie rzecz biorąc Viki... masz rację. Trudno powiedziec cokolwiek dobrego o kimś podłym.
Przypomniała mi się taka anegdota.
Zmarł bogaty żyd, traf chciał że był za życia bardzo ciężki we współżyciu i nikt nie chciał przemówić nad jego grobem bo nie wiedział co dobrego można powiedziec o kimś takim.
W końcu odpowiedzialnego zadania podjał się miejscowy żebrak ale nie za darmo. Rodzina zmarłego po wielu negocjacjach zgodziła się na 100 rubli
W dniu pogrzebu rezolutny żebrak stanał nad trumna i zaczął
- Moisze Arens był bardzo bogatym żydem. Co ja mówię bogatym... on był jak ten Rodszyld. Moisze Arens nienawidził biednych za to że prosili o datki a bogatszych że mieli więcej. Co ja moge o nim powiedzieć dobrego...? ON NIE ZYJE!!!

Re: Ostatnie pożegnanie

: 22 lut 2011, 15:35
autor: babka cukrowa
Ciężko pisać o ostatnim pożegnaniu!Napewno sobie z tym poradziłeś Wiesz że ja bym poprostu powiedziała ze się wcale nie rozstajemy z tą osobą ,ponieważ się z nią spotkamy w drugim lepszym świecie Powiedziałabym że trzeba popatrzeć w niebo gdy nam jest źle i gdy tęsknimy za tą osobą że ona patrzy na Was i opiekuje się Wami

Re: Ostatnie pożegnanie

: 05 kwie 2011, 19:09
autor: Nebogipfel
babka cukrowa pisze:Ciężko pisać o ostatnim pożegnaniu!Napewno sobie z tym poradziłeś Wiesz że ja bym poprostu powiedziała ze się wcale nie rozstajemy z tą osobą ,ponieważ się z nią spotkamy w drugim lepszym świecie Powiedziałabym że trzeba popatrzeć w niebo gdy nam jest źle i gdy tęsknimy za tą osobą że ona patrzy na Was i opiekuje się Wami
Jeszcze można napisać, że ta osoba chciałaby byśmy byli uśmiechnięci i szczęśliwi.
:zozol4:

Re: Ostatnie pożegnanie

: 29 kwie 2011, 21:20
autor: egoista99
Cięzko jest pisac tych kilka słów o bliskiej osobie.Sam to doswiadczyłem usiłujac cos napisac po śmierci ojca.
Albo wpada się w patos..albo w sztuczną grzeczność...Ani jedno ani drugie nie jest ani prawdziwe ani nie oddaje tego kim BYŁ ten człowiek i co czynił..To trudne zadanie..

Re: Ostatnie pożegnanie

: 29 kwie 2011, 21:39
autor: Nebogipfel
Oczywiście...
A jednak powstają biografie.

Re: Ostatnie pożegnanie

: 30 kwie 2011, 14:18
autor: egoista99
Taaa...tyle ,ze wiele lat pózniej....W chwili rozstania nie jest łatwo powiedzieć prawdziwie i z miłością o tej osobie ktora odeszła...Najczęsciej słychać patos i sztuczność...

Re: Ostatnie pożegnanie

: 19 lip 2011, 4:26
autor: lufestre
Tak po dzisiaj, to sobie myślę, że najlepiej nie mówić nic. :( Bo słowa się na nic nie zdadzą.

Re: Ostatnie pożegnanie

: 19 lip 2011, 12:46
autor: Lunadari
"Ostatnie pożegnanie" nie powinno być milczeniem.
Temu, który odszedł słowa na nic się zdadzą, lecz temu, który pozostał pozwolą wyrazić ból.