Re: Inne oblicze smutku
1Czy istnieją Waszym zdaniem jakieś pozytywne strony smutku/totalnej chandry/załamki i innych pochodnych?
Ostatnio zmieniony 27 lut 2010, 14:42 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
Owszem! Jak już nas coś z tego ogarnie, to mamy od czego się odbić i poszybować w drugą stronę... :lalala:lufestre pisze:Czy istnieją Waszym zdaniem jakieś pozytywne strony smutku/totalnej chandry/załamki i innych pochodnych?
Nie byłabym tego taka pewna...Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
A jednak. Będąc w depresji masz w zasadzie tylko trzy wyjściaLidka pisze:Nie byłabym tego taka pewna...Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
Coś w tym jest . O radości trudniej się rozmawia. I boimy się zapeszyć. W "188 dniach i nocach" JL Wiśniewski - na pytanie jednej z czytelniczek dlaczego pisze tylko o smutnej miłości - odpowiedział, że o smutku można więcej napisać, bo w każdym przypadku jest inny ( nie cytuję dosłownie tylko sens) natomiast radość - to radość, zawsze taka sama. Ale chyba nie miał racji. Radość ma różne cudowne oblicza, tylko, że mówienie o tym często wywołuje uśmiechy politowania. Tak jesteśmy wychowani.lufestre pisze:Poza tym jeszcze jedno mi przyszło do głowy- mawia się, że najpiękniejsza sztuka powstaje właśnie ze smutku bo on generuje największą ekspresję. Czy coś w tym jest?
[/b]
Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
między najwyższym stopniem rozwoju,a niedorozwojem jest cienka linia.Krzysiek pisze:[url]http://s10.directupload.net/images/100402/8ejez968.jpg[/url]Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
No bo on na z tematu Depresja zrobił Pracę Habilitacyjną i osiągnął wyższy stopień naukowy, a co za tym idzie, wyższy stopień niedorozwoju...:michael:
[youtube][/youtube]Ariadna-enta pisze:między najwyższym stopniem rozwoju,a niedorozwojem jest cienka linia.Krzysiek pisze:[url]http://s10.directupload.net/images/100402/8ejez968.jpg[/url]Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
No bo on na z tematu Depresja zrobił Pracę Habilitacyjną i osiągnął wyższy stopień naukowy, a co za tym idzie, wyższy stopień niedorozwoju...:michael:
A jednak Lidko, to prawda. Ludzie, którzy wyszli z depresji, dokonali przełomu we własnym życiu, przewartościowali je, często razem ze światopoglądem. Stali się innymi osobami, bardziej czującymi, rozumiejącymi i bardziej świadomymi. Hm... a może uogólniam... Sama nie wiem. Powinnam mówić za siebie, nie za wszystkich.Lidka pisze:Nie byłabym tego taka pewna...Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
Hm, jakby się tak zastanowić, to każdy ma inny bodziec do rozwoju. Ale najczęściej wstrząsa ludźmi coś negatywnego, jedno zdarzenie, albo cykl zdarzeń. Coś co dotyka najbardziej, najbardziej przeszkadza żyć i zmusza do zmiany, bo tak dalej się już nie da funkcjonować. Ale istnieją też ludzie, którzy zdają się dobrze rozwijać i bez tego, jakby mieli naturalnie to zakodowane od urodzeniaSzarim pisze:A jednak Lidko, to prawda. Ludzie, którzy wyszli z depresji, dokonali przełomu we własnym życiu, przewartościowali je, często razem ze światopoglądem. Stali się innymi osobami, bardziej czującymi, rozumiejącymi i bardziej świadomymi. Hm... a może uogólniam... Sama nie wiem. Powinnam mówić za siebie, nie za wszystkich.Lidka pisze:Nie byłabym tego taka pewna...Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
Nie ma żadnego "wyższego poziomu rozwoju", jest tylko złudzenie....Szarim pisze:A jednak Lidko, to prawda. Ludzie, którzy wyszli z depresji, dokonali przełomu we własnym życiu, przewartościowali je, często razem ze światopoglądem. Stali się innymi osobami, bardziej czującymi, rozumiejącymi i bardziej świadomymi. Hm... a może uogólniam... Sama nie wiem. Powinnam mówić za siebie, nie za wszystkich.Lidka pisze:Nie byłabym tego taka pewna...Lynx pisze:Podobno depresja przenosi nas na wyższy poziom rozwoju. Tak twierdził prof. Kępiński.
Oczywiścielufestre pisze:Czy istnieją Waszym zdaniem jakieś pozytywne strony smutku/totalnej chandry/załamki i innych pochodnych?
Wróć do „Smutne i szare sprawy”