Ale to nie tak działa jesli to serce i dusza jest Twoje, to Twoje ciało nie skacze w bok... Jesli jego ciało sobie skacze, to znaczy, ze nie zachodzą relacje wzajemne, jego ciało nie skoczy, gdy Twoje serce i dusza należą do niego. Wtedy nie ma miejsca na zazdrość bo po co? Jest wzajemne uczucie, oparte na zaufaniu, podparte pewnoscią i daje moc Tylko, zeby taki stan trwał wiecznie, istnieje potrzeba nieustannej pielęgnacji obu stron...

Tak Viki, tyle że te cząstki niekiedy wzajemnie sie tlumia, do glosu dochodza inne, i różnie to bywa:-).

Przeniesiona część dyskusji tutaj http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=302372#p302372 i tam ją proszę kontynuować. Pana Gustawa vel O'cet, ostrzegam, że moja cierpliwośc ma swoje granice. Mamy PW i tam prosze umieszczać wszelkie zaczepki.

Jedna z bardziej "paskudnych" emocji,niszczy od wewnątrz,jak i na zewnątrz,nie tylko zazdrośnika,ale też i osoby w otoczeniu,nie widzę czegokolwiek konstruktywnego,czy "przydatnego" w owym uczuciu,można jedynie próbować je eliminować czy jakoś sobie z tym radzić i niwelować.
Jednak chcąc nie chcąc,w jakimś stopniu nieodrębny element naszego życia...albo tak mi się wydaje.