Re: czasem brak mi już sił

91
Jasne.
Niemniej nie warto się nigdy poddawać.
Przypomniała mi się historia kumpla..zmarła mu mama i walczy z rodziną bo chcą go wyrzucić z mieszkania.
Nie załamał się, nie upił jak świnia..pracuje, zarabia i walczy a ostatnio bardzo długo i często się śmiał.
To dzięki towarzystwu.
Niemniej wydaje mi się, że warto z takich ludzi brać przykład.
Mi też zdarzają się dni, kiedy mam dość.
Chociaż zdaję sobie sprawę, że jednak moje problemy to i tak są śmieszne..ale miałem dzień, kiedy mimo to totalnie się załamałem.
Więc mogę sobie wyobrazić, to jedyne co mi pozostaje.
Tak czy siak życzę sił i nie poddawania się, nawet mimo gorszych dni.
Dodam jedynie, że też ciągle mam kłody pod nogi w swoim życiu..ale jakoś idzie do przodu.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 22:38 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

92
Okreslenie "złudne" ma już charakter wątpiący..to jest już zwątpienie.
Sugerujesz zatem by zwątpiła? Poddała się?
Owszem, odpoczynek jest ważny, ale nie olewałbym totalnie lekarzy.
Na prawdę uważasz, że wyleczyłaby sama NAtalię z anemii czy autyzmu?
Ja nie miałem wątpliwości, ze nie jestem w stanie pomóc babci inaczej jak zadzwonić po pogotowie.
I mialem rację i mimo straszenia przez niektrozych, że to już koniec czy nie będzie chodzić okazało się zupełnie inaczej.
Żyje i chodzi i jeszcze ma duży apetyt.
Złudne bywa zakąłdanie z góry, że wszystko się nie uda.
To ja w tamtym dniu powinienem się chyba zabić bo tak mocno bylem załamany, ale nie i nie żałuję.

To moja opinia.
Można mieć dość, zrobić sobie przerwę, ale walczyć dalej.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 23:00 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

93
Nie w przeinaczam tylko zrozumiałem inaczej niż trzeba - czyli masło maślane, wiem.
:D
W takim razie wybacz i dzięki za wytłumaczenie.
:)
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 7:09 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

94
beata03021971 pisze:Witam wszystkich. To mój pierwszy watek dlatego proszę o wyrozumiałość. Jestem matka trójki dzieci córki 16 i 15 lat oraz syn 5 lat, w pierwszym związku mąż był chory psychicznie rozwód z przyczyn niezależnych lezących po stronie pozwanego (schizofrenia).
Chce napisać o mojej najstarszej córce ma 16 lat urodziła się z wada serca potem stwierdzono autyzm, nadciśnienie refluks itd trzy lata temu była na terapii psychologicznej i tam się zaczęło wszystko , nagle traciła równowagę pokazał się oczopląs, drżenia rak i nóg traci wzrok, w chwili obecnej nie umie utrzymać równowagi od 3 m-c porusza się za pomocą wózka. Niedawno tez stwierdzono niewydolność nerek, mój obecny maż najlepiej by ja oddał do ośrodka na stałe, ja nie to moje dziecko i bardzo ja kocham nie wspiera mnie w walce z choroba córki, wręcz przeciwnie ciągle mi dokucza jak również jej, czasem nie mam już sił żyć mam chęć odejść na zawsze z tego świata. Wiem mam dzieci, które mnie potrzebują ale gdzie czerpać energie do życia ............................................ Nie mam dnia w którym bym nie płakała.
Rozumiem Twoje cierpienie i zwiazany z tym bol.Jesli masz dostateczne srodki do zycia,pozbadz sie Twojego "tyrana",wiem,ze bedzie Ci i jest ciezko,ale kobiety sa silne,dasz rade,a przede wszystkim masz dzieci, ktore Cie potrzebuja,jak nikogo innego na swiecie.Rozne sa koleje losu,Ty masz akurat taki,widocznie tak mialo byc.Glowa do gory,chocbys nie mogla,ale usmiechaj sie,niech dzieci widza,ze maja Mame "szczesliwa",chociaz w srodku masz totalna pustke.:2:Czasami dobrze jest sie wyzalic,nieraz to pomaga.Serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 14:42 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czasem brak mi już sił

95
muszę wam to napisać naprawdę chyba nie wytrzymam jak nie Natalia to moja druga córka rok młodsza od Natalii wczoraj pierwszy dzień wakacji poszła do koleżanki i w parku wypiła 3 piwa po prostu mnie trafia wygadała się przy Natalii ta mi powiedziała ma szlaban ale teraz chodzi za Natalia i mówi jej ze nie ma już życia przy niej .....nie umie tego zrozumieć nigdy nie piłam i nie pije alkoholu to samo jest z papierosami kurcze to jest jeszcze dziecko ma 15 lat ale myśli że jest dorosła co mam o tym wszystkim myśleć chyba nigdy nie mogę mieć spokoju
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 19:58 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

96
Jak nie piła to może jej zaszkodzić, uświadomić córkę, że piwo wcale nie jest takie cool i że uzależnia nawet jeśli wydaje się cłżowiekowi, że nie.
A nawet jeśli nie uzależni to, że szkodzi żołądkowi i potrafi rozwalić niejedną rodzinę.
A o życiu warto porozmawiać.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:16 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

97
Ryplej pisze:Pisałem Ci już - weź sobie na uspokojenie. Kup piwo i napij się z córką. Żadne tam szlabany i zakazy, bo młode pokolenie ma dość ustawki po kątach. Przewartościuj sobie w głowie.
Napij się z córką chociaż piwo na dwie. Pośmiej się z nią przy tym piwie. Pogadaj o miłości.
nie pije żadnych alkoholi wręcz ich nie znoszę i na pewno nie napije się z córka nie będzie to chyba moralne przynajmniej ja tak myślę piwo to nic dobrego a w szczególności dla 15 latki miałam z nią doskonały kontakt nie wiem co ją ugryzło zamkneła się w sobie wiem ze mam dużo problemów ale to nie dotyczy dzieci , w zeszłym roku szkolnym czyli w I klasie gimnazjum wraz z koleżankami zapaliła papierosa na lekcji od tamtego czasu miałam spokój dożo rozmawialiśmy zawsze wszystko wiedziałam i te dobre i te złe rzeczy
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:34 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

98
Nebogipfel pisze:Jak nie piła to może jej zaszkodzić, uświadomić córkę, że piwo wcale nie jest takie cool i że uzależnia nawet jeśli wydaje się cłżowiekowi, że nie.
A nawet jeśli nie uzależni to, że szkodzi żołądkowi i potrafi rozwalić niejedną rodzinę.
A o życiu warto porozmawiać.
gdyby rozmawiała byłoby ok ale nie chce młodzież teraz pije piwo a zapija red bulem i myślą ze jest super w ogóle zastanawiam się kto jej kupił to piwo tego kogoś mam chęć pogadać i to bardzo
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:37 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

99
Właśnie, to byłby zły przykład Ryplej.
Warto rozeznać się co ugryzło i coś zrobić by się jednak otworzyła.
Jak nie ma kontaktu to jest kicha.
Chyba robi to by się wkupić w łaski towarzystwa.
Kiedyś słyszałem, że starzy palą by poczuć się młodo a młodzi by poczuć się starzej.
Z czasem człowiek sobie uświadamia jaki był głupi chcąc być dorosłym.
Uświadom córkę może, że ma własny rozum i nie musi robić to co ludzie w okół.
Jeśli inaczej nie są w stanie jej zaakceptować to nie są warci złamanego grosza i kiedy zaczną żałować to Jej będą zazdrościć, ż enie pije czy nie pali.

Piwo mogli kupić starsi uczniowie, żule pod szkołą jeśli tam się zjawiają..
Jeśli nie powie sama z siebie kto to chyba pozostaje śledzić..
Co do rozmowy może nie dotrzeć.
Ostatnio zwróciliśmy z mamą jakimś wyrostkom uwagę bo niszczyli przyrodę to tylko się śmiali i jakby nic nie rozumieli.
Jak z domu się nie wynosi to tak potem jest.Ja bym zamiast tego tylko wskazał Straży Miejskiej czy coś i skończylyby się żarty.
Ze Strażą nie tak lekko jak z Policją i grzywna.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:40 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

100
też mam wrażenie że jest to towarzystwo ale porostu szlag mnie trafia na samą myśl jednak przy takim towarzystwie na pewno daleko nie zajdzie , też byłam młoda ale nie wiem jakoś inaczej się funkcjonowało przynajmniej ja miałam swoje plany marzenia i jakoś szło się do przodu tez miałam swoje za uszami ale nie takie cyrki ...........a co mi zależy powiem wam byłam dwa lata w klasztorze odeszłam podczas nowicjatu byłam chora
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:48 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

101
Ryplej pisze:
beata03021971 pisze:...nie pije żadnych alkoholi wręcz ich nie znoszę i na pewno nie napije się z córka nie będzie to chyba moralne .... miałam z nią doskonały kontakt nie wiem co ją ugryzło zamkneła się w sobie ....
Beato, masz dwie opinie przeciwstawne: Nebogipfela i Rypleja.
Nebo i Ty reprezentujecie dotychczasowy model wychowania i rozumienia współczesności.
Nie dotychczasowy a zgodny ze zdrowym rozsądkiem.
Ty byś pewnie jeszcze kupił jej piwo i sam wypił a co jeśli jest się abstynentem?
Z góry zakładasz, że każdy dorosły musi pić czy pije.
Ryplej pisze:Ja reprezentuję inny, krytyczny wobec dotychczasowego modelu.
Wszystko jest czytelne. Sama sobie odpisałaś: "miałam doskonały kontakt" i już nie masz.
Dlaczego?
Napisałem dokładnie to samo by się dowiedzieć dlaczego.
Ryplej pisze:Bo rzeczywistość się zmienia. I śmiem twierdzić że jak będziesz przestrzegać dotychczasowych zasad - przegrasz i nie odzyskasz kontaktu z córkami a one się zamkną w sobie.
To moja indywidualna opinia.
Czyli walmy wszystkie normy i własne zasady.
Wypijmy jodek potasu i powiedzmy córce, że to szkodliwe(tak szkodliwe, że sobie pijemy), najlepiej tego jodu napić się razem.
Bredzisz moim zdaniem.
Ok, na luzie rozmowa a nie moralizowanie, ale nie może się obejść bez tego picia?
Słyszałem zdanie, że Polacy są sztywni i nie potrafią się od tak po prostu wyluzować.
Ja potrafię a ty potrzebujesz piwa?
Trudno.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:48 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

102
beata03021971 pisze:też mam wrażenie że jest to towarzystwo ale porostu szlag mnie trafia na samą myśl jednak przy takim towarzystwie na pewno daleko nie zajdzie , też byłam młoda ale nie wiem jakoś inaczej się funkcjonowało przynajmniej ja miałam swoje plany marzenia i jakoś szło się do przodu tez miałam swoje za uszami ale nie takie cyrki ...........a co mi zależy powiem wam byłam dwa lata w klasztorze odeszłam podczas nowicjatu byłam chora
No ja też mimo towarzystwa nie piję i nie palę a niemal całe towarzystwo to robi.
Lecz chyba to nie jest norma.
Do córki warto jakoś dotrzeć.
Może siostra coś więcej byłaby w stanie przekazać.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

103
Ryplej pisze:
beata03021971 pisze:...nie pije żadnych alkoholi wręcz ich nie znoszę i na pewno nie napije się z córka nie będzie to chyba moralne .... miałam z nią doskonały kontakt nie wiem co ją ugryzło zamkneła się w sobie ....
Beato, masz dwie opinie przeciwstawne: Nebogipfela i Rypleja.
Nebo i Ty reprezentujecie dotychczasowy model wychowania i rozumienia współczesności.
Ja reprezentuję inny, krytyczny wobec dotychczasowego modelu.
Wszystko jest czytelne. Sama sobie odpisałaś: "miałam doskonały kontakt" i już nie masz.
Dlaczego?
Bo rzeczywistość się zmienia. I śmiem twierdzić że jak będziesz przestrzegać dotychczasowych zasad - przegrasz i nie odzyskasz kontaktu z córkami a one się zamkną w sobie.
To moja indywidualna opinia.
oczywiście to twoja opinia i szanuje ja ,ale picie piwa w wieku 15 lat do niczego dobrego nie poprowadzi niestety dziewczyna się rozwija ,a żeby w życiu cokolwiek osiągnąć musi się uczyć to podstawa w dzisiejszych czasach bardzo trudnych ,a jesli ktoś dorzuci jej coś do piwa i co wtedy ???? czy o tym ktoś myśli ?? a jeśli ja zobaczy policja straż miejska z piwem to co wtedy kurator tak to wygląda niestety
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:54 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

104
Nebogipfel pisze:
beata03021971 pisze:też mam wrażenie że jest to towarzystwo ale porostu szlag mnie trafia na samą myśl jednak przy takim towarzystwie na pewno daleko nie zajdzie , też byłam młoda ale nie wiem jakoś inaczej się funkcjonowało przynajmniej ja miałam swoje plany marzenia i jakoś szło się do przodu tez miałam swoje za uszami ale nie takie cyrki ...........a co mi zależy powiem wam byłam dwa lata w klasztorze odeszłam podczas nowicjatu byłam chora
No ja też mimo towarzystwa nie piję i nie palę a niemal całe towarzystwo to robi.
Lecz chyba to nie jest norma.
Do córki warto jakoś dotrzeć.
Może siostra coś więcej byłaby w stanie przekazać.
siostra ma u niej przechlapane tak jej powiedziała kurde ale młyn w tym moim jakże skomplikowanym ostatnio domu t
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:56 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

105
Nebogipfel pisze:
Ryplej pisze:
beata03021971 pisze:...nie pije żadnych alkoholi wręcz ich nie znoszę i na pewno nie napije się z córka nie będzie to chyba moralne .... miałam z nią doskonały kontakt nie wiem co ją ugryzło zamkneła się w sobie ....
Beato, masz dwie opinie przeciwstawne: Nebogipfela i Rypleja.
Nebo i Ty reprezentujecie dotychczasowy model wychowania i rozumienia współczesności.
Nie dotychczasowy a zgodny ze zdrowym rozsądkiem.
Ty byś pewnie jeszcze kupił jej piwo i sam wypił a co jeśli jest się abstynentem?
Z góry zakładasz, że każdy dorosły musi pić czy pije.
Ryplej pisze:Ja reprezentuję inny, krytyczny wobec dotychczasowego modelu.
Wszystko jest czytelne. Sama sobie odpisałaś: "miałam doskonały kontakt" i już nie masz.
Dlaczego?
Napisałem dokładnie to samo by się dowiedzieć dlaczego.
Ryplej pisze:Bo rzeczywistość się zmienia. I śmiem twierdzić że jak będziesz przestrzegać dotychczasowych zasad - przegrasz i nie odzyskasz kontaktu z córkami a one się zamkną w sobie.
To moja indywidualna opinia.
Czyli walmy wszystkie normy i własne zasady.
Wypijmy jodek potasu i powiedzmy córce, że to szkodliwe(tak szkodliwe, że sobie pijemy), najlepiej tego jodu napić się razem.
Bredzisz moim zdaniem.
Ok, na luzie rozmowa a nie moralizowanie, ale nie może się obejść bez tego picia?
Słyszałem zdanie, że Polacy są sztywni i nie potrafią się od tak po prostu wyluzować.
Ja potrafię a ty potrzebujesz piwa?
Trudno.
popieram ja też potrafie swietnie sie bawic bez picia fakt teram mam duzo kłopotów ale to kiedys minie napewno
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 20:59 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

106
Ryplej pisze:
Nebogipfel pisze:Wypijmy jodek potasu ....
Ty Nebo jestes niereformowalny tak jak i system gospodarczy-społeczny. Jesteś klawiszem tego niereformowalnego więzienia.
Nic nie rozumiesz jako klawisz i szpicel, pisaleś o śledzeniu małolaty.
Picie piwa to alegoria z mojej strony. Ja w ogóle nie piję.
Ale na miejscu Beaty bym z córką wypił i starał się być jej kumplem.
ale czy kumpel musi pic???? ale czy kumpel musi pic ?? a z drugiej strony patrzac to jesli ja z nia wypije to pomysli ze tak musi byc!! to oczywiscie moje zdanie
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 21:02 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

107
Ryplej pisze:
Nebogipfel pisze:Wypijmy jodek potasu ....
Ty Nebo jestes niereformowalny tak jak i system gospodarczy-społeczny. Jesteś klawiszem tego niereformowalnego więzienia.
Nic nie rozumiesz jako klawisz i szpicel, pisaleś o śledzeniu małolaty.
Picie piwa to alegoria z mojej strony. Ja w ogóle nie piję.
Ale na miejscu Beaty bym z córką wypił i starał się być jej kumplem.
Ja też starałbym się być kumplem, ale bym się nie napił..swoich zasad się trzymam i już.
Zresztą jakbym wypił to by oznaczało, że jednak pić można albo tylko dorosłym a skoro tak to ona che być dorosła a aby być to zacznie pić.
I takie błędne koło jest więzieniem.
Pisałem o śledzeniu by ten typ dostał za swoje. Niech sam pije albo z kumplami na podobnym poziomie intelektualnym ale od mojego dziecka won i wara. Pewnie nie jeden ojciec pewnie by go chętnie sprał na kwaśne jabłko.
Ale myślę, że bardziej przemówiłby do wyobraźni mandat i grzywna a Straż Miejska przecież mogła przechodzić przypadkiem.
Być kumplem córki, lecz może niekoniecznie towarzystwa, które sprowadza na dno.
Dopisze jeszcze, że spoitkałem się parę razy ze znajomymi co piją, ale ja nie musiałem pić by mnie akceptowali - to sa prawdziwi znajomi a nie na zasadzie: jak zrobisz głupote/to co my - to pozwolimy do siebie dołączyć.
Jakby kumpel kradł to też zacząłbyś kraść?
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 21:02 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

108
Ryplej pisze:
Nebogipfel pisze:[Ale myślę, że bardziej przemówiłby do wyobraźni mandat i grzywna a Straż Miejska przecież mogła przechodzić przypadkiem....
Tak Nebo: jesteś klawiszem, szpiclem, policjantem, strażnikiem, psem łańcuchowym starego systemu i pasuje ci jeszcze byc łapiduchem.
A reszta to hołota: żule, dresiarze, pijacy, psychiczni itd.

I perspektywa jest taka: że te żule was przepędzą bo to wy zrobiliście ze świata więzienie dla autystów.
Żule zachleją się na śmierć, wolą pić piwo niż ganiać.
Szpicel..
Wybacz, lecz to nie te czasy gdy kapowanie na innych było złe.
Tkwisz nadal w PRL-u.
Wiesz dlaczego w Niemczech jest mniej przestępstw?
Właśnie dlatego, bo nie patrzy się obojętnie na ludzką krzywdę.
Ten typ zrobił córce beaty krzywdę i powinien za to zapłacić.
Rozumiem, że jakby ktoś zgwałcił twoje dziecko to byś jeszcze pochwalił gwałciciela..przecież to robi bo walczy z systemem..byle go nie wydać nikomu, niech nadal gwałci.
A potem taki cymbał jedenz drugim cuzją się bezkarni.
W pewnym kraju obywatele sami zorganizowali patrole by takie hołotyu tępić i im się udaje.
A jak jesteś taki pewien, że hołota przepędzi to byś się zdziwił.
Wystarczyło tylko spojrzenie ojczyma by jakiś żul dał dyla.
Jakie wiezienie dla autystów? Nie ćpaj proszę.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 21:18 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

110
Ryplej pisze:To wy nakradliście i wzbogaciliście się na dresiarzach i pijakach. I trzeba wam odebrać i ukraść a broń Panie Boże aby pracować dla was.
Mam kumpla dresiarza, może Ci uświadomi, że nie został przeze mnie okradziony.
Jakich nas?
Jak ktoś nie potrafi wziąć dupy w troki i wziąć się do roboty to niech się zapije.
Wskaż mi jak niby okradam tych biednych dresiarzy co bawią sie w mięso armatnie albo pijaków, którzy zamiast rozwiazywać problemy tylko tworzą kolejne i się sami pogrążąją.
Jakbyś miał ojca alkoholika to wiedziałbyś jak to fajnie jest żyć z pijakiem .

Na początek proponuję dajmy na to skoczyć z 10 metrow jak dziecko, którego taki pijak nie upilnował.
Swoje dzieci mają gdzieś i ja mam się nad nimi litować?
Obyś nigdy nie miał dzieci bo "podziękowanie" może być okrutne.
Jak patrzę na polskie drogi to amatorom alkoholu dziękuję za taką "pracę".
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 21:23 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

111
jako kobieta matka chce dla dzieci jak najlepiej chce zęby miały przyszłość normalna a nie zapita piwem bo problemy w inny sposób się rozwiązuje mnie życie kopie ale staram się nie poddawać mam troje dzieci i chce ich wychować na ludzi a nie na menel ii ,jestem wychowana bez ojca zgonił w wypadku przez alkohol matka miała nas troje ja miałam 4 latka nie pamiętam ojca w ogóle nawet go nie znam dobrze jest tylko wpisany na akt urodzenia i dał mi nazwisko to wszystko co o nim wiem przykre ale jakże prawdziwe także nie pozwolę na to żeby moja córka piła owszem wszystko jest dla ludzi ale w odpowiednim czasie i z umiarem
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 21:42 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

112
Co Ty chrzanisz Rypley, matka ma pić z 15 letnią córką?
Beato, piszesz ze masz mnóstwo problemów, ale nie dotyczy to dzieci, nic bardziej mylnego, dzieci sa jak czujniki, wszystko wychwycą, tylko większość rzeczy pojmują opacznie. Twoja reakcja była tragiczna, jak chcesz z dzieckiem rozmawiać, żeby się przed Tobą otworzyło, jak zaczynasz od świętego oburzenia i zakazów. Co osiągnęłaś, córka się zamknęła dla Ciebie, będzie otwarta dla koleżanek i kolegów, nie będziesz jej przecież trzymać w izolacji i jeszcze do tego spowodowałas konflikt między siostrami. Mnie sie w głowie nie mieści, że zrobiłas z Natalii kapusia, a młodszą córkę ustawiłas od progu w pozycji obronnej.
Jeśli chcesz mieć w dziecku przyjaciela i być jego przyjacielem, musisz emocje zostawić w szafie. Zaufanie można stracic w jednej sekundzie ale buduje się je przez lata.
Dzieci, młodzież popełniali, popełniają i będą popełniać mnóstwo błędów, popełniali nasi rodzice, popełnialiśmy my, nie unikną tego nasze dzieci i ich dzieci, to jest wpisane w zycie.
Co mogę Co doradzić, rozmawiaj jak przyjaciel a nie wróg czy cerber, w koncu znajdziesz z córką wspólny język.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 22:07 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: czasem brak mi już sił

114
A ja piszę by izolować od złego towarzystwa.
Nigdzie nie pisałem ani na początku ani na końcu, by rozmawiać z córlką jakz wrogiem czy ją kontrolować.
A to śledzenie nie mialoby na celu kontroli co robi a byłoby po to by nieodpowiednie osoby miały nauczkę.
Zatem źle zrozumiałes me intencje.
Schematy schematami, ale nawet po twoim "chrzanieniu" nadal wszyscy chyba co pisali są zgodni, że z tym piciem alko przegiąłeś.
Wszyscy wiedzą zapewne, to co uważasz za efekt swych wpisów.
Nie o to bowiem chodziło z tym "chrzanieniem".
Po prostu interpretujesz tak by wyszło na twoje.
Chociło o to piwo a nie o to, żeby z córką nie gadać po pryzjacielsku.
Włącz kumatex i nie odwracaj kota ogonem.
Jestem przekonany, że i Vicki i Beata, tak samo jak ja wiedziały to wcześniej - o tyej przyjacielskiej rozmowie, ale nikomu z nas nie wpadłoby do głowy by pić bo to absurd.
I tego się czepialiśmy.
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 13:12 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

115
mnie się zdaje, że to piwo 15 latki ciężko będzie przegadać nawet przy najlepszych chęciach mamy - słabo potrafimy doradzać jak być fajnym, szczęśliwym nastolatkiem a to przecież o to chodzi - nam ciężko być szczęśliwym dorosłym im jeszcze trudniej happy panienką;

rozmowa może dać szanse na zrozumienie, że to nie zgnilizna moralna i głupota każe sięgnąć po puszkę z piwem ale coś się dzieje - na pewno nie należy używać żadnego z obraźliwych określeń - może o głupocie można pogadać, bo skutki picia są fatalne! ale jeśli młodemu człowiekowi akurat chodzi o dramatyczne akcje to schlanie się daje efekty piorunujące w domu - rodzice zauważają problem!
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 15:09 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: czasem brak mi już sił

116
victoria pisze:Co Ty chrzanisz Rypley, matka ma pić z 15 letnią córką?
Beato, piszesz ze masz mnóstwo problemów, ale nie dotyczy to dzieci, nic bardziej mylnego, dzieci sa jak czujniki, wszystko wychwycą, tylko większość rzeczy pojmują opacznie. Twoja reakcja była tragiczna, jak chcesz z dzieckiem rozmawiać, żeby się przed Tobą otworzyło, jak zaczynasz od świętego oburzenia i zakazów. Co osiągnęłaś, córka się zamknęła dla Ciebie, będzie otwarta dla koleżanek i kolegów, nie będziesz jej przecież trzymać w izolacji i jeszcze do tego spowodowałas konflikt między siostrami. Mnie sie w głowie nie mieści, że zrobiłas z Natalii kapusia, a młodszą córkę ustawiłas od progu w pozycji obronnej.
Jeśli chcesz mieć w dziecku przyjaciela i być jego przyjacielem, musisz emocje zostawić w szafie. Zaufanie można stracic w jednej sekundzie ale buduje się je przez lata.
Dzieci, młodzież popełniali, popełniają i będą popełniać mnóstwo błędów, popełniali nasi rodzice, popełnialiśmy my, nie unikną tego nasze dzieci i ich dzieci, to jest wpisane w zycie.
Co mogę Co doradzić, rozmawiaj jak przyjaciel a nie wróg czy cerber, w koncu znajdziesz z córką wspólny język.
nigdy nie byłam świętą wiem o tym ,wiem wyskoczyłam jak Filip z konopni ale to był dla mnie szok , dziś nawet z nią rozmawiałam wiem kto kupił piwa wiem dlaczego się napiła namawiali ja śmiali się z niej ze boi się mamy a poza tym pokłóciła się z chłopakiem zawsze trzeba omieć powiedzieć NIE stanowczo a tego u niej brakuje i tu był problem , najważniejsze jest to ze wraca do nas nawet rozmawia z Natalia ,jednym słowem sytuacja zaczyna się stabilizować ,
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 16:18 przez beata03021971, łącznie zmieniany 1 raz.
http://natalia.gomolinska.mblog.pl/

Re: czasem brak mi już sił

117
pamiętaj piszesz o swoich dzieciach - pisz tak jakby stały obok i słyszały

pomóż dziecku odzyskać godność - jeśli zrobiła coś wbrew sobie poturbowana to jedno ważne by czuła swoją moc

każdy wpada w wir i nie wie gdzie góra gdzie dół ważne mieć gdzieś soją ścianę i pamiętać - tam mogę się oprzeć zaprzeć i nikt mi nie da rady!

tam mnie ktoś spróbuje zrozumieć!

jeśli wygracie tę bitwę razem to macie SUKCES niesamowity
nie przesłodź tylko, bo życie jest trudne
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 16:26 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: czasem brak mi już sił

118
Beata, bądź czujna i nie daj się uśpić stabilizacją. Nikt nie jest święty, nawet Święci, ważne w pore swoje błędy dostrzec. Pomóż córce, niekoniecznie samodzielnie, baabcia ma rację, człowieka postronnego inaczej się słucha, jak być asertywnym, jak z tej umiejętności korzystać, asertywnością można imponować, to ludzie asertywni przewodzą w grupie.
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 16:35 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: czasem brak mi już sił

119
Jak czytam ciebie Ryplej to mi się przypomina cytat z pewnego filmu: niech robi co chce, zginie to trudno - zrobimy następne.
Aserywność jest jednak ważna by nie być wydymanym.
Owszem żyć w zgodzie, ale o sobie też czasem pomyśleć.
Baabcia, nic nie musi mi ruszać..umysł mam na chodzie non stop.
Wielu ludzi mi mówi, że za dużo myślę.
:zozol4:
Z tego co piszesz Beato przypomniało mi się wydarzenie o jakim czytalem.
Dzieciak skoczyłz Golden Gate bo się nabijali, że tchórz.
Jakimś cudem przeżyło, parę żeber połamanych..niemniej jest to most samobójców.
Zgodnie z tym co pisze Ripley to każde dziecko powinno np. skoczyć z mostu bo asertywnosć jest zła.
Zatem zgódź się Ripley i skocz sobie z mostu.
Nie bądź asertywny i to zrób, ok?
Potem porozmawiamy czy asertywność to takie zło.
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 16:54 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: czasem brak mi już sił

120
Ryplej pisze:Pisałem Ci już - weź sobie na uspokojenie. Kup piwo i napij się z córką. Żadne tam szlabany i zakazy, bo młode pokolenie ma dość ustawki po kątach. Przewartościuj sobie w głowie.
Napij się z córką chociaż piwo na dwie. Pośmiej się z nią przy tym piwie. Pogadaj o miłości.
Doradzasz kobiecie,zeby pila z 15-letnia corka piwo na polowe?Posmiac sie moga,ale przy herbacie,a nie piwie.Ma troje dzieci i ma dosc pracy przy nich,w dodatku meza takiego jakiego ma.Jak teraz corce pozwoli pic,to co bedzie pozniej?.Dzieci teraz sie rozwijaja,akurat alkohol jest jak najmniej wskazany.Jeszcze kobiecie potrzebne problemy alkoholowe.Pozdrawiam.:kawa:
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 21:10 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron