konsekwencja przekonania? - mówisz i masz.Strzyga pisze:(..)
Ja zaś wiem, że to NIGDY nie minie. Przynajmniej nie w tym życiu.
ps
na pewno tego chcesz? :rolleyes:
konsekwencja przekonania? - mówisz i masz.Strzyga pisze:(..)
Ja zaś wiem, że to NIGDY nie minie. Przynajmniej nie w tym życiu.
warto poznać przyczyny "takich" stanów. skąd się biorą i dlaczego? czym są uwarunkowane?Grzegorz pisze:(..)
Dla wyjaśnienia to nie jest wyraz samobójczych zamiarów.
Czy zdarza się Wam mieć takie stany,że wydaje się ,że nie ma już nic dalej (choćby przejściowe i krótkie takie poczucie )
Tu mnie boli najardziejkiedyś wszystko to czułem
a dziś tylko wiem
[youtube][/youtube]To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic
Robaczek w swej dziurce, jak docent za biurkiem
I pszczółka na kwiatkach, jak kontrol w tramwajach
Tak dłubie i gmera, napisze wymyśli
Obejdzie wokoło, zabrudzi wyczyści
I krzaczek przy drodze i brat przy maszynie
Jak noga w skarpecie, jak sprzedawca w kantynie
Kamyczek na polu i strażnik na straży
Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy
A po co? A po co? Tak dłubie i dłubie?
A za co? A za co? Tak myśli i skubie?
I tak się przykłada i mówi z ekranu
I bredzi latami, wieczorem i rano
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic, nie ma już nic, nic, nic!
Wróć do „Smutne i szare sprawy”