Re: Ból

1
Jaki rodzaj silnego bólu łatwiej jest znosić - fizyczny czy psychiczny? Przypuśćmy, że środki przeciwbólowe nie wchodzą w grę dla dobra dyskusji ;)
Ostatnio zmieniony 03 mar 2010, 19:40 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

2
Psychiczny.
Bez środków przeciwbólowych jestem w stanie wyłączyć sobie ból fizyczny.:P
Ale przyjmijmy że także bez tego... dla dobra dyskusji...
Mnie po prostu zawsze bardziej bolało rozwalone serce niż rozwalony palec...
Głowa mnie zawsze bardziej boli kiedy uświadamiam sobie rzecz tak monumentalną, że, dosłownie, mój umysł nie może jej pomieścić, niż kiedy mam taka migrenę, że nawet powieki mnie bolą...
Ostatnio zmieniony 03 mar 2010, 21:17 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Ból

3
Ja nie byłam w stanie znieśc bólu psychicznego wiec zaczełam zastępować go bolem fizycznym...
Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 14:54 przez kropka91, łącznie zmieniany 1 raz.
Nawet zamknięte na klucz drzwi czasem się otwierają!

GG: 15791617

Re: Ból

5
Jeśli chodzi o fizyczny ból to zależy o jakim mowa, znaczy której części ciała.
Myślę, że trudno porównywać jedno z drugim, wszystko zależy od sytuacji. Jednak zawsze fizyczny wydawał mi się łatwiejszy do zniesienia, bo zawsze są jakieś lekki, a na ból psychiczny czy duchowy leków nie ma :lzy:
Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 20:40 przez Liwia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Każdy z nas musi toczyć boje z własnymi aniołami i demonami, a jest to ni mniej, ni więcej tylko walka o własne życie."

Re: Ból

6
Pomagało... w pewnym momencie przestalam wrecz nad tym panowac... Ale nie chce was zanudzac.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 20:43 przez kropka91, łącznie zmieniany 1 raz.
Nawet zamknięte na klucz drzwi czasem się otwierają!

GG: 15791617

Re: Ból

7
Nie zanudzasz - opowiadaj! a też tak robiłem kiedyś. I na sto procent mówię, że ból psychiczny jest gorszy...nieugaszony i prowokujący szaleństwo...
Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 23:43 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Ból

8
kropka91 pisze:Pomagało... w pewnym momencie przestalam wrecz nad tym panowac... Ale nie chce was zanudzac.
Forum jest po to żeby się dzielić z innymi różnymi rzeczami, więc czemu i nie przeżyciami. Jesli oczywiście tylko masz ochotę się wywnętrzyć to nie krępuj się. Jesteśmy jakąś społecznością więc z chęcią powinniśmy się wysłuchiwać wzajemnie :)
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 0:25 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

9
Liwia pisze:Jeśli chodzi o fizyczny ból to zależy o jakim mowa, znaczy której części ciała.
Myślę, że trudno porównywać jedno z drugim, wszystko zależy od sytuacji. Jednak zawsze fizyczny wydawał mi się łatwiejszy do zniesienia, bo zawsze są jakieś lekki, a na ból psychiczny czy duchowy leków nie ma :lzy:
Oczywiście że są. Tylko nie można ich kupić w pierwszej lepszej aptece. I nie, nie mam tu na myśli narkotyków, alkoholu itp. To w zasadzie dużo prostsze. Takim lekiem na cały ból duchowy, czy psychiczny jest dobry przyjaciel/przyjaciółka. Ale też nie byle kto. Ktoś kto na prawdę zrozumie, a nie tylko pokiwa głową i powie że wie o co chodzi... Raczej ktoś specjalny kto, mogłabyś przysiąc, że czasem czyta ci w myślach...
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 6:38 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Ból

11
Ból psychiczny jest moim zdaniem gorszy. Gdy człowiek nie ma ochoty rano wstać z łóżka, by zacząć kolejny dzień, gdy wszystko wydaje się nie mieć sensu to czym wydaje się ból jakiejś części ciała? Mimo bólu głowy, czy nogi, gdy głowa spokojna to chce się żyć... Gdy boli dusza, nie zawsze...
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 15:40 przez aquajack, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

12
Risthalion pisze:
Liwia pisze:Jeśli chodzi o fizyczny ból to zależy o jakim mowa, znaczy której części ciała.
Myślę, że trudno porównywać jedno z drugim, wszystko zależy od sytuacji. Jednak zawsze fizyczny wydawał mi się łatwiejszy do zniesienia, bo zawsze są jakieś lekki, a na ból psychiczny czy duchowy leków nie ma :lzy:
Oczywiście że są. Tylko nie można ich kupić w pierwszej lepszej aptece. I nie, nie mam tu na myśli narkotyków, alkoholu itp. To w zasadzie dużo prostsze. Takim lekiem na cały ból duchowy, czy psychiczny jest dobry przyjaciel/przyjaciółka. Ale też nie byle kto. Ktoś kto na prawdę zrozumie, a nie tylko pokiwa głową i powie że wie o co chodzi... Raczej ktoś specjalny kto, mogłabyś przysiąc, że czasem czyta ci w myślach...
No fakt. Moi przyjaciele by mi dali popalić. Ale sami rozumiecie, ból psychiczny jest straszny. :sio:
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 15:52 przez Liwia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Każdy z nas musi toczyć boje z własnymi aniołami i demonami, a jest to ni mniej, ni więcej tylko walka o własne życie."

Re: Ból

14
Nie doświadczyłam bólu fizycznego jeśli chodzi o bicie itd więc wole fizyczny... Psychiczny jest straszny. Rozrywa Cię na strzępy ,niszczy Twoją wartośc... A odbudowac wiarę w siebie jest strasznie trudne.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 18:24 przez Bujaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
„Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce...
Zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej...”

http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/ <--- mój Blog o Książkach :D
ZAPRASZAM!!

Re: Ból

15
kropka91 pisze:Pomagało... w pewnym momencie przestalam wrecz nad tym panowac... Ale nie chce was zanudzac.
Czemu manipulujesz?

Kiedyś u dentysty pomyślałem sobie, że co za ból może mnie czekac, skoro już tysiąc razy gorsze rzeczy przeżywałem w mej duszy.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 20:23 przez Rutlawski, łącznie zmieniany 1 raz.
2790097 - piszcie, kochani :>

Re: Ból

16
Czym jest ból fizyczny,gdy cierpisz tak iż nic,kompletnie nic cię nie interesuje i nic nie jest cię wstanie od myśli oderwać?Gdy nic nie widzisz,nic nie słyszysz co się dookoła ciebie dzieje.Nie zauważasz,czy jest dzień czy noc,kiedy ostatnio coś jadłeś,wczoraj czy tydzień temu.Ból?To męka,jakich chyba w piekle nie ma.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2010, 12:17 przez gaskon, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość,to akceptacja wad kochanej osoby.

Re: Ból

17
Jest wołaniem o to by się skupić na potrzebach ciała. A ból psychiczny jest po to by się skupić na potrzebach duszy. Potrzebujemy tego co nam potrzebne. Trzeba dać sobie co boskie i to co cesarskie. Ale jest też wybór, podjęcie błędnego wyboru skutkuje bólem. Ból jest sygnałem ostrzegawczym czasem ostatnim sygnałem by coś zmienić zanim stanie się coś gorszego niż ból. Przed włożeniem ręki do ognia pojawia się lęk, gdy ręka ignoruje i idzie dalej do ognia to pojawia się ból. Jeśli nadal ignoruje to jest po ręce. Ego jest wychowywane poprzez ból, ego to takie małe dziecko w nas które uczy się życia na błędach i czasem tylko ból jest w stanie ego czegoś nauczyć. Fizyczny czy psychiczny jeszcze nie jest zły. Najgorzej jak się pojawia i ten i ten. Wtedy to jest piekło.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2010, 14:25 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

18
kiedyś ból mi życie uratował ... taki fizyczny - także nic przeciwko niemu nie mam
Ostatnio zmieniony 29 cze 2010, 15:31 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Ból

19
zgadzam się z moimi dwoma ostatnimi przedmówcami.....ból to mechanizm, który pozwala nam przetrwać.....trzeba to zrozumieć a ból czy to fizyczny lub psychiczny nie będzie dla złem lecz "zbawieniem", iż czujemy że mamy jakiś problem- mamy wiedzę......rozwiązywanie problemów ułatwia życie a nawet je ratuje......

Z bólem psychicznym możemy sobie poradzić jak to pisał Risthalion- potrzebujemy przyjaciela.......lecz również sami z takim rodzajem bólu możemy sobie poradzi- ingerując w naszą psychikę.....są na to sposoby np. NLP

Ból jest straszny jak to Liwia napisała :) i z tym też się zgadzam
Ostatnio zmieniony 29 cze 2010, 22:43 przez sirflinket, łącznie zmieniany 1 raz.
oby tylko pamiętać, że mój umysł ma ograniczoną pamięć i pamiętać aby jej nie zapchać duperelami

Re: Ból

20
Na ból fizyczny są leki (choć nie zawsze pomagają),natomiast z bólem psychicznym nie zawsze umiemy sobie poradzić (wiem to z własnego doświadczenia),nawet mając oddanego przyjaciela.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2010, 16:39 przez Feniks, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

21
kropka91 pisze:Ja nie byłam w stanie znieśc bólu psychicznego wiec zaczełam zastępować go bolem fizycznym...
eh, wiem o czym mówisz...
Ostatnio zmieniony 07 lip 2010, 21:48 przez Lula94, łącznie zmieniany 1 raz.
Idealny facet nie pije, nie pali, nie sprzecza się, nie robi zakładów... po prostu nie istnieje. ;)

Re: Ból

22
Nooo... ja natomiast przerabiałem ten bardziej fizyczny... i nie mówie tu o pocietej skórze czy bólu zęba tylko takim kiedy zagryza sie zęby na czymkolwiek bo własny krzyk świdruje w uszach, o takim kiedy leży się na podłodze i chciałoby się przekopac przez płytki... Istnieje ból fizyczny tak straszny że się pragnie czegokolwiek byleby ten ból minał...
O tym psychicznym nie wiem ale zdaje mi sie że współistnieje z fizycznym...
Ostatnio zmieniony 09 lip 2010, 16:36 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ból

23
Dobrze to znam ,kiedy każdy ruch czy nawet oddech powodują ból trudny do wytrzymania.Wtedy myślisz tylko o tym jak to zatrzymać.A niestety nie ma magicznego guziczka ,którym można by to wyłączyć.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 21:44 przez Feniks, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

24
kropka91 pisze:Ja nie byłam w stanie znieśc bólu psychicznego wiec zaczełam zastępować go bolem fizycznym...
ja też tak robiłam... :(:( i ledwo zdołałam z tym skończyć... to nie jest łatwe.



I ból psychiczny jest gorszy. Fizyczny, taki jak ból głowy można zignorować. Lub po jakimś czasie się przyzwyczaić.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 22:03 przez Daisy-15, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

25
Jeżeli coś Was boli to dobrze bo żyjecie!Jak nic nie będziecie czuli to wegetujecie !Ból fizyczny to oznaka jakiejś choroby lub urazu i moża go uśmierzyć lub nawet zlikwidować A ból psychiczny rani naszą duszę i rzadko przechodzi pozostawiąc po sobie zgliszcza
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, 14:07 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

26
Często się pisze, że gorszy jest ból psychiczny. Niekiedy tak jest. Ale co z bólem towarzyszącym chorobie nowotworowej, kiedy przestanie pomagać nawet morfina? Ja myślę, że istnieje też taki ból fizyczny, przy którym człowiek marzy jedynie o śmierci.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 21:36 przez kasia88, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

27
kasia88 pisze:Często się pisze, że gorszy jest ból psychiczny. Niekiedy tak jest. Ale co z bólem towarzyszącym chorobie nowotworowej, kiedy przestanie pomagać nawet morfina? Ja myślę, że istnieje też taki ból fizyczny, przy którym człowiek marzy jedynie o śmierci.
I kolezanka trafiła w samo sedno... Myślę że na ból psychiczny często pracujemy sobie sami bo to my sami stanowimy o sobie. Nasze słabości nie wynikaja z przyczyn niezaleznych tylko tkwią w nas. Niekiedy nie ma siły na to żeby walczyć zwłaszcza jeśli czynniki zewnętrzne pogłębiaja niekorzystny stan psychiczny ale i wtedy zapanowanie nad tym "bólem" jest w naszej mocy. Natomiast ból fizyczny spowodowany chorobą, okaleczeniem itp. to czynnik na który nie mamy większego wpływu... a jak napisała Kasia... czasem człowiek modli się o śmierć...
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 22:04 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ból

28
Jatagan pisze:Myślę że na ból psychiczny często pracujemy sobie sami bo to my sami stanowimy o sobie. Nasze słabości nie wynikaja z przyczyn niezaleznych tylko tkwią w nas. Niekiedy nie ma siły na to żeby walczyć zwłaszcza jeśli czynniki zewnętrzne pogłębiaja niekorzystny stan psychiczny ale i wtedy zapanowanie nad tym "bólem" jest w naszej mocy.
Masz po części racje jednak nie do końca.
A co wtedy gdy np. mamy chore dziecko któremu nie możemy pomóc tylko patrzymy na jego cierpienie?
To jest też nasz ból psychiczny!
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 22:11 przez efrell, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

29
I może to co powiem wzbudzi wiele kontrowersji-może należałoby ciężko chorym(np.ostatnie stadium nowotworu,gdy morfina już nie działa) dać prawo do decyzji o eutanazji.Oczywiście decyzję powinni podejmować sami chorzy,a nie rodzina lub lekarze.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 22:14 przez Feniks, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ból

30
Masz rację Feniks że nie powinni ludzie cierpieć (nie tylko ludzie chorzy na raka-chociaż Ci najbardziej )Ja opiekowałam się chorą matką 10 lat Była sparaliżowana od pasa w dół Nie wyobrażacie sobie ile razy miałam dość zmiany pieluch, jej ciągłego wołania szczególnie w nocy,Musiałam zabrać z "pola widzenia" wszystkie leki bo dawno by już popełniła samobójstwo Mimo że to przecież moja matka która mnie urodziła i wychowała a jednak myślałam o tym aby ten koszmar się skończył Czy wyobrażacie sobie taką sytuację że w jednym pokoju leży obłożnie chora matka a w drugim pokoju leży mąż chory na raka któremu niestety nie mogę pomóc Tak miałam przez rok czasu !!!!!!!!!!!!Był to koszmar nie do zniesienia Ale....wytrwałam I jestem z tego dumna Nikt mi nie pomógł Byłam zdana wyłącznie na siebie!Był to dla mnie ból psychiczny nie tylko mojego ciała ,które było narażone na dżwiganie ciężarów przekraczających moje możliwości ale i duszy bo nie potrafiłam im pomóc wyzdrowieć a tylko złagodzić ich ból
Ostatnio zmieniony 14 lip 2010, 14:25 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron