Re: Melancholia i lęk

601
marek l. pisze:Dla mnie jednym z najlepszych sposobów na poprawienie sobie samopoczucia jest są pasje zainteresowania.Nic tak pozytywnie nie rozwija szczęścia jak radość z tego co najbardziej lubimy robić czyli nasze pasje,są one oderwaniem często od smutnej i szarej rzeczywistości,ucieczką w nieznane nam pokłady poznawcze świata tego i tamtego.Łączą to co poznane z tym co nie znamy,rozwijają pozytywne myślenie i nastawienie do otoczenia i przedewszystkim nas samych,pozdrawiam,Marek.
Gorzej jak choroba odbiera ci te pasje i zainteresowania i zostaje tylko cholerna pustka, którą starasz się wypełnić alkoholem albo dragami, bo nic innego już na ciebie nie działa. Też pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2014, 8:23 przez DP44, łącznie zmieniany 1 raz.
Cząstka mnie: http://dp44chad.blogspot.co.uk/

Re: Melancholia i lęk

602
DP, ale pozostał jeszcze rozum i wolna wola... Jak najbardziej można i nawet trzeba zrobić z nich użytek. Nawet jeśli wolna wola jest słaba, rozum funkcjonuje. I nie on jest Twoim panem, a Ty jego. Spróbuj to nie tylko pomyśleć, ale także poczuć, zobaczysz, jaka potężna zmiana w Tobie zajdzie. Tu w 'grze' jest Twoje własne życie, chłopie, Ty nie jesteś tylko zwykłym pionkiem w niej, który ktoś przesuwa jak chce, ale naczelnym programistą i wykonawcą tego programu. W 'grze' o Twoje życie Ty i tylko Ty 'rozdajesz karty'...
Ostatnio zmieniony 27 cze 2014, 9:41 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Melancholia i lęk

603
DP44 pisze:Jestem Życiem. Zdziwiło mnie to, że dostrzegasz we mnie jasną, czystą i piękną energię. Nie wiem w czym ona się objawia, ale ktoś kiedyś już nazwał mnie "roztańczonym pyłem Wszechświata". Tylko, że ja chyba tańczę w rytm muzyki, której nikt inny nie słyszy.
Dawno nie czytałem, by ktoś tak pięknie - i szczerze - pisał o człowieku. A Ty w dodatku piszesz o człowieku - o sobie.
To piękne słowa, pełne wiary i miłości do człowieka - do siebie. Emanuje z nich niezwykle delikatna i przepiękna miłość do człowieka na zewnątrz.
Dziękuję za te chwile wzruszenia.

Wyczuwam w Tobie osobowość zdezintegrowaną, o jakiej profesor Dąbrowski pisał, że z takich osobowości buduje się przyszłość świata i jego nadzieja na lepsze jutro.

Nie wiem nic o Tobie, DP44.
Przeczytałem początek wątku i jego ostatnią i przedostatnia stronę, zajrzałem na Twojego bloga.
Jeśli chcesz, bym spróbował Ci pomóc, napisz do mnie.

Pozdrawiam serdecznie
Marcin
Ostatnio zmieniony 27 cze 2014, 10:28 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Melancholia i lęk

604
maly_kwiatek pisze:Dawno nie czytałem, by ktoś tak pięknie - i szczerze - pisał o człowieku. A Ty w dodatku piszesz o człowieku - o sobie.
To piękne słowa, pełne wiary i miłości do człowieka - do siebie. Emanuje z nich niezwykle delikatna i przepiękna miłość do człowieka na zewnątrz.
Dziękuję za te chwile wzruszenia.

Wyczuwam w Tobie osobowość zdezintegrowaną, o jakiej profesor Dąbrowski pisał, że z takich osobowości buduje się przyszłość świata i jego nadzieja na lepsze jutro.

Nie wiem nic o Tobie, DP44.
Przeczytałem początek wątku i jego ostatnią i przedostatnia stronę, zajrzałem na Twojego bloga.
Jeśli chcesz, bym spróbował Ci pomóc, napisz do mnie.

Pozdrawiam serdecznie
Marcin
Chyba trochę za dużo tej miłości do samego siebie.

Dziękuję za propozycję, ale pomoc nie jest konieczna. Przynajmniej dla mnie. A wątek ten najlepiej zamknąć i skończyć to biadolenie.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2014, 19:15 przez DP44, łącznie zmieniany 1 raz.
Cząstka mnie: http://dp44chad.blogspot.co.uk/

Re: Melancholia i lęk

605
Cóż,trochę czasu minęło,zmiany? Niewiele konkretnego,ale jest,wewnętrznie lepiej znoszę wszelakie "zastoje",gorsze chwile i resztę,co już jest jakimś sukcesem,bardziej "żyje" niźli rozmyślam o życiu,zarówno stare jak i nowe pasje przewijają się przez umysł,czy rozważania częściej jak myśli o sensie życia.
Co dalej,cóż..to już moje decyzje i w jakimś tam stopniu czynnik losowy zdecydują.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2014, 23:57 przez arhol, łącznie zmieniany 1 raz.
If we don't end war, war will end us.

Re: Melancholia i lęk

606
DP44 pisze:Chyba trochę za dużo tej miłości do samego siebie.
WSZELKIE problemy biorą się z... braku miłości do samego siebie... Więc tego nigdy nie może być 'za dużo'...
Ostatnio zmieniony 12 sie 2014, 6:20 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Melancholia i lęk

607
Otóż to :) bo jak można kochać innych, nie kochając siebie...

Moze spróbuj pogadać z Kwiatkiem, być może dacie coś sobie nawzajem, być moze jeden z Was na to właśnie czeka... kto pyta nie błądzi, kto szuka znajduje :D
Ostatnio zmieniony 12 sie 2014, 17:21 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Melancholia i lęk

610
W życiu nie ma co czekać, w życiu trzeba działać ;).

Czyli NIE: myśleć, że coś trzeba zrobić, a... robić to, po prostu :). To najefektywniejsza droga do zmian. Samo nic się nie zrobi, czekanie tego nie załatwi, wprost przeciwnie.

Życie to ruch, działanie (jakiekolwiek, nawet z 'błędami', byle by działać, na 'błędach' najlepiej się uczymy ;)) też jest ruchem.

Czekanie to przeciwieństwo ruchu, stagnacja. To akurat żadnego 'cudu' nie przyniesie. 'Cud' to przemiana, ona rodzi się z ruchu, z samego życia, z naszej aktywności.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2014, 6:12 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron