DP44 pisze:Trudno znaleźć się wśród ludzi zdrowych, chorych, nawet w samym sobie jest ciężko odszukać bezpieczne miejsce i się w nim schować. Ale w tylu miejscach jeszcze nie byliśmy, tylu nie znamy - może gdzieś jest ląd nietknięty ludzką stopą, nieskażony fałszem - nasze Wyspy Szczęśliwości...
Hmm,zależy jak to ująć Rafale, mi lokalizacja,czy miejsce życia jest obojętne, czy to wieś,czy miasto czy inny kraj.
Ale możliwe że za mało "zwiedziłem".
baabcia pisze:a może jednak warto dać sobie szansę terapią antydepresyjną?
Do tego,jak i do wszystkiego potrzebne są chęci.... ja takowych do zmian po prostu nie mam.
baabcia pisze:jeśli objawy, które wymienia arhol są z góry listy objawów depresji i niechęć do jej leczenia jest też objawem depresji to może warto
Nie wiem czy to objawy depresji, to że nic nie robię - z tego wynika psia samoocena,ale nie na tyle by coś z tym robić.
Wydaje mi się że jestem zwykłym durniem,nienawidzić się,ale równocześnie nic z tym nie robić, wygląda to tak jakbym przywykł, albo o zgrozo
"polubił" ten stan rzeczy.
baabcia pisze:kiedy się zjedzie za daleko, to ciągnie jak narkotyk, świat inny smutny, człowiek w smutnym świecie przyzwyczaja się
Otóż to,przyzwyczajenie,w końcu człowiek uznaje za stan naturalny że nie jest szczęśliwy.
Nie mówię tu o skrajnej depresji gdy każdego dnia myśli się o śmierci,czy samobójstwie,planuje,czy też chodzi jak "wyniszczone zombie" - do takowego stanu się nie "doprowadziłem",Choć rozważania o tym kiedy odejdę - nie pamiętam dnia kiedy o tym NIE myślałem.
baabcia pisze:przykuwanie uwagi do smutnego świata jest rozwiązaniem chybionym, bo zamęcza
Nie wiem jak Rafał,ale w takim wypadku wychodzi że jestem masochistą,albo idiotą O_o
If we don't end war, war will end us.