Re: Pomoc po gwałcie

1
Cześć, znów poruszam ten sam temat, ale uważam, że trzeba o nim jak najwięcej mówić, a więc jak pomóc dziewczynie/chłopakowi, po tak traumatycznym przeżyciu jakim jest gwałt?
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 22:30 przez Codenka, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

2
Może poprzez zapewnienie bezpieczeństwa i w przypadku sprawy sądowej zapewnienie warunków w których nie będzie musiała/musiał kilkanaście razy powtarzać i przypominać sobie tego co ją/jego spotkało ? Z tego co wiem prokuratura nie jest na to wyczulona.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 22:36 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Pomoc po gwałcie

4
Ujmę to tak. Gdyby sprawa dotyczyła kogoś z mojej rodziny wcale nie wiem, czy nakłaniałbym go do zgłoszenia takiej sprawy do polskiego (kalekiego) sądu. Wiem, że na sali sądowej w takich sprawach kobiety przechodzą prawdziwe piekło, udowodniając, że padły ofiarą gwałtu, same nie prowokując go swoim zachowaniem.

Starałbym się na pewno, aby jak najszybciej zapomniała o tak traumatycznym wydarzeniu, ale jestem dośc porywczym człowiekiem... nie wiem, czy nie postarałbym się zrobić czegoś na własną rękę. Bardziej dla siebie niż dla niej.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 22:58 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Pomoc po gwałcie

5
nie zgłoszenie pozostawia sprawcę bezkarnym
to ma znaczenie dla ofiary

myslę, że warto skorzystać z fachowej pomocy psychologa niezależnie od tego czy się sprawę zgłosiło

Telefon interwencyjno-informacyjny dla ofiar przemocy 0801 12 00 02.

psychologa mozna znaleźć w ośrodkach wczesnej interwencji kryzysowej - są przygotowani do pomocy w takich sprawach

to jest trudna pomoc i wymaga wiedzy
ciepło i troskliwość to nie wszystko - warto się poradzić

google "pomoc osobie zgwałconej"
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 23:56 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Pomoc po gwałcie

6
Problem polega nie na niedostepnosci pomocy, a na mechanizmie wyparcia- kobieta ktora zostala potraktowana jak przedmiot, ratujac swoja podmiotowosc ucieka przed tym co sie stalo. Nie skorzysta wiec z pomocy. To nie tylko wstyd, poczucie winy. Wydaje mi sie ze czasem wstrzas psychiczny jest tak duzy ze rozszczepienie osobowosci nastepuje niejako automatycznie, i moze trwac latami. Jesli nie trafi sie ktos kto uslyszy ten niemy krzyk blagajacy o pomoc, bywa roznie. W miare normalnie mozna zyc z blizna, z zywa rana niestety nie. Wiec podsuwanie pod nos spisu specjalistycznych gabinetow oferujacych pomoc nic nie da o ile ta ktora schowala sie ze strachu przed ponownym zranieniem, i ta ktora wciaz cierpi nie polacza sie w jednej- przelamujac milczenie. Tak bym to widziala. Zeby skorzystac z pomocy trzeba chciec. Zeby chciec trzeba przyznac sie przed sama soba ze sie jej potrzebuje, a wiec i do tego ze to co wypiera sie z pamieci- wydarzylo sie. To jest chyba najtrudniejsze.
Snajper wiesz...ja rozumiem Twoja reakcje. Ale wlasnie dlatego nie powiedzialam o tamtej probie mojemu chlopakowi. Tez zareagowalby w taki sposob. Byloby jeszcze gorzej. A zastanow sie co powoduje taka reakcje- jak mowisz- dla siebie samego...bo ktos smial siegnac po Twoja wlasnosc, naruszajac TO co nalezy do Ciebie? Dopoki nie bedziesz pewien ze Twoja rakcja nie wynika z powyzszego, nie rob nic. Twoja kobieta nie jest przedmiotem nalezacym do Ciebie, to czlowiek. Oczywiscie mowie hipotetycznie:), nie bierz tego do siebie
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 7:54 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

8
Ja?! pisze:jeśli ktoś ma problem po gwałcie to zapraszam na sesje u mnie, zgwałce najwyżej finansowo bo sesja na odległość.
co masz na myśli z tą terapią?
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 21:48 przez Codenka, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

10
Ja?! pisze:jeśli ktoś ma problem po gwałcie to zapraszam na sesje u mnie, zgwałce najwyżej finansowo bo sesja na odległość.
Przy temacie o gwałcie piszesz, że zgwałcisz? Nawet jeżeli to metafora, to czy oby na miejscu?

Jak pomóc? Nie wiem, ale wydaje mi się, że osoba po takim zdarzeniu musi znaleźć* miejsce gdzie będzie całkowice bezpieczna. Jak tego nie poczuje to się nie otworzy, a jak nie otworzy to każdą pomoc będzie albo odbijać, albo traktować jako atak.

* otoczenie rodziny, kogoś bliskiego, a dopiero potem wsparcie z zewnątrz
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 10:13 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Pomoc po gwałcie

11
Wsparcie przyjaciela, kogos kto umie patrzec- dostrzegajac to czego inni nie widza, i potrafi uslyszec to nieme blaganie o pomoc w potoku slow o niczym. Ty Caly, bys uslyszal, prawda? Dostrzegasz czlowieka, nawet w babie. :). Dziekuje Ci za to w imieniu babskiego rodu, kiss:*
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 10:30 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

12
Wiesz, trudno powiedzieć. Jest to jedna z tych rzeczy gdzie nie wiem jak bym zareagował, co i czy w ogole bym słyszał. Są, rzeczy gdzie nawet nie mając styczności wcześniej z nimi jestem pewny swojej reakcji, odczuc itp - ta do nich nie należy, dlatego też w tych tematach staram się tylko ewentualnie moczyć stopy, bez najmniejszych prób wchodzenia głebiej :)
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 10:38 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Pomoc po gwałcie

13
Siegasz tej glebi. Nawet dotykajac powierzchni- widzisz o wiele glebiej niz ci ktorzy skupiaja wzrok na tym co powierzchowne. To sie czuje Caly:)
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 10:53 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

14
Codenka pisze:
Ja?! pisze:jeśli ktoś ma problem po gwałcie to zapraszam na sesje u mnie, zgwałce najwyżej finansowo bo sesja na odległość.
co masz na myśli z tą terapią?
czasem robie sesje w stylu regresingu - przynajmniej można sie dowiedzieć jakie były przyczyny i intencje że dane zdarzenie zaistniało. To daje wolność od traumy i pozwala nienormalnie żyć w nienormalnym świecie.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 13:50 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

16
Codenko, wiesz- z blizna mozna zyc bez bolu. A to ten bol pieprzy zycie, o bliznie pamietasz, ale juz Cie nie boli. Trzeba kurcze cofnoc sie do tamtego czasu, na minute zanim zostaniesz zraniona. Ja to zrobilam, dzieki Tobie. Moze i Tobie to pomogloby? Przynajmniej sprobuj...jak nie pomoze, bedziemy szukac innego sposobu. Prosze Cie....
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 14:57 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

18
Przypomnialas sobie tamta chwile. A ja mowie o chwili zanim sie to stalo. To Twoja psychika, Twoj umysl musi zrozumiec ze nie to nie jest Twoja wina. Ze nie zgadzasz sie na bycie ofiara. Rzuc mu to w twarz zanim Cie dotknie. On tego nie uslyszy, ale Ty uwolnisz sie od poczucia winy. To ono boli Kochanie....
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 15:10 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

20
Ty wiesz, ale tego nie rozumiesz. Twoja psychika Skarbie. To co sie stalo bylo zniewoleniem, wiec zeby odzyskac wolnosc, musisz cofnac czas Codenko. Nie jestem psychologiem, opieram sie na swoim doswiadczeniu, a to co sluzy jednej, nie zawsze sprawdza sie innym. Ale warto probowac wszystkiego, rozmawialaysmy juz o tym. Wiesz jaka cene placi sie, wiec warto Codenko ratowac siebie.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 19:54 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

21
nie Twoja wina ale Twoja współodpowiedzialność za swoje życie. Czasem jest w nas coś co nas popycha do cierpienia, najczęściej poczucie winy za przeszłość za krzywsy wyrządzone innym. Nie znasz swoich czynów bo zostały wymazane przez ponowne narodziny a tak sie składa że podświadomie pamiętamy wszystko od początku stworzenia biliony lat temu.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 1:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

22
Tylko mi nie mow ze usilowalam kogos zgwalcic w poprzednich zywotach, choc cholera wie...wszystko mozliwe. Ale masz racje, przenosimy traumatyczne doswiadczenia, w postaci irracjonalnych lekow. Nie lubie ognia, podziwiam jego piekno, ale z dystansu. Mam lek glebokiej wody, nie wiem czy powodowany tym moim tonieciem w dziecinstwie czy to siega glebiej. Ale dlaczego nawet pradu sie boje wkrecajac zarowke? No madralo? A wracajac do tematu- to co stalo sie w obecnym zyciu trzeba odrobic takze w terazniejszosci. Zeby moc zyc. Mnie tamta chwila zatrzymala w czasie na wiele lat. Zylam a jakby mnie nie bylo. Dlatego mowie ze nie warto udawac ze to sie nie stalo, ze nie boli...brak bolu to martwica, wiec Codenko- dobrze ze go czujesz. Teraz musisz wiedziec co go powoduje?
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 8:11 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

23
Nie wiem... każda rozmowa na ten temat powoduje taki strach, łzy... ale widok niego nie...
Ale przerażające jest dla innych to co dzieje się ze mną... jak napad padaczki... nie da się mnie wtedy dotknąć bo krzycze, gryze, drapie... boję się... A przy moim chłopaku czuje się przecież bezpiecznie... ale jak zaczynamy ten temat to jest po mnie...
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 9:01 przez Codenka, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

24
Ja bym jednak prosił nie wkręcać w temat swoich prywatnych wierzeń i tłumaczenia komuś np, że został zgwałcony, bo przed poprzednia reinkarnacją on był np gwałcicielem. Może się wydac to dziwne, ale są osoby, które mają to głeboko w ( )( ) i wierzą w zupełnie co innego.
A przy moim chłopaku czuje się przecież bezpiecznie... ale jak zaczynamy ten temat to jest po mnie...
Nie możesz zaczynać tematu. Musisz go zacząć, przejść i skończyć. Nie da się dotrzeć do jakiegoś celu wychodząc tylko za próg, trzeba ten cel osiągnąć. Krzyczysz, gryziesz, drapiesz, kopiesz, to bardzo dobrze, rób to a ktoś bliski ma Cię złapać i mocno przytulić, aż zaczniesz tylko płakać, płakać aż poczujesz, że jest Ci w końcu lżej, aż będziesz mogła zacząć o tym powiedzieć do końca.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 9:11 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Pomoc po gwałcie

25
Caly, to byla dygresja. Przepraszam.
Do tego co powiedziales- wazne zeby to wydobyc z siebie. Powiedziec glosno, bo jak sadze samym mysleniem nic sie nie zwojuje. Codenko, ale choc juz potrafisz o tym mowic- i to dobrze. Tak jak mowi Caly- klnij, bluzgaj, kop i krzycz. Nie zgadzaj sie na bycie ofiara. Jestes czlowiekiem a nie przedmiotem ktory to bydle usiluje wziac jak swoj. Wykrzycz to glosno, to Ty masz to zrozumiec.... wykrzycz gniew, sprzeciw
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 9:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pomoc po gwałcie

28
Tak czy siak, proszę abyś nie pisał o tym, że ofiara w tym konkretnym przypadku w jakis sposób przyczyniła się do całego zdarzenia w swoim poprzednim wcieleniu. Wystarczy, że w obecnym wcieleniu nasze sądownictwo w wielu przypadkach bardziej dba o sprawcę niż o ofiarę.

Jeżeli autorka tematu będzie jednak chciała czytać jak to przed reinkarnacja swoją do tego sie przyczyniła to proszę o wyraźną prośbę, wtedy będe ignorował w tym temacie dalesze posty w klimatach reinkarnejszyn :)
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 15:05 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Pomoc po gwałcie

30
Ja?! pisze:to są Twoje insynuacje !
A to Twoje posty:
Ja?! pisze:czasem robie sesje w stylu regresingu - przynajmniej można sie dowiedzieć jakie były przyczyny i intencje że dane zdarzenie zaistniało.
Ja?! pisze:nie Twoja wina ale Twoja współodpowiedzialność za swoje życie. Czasem jest w nas coś co nas popycha do cierpienia, najczęściej poczucie winy za przeszłość za krzywsy wyrządzone innym. Nie znasz swoich czynów bo zostały wymazane przez ponowne narodziny a tak sie składa że podświadomie pamiętamy wszystko od początku stworzenia biliony lat temu.
To jest mój ostatni post w tym wątku jeżeli chodzi o Ciebie. Każdy nastepny Twój w klimacie jak wyżej* i każdy nie na temat będzie usuwany bez uprzedzenia.

* jak autorka bedzie chciała jednak czytac o tym jak sama sie przyczyniła do tego co zaszło, to jak pisałem wczesniej, info do mnie i się zamykam
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Smutne i szare sprawy”

cron