Strona 1 z 1

Re: Pocieszycie?

: 04 kwie 2016, 21:39
autor: Bloomi_126
Ostatnio tak mi dokucza takie uczucie pustki, jest ona wywołane tym, że w realu mam tylko rodziców i nikogo więcej i czuję się strasznie samotna :( Powiedzcie mi dobre słowo, bo ostatnio mnie dużo osób zraniło i chciałabym uwierzyć, że są jeszcze dobre osoby. Dziękuję ^^

Re: Pocieszycie?

: 04 kwie 2016, 23:48
autor: k4cz0r200
Jesteś zbyt wartościowa, by szukać swojej wartości u innych. No ale ode mnie masz lajka :pa:

Re: Pocieszycie?

: 05 kwie 2016, 5:50
autor: rosa
Bloomi, to poczucie jest przejsciowe i ewentualnie przeminie jak chmury na niebie.

A jak zwykle przechodzisz takie stany ducha? Zwalczasz czy zanurzasz sie w nich?

Re: Pocieszycie?

: 05 kwie 2016, 16:06
autor: merkaba
popros jezusa by cie pocieszył najlepiej zacznij rozmawiac a moze kiedys odpowie

Re: Pocieszycie?

: 05 kwie 2016, 18:10
autor: Crows
merkaba pisze:popros jezusa
pocieszam cię Bloomi_126 bez proszenia :roza::kwiatek::sex::ahah::ach::tea::drink::michael::zulus:

Re: Pocieszycie?

: 05 kwie 2016, 18:33
autor: Crows
Obrazek

Re: Pocieszycie?

: 05 kwie 2016, 23:23
autor: prosmake
Obrazek

Re: Pocieszycie?

: 06 kwie 2016, 20:56
autor: Bloomi_126
k4cz0r200 pisze:Jesteś zbyt wartościowa, by szukać swojej wartości u innych. No ale ode mnie masz lajka :pa:
Dziękuję, naprawdę dawno nie usłyszałam dobrych słów od kogoś :tuli:

Re: Pocieszycie?

: 06 kwie 2016, 20:57
autor: Bloomi_126
rosa pisze:Bloomi, to poczucie jest przejsciowe i ewentualnie przeminie jak chmury na niebie.

A jak zwykle przechodzisz takie stany ducha? Zwalczasz czy zanurzasz sie w nich?
Ja mam takie poczucie od 5 lat i zwalczam je, ale powracają.

Re: Pocieszycie?

: 06 kwie 2016, 20:58
autor: Bloomi_126
Crows pisze:
merkaba pisze:popros jezusa
pocieszam cię Bloomi_126 bez proszenia :roza::kwiatek::sex::ahah::ach::tea::drink::michael::zulus:
Dziękuję ^^

Re: Pocieszycie?

: 06 kwie 2016, 21:04
autor: Bloomi_126
Bardzo fajni tu ludzie, na innych forach piszą tylko ogarnij się i nie użalaj nad sobą, zero współczucia, a tu tak fajnie, miło ^^ Chyba będę wpadać częściej tu :)

Re: Pocieszycie?

: 08 kwie 2016, 17:03
autor: merkaba
jezus nie moze ingerowac w nasze zycie chyba ze poprosimy w modlitwie w rozmowie z nim mozemy ingerowac w czyjes zycie modlac sie za niego

i dla tego gdy jezus uzdrawiał pytał sie czy chcesz byc uzdrowiony

Czego tak naprawdę chcesz? Co chcesz, abym Ci uzdrowił? Widać to w scenie spotkania Jezusa z niewidomym (por. Mk 10, 51). A zatem każdy, kto przychodzi po uzdrowienie, powinien być w stanie nazwać swój najważniejszy problem, a nie opowiadać o rzeczach, które nie są tak naprawdę ważne.

Jezus pyta również: – Czy naprawdę chcesz być uzdrowiony? Dla Niego w wielu sytuacjach uzdrowienie było równoznaczne z odpuszczeniem grzechów. Czasem ludzie chcieliby tego doświadczyć, ale na swoich warunkach, a nie na takich, jakie chce Bóg. Mają często własne wyobrażenie o tym, czym jest uzdrowienie. A Bóg oczekuje nawrócenia, woli przebaczenia, porzucenia praktyk okultystycznych i tego wszystkiego, co przeszkadza w uzdrowieniu. Możemy to zobaczyć w ewangelicznej scenie uzdrowienia paralityka (por. Mk 2, 1-12). Innym pytaniem, jakie zadawał Jezus było: – Czy wierzysz, że możesz być uzdrowiony? Czy wierzysz, że ja mogę Cię uzdrowić? Brak wiary bywa problemem. Widać to w scenie, w której uczniowie pytają Jezusa, dlaczego nie mogli wypędzić złego ducha z chłopca chorego na epilepsję. Jezus im wtedy odpowiedział: – Nie ma nic niemożliwego dla tego, który wierzy (por. Mt 17, 14-21). To, co Jezus mówił w Ewangelii, dzieje się także dzisiaj.

w modlitwie ojcze nasz jnie zwracamy uwagi co muwimy
bądź wola Twoja musimy Bogu odac sie całkowicie

odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom
dopuki my nie odpuscimy sobie i innym to Bóg nie odpusci nam
kazdy człowiek jest dzieckiem Boga
muw powtazaj jezu dziekuje ci za to jak jestem drogi w oczach twego ojca

Re: Pocieszycie?

: 11 kwie 2016, 8:39
autor: Lizawieta
Sympatyczna Autorko.
Oczywiście chciałabym pocieszyć Cię najlepiej jak potrafię, a czy potrafi? czy potrafimy?
Nikt nie odczuwa tego co czujesz, by móc dobrać choćby słowa, które pomogłyby Ci w tejże sytuacji.

Czas nie tylko leczy rany, jak to brzmi w porzekadle, ale czas zmienia nasze otoczenie sytuacje, co powoduje, że samopoczucie polepsza się.
A tak na marginesie ciesz się, że masz rodziców, bo jeśli ich zabrakłoby, to zapanowałaby pustka większa.
Tylko dobra nasza energia (nastawienie) przyciąga lepszą bytność.
Myśl pozytywnie, a wkrótce pozytywność nastąpi niby cud. Wiem, że dasz radę.

Re: Pocieszycie?

: 11 kwie 2016, 19:21
autor: merkaba
odmawiaj koronke do miłosierdzia bozego Napisz to: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia. Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak na niebie taki. Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, [będą] wychodziły wielkie światła, które przez jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym.

Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci.

Kto ufa miłosierdziu mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy jego moimi są, a nieprzyjaciele rozbiją się u stóp podnóżka mojego.

Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić.

Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku mnie.

Dusze, które odmawiać będą tę koronkę, miłosierdzie moje ogarnie je w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie.

wiencej
http://www.misje.diecezja.kalisz.pl/Faustyna/Slowa.htm