ayalen pisze:k4cz0r200 pisze:ayalen pisze:No, fajnie: czyli przyznajesz, ze i bedac robolem, czy pracujac przy kopaniu dolow - mozna byc mistrzem w tym co sie robi.
Ze praca kasjerki takze moze byc dzielem sztuki?
Zgodnie z tym, co napisales?
Tak napisałem Ci to co najmniej dwa razy zanim zawiesiłaś się na poszczególnych słowach. Pisałem o tym wiele razy, w tym dość sporym temacie o tym jak znaleźć dobrą pracę.
Post:
#26
Nie zawiesilam sie, a zwrocilam uwage na pewne slowa, ktorych uzywasz piszac o czyms. Chyba ze nadajesz ultradzwiekami, a slowa to tylko kamuflaz.
Zatem praca kasjerki jest dobra praca?
Jest to zły zawód, ale tutaj docieramy do pewnego probemu. Ty wierzysz w rzeczywistość, a ja ją dotykam. Ty uważasz, że coś jest dobre, gdy się w to wierzy czy tam czuje, a ja, że coś jest dobre, gdy ma więcej zalet niż wad lub gdy zaleta jest na tyle duża, że przysłania wady. Mamy skrajnie różne punkty widzenia, ja stąpam po świecie materialnym, a ty ślizgasz się po nim na swojej desce z duchowości.
Zawód, to niestety jest czysto materialną kwestia. Konsumpcjonalna jeśli można to tak nazwać.
Praca, by być dobra musi spełniać pewne warunki narzucone przez nasz świat przesycony konsumpcjonizmem:
1. Odpowiedni czas dojazdu
2. Odpowiedni czas pracy
3. Odpowiednia pensja
4. Odpowiednie warunki pracy (zdrowie)
5. Odpowiedni rodzaj zatrudnienia
6. Odpowiednia stabilność
Są też warunki czysto emocjonalne. Całkowicie subiektywne, więc teraz wyciągnę taką średnią z tego czego ludzie oczekują:
1. Odpowiedni współpracownicy
2. Odpowiedni szef (niech będzie tutaj, bo zły szef jest do przeżycia)
3. Odpowiednia praca (nie zawód, po prostu praca jaką wykonuje się w tym zawodzie)
Teraz weźmiemy nalepszą możliwość, później będzie średnia:
Zalety:
Sklep jest blisko
Pracuje od rana 6 godzin
pracuje tylko na kasie, ma częste przerwy, mało klientów
ma umowe o pracę
umowa na czas nieokreslony, sklep choć ma mało klientów, ma bogatych sponosrow. Czy costam.
Ekipa jest wporzo
Szefo jest jego ziomkiem
Subiektywnie:
zarabia 1900zł netto
lubi skanować towary
Wady:
Pensja jest słaba, ciężko się za to utrzymać, ma się masę wyrzeczeń, kredytów i pożyczek. W przypadku studentów, singli i zdobywających doświadczenie jest raczej spoko.
Brak możliwości podwyższenia zarobków (konkurencja jest przeogromna).
Brak możliwości rozwoju i zdobycia doświadczenia. W przypadku studentów itd. tak czy inaczej zdobywa się doświadczenie ogólnie zawodowe.
Zawód nie jest przyszłościowy (kasy samoobsługowe, w przyszłości zapewne inteligentne koszyki itd.)
Podsumowując:
Mamy pracę, którą lubimy i jest blisko, a do tego warunki tam są nam odpowiednie. Nie mam jednak ani dobrych zarobków ani przyszłości ani nie zdobywamy doświadczenia, by znaleźć lepszą pracę. Ciężko się utrzymać, ciężko założyć rodzinę, samochód, wakacje i cokolwiek, co chcemy ze świata materialnego jest nam niedostępne bez długów. Za 20 lat prawdopodobnie będziemy zarabiać mniej lub w ogóle niczego z tego mieć nie będziemy, bo zastąpią nas młodsi lub automaty. Studenci i szukający doświadczenia mają łatwą i szybką pracę, by zdobyć doświadczenie i ruszyć z tym, czego chcą najbardziej.
Praca jest zatem słaba, niech będzie, że przeciętna. Dla studentów OK.
Teraz średnia:
Zalety:
Sklep jest blisko
Pracuje 8 godzin
Ekipa jest wporzo
Szefo jest ok
subiektywnie:
lubi swoją pracę (jak już mówić o średniej, to w sumie nie lubi, ale niech będzie)
Wady:
zarabia 1600zł netto. Ciężko za to nawet wynająć mieszkanie tak, by starczyło na jedzenie i rachunki.
praca zmianowa.
wozi palety, rozkłada towar, ściera podłogi itd.
klientów jest sporo, dużo stresu, częste schylanie się, ciągnięcie wózków, wykładanie towaru. Po jakimś czasie mogą wystąpić problemy zdrowotne.
ma umowe zlecenie
ciągła rotacja pracowników, możliwość łatwego zwolnienia
Brak możliwości podwyższenia zarobków (konkurencja jest przeogromna).
Brak możliwości rozwoju i zdobycia doświadczenia. W przypadku studentów itd. tak czy inaczej zdobywa się doświadczenie ogólnie zawodowe.
Zawód nie jest przyszłościowy (kasy samoobsługowe, w przyszłości zapewne inteligentne koszyki itd.)
Podsumowując:
Mamy ciężką pracę za pensję, z której ciężko wyżyć, a że zazwyczaj pracują studenci na takich stanowiskach, to pracodawcy wolą ich zatrudniać ze zniżkami, a przez to łatwiej wylecieć i nie ma mowy o żadnych podwyżkach. Praca zmianowa sprawia, że mamy mniej czasu po pracy, nadal urabiamy się po pachy i tracimy zdrowie. No i cała reszta, którą wymieniłem powyżej.
Praca jest zatem zła. Dla studentów OK.
Zatem można kochać taką pracę, jaha. Z chęcią kroczyć do swojej kasy. Nie zmieni to jednak tego, że to chwilowe szczęście mocno odbije się na naszej przyszłości. Mógłbym to spokojnie przyrównać do narkomaństwa, ale jeszcze wyjdzie, że nazywam kasjerów narkomanami.
Pamiętam jak pracowałem w odlewni kajaków, umorusany po uszy w spalinach. Ta praca bardzo mi się podobała, przy odpowiedniej organizacji nawet bardzo się nie przemęczałem. Niestety umowa o dzieło, 7,5zł/h, częste nocki, okropnie szkodliwe dla zdrowia i kompletny brak możliwości zmiany na lepsze życie. Kochać pracę to nie wszystko.